FA: Manchester United 1-2 Swansea City (5.01.2014)

[Intel]

Manchester United vs Swansea City A.F.C.
FA Cup
5.01.2014; 17:30
Old Trafford, Manchester

[Silvan]

Przydałoby się wrócić na drogę zwycięstw na Old Trafford, bo smutno wygląda to pasmo porażek na własnym boisku. Atmosfera w klubie jest pewnie fatalna, poza tym skład zdziesiątkowany kontuzjami, nie zazdroszczę Moyesowi. Jak wiemy Rooney nie zagra, więc chciałbym zobaczyć Kagawę na dyszce i Welbecka w ataku. Poza tym, Cleverley wyraźnie potrzebuje odpoczynku, więc chciałbym zobaczyć w wyjściowym ustawieniu Andersona i Carricka, który potrzebuje ogrania. Gdyby nasza brazylijska gwiazda linii pomocy nie dawała rady, to wtedy można wprowadzić Cleverleya z ławki w 2giej połowie. Na skrzydłach nie bardzo jest kim rotować, bo Young ma jakąś kontuzję, Nani z tego co mi wiadomo również. Może chociaż w obronie będzie można coś zamieszać i pozwolić Ferdinandowi powąchać murawę. Jedno jest pewne, jak jutro zobaczę w wyjściowym składzie Evrę to stracę część szacunku do Moyesa.

[allfanmu]

Ciekawy jestem czy Fabio dostanie szansę czy na lewej obronie zagra Buttner. W sumie mi jest to obojętne, tak jak Silvan nie chciałbym widzieć Evry w tym spotkaniu. Sądzę, że w takim natłoku kontuzji swoje miejsce znajdzie Giggs. No i w zasadzie tyle. Plan na to spotkanie jest prosty. Awansować do kolejnej rundy.

[Kosma]

allfanmu napisał(a):Plan na to spotkanie jest prosty. Awansować do kolejnej rundy.

[Pchela]

Jak tam obrońcy Moyesa?

[mat.ka]

(05-01-2014 19:34)Pchela napisał(a):  Jak tam obrońcy Moyesa?

Spoko, jeszcze żyjemy. A Fabio dziś jak Rafael z Bayernem. Znowu Silva nam popsuł plany.

[allfanmu]

Druga połowa przenudna. Oddaliśmy w ogóle jakiś strzał?

Fabio pokazał dlaczego nie gra. Jest niedojrzały. Nie trafił czysto w przeciwnika a i tak ślad korków zostawił na nodze rywala. Aż strach pomyśleć co by było jakby trafił czysto.

Ferdinand nie tak źle. Tylko dwa błędy.

Generalnie kiedy był remis i graliśmy w 10 wolałem, żeby Swansea wygrała aniżeli miałby być remis. Nie chciałem, żeby przy takim stanie kontuzji i przy takim natłoku spotkań było kolejne.

Jedyne plusy w tym spotkaniu to Buttner i Fletcher.

Drugi mecz z rzędu przegrany na OT. Poprzednio po takiej serii zanotowaliśmy 6 zwycięstw z rzędu.

[RedLucas]

No i kolejne upokorzenie na własnym stadionie. Całe szczęścia next mecz na wyjeździe. Znów toporna gra, o jakimkolwiek błysku można było zapomnieć. Jasne, że znów graliśmy do skrzydła i wrzutka itd itd. Udało się jedynie parę akcji ze środka skleić, jak wzięli się za to Kagawa i Welbeck, jeśli tylko ktoś im się wtrącił, to gówno z tego wychodziło.

Niestety, Chicha zdecydowanie pod formą, dalej masa niedokładności, błędów. Chyba najsłabszy Chicha, jakiego widziałem w United. Antkowi poświęcę zaraz oddzielnego posta. Kagawa też słabo, nie umie i tak jak mówiłem IMO nie nauczy się łączyć gry na skrzydle z jakimś schodzenie do środka, czy chuj wie czym. Dobry Evans, bardzo dobry Welbeck, dobry Clev, niezły Smoła, Bitner chyba MVP, przenieśmy go na to skrzydło, bo w obronie to dalej dno i wodorosty. No i właściwie tyle. Czekam nie wiem na co, czekam, chce zobaczyć, co się dalej stanie, bo nie mam zielonego pojęcia.

