David de Gea

[Foster]

Bycie bramkarzem ma to do siebie, że jeśli przez cały mecz broniłeś świetnie, ale na sam koniec popełniłeś poważny błąd to nikt nie będzie pamiętał o wcześniejszych interwencja. Bramkarz United musi być skoncentrowany przez całe 90 minut, niestety w przypadku Davida znów tego nie widzieliśmy.
Dla mnie to De Gea jest głównym winowajcą. Piłka była na pięciu metrach, wystarczyło jedynie krzyknąć swoim i złapać piłkę. Jak wspominałem w temacie meczowy, kilkanaście minut wcześniej miała miejsca podobna sytuacja, w której to Hiszpan również zamiast łapać piłkę niefortunnie ją wypiąstkował i to mimo faktu, że obok niego nie było żadnego rywala.
Bramkarz musi być panem w swojej strefie boiska, nasz młody bramkarz niestety nadal jest dzieckiem i póki to się nie zmieni, w dalszym ciągu będziemy świadkami takich sytuacji.

[Kosma]

Foster napisał(a):kilkanaście minut wcześniej...

O ile o końcową sytuację się mogę spierać i nawet po chwili przejść na stronę krytykujących Davida, o tyle tamto piąstkowanie było dobrą decyzją. W takich warunkach atmosferycznych było to mniej ryzykowne niż próba łapania piłki.

[allfanmu]

Rozumiejąc wszystkie argumenty zapytam się tak. Czy jeżeli David nie wybronił tych dwóch sytuacji (a miał do tego prawo), ale wychodziłby pewnie to czy mielibyście do niego pretensje? Zapewne nie, bo miał prawo tego nie obronić, ale za to czy usłyszał by pochwały za dobry mecz na przedpolu? Błędy bramkarzy są najbardziej widoczne. A akurat w tej sytuacji cała drużyna mogła zachować się lepiej.

A pan Hansen niech lepiej zajmie się swoim Liverpoolem. Czuć straszny brak obiektywizmu w jego wypowiedziach. I to nie tylko tej.

[Hotwarty]

Nie wiem, co tam Hansen wypisuje w gazetach, ale w MotD jest praktycznie zawsze obiektywny i nie ma żadnego problemu z pochwaleniem Fergusona czy naszych zawodników. Gdyby nie pasek przypominający, że zdobył ze Scouserami 8 mistrzostw, nigdy bym nie wpadł na to, że to legenda Liverpoolu. Trochę zjechał wczoraj Davida za zachowanie przy dośrodkowaniach, prawda, ale też oddał cesarzowi co cesarskie i pochwalił za inne interwencje. Facet ma po prostu uzasadnione wątpliwości co do zachowania De Gei przy wrzutkach, ma do tego prawo.

[sebos_krk]

Foster napisał(a):Bramkarz musi być panem w swojej strefie boiska,

Cóż, przypadłość znana wielu podkoszowym koszykarzom z Europy, którzy trafiają do NBA. David potrzebuje treningu na zwiększenie masy mięśniowej, bo w Anglii w polu bramkowym trzeba naprawdę umieć się przepchnąć. Przy czym dla mnie i tak widać poprawę względem jego początków na boiskach Premier League. Za wczorajszy mecz należy mu sie bardzo wysoka ocena, a przy bramce to obrońcy powinni być bardziej ogarnięci w polu karnym.

Foster napisał(a):wystarczyło jedynie krzyknąć swoim i złapać piłkę

W ostatniej akcji meczu, w ogromnym zamieszaniu, ryku na trybunach nie ma co krzyczeć swoim, raczej trzeba równo iść taranem po wszystkich

[Lukas]

Chwała dla Hiszpana za wcześniejsze interwencje (klasy światowej), które uchroniły nasz zespół przed utratą bramek, ale fakt, że zwycięstwo ucieka nam w ostatniej minucie spotkania, zwyczajnie boli, zwłaszcza, że człowiek przyzwyczaił się do zabójczych końcówek, ale w naszym wykonaniu To powinno być pewne, silne wyjście bramkarza, po którym wszyscy powinni się chować.
Oczywiście widać już poprawę w stosunku do tego co było na początku, ale nadal nie jest to jeszcze na tyle pewne jak powinno. Nie może tak być, że w przypadku dośrodkowania w pole karne człowiek drży, bo nie wie czy David się przepchnie. Dlatego, De Gea czym prędzej powinien poprawić masę mięśniową i ćwiczyć takie kwestie na treningach.

[RedLucas]

' napisał(a):Tylko Gerhard Tremmel (to ten rudzielec ze Swansea) w całej Premier League prezentuje się od niego lepiej. De Gea obronił aż 76 procent strzałów na swoją bramkę - tyle samo co Petr Cech, więcej od Reiny, Llorisa czy innego Harta.

Ale my - kibice United - dalej wraz ze wszystkimi ścierwami piszącymi w Anglii rozkładajmy na czynniki pierwsze każdą interwencję Hiszpana. Pany, mamy skarb, który lada dzień stanie się niemal bezbłędny i w pojedynkę będzie nam wygrywał wielkie mecze (już to mu się zdarza)! Więc zluzujmy czasem trochę.

[Foster]

Tylko co ma procent obroniony strzałów do słabej gry na przedpolu? Procent obronionych strzałów to nie wszystko.

