Kto najbardziej przydałby się w Manchesterze United

[michal85]

Mamy lepsze alternatywy w środku pola, ale nie jak są obecnie ewidentnie pod formą. Zresztą nie tylko oni. I tak samo mogłoby być z tym wymarzonym nowym cm-em.

[samcro]

Kogo?Tylko Cleva bo Ando nie liczę.

[daniel]

Jak wyżej. Brakuje jakości w środku i to nie jest melodia tego sezonu, no bo nie raz było, że a może Ando jednak wypali, a może Scholes by jeszcze z rok pograł, a w środku to może grać i Runi i Rafael. W międzyczasie puszczamy z rezerw koleszke, który jako jedyny potwierdził swój talent w piłce seniorskiej. W naszej grze nie ma za wiele pomysłu, zwłaszcza jak skrzydła grają dupe i nie ma nawet kto z sensem wrzucić piły w pole karne, a jak już to robią to Carrick, emeryt Giggs albo schodzący do boków Persil. Jeśli więc latem kupimy kolejnego napastnika albo stopera, no to następny sezon będzie kalką obecnego.

[michal85]

Nie mam nic przeciwko. Jak będziemy mieli 12 pkt przewagi nad drugim w tabeli zespołem w połowie kwietnia to będę mega, mega szczęśliwy.

Cytat:W naszej grze nie ma za wiele pomysłu, zwłaszcza jak skrzydła grają dupe

Grają niemal przez cały sezon.

[daniel]

Chodziło mi o nasza grę w pomocy, nie sądziłem, że trzeba to bardziej podkreślać.

michal85 napisał(a):Grają niemal przez cały sezon.

No i dlatego gramy kiche, bardziej chodzi mi o styl przecież widze przewagę punktową.

[michal85]

Stylowo również nie widze problemów. Na palach jednej reki mogę wskazać mecze, kiedy zostaliśmy zdominowani w drugiej linii.

Chwila na zabawę - Carrick zasługuje IMO na przestrzeni całego sezonu na ocenę rzędu 9/10, a Clev 7,5/10.

[Hubson]

Hmm... Liverpool na wyjeździe, Chelsea 2 razy w Pucharze, Chelsea w lidze, City w lidze, Southampton...

Trzeba uczciwie przyznać też, że Tottenham walczył i nie dał przegrać sobie z nami. Southampton z City pocisnęli ich i NAS też mogli. Mało osób o tym mówi, ale jesteśmy TERAZ chyba jedyną drużyną której jeszcze się boją w Anglii, przed którą czuć respect. O ile nie zawsze widać to w grze i są mecze kiedy rzucają się na nas i potrafią nas zepchnąć do defensywy to rzadko kiedy idzie to w parze ze skutecznością. W tych kluczowych momentach jednak nogi drżą i dlatego niekiedy odnosimy takie zwycięstwa "na siłę". Z resztą wygrana jedną bramką lub 1:0 to coś co umiemy robić kiedy City remisowało. Od dawna wiadomo, że nie musimy grać pięknie by być najlepsi.

[michal85]

Miałem na myśli ligę, ale fakt faktem nie zaznaczyłem tego. Nigdy bym jednak nie powiedział, że zostaliśmy zdominowani przez City. Byliśmy gorsi, to owszem i rozumiem, że statystyki nieraz nie mówią całej prawdy, ale z drugiej strony aż tak się mylić też nie mogą.

Cytat: O ile nie zawsze widać to w grze i są mecze kiedy rzucają się na nas i potrafią nas zepchnąć do defensywy to rzadko kiedy idzie to w parze ze skutecznością. W tych kluczowych momentach jednak nogi drżą i dlatego niekiedy odnosimy takie zwycięstwa "na siłę".

Za dużo Manciniego. Wygrywamy takie mecze bo je wydzieramy, bo chcemy tego bardziej niż rywal. Drżeć nogi to mogą amatorom, juniorom, a nie zawodnikom którym się płaci wielotysięczne tygodniówki.

