Antonio Valencia

[RedLucas]

Foster napisał(a):Dostał "7" i naglę mamy obraz nędzy i rozpaczy, dla mnie to jest przyczyna słabej formy Ekwadorczyka.

Może i mógłbym się z tym zgodzić, ale z tego powodu też zapomniał jak się biega?

[Under]

Prawda jest taka, że dla piłkarzy numer nie ma znaczenia. Ta "7" to sztuczny wymysł(bo nie tylko Best, Cantona czy Becks mieli ten numer ale kilku przeciętniaków w ciągu naszej historii też go miało).

[Foster]

Jaki widać chyba jednak jakiś ma. Dla mnie nie ma innego wytłumaczenia. Valencia nie podołał temu i mamy to co mamy. Nikt mi nie wmówi, że Antek nagle zapomniał jak się gra.

[sebos_krk]

Piłka nożna to jeszcze nie jest całe życie człowieka. Może ma jakieś inne sprawy, które powodują zniżkę formy. Tydzień można dyskutować, a i tak do nieczego nie dojdziemy. Wróci do formy to wróci.
Teraz na minusie i LAV, i Young, i Nani. Ale za to w formie Giggsy. A za miesiąc wszystko może się odwrócić do góry girami.

[Jaroldz]

Jak dla mnie bardzo słaba gra Valencii nie ma związku z numerem na koszulce, tylko po prostu z trudnościami, aby powrócić do optymalnej formy po kontuzji. Nie jest to sezon Antonio i trzeba to przeczekać. Latem przepracuje okres przygotowawczy i zobaczymy, jestem pewny, że będzie lepiej.

Jeśli numer na koszulce miałaby mieć wpływ na to, jak gra AV, to równie dobrze może to zależeć też od tego, że nagle nie pasuje mu pogoda na Wyspach czy jedzenie serwowane na OT. Tym bardziej, że przejął "7" po Owenie, a nie bezpośrednio po jednej z naszych legend, Bescie czy Beckhamie.

[Under]

Cytat: Valencia, jeden z najlepszych zawodników United poprzedniego sezonu, przez samych zawodników wybrany nawet najlepszym, a tutaj czytam, że na United był zawsze za słaby. Nie, to już nie jest śmieszne.

Kiedyś zrobiłem dość długą analizę dlaczego nie uważam Valencii za gracza na poziomie . Generalnie chodzi o to, że analizując jego karierę w United wniosek jest prosty - dobrze gra tylko przeciwko słabym drużynom/średniakom.

[michal85]

To tak samo jak Ronaldo.

[Under]

08/09 Ronaldo:
2 gole + asysta z Arsenalem(LM)
Bardzo ważny gol z Porto(LM)
Gol z Interem(LM)
I możnaby tak wymieniać i wymieniać. No ale samo porównanie przez Ciebie Valencii i Ronaldo jest bez sensu, bo Antonio przegra na każdym polu.

[Hubson]

Valencia nie jest piłkarskim geniuszem ale besztać go po najlepszym sezonie w karierze tylko dlatego, że w tym gra no dość znacznie poniżej swojego poziomu jest po:
1) brakiem szacunku;
2) zwykłym frajerstwem bo nie sztuka jeździć po zawodniku któremu nic nie idzie ostatnio
3) pokazuje Twoje podejście do sprawy.

[michal85]

A. Valencia 20011/2012

Liverpool(h) asysta
Arsenal (a) asysta + gol
City (a) asysta [Fa Cup]

[Tomek91]

Undermine napisał(a):Kiedyś zrobiłem dość długą analizę dlaczego nie uważam Valencii za gracza na poziomie . Generalnie chodzi o to, że analizując jego karierę w United wniosek jest prosty - dobrze gra tylko przeciwko słabym drużynom/średniakom

Praktycznie nie udzielam się aktywnie na forum od jakiegoś czasu, ale czytam wszystko, jednak tym razem napiszę parę słów.

Mecz z Arsenalem na Emirates w zeszłym sezonie, Antoś strzela bramkę na 1-0 i wypracowuje gola Welbeckowi.

Spotkanie z Liverpoolem, Enrique nie wiedział co się dzieje + asysta przy bramce Roo.

Moim zdaniem Antonio potrzebuje po prostu krótkiej przerwy.

[Under]

Liverpool to nie jest klasowa drużyna.

[Foster]

Z całym szacunkiem, ale jeśli ktoś twierdzi, że zawodnik, który miał najwięcej asyst w zespole w całym sezonie, jest za słaby na grę w tej drużynie, to ma nierówno pod kopułą.

[Ruuuuuuuuuud]

Undermine napisał(a):Generalnie chodzi o to, że analizując jego karierę w United wniosek jest prosty - dobrze gra tylko przeciwko słabym drużynom/średniakom.

michal85 napisał(a):To tak samo jak Ronaldo.

Tak już nie było na co narzekać to se ludzie wymyślili, że słabo grał/gra przeciwko mocnym drużynom. Co jest oczywiście bzdurą, bo dawał dużo w takich meczach, strzelał bramki.Trudno wymagać, żeby robił to samo z najlepszymi obrońcami w lidze co z pionkami ze strefy spadkowej.

[panopticum]

Czekam na dzień, w którym ludzie nie będą mieszać klasy zawodnika z jego formą.