Od razu uprzedzam, wierzę w Davida i jestem pewny, że już niedługo wyeliminuje błędy. Jednak kiedy je popełnia przychodzi czas na krytykę, która w tym momencie jest jak najbardziej uzasadniona. Tym bardziej, że nie był to pierwszy jego błąd w ostatnich spotkaniach.

[michal85]

A gdzie i kiedy te poprzednie?

Zgadzam się z RedLucasem. Reina, czy Hart w tym sezonie puszczali dużo gorsze bramki, a jakoś nikt się ich tak nie czepia jak DDG.

[Silvan]

Poniekąd rozumiem tą dogłębną analizę i bezlitosne wytykanie błędów Davidowi, bo jest w topowym klubie, a więc zawsze na świeczniku. Rozumiem też krytykę nas kibiców, o ile każdy będzie pamiętał i rozumiał fakt, że Ferguson swoim zwyczajem sprowadził do klubu nieoszlifowany diament, który nie od razu udowodni swoją wartość. Sam staram się sobie o tym przypominać, chociaż czasem nie jest łatwo. Warto po raz kolejny przytoczyć przykład Schmeichela i jego wpadek z pierwszych lat, które w porównaniu z okazjonalnymi błędami Davida były wprost koszmarne, ale dojrzał i stał się jednym z najlepszych bramkarzy na świecie. David również potrzebuje 2-3 sezonów, aby przede wszystkim nabrać doświadczenia i rozwinąć swój talent bo to właśnie miał robić w United. On jeszcze nie raz zawini przy golu rywali i trzeba mieć to na uwadze, ale najważniejsze jest to by Ferguson wreszcie skończył z tą komiczną rotacją bramkarzy, bo to nie prowadzi do niczego dobrego i niszczy chłopaka psychicznie, co dla zawodnika na tej pozycji jest kluczowe.

Dla przypomnienia wtopy młodego Petera Schmeichela (znalezione dzisiaj na mufc.pl)

[Foster]

michal85 napisał(a):A gdzie i kiedy te poprzednie?

Mecz z NU i wypluta przed siebie piłka, po której padła bramka, dokładnie taka sama sytuacja w meczu z Liverpoolem i dokładnie taka sama sytuacja w meczu z Tottenhamem, które Defoe nie wykorzystał (i tak był na spalonym).

michal85 napisał(a):Zgadzam się z RedLucasem. Reina, czy Hart w tym sezonie puszczali dużo gorsze bramki, a jakoś nikt się ich tak nie czepia jak DDG.

A co oni mają wspólnego z United? Mnie ich błędy nie interesują. Oceniam postawę Hiszpana i piszę o błędach, które popełnił.

Kolejna sprawa, jakie czepianie? Jak już ktoś popełni błąd to nie można o tym napisać i go za to skrytykować? Podkreślam po raz kolejny, David jest ogromnym talentem i jestem przekonany, że niedługo będzie najlepszym GK na świecie, jednak obecnie popełnia błędy, którą mogą i czasem kosztują nas utratę punktów (vide Tottenham).
Ferguson decydując się na zakup młodego bramkarza z pewnością był świadom ryzyka, którego się podejmuję. Młodość ma to do siebie, że błędy przychodzą łatwiej. Z czasem z pewnością będzie ich coraz mniej, jednak nie widzę powodu by przez wzgląd na ogromny talent i młodość przymykać oko na pewne mankamenty.

[michal85]

Cytat:Mecz z NU i wypluta przed siebie piłka, po której padła bramka, dokładnie taka sama sytuacja w meczu z Liverpoolem i dokładnie taka sama sytuacja w meczu z Tottenhamem, które Defoe nie wykorzystał (i tak był na spalonym).

Przed siebie? W każdej przytoczonej sytuacji zbija piłkę do boku i to obrońców robota, żeby ta piłka nie dostała się pod nogi rywali.

Cytat:Kolejna sprawa, jakie czepianie? Jak już ktoś popełni błąd to nie można o tym napisać i go za to skrytykować? Podkreślam po raz kolejny, David jest ogromnym talentem i jestem przekonany, że niedługo będzie najlepszym GK na świecie, jednak obecnie popełnia błędy, którą mogą i czasem kosztują nas utratę punktów (vide Tottenham).

Nie rozumiem skąd przekonanie, że piszę do Ciebie. Odnosiłem się wyraźnie do postu RedLucasa.

[Foster]

michal85 napisał(a):Przed siebie? W każdej przytoczonej sytuacji zbija piłkę do boku i to obrońców robota, żeby ta piłka nie dostała się pod nogi rywali.

O ile w przypadku sytuacji z meczu z Tottenhamem, jestem w stanie się zgodzić, że zrobił co mógł, o tyle w dwóch innych przypadkach nie było to wybicie do boku.

O czepianiu odniosłem się do ogółu, a nie do tego co napisałeś

[michal85]

Jak to nie było? Dla porównaniu - przed siebie odbijał wtedy kiedy strzelił nam Michu, ale również i w tym przypadku trudno było mówić o błędzie DDG.

[Jaroldz]

Nie rozumiem czepiania się Davida o te wybicia do boku. Przecież to prawidłowa reakcja. Tym bardziej, jak w przypadku ostatniego meczu, kiedy były ciężkie warunki atmosferyczne. To nie problem Hiszpana, że obrońcy dają dupy i odpuszczają krycie, jak bodajże Rafael w spotkaniu z LFC.