Polskie drużyny w europejskich pucharach

[sebos_krk]

maju1309 napisał(a):Janek ma pomysł (dobry) na tą drużynę. Wczoraj widać było, że grali na "pół gwizdka". Czemu? Sam nie potrafię odpowiedzieć. Być może po pierwszych pięciu minutach pomyslieli, że bramka i tak padnie. Może zlekceważyli rywala jużna starcie. Oni potrafiągrać lepiej, ale nie wiem, czemu wczoraj nic nie pokazali. Na pewno jeszcze nie są do końca przygotowani.. Urban przygotowuje piłkarzy powoli. Ich optymalna forma ma przyjść na 1. kolejkę. Nie narzuca od razu zabójczego tempa na traningach. Z dnia na dzień powoli je powiększa. Myślę, że z dobrąforma Rogera (myślę, że już jest pewne, że nie odejdzie) i trochę lepszą skutecznością Chiniyamy (w poprzednim sezonie powinien stuknąc 30, a nie 16 bramek) jesteśmy w stanie zajechać na fazę grupową. Wszystko lepsze będzie mistrzostwem świata.

Tak się tłumaczą trenerzy z głupich wyników niedzielnym kibicom, a ty w to wierzysz Jak Legia za chwilę odpadnie z tymi kelnerami to też będziesz tak mówił? Cykl przygotowawczy owszem jest bardzo ważny, ale oni mieli być przygotowani na Puchar Uefa i to jest dla Legii początek rozgrywek.

maju1309 napisał(a):ale już bliższa PU niżLegii

Tak. L-ki gra nie była nawet podobna do jakiegokolwiek pucharu. To nawet na trzecią ligę się nie łapie.

[paolo]

Zagrali totalną kaszanę (choć niektóre podania Maćka Iwańskiego były w miarę dobre w przeciwieństwie do Rogera, który parę razy mógł spokojnie podać a stracił piłkę) z wyjątkiem pierwszych minut, a do tego Urban powiedział, że dali z siebie w tym meczu 70-80%. Jak na białoruskiego średniaka 80% to za mało, żeby wygrać, to w meczu z Austrią Wiedeń (jako, że podaliście wcześniej na przykład również skorzystam) dali by z siebie 200% by nie pomogło.

Gdyby w Polsce było jak w Rumunii, gdzie dwa kluby są ponad potęgę nad inne i wszyscy wyróżniający się zawodnicy trafiają do którejś drużyny z Bukaresztu mielibyśmy duże szanse na granie w Lidze Mistrzów czy Pucharze UEFA co dawałoby cenne punkty w rankingu FIFA i byłaby szansa na pierwszą 20 na świecie. Steaua prawie co roku gra w LM, Rumunia wysoko w rankingu (reprezentację też ma dobrą). Chcielibyśmy tego w Polsce, ale tak nigdy nie będzie, jak ligę wygrywa Zagłębie Lubin, a drugi jest GKS Bełchatów. Od tego momentu nie interesuje mnie polska liga. PZPN też się tyle nadaje, że ludzie z tego forum o wiele lepiej rządziliby polską piłką.

[dende]

sebos_krk napisał(a):Tak się tłumaczą trenerzy z głupich wyników niedzielnym kibicom, a ty w to wierzysz Jak Legia za chwilę odpadnie z tymi kelnerami to też będziesz tak mówił? Cykl przygotowawczy owszem jest bardzo ważny, ale oni mieli być przygotowani na Puchar Uefa i to jest dla Legii początek rozgrywek.

Popieram.

Maju, Janek mógł nie wystawiać drużyny do pucharów, wiedząc że nie są oni przygotowani na 100% i zrobią nam kibicom wstyd na całą Polskę nie potrafiąc strzelić gola takim kasztanom.

[Lucas]

Jezu, jak Wy się sracie. Czego Wy oczekujecie w pierwszych meczach sezonu? Legia po jednym sparingu i morderczych treningach ma grać piękny i skuteczny futbol? Niby jak? Cudów w piłce nie ma. A taki FK Homel jest już w połowie rozgrywek. Formę mają to i grać potrafią. Zawsze tak było.

sebos_krk napisał(a):motłoch

Co to miało być? Nie życzę sobie takich słów.

[Mata]

Niestety poziom polskiej piłki jest identyczny albo i jeszcze gorszy od tego co zaprezentowały Lech i Legia . Nie da się wyrazić słowami wielkiego żalu jak odczuwam w szczególności co do Warszawskiej Legi bo są mi bliscy nawet bardzo ale wczorajszy mecz był beznadziejny , wyglądało tak jakby nie potrafili wymienić kilku celnych podań . Mucha nie miał nic do roboty zresztą tak naprawdę też białoruski bramkarz bo co było groźne to leciało nad bramką ;/ Brak Edsona , Rogera czy też Chynyamy może po części usprawiedliwić drużynę ale nie w aż takim stopniu .