[Cepilek]

Fakt ktoś do środka by się przydał, ale to gadanie na ten temat mówiąc o tym sezonie to trochę śmiech, nie przekroczymy 100 pkt ze względu na inną część boiska. Przykładowo w meczu z City problemem był Rooney który niewłaściwie łączył formacje do czego został przeznaczony przed spotkaniem. Na przestrzeni całego sezonu zawiodły skrzydła, to że naszym najlepszym skrzydłowym był/jest Welbz o czymś świadczy.


Wytłumaczenia typu "nie ma motywacji", "boją się" są pójściem na łatwiznę, głupota.

[Foster]

michal85 napisał(a):Bardzo niesprawidliwe wobec tej drużyny jest wytaczanie argumentów na jej niekorzyść na podstawie kilku ostatnich meczów, zupełnie zapominając o tym, co było wcześniej.

Michał, ale co było wcześniej? Był znakomity Carrick i dalej nic... dobre występy Cleverleya niestety zliczyć można na palcach jednej ręki, nie wspominając już o Anderson. Giggs znów lepiej prezentuje się na skrzydle niż w środku. Nie powiedz mi, że Ciebie satysfakcjonuje poziom gry naszej drugiej linii.

michal85 napisał(a):Stylowo również nie widze problemów. Na palach jednej reki mogę wskazać mecze, kiedy zostaliśmy zdominowani w drugiej linii.

Oj to bardzo optymistycznie podchodzisz... było znacznie więcej spotkań, w których może nie zostaliśmy zdominowani, ale jak strona formalnie lepsza nie potrafiliśmy osiągnąć odpowiedniej przewagi.

michal85 napisał(a):Mamy lepsze alternatywy w środku pola, ale nie jak są obecnie ewidentnie pod formą.

Michał gdzie Ty widzisz alternatywy? Jest Carrick, jest Tom i od czasu do czasu Jones. Ryana celowo nie wliczam z racji wieku, a także z racji tego, że znów więcej daje nam na skrzydle. Scholes nie grał przez większość sezonu z powodu kontuzji, a jak grał to nie były to dobre występy. Anderson jak zwykle poza paroma występami grał słabo - co to za alternatywa? Fletcher jest chory i do gry już raczej nie wróci. A Powell to melodia przyszłości.

Nam na gwałt jest potrzebny zawodnik, który może stanowić alternatywę w przypadku braku Carricka. Najlepiej by było, gdyby ten zawodnik, mógł grać także razem z Anglikiem, bo choć uważam, że potrzebnych do środkach jest dwóch odpowiednich zawodników, to patrząc wstecz, transfer choć jednego mnie już zadowoli.

Cepilek napisał(a):Przykładowo w meczu z City problemem był Rooney który niewłaściwie łączył formacje do czego został przeznaczony przed spotkaniem.

Guzik prawda. Jasne jego słaba gra, sprawy nie ułatwiła, jednak zawiódł cały środek. Jak można wystawiać prawie 40-letniego zawodnika na przeciw Yaya Toure i kolejnym dwóm zawodnikom?

[michal85]

Cytat:Był znakomity Carrick i dalej nic... dobre występy Cleverleya niestety zliczyć można na palcach jednej ręki, nie wspominając już o Anderson.

Dzisiaj 1-go kwietnia? Bo nie rozumiem. To słabe występy Toma można by policzyć na palcach jednej ręki. Gdy zaczął regularnie grać obok Carricka to prezentowaliśmy najlepszy futbol w tym sezonie.

Cytat:Oj to bardzo optymistycznie podchodzisz... było znacznie więcej spotkań, w których może nie zostaliśmy zdominowani, ale jak strona formalnie lepsza nie potrafiliśmy osiągnąć odpowiedniej przewagi.

Nie wiem co to znaczy odpowiednia przewaga. Jak grała dwójka Carricka-Clev, to pewnie w 9ciu na10 przypadków to my byliśmy stroną przeważającą

[samcro]

Tylko ten jego futbol nie wystarcza na najlepsze ekipy skoro Fergie woli giggsa wpuścić a Clev gra tylko ze średnakami

[RedLucas]

samcro napisał(a):Tylko ten jego futbol nie wystarcza na najlepsze ekipy skoro Fergie woli giggsa wpuścić a Clev gra tylko ze średnakami

No już bez przesady, nie siej w głowach takiego fermentu. Czasy kiedy Clev regularnie przesiadywał mecze na szczycie już minęły. Wiele spotkań z czołówką ligi w tym sezonie rozegrał i w niektórych wyglądał naprawdę dobrze.

Ja będę się powtarzał. Jako, że wielkiego szturmu na rynek się nie spodziewam, to niech ten Ando zostanie, ale prócz zmiennika dla Carricka MUSI przyjść też ktoś ogarnięty taktycznie, ale oferujący więcej w grze do przodu, niż Clev. No i jeden skrzydłowy o uznanej marce. Te trzy transfery w pełni by mnie zadowoliły.

[Foster]

Cytat:Dzisiaj 1-go kwietnia? Bo nie rozumiem. To słabe występy Toma można by policzyć na palcach jednej ręki. Gdy zaczął regularnie grać obok Carricka to prezentowaliśmy najlepszy futbol w tym sezonie.

Tylko ile tych spotkań było?
Osobiście ciągle w Tomka wierzę, jednak znów po kilku dobrych występach zgasł i znów mamy problem w środku pola. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że SAF trochę boi się tak mocno postawić na Toma, jak choćby stawia na Antka.

Cytat:Nie wiem co to znaczy odpowiednia przewaga. Jak grała dwójka Carricka-Clev, to pewnie w 9ciu na10 przypadków to my byliśmy stroną przeważającą

Znaczy tylko i wyłącznie tyle, że nie kontrolowaliśmy przebiegu spotkań. Nasz sezon można podzielić na takie dwa etapy. I - najpierw przegrywamy, a później się spinami i gramy fajną piłkę i II - zaczynamy fajnie, po czym w drugiej połowie całkowicie oddajemy pole przeciwnikowi. Takich spotkań było dużo.

[Lukas]

RedLucas napisał(a):Mnożą się nam te problemy. Ten w środku jest już stary jak świat, ale jak patrzę na to co się dzieje na skrzydłach, jestem załamany! W chwili obecnej mamy jednego skrzydłowego, który potencjalnie może prezentować wymagany poziom. Może, ale nie musi, mowa oczywiście o Nanim. Valencia dla mnie jest do wywalenia, moim zdaniem my nie możemy sobie pozwolić, aby czekać, liczyć, że Antek będzie bardzo mocnym skrzydłowym w nadchodzącym sezonie. Większa jest szansa na to, że to nie wypali i wtedy jebniemy sobie kulę w kolano. Jest jeszcze Young, który całe życie gra na alibi. No i Zaha po którym cudów się spodziewać nie możemy.

Też ubolewam nad tym aspektem tej gry, ale nie proponuję tak radykalnych rozwiązań.
Przez lata to była nasza największa broń stąd szły nasze ataki i zdobywaliśmy masę bramek. Ten sezon jest jednak zdecydowanie do dupy jeśli chodzi o tą formację. Na papierze Young, Nani, Valencia (Welbecka też chyba trzeba zaliczyć do tego grona) wyglądają niesamowicie i każda drużyna powinna mieć pełne portki widząc takich skrzydłowych. A jak jest w rzeczywistości? A no bidnie. Niepokojące jest to, że w tym sezonie każdy z nich doznawał kontuzji wykluczających go na długi czas.
Antonio jest cieniem samego siebie względem tego co prezentował w tamtym sezonie.
Young nie potrafi wskoczyć na wyższy poziom po przyjściu z AV.
Nani nie może zagrać kilku dobrych meczy pod rząd, choć i tak mam wrażenie, że po sezonie się z nim pożegnamy i wtedy musimy kupić kogoś w jego miejsce.
Welbeck jeszcze jako tako ogarnia ale widać, że skrzydło to nie jego specjalność.
Całe szczęście w lecie przychodzi Zaha i może on coś zamiesza i wymusi lepszą grę na pozostałych zawodnikach.

EDIT Zapomniałem dodać, że mimo wszystko nie spodziewałbym się jakiś ruchów w letnim oknie z naszej strony jeśli chodzi o skrzydłowych. Jeśli jednak sprzedamy Naniego to wtedy taki ruch będzie konieczny, a jeśli nie dojdzie do takiej transakcji to pozostaniemy w takim samym układzie i trzeba będzie liczyć, że następny sezon będzie po prostu lepszy.