Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Manchester United 2-2 Fulham FC (9.02.2014)
Hubson Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,275
Dołączył: Jul 2011
Reputacja: 12
Post: #23
RE: PL: Manchester United 2-2 Fulham FC (9.02.2014)
Też mi upokorzenie... Zagraliśmy jeden z lepszych meczów ostatnio. Tak tak, chcecie to pierdolcie, przestańcie czytać, ale dawno tak nie stłamsiliśmy rywala. Jedynie Holtby potrafił utrzymać coś piłkę w ich posiadaniu. Zamknęli się na polu karnym i dla naszej drużyny tak rzadko grającej środkiem wyjątkowo trudno było by się tamtędy przebić. Oczywiście, warto by było spróbować, oczywiście Vidić po raz kolejny zrobił dwa fatalne babole, w tym jeden na pół z Fletchem który odpuścił Sidwella ale Fulham nie istniało i poza Carrickiem próbującym strzelać z dystansu (4 strzały w jednym meczu, jakby policzyć to może 2 razy więcej strzałów z dystansu oddaliśmy w całym sezonie)...

Oczywiście to było nudne, fatalne i bez sensu, ale obawiam się, że inna gra w TYM MOMENCIE nie przyniosła by nam znacząco większych korzyści. Fulham przyjechało się bronić wyszły im 2 akcje no i cóż, obrona jest dziurawa i dopiero odejście Evry, Ferdinanda i Vidica i stworzenie nowej jako takiej hierarchii podstawowych defensorów i granie nimi konsekwentnie a nie zmienianie co parę meczów może dać jakiś efekt. Boli to, że mając takich zawodników zagraliśmy właśnie tak, boli, że po meczu w którym wydawało się, że wydarliśmy punkty tak fatalnie je tracimy, ale cóż... Na brak szczęścia nie można zwalać winy co jeden mecz, ale ten akurat taki był. Z resztą mecz ze Stoke też najszczęśliwszy nie był chociaż inna kwestia, że niepotrzebne było wdawanie się w taką zadymę na boisku.

Duża większa kompromitacja będzie, jeżeli Arsenal zrobi z nami to co z nimi zrobił Liverpool i to tamtego meczu bym się obawiał.

Jak już pierdolę to pozwolę sobie napisać jeszcze dwa akapity. Oczywiście większość się ze mną nie zgodzi ale jest jeden ważny jeszcze aspekt. Jak dużo daje impuls w postaci jednego transferu to widać po przykładzie van Persiego. Jeden van Persie sprawił, że tak na dobrą sprawę każdy zawodnik był w formie. Ciągnął ten zespół. Rafael grał świetnie, poprzedni sezon Evry był jednym z lepszych w jego karierze. Carrick grał najlepszy albo drugi najlepszy sezon w życiu. Giggs w kluczowym momencie zaczął pokazywać to za co go wszyscy kochamy. Zespół wygrywał przegrane mecze. Kiedyś Fergusonowi wystarczył transfer Carricka i Kuszczaka by zespół odmienić diametralnie. Oczywiście to był Ferguson.

W tym sezonie, odszedł nie tylko Fergie, odszedł także Scholes a to też wydaje mi się nie jest bez znaczenia. Prawie cały sztab się zmienił. Zadajecie sobie pytanie nie tylko Wy ale większość osób którzy są na nie jak to możliwe, że z drużyny mistrzowskiej Moyes zrobił taką popierdółkę... Wszystko się rozbija o mentalność. To była drużyna Fergusona. Fergie odchodzi. Po bardzo długim okresie czasu. Dla większości z graczy Ferguson nie był tylko trenerem. Odszedł ktoś więcej... Wydaje mi się, że nie tylko kibicom brakowało wiary przed objęciem wachty przed Moyesa ale i samym piłkarzom także. Jeżeli piłkarz wątpi w trenera to jak ma dawać z siebie wszystko? Dziwi mnie fakt, że Moyes potrafił odkurzyć Rooneya, na chwilę bardzo krótką ale jednak Naniego, na początku sezonu całkiem całkiem wyglądał Valencia... United to też zespół w którym bardzo duża odpowiedzialność jest rozłożona na pojedynczych graczy. Carrick złapał dwa urazy, van Persie tak samo, Ferdinand się sypał... Moyes miał naprawdę arcytrudne zadanie... Trener nikogo nie zmusi do grania dobrze. Moyes jakby się starał Fergusonem nie będzie i nikt nim nie będzie. Większość graczy jest utytułowana a z odejście Fergiego nie czują takiego głodu zwycięstw. Sądzę, że z podobnego powodu odchodzi Vidić, z podobnego powodu odejdzie także Rio z Patem i o ile byłem pewien, że Giggs pogra jeszcze rok o tyle jak zakończy karierę też nie zdziwię się jeżeli zdecyduje się skończyć z graniem.

Nie jest to obrona Moyesa, nie chce mi się w to bawić, nie jestem głupi jak twierdzi większość z was i widzę jak to kiepsko wygląda i wcale mi się to nie podoba. Jak napisał Mubinho po każdym meczu wchodzę wkurwiony i smutny i przykro mi, że Moyes, który naprawdę robi dużo i przynajmniej stara się ma tak wielkie niepowodzenie. Może zrobił błąd nie teraz, nie miesiąc, pół roku temu ale parę lat temu kiedy Ferguson oferował mu posadę asystenta. Może już wtedy powinien zdecydować się tu przyjść. Niestety to jest gdybanie. Może jednak United musi się stoczyć, żeby móc powstać a Moyes po prostu jest ofiarą takiej kolei rzeczy...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-02-2014 22:27 przez Hubson.)
10-02-2014 22:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
RE: PL: Manchester United 2-2 Fulham FC (9.02.2014) - Hubson - 10-02-2014 22:24

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości