Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Manchester United 2-1 Liverpool (21.03.2010)
Tomek91 Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,434
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 2
Post: #16
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010; 14:30)
MaciO napisał(a):Lukas ja tam wole widzieć Rooney z Berbatovem na ataku a nie samego pamiętaj początki tego ustawienia Roo był wtedy nie widoczny

A dwumecz z Milanem widziałeś? Wink
21-03-2010 10:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Breakthru Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 493
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 21
Post: #17
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010; 14:30)
Ja też nie byłem fanem ustawienia 4-5-1 ale, cholera, to działa.
Zobaczymy czy Vidic podtrzyma tradycję. ;)

"Wydałem dużo pieniędzy na wódę, babki i szybkie samochody – resztę po prostu roztrwoniłem."
George Best
21-03-2010 11:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #18
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010; 14:30)
Uffm ufff.

Nie był to porywające mecz. Liverpool ewidentnie skupił się na defensywie i nie potrafił niczego sensownego w przodzie stworzyć. Nam również szło to opornie - głównie za sprawą słabo dysponowanego Carricka, który nie potrafił nadać odpowiedniego tempa naszej grze częstokroć źle podając w łatwych sytuacjach. Ogromnie jednak cieszą 3 punkty - to był piekielnie, piekielnie ważny mecz.

VdS - bezrobotny [ 6 ]

Neville - chyba współwinny bramki Torresa, ale poza tym bardzo poprawnie [ 6 ]
Vidić - świetny [ 7.5 ]
Ferdinand- ok [ 7 ]
Evra - znowu dobry występ. Kilka łądnych wypadów do przodu [ 7.5 ]

Carrick - najgorszy w naszych szeregach [ 5 ]
Fletcher - bestia, wszędzie go było pełno. Średnia pierwsza połowa, ale w drugiej dużo lepiej. Świetny cross! MOTM [ 8 ]
Park - tradycyjnie sporo się nabiegał, a do tego piękna bramka [ 7.5 ]

Valencia - co za zwód :o W pierwszej połowie nasz najlepszy gracz [ 7.5 ]
Nani - poprawnie, ale niezbyt czesto wykorzystywany [ 6.5 ]

Rooney - nawalczył się, ładnie przetrzymywał piłkę [ 7.5 ]

Rezerwowi - 6

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
21-03-2010 16:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
ryszard Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Dec 2009
Reputacja: 0
Post: #19
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010; 14:30)
Na pewno nie był to mecz z kategorii "piękne widowisko". Prędzej pasowałoby określenie "mecz walki", co nie powinno dziwić biorąc pod uwagę historię obu ekip. Baaardzo ważne 3 punkty, które nie tylko posyłają nas na fotel lidera, lecz dodają pewności siebie (o samej satysfakcji z pokonania Liverpoolu nie muszę wspominać).

Generalnie dużo nie jestem w stanie napisać, bo przez cały czas miałem problemy ze znalezieniem transmisji: na gole się jednak załapałem. Na pewno za uwagę zasługuje praca defensywy (dziś praktycznie bezbłędni), tytaniczna praca środka pola (Fletchera i Park: Carrick niestety niewidoczny, nie mówiąc o straconej piłce, po której strzelili bramkę na 1-0), rajdy Valencii (no, ten zwód to chyba do historii przejdzie Wink ) i mądra gra Rooneya (właśnie to, wg mnie, czyni go najlepszym napastnikiem świata: z całym szacunkiem do np. Torresa, który jest IMO świetnym napastnikiem, ale nie widzę go w sytuacji kiedy posyła tak dokładnie crossy jak Rooney czy utrzymuje się przy piłce, będąc pod presją 2-3 obrońców, którzy siedzą mu non stop na plecach).

Z ciekawostek należy odnotować brak czerwonej kartki dla Vidicia. Została przerwana więc nie tylko niechlubna seria porażek, ale i czerwonych kartoników dla Serba. Trzeba jednak przyznać, że prezentowaliśmy się lepiej od rywali i zwycięstwo była zasłużone. Ten karny to ewidentny przejaw powracającej karmy: w półfinale z City, Rafael sfaulował Bellamyego w niemal identyczny sposób i Tevez strzelił na 1-1. Teraz to wydarzenie powróciło w formie, którą mamy nadzieję oglądać częściej Wink
21-03-2010 16:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika
pedro Offline
Member
***

Liczba postów: 138
Dołączył: Sep 2009
Reputacja: 0
Post: #20
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010; 14:30)
TAAAAAK! dokopac liverpoolowi to takie piekne uczucie, zawsze! Tongue nie zagralismy pieknj piłki, ale pokazalismy determinacje i charakter. Brawo!

VdS - pewny wystep, przy bramce bez szans.

Neville - he hates scousers - 7
Rio - dobry wystep, ale czasami wprowadzal niepokoj - 7
Vidic - podolal, w koncu - 7
Evra - tydzien odpoczynku dobrze na niego wplynal - 7

Carrick - tragiczne podania, niech zapomni o tym meczu jak najszybciej - 5
Fletcher - MoTM, zaorał murawe, asysta. Do takich meczow jest stworzony - 8
Park - niezbyt udana I polowa, w II sie odrodzil. Zwycieska bramka w pieknym stylu - 7,5

Valencia - mnie troche zawiodl, ale dobry mecz, namieszal na prawej flance - 7
Nani - bezbarwnie, czasami niepotrzebnie holował piłke - 6,5

Ronney - gnebil defensywe przeciwnika, mogl strzelic wiecej. Rooney > Torres - 7,5

Giggs - 6
Scholes - 6

LUHG
21-03-2010 17:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #21
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010; 14:30)
Gra może nie była idealna, ale dziś liczy się tylko jedno: pokonanie The Reds i 3 punkty na naszym koncie! Momentami nasza gra wyglądała bardzo dobrze, lecz przez większość meczu nie staraliśmy się za wszelką cenę stwarzać sobie sytuacji, tylko cierpliwie czekaliśmy i wiedzieliśmy, że one przyjdą.

No i to co zawsze mi się bardzo podoba w naszym zespole i co odróżnia nas właśnie choćby od Liverpoolu, czyli ogromne doświadczenie. Po strzeleniu drugiej bramki wiedzieliśmy, że Live dobrze radzi sobie dziś w obronie i nie ma sensu usilnie walczyć o kolejne bramki, narażając się na kontry. Po prostu długo, bardzo dojrzale wymienialiśmy piłkę, przez co rywale nie mogli sobie stworzyć wielu sytuacji.

VDS - bez szans przy bramce, poza tym bezrobotny.

Neville - solidnie.
Vidić, Ferdinand - obaj panowie bardzo pewnie.
Evra - po kilku słabszych meczach w końcu wygląda lepiej.

Valencia - przed meczem sam go chciałem posadzić na ławce, lecz pokazał, że nie potrzebuje odpoczynku, a mecz z Fulham był tylko wypadkiem przy pracy.
Carrick - zawiódł.
Fletcher - w pierwszej części niewiele lepiej niż Carrick, w drugiej zdecydowanie lepiej.
Park - nie efektowny, ale efektywny. Niby jego gra nie powala, ale potem nagle się odnajdzie na boisku i sprawia, że nie mogę się przyczepić. Z drugiej strony, skoro przez większość meczu Koreańczyk grał na dobrą sprawę drugiego napastnika, to myślę, że lepiej w tej roli spisałby się Berba. Jedyne co przemawia na korzyść Parka to te żelazne płuca i zapewne to dlatego SAF postawił na niego, a nie na Bułgara.
Nani - mało widoczny, częściej graliśmy prawym skrzydłem.

Rooney - dobrze był dziś pilnowany, ale poradził sobie.

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
21-03-2010 17:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #22
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010; 14:30)
Wprawdzie mecz wygrany i ogromnie cieszą 3 punkty, ale odczuwam pewien niedosyt. Nie było to piękne spotkanie, tak jak zostało już wspomniane, taki typowy mecz walki.

Mimo to oczekiwałbym od naszego zespołu lepszej gry. Strasznie dużo niedokładności i brak pomysłu na rozegranie. Doskonałym przykładem tego jest to w jaki sposób piłka była wprowadzana do gry- obrońcy długie podanie do przodu. Jeśli chodzi o brak kreatywności to tutaj winiłbym szczególnie Carricka, który był mało widoczny i na pewno nie zaliczy tego meczu do udanych.
Dodatkowo ostatnie kilkanaście minut w naszym wykonaniu- co to było? Ciągłe wybijanie piłki na oślep i na nasze szczęście Torres skiksował, bo mogło być tragicznie.

Na szczególne słowa uznania zasługują Fletcher, Roo, Park i Valencia.

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
21-03-2010 17:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #23
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010)
Kolejna zła passa przełamana! W końcu udało nam się wygrać z Liverpoolem co cieszy niezmiernie, tym bardziej, że Chelsea dziś tylko zremisował z Blackburn. A to oznacza, że po nadrobieniu zaległości będą mieli do nas w najgorszym wypadku punkt straty.

