Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
wilus3 Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 2
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #31
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
To co się działo w 2 połowie, jest po prostu nie do opisania wiedziałem od początku że Fegie wpuści Chicharito za Ronney'a i Javier strzeli bramkę i myśle, że nawet dobrze że jest "pewnym" rezerwowym, który wejdzie na plac gry do wg mnie dodaje mu motywacji i siły do gry. Ile już było meczy, gdzie wszedł i strzelał sam już nawet nie liczę. Chłopak na pewno kiedyś zdobędzie Złotą piłkę.
26-01-2011 08:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Janczar Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 405
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #32
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
United tylko nam przypomniało jakie emocję są w stanie wywołać Wczorajszy mecz na pewno będzie jednym z bardziej zapamiętanych z tego sezonu. Bardzo ważne dla nas 3 pkt. Wydawało się, że wczoraj na pierwszą połowę wyszedł 1 skład, a na drugą 2 skład. "Suszarka" Fergiego znowu podziałała i możemy się cieszyć z wygranej na wyjeździe. Po pierwszej połowie liczyłem na zmianę gry w drugiej i na remis, a po cichu marzyłem o 3:2 dla nas :-D Udało się i to pokazuje jak wielkiemu Teamowi mamy przyjemność kibicować. Takie mecze jak wczoraj bardzo skutecznie przymykają usta oponentów piszących, że mamy tylko "fuksy" że pomaga nam sędzia itd itp Teraz już ich głosów nie widać. Napiszą coś typu "ale fart" ale to przez zazdrość Wielki szacunek ode mnie dla kibiców mandarynek, nie tylko za stroje, ale za to jak żegnali znoszonego na noszach Rafaela. Blackpool ma świetnych kibiców i życzę im jak najlepiej.Tacy kibice podnoszą poziom kultury w lidze. Mogę tylko na koniec powiedzieć, że takich kibiców mogę życzyć wszystkim zespołom :!:

Nie musicie nas lubić...
Wystarczy, że się nas boicie...
Manchester United!!!
26-01-2011 08:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Silvan Offline
Judge-mental
*****

Liczba postów: 1,029
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 55
Post: #33
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
Cytat:Takie mecze jak wczoraj bardzo skutecznie przymykają usta oponentów piszących, że mamy tylko "fuksy" że pomaga nam sędzia itd itp

No nie wiem, kibice CFC, City i Arsenalu płaczą głośno że ponoć karny powinien być po interwencji Rafaela i że przy pierwszym golu Berbatova był spalony. Pełno jest wypowiedzi w takim tonie, widocznie mało czytałeś opinii o meczu. Najśmieszniejsza dla mnie była wypowiedz kibica Chelsea który skwitował że mecz był ustawiony Big Grin

"And UNSTOPPABLE SHOT from PAUL SCHOLES !"
26-01-2011 11:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sadzio Offline
Member
***

Liczba postów: 137
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #34
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
Wiadomo, że będą tak pisać bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a dodatkowo wynik do przerwy rozbudził w nich nadzieję, na pierwszą porażkę naszego zespołu.
Wystarczy chociażby poczytać wpisy z przerwy meczu na lfc.pl gdzie kibice byli gotowi płacić każdą cenę za Adama, natomiast w drugiej połowie chłop był niewidoczny jak dla mnie.

Mnie najbardziej cieszy fakt, że wielu hejterów musi się zamknąć bo United po raz kolejny pokazało hart ducha i chęć walki do końca, Giggs zasługuje na miano pół Boga, po tym jak gra, w jakim jest wieku i jaki ma wpływ na drużynę, cieszyłem się jak małe dziecko oglądając drugą połowę.

