Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Wolverhampton 0-1 Manchester United (06.03.2010)
Kwas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 974
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 12
Post: #23
Re: PL: Wolverhampton 0-1 Manchester United (06.03.2010)
Krótko i na temat. Całego spotkania nie oglądałem dzięki fenomenalnemu internetowi i kanałowi, który co jakiś czas się wyłączał. Ale co wam tu dupę będę truł głupotami.

Lider wrócił, Scholesy zdobył setkę.

Zagraliśmy 4-5-1 z wysuniętym Gibsonem. Dla mnie, człowieka, który całości jego dokonań nie oglądał dzisiaj, zagrał nie katastrofalnie, jak to zapewne niektórzy osądzą. Szału nie robił, ale wydawał mi się bardziej kreatywniejszy niż dotychczas. Głupie, nie ? Cóż, może jego pozycja na jakiej zagrał sprawiła, że takie odniosłem wrażenie. Sytuację miał, nie wykorzystał, lecz wydaje się, że był tam pociągany za koszulkę. Przypomniała mi się wtedy sytuacja z meczu z Derby w F.A. Cup, gdy Ronaldo strzelał z wolnego, a Darron dopadł do piłki i zdobył bramkę. Ot, takie skojarzenie.

Jestem podbudowany postawą Gary'ego. Wprawdzie w ofensywie musiał mieć łatwiej niż Wesley ( tyle dopraszałem się o jego występ na prawej stronie i nigdy się go nie doczekałem, teraz gdy nie prosiłem o to, on właśnie tam zagrał, taka mała ciekawostka :lol: ), gdyż Wilki oddały nam pole, ale taka postawa bez względu na wszystko naszego kapitana na pewno cieszy. W obronie nie dopatrzyłem się jego błędu, a w ofensywie najbardziej musiało utkwić dobre dośrodkowanie do Dioufa, po którym ten oddał strzał ponad bramką.

Właśnie, teraz coś o naszym chłopaku z Senegalu. Chciał się pokazać, mógł zdobyć trzy gole, raz zachował się zbyt indywidualnie. Wydaje mi się, że musi trochę popracować nad techniką.

I jeszcze jedna sprawa. Rio i Nemanja nareszcie, po tylu tygodniach, miesiącach zagrali w pierwszym składzie obok siebie. I niech tak będzie na zawsze. W powietrzu nie do przeskoczenia, a takich pojedynków mieli co nie miara. Błąd jakiś tam się zdarzył, chociażby gdy Rio w końcówce spotkania zgubił krycie, ale ogólnie występ na plus, podobnie jak całej obrony, choć gdzieś w 6 minucie ktoś tam zaspał, bo "nie wiem, który, ale jakiś piłkarz Wolves" był nieosłaniany na 16 metrze. I ten strzał głową jeszcze z pierwszej połowy, oddany przez kompletnie nieosłanianego gracza Wilków. Właśnie nie wiem do końca kto tam zawinił, Evra czy Ferdinand.

Na koniec powiem, że zostały nam jeszcze 4 wyjazdy - do Boltonu, Blackburn, na City of Manchester Stadium i do Sunderlandu.
06-03-2010 21:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: PL: Wolverhampton 0-1 Manchester United (06.03.2010) - Kwas - 06-03-2010 21:19

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości