Piłka ręczna

[Michelle]

Halo, halo, jutro Mistrzostwa! Szesnastu wspaniałych już w Hiszpanii!

[Kosma]

Od czasu odejścia Wenty praktycznie nie zgłębiałem tematu. Jakie mamy szanse i na co winniśmy liczyć?

[Michelle]

Trudno mówić o szansach. Gra na turnieju w Czechach nie wyglądała wspaniale, ale chłopaki dużo testowali tam, więc nie oceniałabym po tym. Kadra jest w miarę nowa, przebudowana. Połączenie rutyny z młodością. Wrócił do niej Michał Kubisztal po 4 latach przerwy i jest to strzał w dziesiątkę (możecie mówić, że jestem uprzedzona czy coś, ale sam Michał nie grał w kadrze bo Wenta go po prostu nie lubił. Od roku Kubeł gra w Płocku, a podpisując kontrakt powiedział sławne już słowa w wywiadzie dla bodajże Przeglądu: "nie liczę, że zagram w reprezentacji, bo podobno podpisując kontrakt z Wisłą podpisuje się rezygnację z gry w kadrze"). Ogólnie gra tej reprezentacji w porównaniu z drużyną Wenty jest bardziej kombinacyjna, szybsza, w końcu gramy skrzydłami. Sądzę, że pierwsza 6 jest bardzo realnym celem. Jak będzie wyżej to będzie mała niespodzianka, ale ciągle wymienia nas się w gronie faworytów.

[Kosma]

Tak myślałem, sądząc po tym, jak ta drużyna się męczyła pod koniec ery Wenty + po zmianach kadrowych, które widzę, lustrując skład. Ja od dawna nie wymagałem żadnych cudów od chłopaków, każde lepsze miejsce to dla mnie był ogromny sukces i zaskoczenie, bo pamiętam jeszcze jak przed sławnymi mistrzostwami u germańskiej braci w 2007 dostawaliśmy baty od wszystkich jak leciało. Wenta pozbierał tych chłopaków i zrobił bardzo fajną robotę - zupełnie inna sprawa, że po paru latach się to wypaliło - jeszcze inna, że trudno, by było inaczej przy tak wąskiej kadrze. Wracając do meritum - na tych mistrzostwach zupełnie z dupy doszliśmy do finału i dla narodu szczypiorniak się narodził. A że było to w momencie chwały, to srebro na MŚ było traktowane od tego czasu jako punkt odniesienia, co zdecydowanie chłopakom nie pomagało.

Dla przykładu moda na siatkówkę w Polsce przyszła wraz ze skołowaniem Ligi Światowej do naszego kraju - wtedy nie byliśmy potęgą, raz na jakiś czas zrobiliśmy niespodziankę z Włochami czy Brazylią, ale potrafiła nas bić też Wenezuela. Wzloty i upadki, ale szło to ku górze i sukces przyszedł w miarę płynnie - kibice widzieli, co było wcześniej, toteż słabsze występy nie były tak bardzo równane z ziemią. Może dlatego też, że i polskie kluby bardzo się ogarnęły w międzyczasie i stworzyły jedną z najmocniejszych lig świata, czego o piłce ręcznej nijak powiedzieć nie można. Z tego m. in. powodu miałem i ma większą sympatię dla szczypiornistów.

Niech powalczą, niech pokażą dobrą grę, a wpierdziel od Hiszpanów, Francuzów czy jakichś Jugoli się po prostu wkalkuluje w koszta.

Alem się rozpisał, a miałem tylko podziękować za info

[Michelle]

Ogólnie to tak usiadłam i zrobiłam sobie przegląd wszystkich drużyn, co do Polski to wygląda to mniej więcej tak:
POLSKA – zdecydowana mieszanka rutyny z młodością, która mimo wszystko wydaje się ze sobą idealnie współgrać. W polskiej reprezentacji zobaczymy stare twarze, zawodników doświadczonych, jak Karol Bielecki, Sławek Szmal, bracia Jureccy, Krzysztof Lijewski czy Michał Kubisztal, które przeplatać będą się z zawodnikami młodymi, jak Kamil Syprzak, Robert Orzechowski oraz debiutantami na wielkiej imprezie: Michałem Bartczakiem, Przemkiem Krajewskim, Michałem Chodarą czy Markiem Szperą. Pod wodzą trenera Michaela Bieglera Polacy nieco zmienili styl gry, zaczęli grać szybszą piłkę, bardziej kombinacyjną, więcej grają ze skrzydłami. Największą uwagę przykłada się jednak do formacji defensywnej, w imię starej mądrości „mecze piłki ręcznej wygrywa się obroną”. Największy problem Polakom sprawiać będzie zapewne wysoka obrona stawiana przez przeciwników. Trudno realnie ocenić szanse naszej reprezentacji. Wydaje się, że najbezpieczniejszym stwierdzeniem będzie przypisanie im miejsc 5-8 i liczenie na niespodziankę. Tymczasem portal handball-planet.com stawia Polaków w roli głównego faworyta, wróżąc im czwartą pozycję.

Głownie to mam do powiedzenia na temat naszych chłopaków. Era Wenty się skończyła, robimy krok do przodu i głownie budujemy drużynę na ME 2016 u nas.

Jak ktoś ogólnie zainteresowany tegorocznymi mistrzostwami, a mało się orientuje w drużynach to trochę postarałam się je przybliżyć, trochę dla laików i ludzi interesujących się "od mistrzostw do mistrzostw", nie zagłębiając się nawet mocno w taktyki zespołów. Jak ktoś zainteresowany to po prostu zapraszam tu

[Kosma]

Jakim cudem Niemcy przerżnęli z Tunezją?

[robaldo]

Francja z Tunezją też się długo męczyła, a poza tym Niemcy od dobrych paru lat nic specjalnego nie prezentują

[Michelle]

Takim, że Tunezja pokazuje serio fajną piłkę. Grają szybko, są skuteczni. Oglądałam ten mecz i muszę im to przyznać. Czasem Niemcy nie ogarniali w ogóle co się dzieje. Grali w podwójnej przewadze około minutę, później w pojedynczej i przegrali tę przewagę 1:0 albo 2:0. Niemcy mieli się odrodzić na tych MŚ, a póki co na pewno stoją, o ile nie cofnęli się tym meczem.

Poza tym to co napisał kolega wyżej. Do 55. minuty męczyła się z Tunezja Francja, do przerwy nawet Francuzi przegrywali.

[Kosma]

Obu meczów nie oglądałem. O tym, że Francuzi przegrywali, wiedziałem, ale suponowałem, że wyszli z nastawianiem, ekhm, United i myśleli, że mecz się sam wygra, a potem pokazali różnicę poziomów i wyciągnęli zwycięstwo.
Ale skoro tak mówisz, muszę zrewidować swoje myślenie i dopuścić myśl, że Afryka też może grać w ręczną.

[Tomassen]

O kurde, jaka tu cisza. Nikt nie ogląda MŚ?

Taka refleksja. Katar kupił sobie mistrzostwa. 9 "naturalizowanych" graczy (chociaż ponoć Katar zmienił przepisy, że nie trzeba mieć ich obywatelstwa, ale dostają tzw. "paszport sportowy" - mniej praw niż inni obywatele, ale grać w reprezentacji już mogą). Kupili zawodników, kupili kibiców (to w ogóle śmiech na sali), zastanawiam się, czy sędziów też. Kilka decyzji bardzo spornych. Sam fakt, że naszych zawodników często odsyłali na 2 min., a reprezentantów Kataru (celowo nie używam słowa "Katarczycy") raptem 3 razy w ciągu meczu. No i 24. bramka dla drużyny opłacanej przez Katar też nie powinna być zaliczona, zawodnik przekroczył linię.

Szkoda, myślałem, że piłka ręczna to jeszcze jeden z tych niewielu sportów, gdzie pieniądze nie wypaczają jego obrazu; okazuje się, że już niestety nie.

[mat.ka]

Refleksja to mało. Nie rozumiem tego sportu, nie wiem jak się liczy kroki, jak się fauluje, nie wiem kiedy gra jest pasywna a kiedy jej nie ma. Nie ogarniam szczypiorniaka. Ale wczoraj czułem się oszukany w tej niewiedzy. I smutno mi. Szkoda, że nie zeszli ostentacyjnie z boiska jakieś 30s przed końcem. Bardziej by to było wymowne niż to całe klaskanie.

A, no i cześć Wam po długiej przerwie

[Tomassen]

Ciekawe, jak za 8 lat będzie wyglądała reprezentacja Kataru w piłce nożnej