Mecz był strasznie nudny, sporo walki w środku pola, mało sytuacji. Ciężko się ogląda takie mecze, jednak najważniejsze, że możemy dopisać do naszego dorobku punktowego kolejne trzy oczka. Obie drużyny zagrały dziś słabo. United miało dziś lekko przewagę, to właśnie gospodarze zrobili więcej by wygrać to spotkanie. Także wynik moim zdaniem jak najbardziej zasłużony, aczkolwiek uważam, też że mieliśmy trochę szczęścia w końcówce.
Po raz kolejny ustawienie 4-5-1 przynosi pożądane efekty, jednak jak znam życie to dalej, niektórzy będą twierdzić, że gra tym ustawieniem to zły pomysł...

Co do poszczególnych zawodników:
Edwin - przy bramce bez szans, aczkolwiek niewiele brakowało a jeszcze wyciągnął by tą piłkę. Poza tym jak zawsze pewny i spokojny.

Neville - mam wrażenie, że mógł lepiej zachować się przy straconej bramce. Gary rozegrał dziś przyzwoite spotkanie i po raz kolejny pokazał, że mimo zaawansowanego wieku nadal może stanowić o sile naszego zespołu.

Rio - miał parę niepewnych interwencji, jednak ciężko mieć jakieś zastrzeżenia do jego w dzisiejszym spotkaniu.

Vidic - bardzo dobre spotkanie w wykonaniu Serba. Wydaje mi się, że Serb jest dziś podwójnie zadowolony, gdyż w końcu grając przeciw Liverpoolowi, nie dostał czerwonej kartki, a co najważniejsze zaprezentował się naprawdę dobrze.

Evra - Pat złapał drugi oddech. Znów możemy cieszyć oczy jego wspaniałą grą na lewej flance. W defensywie praktycznie nie do przejścia, a do tego bardzo aktywny i pomocny w ofensywie.

Valencia - w pierwszej połowie był naszym najlepszym zawodnikiem, aczkolwiek nie grał jakoś rewelacyjnie. Wywalczył karnego, a do tego sprawiał wiele problemów obrońcom gości. W drugiej połowie również był bardzo pożyteczny. Praca w defensywie jak najbardziej na plus.

Carrick - bez dwóch zdań nasz najsłabszy zawodnik... Michael ostatnio wyraźnie obniżył poziom lotów. Wydaje mi się, że jeden, dwa mecze powinien przesiedzieć na ławce. Grał wolno, bez pomysłu, kilka strat i niecelnych podań.

Fletcher - moim zdaniem Darren najbardziej zasłużył na miano Man of the match. W pierwszej połowie może nie grał rewelacyjnie, jednak w drugiej dał popis swych umiejętności. Fletcher był praktycznie wszędzie, przerywał akcje gości, rozgrywał i zaliczył świetną asystę przy drugiej bramce. Brawo!

Park - nie był już tak dobry jak w meczu z Milanem, jednak zaprezentował się naprawdę dobrze. Strzelił bardzo ważną i ładną bramkę, która zapewniła nam jakże ważne trzy punkty. Jak zawsze sporo się nabiegał, czasem może irytował jego nieporadność, ale... Wink

Nani - słabo... spowalniał nasze akcje, jego zwody rzadko przynosił jakiś efekt.

Rooney - jego szczęście, że "dobił" tego karnego... Ogólnie to Wayne zaprezentował się średnio. Owszem miał parę genialnych crossów, jednak miał też sporo głupich i niecelnych zagrań.


Giggs & Scholes - zrobili co do nich należało.



Mój Blog: Pod presją czasu
21-03-2010 19:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
MaciO Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 20
Dołączył: Nov 2009
Reputacja: 0
Post: #24
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010)
Może ja coś napisze od siebie. Mecz był taki sobie dla czego? a dla tego że mało ładnej gry po obu stronach Liverpool jak już strzelił bramkę w 5 minucie (to był chyba jedyny strzał w światło bramki) wtedy zaczęli się bronić. My też nie powalaliśmy techniką graliśmy przeciętnie gorzej niż z Fulham, czasami tak bywa.

Cała gra obu drużyn skupiła się na środku pola był chaos i trudno się z tym nie zgodzić, było widać ja Fletcher haruje jak wół i dobrze w końcu po to jest środkowy pomocnik, ale też nie do takich do rozgrywania ale Fletcher to nie Xiavy lub Iniesta z Barcelony trudno się mówi.