Glory Glory MANCHESTER UNITED!
United fan since 1996
26-01-2011 12:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Amadi Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 32
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #35
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
Ten mecz można podsumować dwoma zdaniami:
"Can Manchester United score?! They always score!"
26-01-2011 12:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Janczar Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 405
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #36
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
Silvan napisał(a):No nie wiem, kibice CFC, City i Arsenalu płaczą głośno że ponoć karny powinien być po interwencji Rafaela i że przy pierwszym golu Berbatova był spalony. Pełno jest wypowiedzi w takim tonie, widocznie mało czytałeś opinii o meczu. Najśmieszniejsza dla mnie była wypowiedz kibica Chelsea który skwitował że mecz był ustawiony Big Grin

Mogą sobie płakać, a karnego na pewno być nie powinno. Czytam rzetelne wypowiedzi kibiców na poziomie. Wypowiedzi typu "mecz był ustawiony" nie czytam, bo to strata czasu. Wole przeczytać mniej, a z "jakością" niż ilościowy,wszędobylski shit

Nie musicie nas lubić...
Wystarczy, że się nas boicie...
Manchester United!!!
26-01-2011 12:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ruuuuuuuuuud Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,083
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 48
Post: #37
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
Janczar napisał(a):a karnego na pewno być nie powinno.

A według mnie powinien być.Oczywiście to jest piłka, takie decyzje się zdarzają i mam to gdzieś, tak samo jak nie rozpaczałem nad błędami sędziego po meczu z Birmingham.Ale dla mnie był karny, Rafael rozpędzony wpadł w zawodnika Blackpool, nie był to atak w piłkę, a co miał zrobić zawodnik atakujący? Biegł przed siebie, a Rafcio mu zabiegł droge... :roll:
Poza tym brawa dla Fergusona, bo w drugiej połowie naprawił to co zjebał w pierwszej.Czyli przeszedł z 4-5-1 na 4-4-2 z Giggsem na skrzydle, a potem zmienił tragicznego Rooney'a, zostawiając jeszcze zmiane na później, która bardzo sie przydała.

Janczar napisał(a):Wczorajszy mecz na pewno będzie jednym z bardziej zapamiętanych z tego sezonu.

Dokładnie, właśnie dla takich meczów jest sie kibicem.Oby takie emocje (pozytywne) towarzyszyły nam po rozpoczęciu fazy pucharowej Ligi Mistrzów.Bo jestem bardzo ciekawe naszej postawy w tych rozgrywkach.W lidze idziemy po majstra, ale w Europie...zobaczymy Smile

"Saha looks lively, Rooney is always a danger, Giggs is evergreen, and Scholes is linking it all up... Chelsea? Who are they?"
26-01-2011 12:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #38
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
Uważam, że mecz ten spokojnie można umieścić w kategorii niezapomnianych i to nie z racji wspaniałego stylu gry, ale z powodu wspaniałego come-backu. Spotkanie to dostarczyło wielu emocji. Od gniewu, zażenowania i irytacji, po radość i euforię. Szczerze powiem, że mimo iż w przerwie byłem strasznie poirytowany naszą grą, to byłem jakość spokojny. Wprawdzie nie spodziewałem się zwycięstwa, ale wierzyłem, że remis wywalczymy.

Edwin przy bramkach nie miał nic do powiedzenia. Zastanawiam się tylko o co miał Holender pretensje do arbitra po stracie drugiej bramki. Poza tym jak zawsze byliśmy świadkami jego niezwykle pewnej gry nogami.

Rafael da Silva w moim mniemaniu nie zaliczył udanego występu. Bądź co bądź druga bramka obciąża jego konto. Oczywiście nie jego wina, że Campbell nie był dobrze pokryty, jednak gdyby stał przy słupku tak jak się tego wymagało, bramki najprawdopodobniej by nie było. To już bodaj trzeci raz, gdy Brazylijczyk nawala stojąc przy słupku. W drugiej połowie po jego wejściu był oczywisty rzut karny, na jego i nasze szczęście sędzia "11" nie podyktował. Na pochwała zasługuje jego aktywność w ofensywie.
Chris Smalling nie był już taki pewny swych interwencjach jak w poprzednich spotkaniach, aczkolwiek rozegrał niezłe spotkanie. Kilka błędów popełnił, jednak zaliczył też sporo bardzo dobrych i ważnych interwencji.
Nemanja Vidic podobnie jak jego młodszy kolega parę błędów popełnił, jednak podobnie jak również zaliczył kilka bardzo ważnych interwencji.
Patrice Evra zawiódł mnie bardzo. Nie dość, że w akcjach ofensywnych bardzo niedokładny, to zagrał kiepsko w obronie. Wielokrotnie był zbyt daleko od swojego zawodnika przez co ten miał zbyt dużo swobody. Nie wiem czy BBC będzie miał MOTM z naszym udziałem, jeśli jednak będzie to z pewnością wyciągną jego błędy na tapetę.

Nani to kolejny zawodnik, który mnie bardzo zawiódł. Podobnie jak w poprzednim meczu był strasznie niedokładny. Strasznie irytowały mnie te jego wrzutki. Jedne szły na wysokości trzeciego piętra, a drugie zaś był adresowane do najbliższego obrońcy gospodarzy. Jestem zadania, że gdyby Antek w optymalnej dyspozycji miał tyle wrzutek co on, to Berbatov i spółka w dwóch ostatnich spotkaniach mieliby kilkanaście świetnych okazji do zdobycia bramek.
Darren Fletcher po raz kolejny pokazał, że w chwili obecnej jego miejsce jest na trybunach. Rywale mijają go z ogromną łatwością, a on miota się po boisku jak dziecko we mgle. Oczywiście na plus asysta przy bramce i w miarę dobra gra jako prawy obrońca. Jednak jeśli chodzi o jego nominalną pozycję to istna tragedia.
Darron Gibson póki grał na swojej nominalnej pozycji prezentował w miarę znośny poziom, jednak jego na lewym skrzydle była istną katorgą dla oczu.
Paul Scholes według mnie rozegrał całkiem dobre spotkanie. Owszem, bardzo dobre czy świetne zagrania przeplatał słabszymi, jednak nie zapominajmy, że był to jego pierwszy poważny mecz po kontuzji. Często był przy piłce i zagrywał bardzo dokładnie (88% dokładny podań, 8 niecelnych dograń na 77). Asysta przy bramce również na plus, świetna piłka w jego stylu do Bułgara. O ile się nie mylę, to również on posłał świetną długo piłkę do Chicharito w akcji, w której Meksykanin przegrał pojedynek z bramkarzem.
Wayne Rooney zagrał bardzo, ale to bardzo słabo. Chyba coś w tym o czym pisze Michał. Wayne w meczach wyjazdowych gra zupełnie inaczej niż Old Trafford. Czyżby sobie nie radził? Lepiej niech się weźmie do roboty, bo Javier czai się za jego plecami.
Dymitar Berbatov - nowy król strzelców? Jeśli dalej z taką łatwością będzie pakował piłki do bramki rywali to nim na pewno zostanie. W pierwszej połowie nie grał najlepiej, jednak w drugiej zagrał tak jakbyśmy tego chcieli. Jedyne o co pozostaje prosić to o zdrowie i regularne strzelanie bramek, a nie seriami.

Ryan Giggs jak dla mnie zawodnik spotkania. Gdyby każdy zagrał z taką pasją i determinacją jak Walijczyk, to goście wracaliby do domu z dwucyfrowym wynikiem w plecy. Wspaniały występ Ryana. Natchnął resztę zespołu, to on odmienił losy tego spotkania. Świetne rajdy skrzydłem, świetne piłki do partnerów, w tym asysta przy bramce Chicharito. Jestem zaszczycony tym, że dane mi jest oglądać tak wspaniałego zawodnika.
Chicharito to cudowne dziecko. Piłka go po prostu szuka na boisku, a on dokładnie wie co należy z nią zrobić. Świetnie gra w linii z obrońcami, wie dokładnie kiedy wystartować do piłki i wie co potem należy z nią zrobić. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo. Żeby jednak nie było taki miło, to powinien dostać mały opiernicz za te dwie świetne sytuacje, które zmarnował. SAF, czas najwyższy dać mu pograć w pierwszej "11".
Anderson po raz kolejny zaprezentował się bardzo słabo po wejściu na boisko. Nie podoba mi się jego gra w ostatnich spotkaniach (tylko z Birmingham było dobrze).

A no i chłopaki udowodnili, że mają jaja.



Mój Blog: Pod presją czasu
26-01-2011 14:17
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #39
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
Foster napisał(a):Dymitar Berbatov - nowy król strzelców? Jeśli dalej z taką łatwością będzie pakował piłki do bramki rywali to nim na pewno zostanie. W pierwszej połowie nie grał najlepiej, jednak w drugiej zagrał tak jakbyśmy tego chcieli. Jedyne o co pozostaje prosić to o zdrowie i regularne strzelanie bramek, a nie seriami.
Pewnie sam Bułgar chciałby żeby te bramki, które strzela nieco bardziej równomiernie rozłożyć, by dawały zwycięstwo a nie tylko dobijały przeciwnika, ale tak to już jest, że czasami wpada wszystko a czasami nie wchodzi nic...

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
26-01-2011 14:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika
kojot Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 674
Dołączył: Oct 2010
Reputacja: 3
Post: #40
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
Straszny mecz , nie dlatego , że dawaliśmy dupy ( chociaż dawaliśmy) , tylko , dlatego że te emocje były straszne ! W pierwszej połowie byłem bardzo zdenerwowany , lecz gdy strzelili 1 bramkę , obiecałem sobie , że będę mniej klął jeśli wygrają ...... no i masz babo placek :x .
Dawno tyle pozytywnych emocji United mi nie dało , ten mecz był tak świetny , że nie wiem jak to opisać.

Oceny :

Van Der Sar - przy bramkach bez szans , jedna dobra interwencja w 1 połowie .

Rafael - Dobrze w ofensywie , gorzej w defensywie .
Smalling - im bliżej do końca meczu , tym bardziej stawał się nie pewny
Vidić - Miał o wieeeele lepsze mecze , do tego zaliczył okropny błąd po którym mogła paść bramka .
Evra - za dużo dryblingów imo i strasznie nie dokładny w defensywie jak i ofenswie

Nani - za dużo czasu z Bebe przebywa ? Tak to chyba to . Większość piłek w kosmos.
Fletcher - b. słabo , nie wiem co się z nim dzieje , strasznie łatwo radzili sobie z nim piłkarze Blackpool
Gibson - początek dobry , potem gorzej
Scholes - nie było źle , jak zwykle dokładne podania + asysta
Rooney - najgorszy zawodnik na boisku .
Berbatov - <świr> u terapeuty był po wcześniejszym sezonie ? Nie wiem , na pewno to co zrobił ze sobą posłużyło mu i drużynie.


Giggs - nie możliwe , że on ma 37 lat ...
Javier - genialny dzieciak .
Anderson- nie było źle

I cannot put my finger on it now
The child is grown
The dream is gone
And I have become comfortably numb.
26-01-2011 16:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Jaroldz Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,903
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 10
Post: #41
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
O pierwszej połowie nie ma co pisać, bo wszyscy zagrali żenująco i naprawdę słabo oglądało się poczynania naszych piłkarzy. Na szczęście w przerwie Ferguson poszedł po rozum do głowy i zmienił słabego Gibsona na Giggsa i przestawił nasz zespół na ustawienie 4-4-2( już w połowie pierwszej to zrobił, tyle tylko, że wtedy Gibson wylądował na skrzydle) i od razu nasza gra wyglądała lepiej. Gdyby SAF zdecydowałby się na grę dwoma napastnikami oraz na nominalnego skrzydłowego, podejrzewam, że nie przeżywalibyśmy niepotrzebnego stresu.

W drugiej połowie szczególnie na wyróżnienie zasłużył Berbatov oraz Giggs. Obaj to dla mnie gracze meczu. Wejście Walijczyka pozytywnie odmieniło naszą grę. To samo dotyczy Hernandeza, który ma niesamowity instynkt strzelecki. Nie wykorzystał swojej pierwszej sytuacji sam na sam z Kingstonem przy stanie 2:0 dla gospodarzy i wtedy pomyślałem sobie, że dzisiaj już nic nie ugramy, niech ten mecz się w końcu skończy.

Jednak to, co później zrobili nasi gracze, było niesamowite. Cóż za come back :!: Wielkie słowa uznania za drugą połowę meczu.