Raczej awansują do dalszej rundy po skromnym i wymęczonym w męczarniach 1-0 bo Lechici grają już dalej na 88% .

Czekać na Wisłę czas której szanse wyglądają chyba jeszcze marniej niż naszych reprezentantów w Uefa ...

[maju]

Sebos -- Jeżeli Wisła też zagra cienko, to pozostaje ci wierzyć w usprawiedliwienia Skorży. Widziałeś traningi Legii? Która drużyna w polskiej lidze kładzie tak samo duży nacisk na treningi ze sztangą i taktykę, jak Legia? Nasi zawodnicy chociażby na EURO pokazali, że przy byle okazji są na ziemi. (nie chodzi tu o symulowanie, nie umieją twardo stać na nogach). Legii zabrakło świeżości. Piłkarze nie mieli siły. Próbowali rozłożyć je na cały mecz, ale trudno to zrobić nie będąc w rytmie meczowym (rytm meczowy to nie kilka sparingów). Dlatego nie zagrali na 100%, a na 80%. Wczoraj trudno byłoby im nie zemdleć na boisku, gdyby chcieli dać z siebie 200% (Garguła po 20-tu minutach sparingu zemdlał, chcąc zagrać ponad max możliwości). A poza tym trudno mieć siły na mecz po takich traningach ze sztangami. Lucas dobrze zauważył, że Białoruś już ma połowę sezonu za sobą. Na mecz rewanżowy Legia będzie po Superpucharze i 1. kolejce.

[Mata]

Wiesz maju tutaj nawet nie chodzi o te same sztangi czy inne ćwiczenia siłowe , bo nie oszukujmy się ten mecz miał być spacerkiem przynajmniej w moim odczuciu . Taki kolejny niby mecz o stawkę ale jednak sparing a nic z tego nie wyszło . I co z tego że Legia przeważała przez 88% gry czy nawet i więcej . Wiadomo mamy dopiero połowę lipca i nasza liga trochę różni się od najsilniejszych , najlepsi dopiero rozpoczynają przygotowania a u nas rusza liga etc.
Jak dla mnie to Legia zagrała na 50% swoich możliwosci bo ma je naprawdę spore . 20 lipca bodajże mecz z Wisła o SP a potem start ligi więc do rewanżu może się jeszcze sporo zdarzyć .
Wracając do LM to chyba awans do 3 rundy eliminacji będzie już sukcesem, co prawda małym ale będzie.

[sebos_krk]

maju1309 napisał(a):Lucas dobrze zauważył, że Białoruś już ma połowę sezonu za sobą.

Tak samo się tłumaczono po porażce Cracovii z jakimś Shachtiorem. Pewnie to samo mówiono, gdy Legia odpadła z Vectrą Wilno. Co roku są szumne zapowiedzi dobrych występów w pucharach, a wy mi mówicie, że sztangi były za ciężkie? Może zupę mieli za słoną przed meczem. Nie wiem, ale widzę jacy rywale są przeszkodami nie do przejścia dla czołowych zespołów ligi, która chce uchodzić za dość mocną europejską.
Rozumiem, że są zmęczeni nie tylko metodami a'la Stefcio Majewski, ale może problem jest w tym, że ciężki sezon za nimi. Może zbyt krótka ta przerwa zimowa w rozgrywkach?
No ludzie dla kibica liczy się wynik, a nie tłumaczenia po porażkach. Zawsze nasi rywale albo w środku sezonu są, albo zmotywowani specjalnie, albo co innego zawsze zaważy, że nasi są poszkodowani. Ja to znam nie od wczoraj.

I jeszcze mała prośba. Nie posługujcie się tymi procentami, kto na ile procent swoich możliwości zagrał.

[dende]

Lucas napisał(a):Legia po jednym sparingu i morderczych treningach ma grać piękny i skuteczny futbol?

Oczywiście, że nie, ale niektórzy zawodnicy wczoraj grali tak jakby pierwszy raz w życiu widzieli piłkę na oczy.

Aleksandar Vuković: Na pewno chcieliśmy wygrać, choć się nie udało. W mojej ocenie nie zagraliśmy słabego meczu. Zabrakło bramki, którą musimy koniecznie zdobyć w rewanżu i jestem pewny, że to się uda.


Sam Vuko mówi że nie zagrali słabego meczu tylko zabrakło skuteczności. Kurwa bez jaj, większość zawodników miała problemy z opanowaniem prostej piłki, sam Vuko wywracał się na niej jak 5 pięciolatek, a ten mówi że zagrali dobry mecz. Dobrze że w grudniu odchodzi bo już od dawna działa mi na nerwy

maju1309 napisał(a):Garguła po 20-tu minutach sparingu zemdlał, chcąc zagrać ponad max możliwości

Garguła zemdlał ponieważ dostał piłką w twarz.

[bartez]

Lecha nie oglądałem bo byłem na treningu, niestety nie miałem okazji :/ ale słyszałem że mieli dosyć dużą przewagę i mogli wygrać nawet 2,3-0. Skończyło się jak się skończyło tylko 1-0 ale mają dobrą zaliczkę przed meczem w Poznaniu.

Legia za to zagrała TOTALNĄ kaszanę ! U siebie z tak słabym zespołem nie wygrać nawet 1-0 ?! Wstyd i tyle. Naprawdę lepiej będzie dla nich jak odpadną i nie będą dalej się błaźnić w pucharach europejskich, bo to woła o pomstę do nieba. Poziom polskiej piłki chyba nigdy nie osiągnie takiego jaki jest chociażby w Rosji ( nie chodzi o pieniądze itp., chodzi mi tylko i wyłącznie o poziom piłkarski ).

[maju]

Stefan -- bez pieniędzy sięnie obejdzie. Niestety, ale żeby mieć drużyny w połowie tak dobre jak Rosja (czyli wyjście z grupy PU, LM raz na dwa lata) potrzebne są pieniądze, aby sporowadzić dobrych piłkarzy. Znajdź mi w Polsce Vagnera Love'a (pod względem piłkarskim, a nie wychowawczym) czy Tymoszczuka. Nie ma. Aby mieć dobre drużyny an puchary to cały zespół musi umieć grać na, jak to Leo mówi, International level. Niestety w polskich drużynach grających w el. PU/LM, takich można policzyć na palcach jednej ręki (albo i jeszcze mniej ich jest...). A jeśli mi zarzucisz, że trzeba stwiać na młodzież, to właśnie tak robi Urban. Rybus, WYsocki, Borysiuk - to zawodnicy na których Urban stawia i wierzy w nich.

[Miko]

Przynajmniej Lech swoje zrobił. Gorący teren w Azerbejdżanie do łatwych nie należy. Podopieczni Smudy jako jedyni potrafią 'grać' piłką, taki był cel Franza. Szkoda, że Legia dała tyle odpocząć temu Chinyamie, zagrał 33 minuty w el. do MŚ ale przecież to jest mało. Powinien dostać krótszy urlop niż Roger i Wawrzyniak. Brak dobrego napastnika w Legii jest bardzo widoczny.

http://rafalstec.blox.pl/2008/07/Legia- ... trata.html

[panopticum]

Straszna Austria Wiedeń przegrała z Tobołem Kustanaj 1:0 na wyjeździe. Co oczywiście nie usprawiedliwia porażki Legii (ten remis to porażka), ale żeby zawyrokować ewentualny blamaż, poczekajmy do rewanżu.

[bartez]

maju napisał(a):A jeśli mi zarzucisz, że trzeba stawiać na młodzież

Tego nie powiedziałem, w polskiej lidze na tę chwilę jest b mało młodych talentów, na których można by polegać. W większości są oni za granicą, gdzie już zdobywają bramki dla swoich klubów, chociażby taki Janota ( Feyenoord ), ma zaledwie 17 lat a już może występować w 1 zespole ( na razie wiadomo że tylko sporadycznie ale kto wie cz za 2 lata nie będzie ich siłą rażenia ).

[paolo]

http://www.sports.pl/pilka_nozna/artyku ... ykul=32019

Cytat:Beitar - Wisła 2:1(0:1)

BRAMKI: dla Beitaru - Aviram Baruchyan (60), Aviram Baruchyan (79); dla Wisły - Paweł Brożek (28).

Żółte kartki - Beitar: Cristian Alvarez; Wisła: Marcin Baszczyński, Marek Zieńczuk
Czerwona kartka - Wisła Kraków: Marek Zieńczuk (87-druga żółta).
Sędziował: Paolo Tagliavento (Włochy)
Widzów: 20 000.

Beitar Jerozolima: Tvrtko Kale - Cristian Alvarez, Tomer Ben-Yosef, Arik Benado, Yoav Ziv - Aviram Baruchyan, Derek Boateng, Tal Mishali, Idan Tal (46-Michael Zandberg), Toto Tamuz (58-Barak Yitzhaki) - Sebastian Abreu.

Wisła Kraków: Mariusz Pawełek - Marcin Baszczyński, Arkadiusz Głowacki, Cleber, Piotr Brożek - Rafał Boguski (81-Tomasz Dawidowski), Radosław Sobolewski, Mauro Cantoro, Tomas Jirsak (75- Wojciech Łobodziński), Marek Zieńczuk - Paweł Brożek (85-Andrzej Niedzielan)

Do 61. pięknie, potem jak zawsze.