Nie chce opisywać całego meczu ani jak grali nasi chłopcy, powiem tak wygrana z Liverpoolem cieszy remis Chelsea też lecz jednak musimy się obawiać Arsenalu maja łatwy kalendarz spotkań teraz będą grali z Birmingham City przeciwnik który ciągle gra w kratkę jak Liverpool. Chelsea jest podłamanie odpadnięcie z Ligi Mistrzów i jedynym ich trofeum w tym sezonie może okazać się Puchar Anglii lecz to tego daleko.

Oby tak dalej United czwarte mistrzostwo Anglii jest już tusz tusz
21-03-2010 20:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Szymcio Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 510
Dołączył: Sep 2008
Reputacja: 13
Post: #25
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010)
Cytat:Kibice Liverpoolu po meczu:

nie ma co ujadac. kazdy widzial jak bylo, albo jak nie bylo. ta czerwona morda z gumą mnie dobija. Moglby sie wkoncu nia udlawic czy cos. byloby ciekawiej. a tak to wiadomo co robił z nim pies..

Prawda jest taka ze Manchester United wygralo tylko dlatego ze LFC nic nie gralo

a tak ładnie się zaczęło.. znowu ten je**ny webb

zauważyliście, że Manchester United zawsze rozpoczyna dobrą grę z lepszym przeciwnikiem z fuksa? a to karny, a to samobój a to czyiś indywidualny błąd

dla kazdego klubu nalezy sie szacunek za wyjatkiem mulow

9 dla Fletchera za... ? kopanie przeciwnika bo inaczej nie potrafi ?

Kocham ich Big Grin

- And what will you give me in return, Severus?
- Everything.
21-03-2010 21:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika
MaciO Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 20
Dołączył: Nov 2009
Reputacja: 0
Post: #26
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010)
Szymcio - Tak się tłumaczą przegrani Tongue
21-03-2010 21:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #27
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010)
MaciO napisał(a):było widać ja Fletcher haruje jak wół i dobrze w końcu po to jest środkowy pomocnik, ale też nie do takich do rozgrywania ale Fletcher to nie Xiavy lub Iniesta z Barcelony trudno się mówi.
Co to znaczy trudno się mówi? Darren to inny typ piłkarza, który spełnia zupełnie inną rolę w zespolę. To facet od rozbijania gry rywala, od czarnej roboty, zabiegania przeciwników, a kreowanie gry zostawia zwykle komuś innemu.
Nie zamieniam go na nikogo innego, jak jeszcze Hargo wróci do formy to w najważniejszych meczach chyba pozaginają razem czasoprzestrzeń w środku pola.

Zwycięstwo z liverpoolem? Dla mnie trzeci z najważniejszych diamentów jakie można zdobyć w sezonie. Wyżej stawiam tylko Puchar Europy i Mistrzostwo Anglii.

A na Old Trafford chyba nikomu nie sprawia większej radości dokopanie czerwonym jak temu panu.
[Obrazek: 97916539.jpg]


Fan United od 1992 roku
21-03-2010 21:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika
MaciO Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 20
Dołączył: Nov 2009
Reputacja: 0
Post: #28
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010)
Sebos bo chciałbym żeby Fletcher grał tak jak gra ale też miał takie podania jak Iniesta i taki przegląd pola no ale tak nie jest i mówi się trudno
21-03-2010 21:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #29
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010)
My mamy w kadrze piłkarza, który umie więcej od wymienionej dwójki z Barcelony. Paul Scholes. Ach gdyby dało się go jako odmłodzić Sad


Fan United od 1992 roku
21-03-2010 21:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika
keise Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 12
Dołączył: Mar 2010
Reputacja: 0
Post: #30
Re: PL: Manchester United - Liverpool (21.03.2010)
Witam.

Nie no, nie przesadzajmy. Scholes prezentuje taki sam poziom co środkowo FCB, ale mówić że umie więcej niż Xavi i Iniesta łącznie to gruba przesada.

A co do dzisiejszego meczu. Nani zdecydowanie najlepszy. Szarpał Johnsonen aż miło było patrzeć (ileż pojedynków biegowych wygrał....). Trochę zaspaliśmy na samym początku przy główce Torresa, ale szczęśliwie Webb kilka chwil potem pomylił się i dzięki temu sprawy potoczyły się szczęśliwym dla nas torem. Solidny jak zawsze Fletcher i ostatnio pokazujący się jako snajper Park uratowali 3 pkt. Szkoda że Rooney nic nie strzelił z akcji...
21-03-2010 22:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości