PL: Fulham 1-3 Manchester United (02.11.2013)

[allfanmu]

Kolejny wygrany mecz, więc jestem zadowolony. Szczególnie pierwsza połowa mogła się podobać, robili w zasadzie co chcieli i przychodziło im to z dużą łatwością. W drugiej połowie my spuściliśmy - moim zdaniem było to spowodowane potrójną zmianą, a jednocześnie Fulham się ogarnęło.

Mam wrażenie, że po wejściu Fellainiego druga linia zaczęła na dużo więcej pozwalać. Kagawa bardzo niewidoczny. Generalnie potrójna zmiana posypała naszą grę i w tym upatruję główną przyczynę naszej znacznie gorszej drugiej połówki.

Zmierzamy w dobrym kierunku i naprawdę nie obawiam się spotkania z Arsenalem na Old Trafford. Oczywiście wszystko zależy od tego jak poważne urazy trafiły się Clevowi, Rafaelowi oraz Evansowi. Oby też Carrick wrócił jak najszybciej.

[Silvan]

Dwie zupełnie inne połowy, ale jak stwierdził sam Moyes, pierwszy raz był zmuszony zrobić w przerwie aż trzy zmiany. To musiało odbić się na grze w drugiej połowie. O ile pierwsza część spotkania była bardzo dobra, o tyle w drugiej na środku Fellaini często zostawał sam, a do gry obronnej wkradło się trochę niedokładności i Fulham stopniowo miało z gry coraz więcej, co nie powinno mieć miejsca. Nie obwiniam za ten stan rzeczy Kudłacza, bo też jestem zdania, że zagrał wczoraj całkiem nieźle i nie rozumiem, dlaczego wskazuje się akurat jego jako najsłabsze ogniwo. Zabrakło ruchu Cleverleya, Jones trochę się zagubił, a Kagawa sprawiał wrażenie jakby nie bardzo wiedział co ma robić na boisku. To znowu pokazuje jak bardzo ta drużyna potrzebuje drugiego kreatywnego środkowego pomocnika, a nie pół środków ale to stara śpiewka. Trzeba cieszyć się z 3 punktów i tym, że Liverpool wreszcie coś stracił, podobnie jak Chelsea, teraz mamy do nich tylko 3 oczka straty! Byłoby dobrze jakby United zadomowili się w top 4 przed nowym rokiem, co jest jak najbardziej do zrobienia.