P.S. Powoli mam dość Rooney'a grającego w pierwszym składzie. Albo Wayne zaciśnie zęby i weźmie się w końcu naprawdę za siebie i zacznie strzelać gole, albo niech SAF posadzi go na ławie i wpuści tryskającego energią i zdobywającego gole Hernandeza. Wczoraj Meksykanim więcej zrobił przez pół godziny gry niż Anglik przez ok. 65 minut.

Manchester United champions of England for the 19th time!

"We'll keep the red flag flying high, couse Man United will never die"
26-01-2011 19:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika
paolo Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,984
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #42
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
Druga połowa fenomenalna, aż ciężko uwierzyć, że potrafili się tak zebrać do kupy w kilka chwil. Tak jak przewidywałem, spotkanie obfitowało w brutalne starcia, niestety głównie ze szkodą dla zawodników z Old Trafford. Najpierw zakrwawiony Evra, później problemy Vidy a na koniec zszokowany Rafael...

Po pierwszych trzech kwadransach czułem, że tym razem wywalczymy szczęśliwy remis na wyjeździe. Jednak gdy padła druga bramka dla United, a do meczu zostało jeszcze stosunkowo sporo czasu to wiedziałem, że to musi być zwycięstwo. Chociaż nie powiem, przez te doliczone 10 minut niejednokrotnie miałem serce w gardle. Ferguson pokazał klasę ze zmianami - widać, że jest zawsze przygotowany na każdy scenariusz (bo teoretycznie takie Blackpool nie powinno stanowić przeszkody dla rozpędzonego United).

Poza tym uważam, że Smalling wczoraj wcale nie spisał się gorzej niż Nemanja. Gdy Serb ma piłkę przy nodze to naturalnie każdy jest o wiele spokojniejszy niż w przypadku gdy w takiej sytuacji jest młody Anglik, ale i tak sprawiał on pozytywne wrażenie. Popełnili po jednym poważnym błędzie - niebezpieczne główkowanie u Vidicia i wybicie Chrisa wprost pod nogi zawodnika Blackpool, który na całe szczęście fatalnie przestrzelił.

Giggsy majstersztyk, Scholes klasa, snajper Berba i super-rezerwowy Chicharito. To był klucz do zwycięstwa wczorajszego wieczoru. Słowa uznania dla tych panów.

Który ze mną w konkury na mój słowotok?
26-01-2011 19:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika
fasol Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 291
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #43
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
Janczar napisał(a):Mogą sobie płakać, a karnego na pewno być nie powinno.

Pisałem stronę wczesniej co myslicie o tej sytuacji i po obejrzeniu jeszcze powtórki jestem zdania, że karny był jak dzwon. Rafael nie był zainteresowany piłką, wjebał się w typa i spowodował upadek. Nie wiem czy chciał tak zagrać czy nie ale powinien dostać za to burę od SAF-a, mimo że zagrał dobre zawody. Nie wiem jakby się mecz ułożył jak w 50min byłoby 3-0.
27-01-2011 10:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #44
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
A Varney był zainteresowany piłką? Kopną ją w lewo, a pobiegł w prawo w stronę Rafaela. Jak dla mnie kontrowersyjna sytuacja, choć w pierwszej chwili byłem przekonany, że karny się należy.

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
27-01-2011 10:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
mucha Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
Post: #45
Re: PL: Blackpool 2-3 Manchester United (25.01.2010)
[Obrazek: ip495c.jpg]

Oglądam tę powtórkę już po raz enty i nie mam wątpliwości, że karny się należał. Varney nie był zainteresowany piłką? No przecież był skierowany w stronę piłki po jej wypuszczeniu. Lekko wyciągnął ręce w stronę Rafaela, co jest zrozumiałe - odruch, kiedy przeciwnik wbiega na ciebie z dużą szybkością. Co on miał jeszcze zrobić, żeby uznano, że jest zainteresowany piłką? Zrobić salto tak, żeby Rafael go nie dotknął? Bez przesady. Dla mnie karny jak w mordę strzelił.

Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
27-01-2011 10:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości