Na mnie nie robią wrażenia teksty komentatorów Canal+ w stylu "co to za mistrz, co nawet nie panuje we własnym mieście". Przecież tym typom płacą dużą forsę, żeby podgrzewali atmosferę takimi prowokacjami, zresztą ton głosu zwykle świadczy o tym, że nie mówią tego poważnie. Po pierwsze, w poprzedniej części sezonu pchnęliśmy City kończąc ich bardzo długą ligową serię na Etihad bez porażki, w dodatku po golu w doliczonym czasie i potwornej eksplozji radości. Poza tym wtedy stawką meczu była pozycja lidera tabeli. Wczoraj City co najwyżej zrewanżowało się za tamtą porażkę choć i tak jest to dość naciągana teza, bo Cóż z tego mają? W tabeli nadal naście punktów straty, więc jakoś to przetrwam. Po drugie, biorąc pod uwagę reguły pucharowe to United jest lepszym zespołem w mieście ze względu na liczbę goli wyjazdowych
Przed sezonem poszedłbym na taki układ, że United wygrywa na Etihad, potem City na Old Trafford, ale puchar mistrza Anglii wędruje ponownie do czerwonej części miasta, więc zemsta ostatecznie jest nasza, a City jedynie dorzuciło ziarenko gorczycy. Rozumiem, że United rozczarowuje w ostatniej fazie sezonu, właściwie jadą teraz tylko siłą rozpędu co momentami bywa żenujące. Jak dla mnie Ferguson powinien wystawiać teraz częściej zawodników, którzy mają jeszcze coś do udowodnienia, zamiast bazować na tych, którzy czują, że swoją robotę już wykonali i sprawiają chwilami wrażenie jakby wybiegali z szatni za karę. Buttner, Evans, Smalling Anderson, Cleverley, Chicharito, Kagawa, może M. Keane zagwarantowaliby przynajmniej duże zaangażowanie w grę, mam nadzieję, że Ferguson dam im teraz więcej pograć.