Aha, jeszcze Fabio. Albo poniósł go temperament, wkurwienie, frustracja i tak bardzo chciał, że wyszło, jak wyszło. Albo naprawdę zrobił na złość wszystkim w United i tyle. Mało mnie to interesuje, bo nie wiem czy sam bym nie zrobił podobnie.

Aha x2, nie mam pojęcia, jak po tym czerwie można było nie wprowadzić Carricka zamiast Kagawy, albo w ogóle Chicharito. Znając naszą formę, naszą grę, widząc, jak wygląda mecz. Jak można było nie zabezpieczyć mimo wszystko tego remisu? Wiem, podejście rodem ze spadkowicza, ale może nadal byśmy byli w grze...

[Hubson]

Pchela napisał(a):Jak tam obrońcy Moyesa?

A jak hejterzy? Ostatnio nie było wiele powodów do narzekań to trzeba sobie odbić za mecz pucharowy. Szkoda, że tak wcześnie odpaliśmy z tego pucharu, ale cóż... Wyszło jak wyszło, puchar nie był kluczowym, z resztą ważniejszy jest mecz ligowy ze Swansea aniżeli pucharowy...

W sumie mecz bez historii, odpadliśmy ale w ostatnich latach w tym pucharze rzadko kiedy daleko zachodziliśmy, więc w sumie bez zmian.

[Pchela]

A hejterzy bardzo dobrze, jakoś od października. Nie było na co narzekać, bo te mecze, co Moyes wygrał to był jego obowiązek [no nie, WHU, Hull, Norwich i AV - okrutni rywale]. Gorzej jakby któryś zremisował/przegrał w Fergie Time, który się teraz odbija czkawka.

[Silvan]

Po meczu nie byłem w stanie napisać czegokolwiek, musiałem się z tym przespać. FA Cup to bardzo ważne rozgrywki i wszystkich prawdziwych kibiców United bardzo boli ta porażka. Szczególnie, że Swansea nie zagrała porywającego meczu. Odpadnięcie z Łabędziami na Old Trafford było po prostu żenujące. W ogóle początek Moyesa w United jest wręcz fatalny. Cztery porażki w ostatnich sześciu meczach w Teatrze Marzeń, takiej fatalnej passy Ferguson nie miał nigdy. Ostatecznie to zawsze trener ponosi odpowiedzialność za dobór składu, taktyki, odpowiedniej motywacji zawodników, czy dokonywanie korekt taktycznych/osobowych w przerwie, czy w trakcie meczu. Niektórzy wydają się trochę na siłę usprawiedliwiać ryżego Davida, szukać winowajców, wypominać kontuzje itd. Szczerze mówiąc, zaczynam mieć w dupie wszelkie próby obrony Moyesa, czekam aż facet obroni się sam, zamiast brnąć w bagno i zbierać żniwa swoich złych decyzji. W tym meczu Moyes też przyczynił się do takiego, a nie innego obrazu gry. Groszek nie pokazał NAGLE, że jest bez formy, bo od jakiegoś czasu gra słabo, nie było konieczności wypuszczania go w podstawie, atak mogli z powodzeniem tworzyć Welbeck i Kagawa, w drugiej połowie aż prosiło się by wprowadzić Carricka, żeby ogarnął trochę środek. W ogóle ten mecz obnażył po raz kolejny taktyczną nieudolność United. W pierwszej połowie Buttner szalał na lewym skrzydle i przyznam, że wyglądało to nie najgorzej. W drugiej połowie Laudrup lepiej zabezpieczył tą stronę i Buttner był podwajany, co praktycznie utrąciło łeb poczynaniom ofensywnym. Zespół nie mógł czy nie potrafił zmienić taktyki, co też spada na Moyesa, jedyna próba zmiany CZEGOKOLWIEK to posłanie 18-latka na murawę, przerzucenie ciężaru gry z lewego skrzydła na prawe i chyba tylko modlitwa, żeby młodzian coś wyczarował. To jednak trochę mało. Czerwona kartka Fabio faktycznie zabiła ten mecz, tylko co z tego skoro w najlepszym wypadku doszłoby do powtórki na stadionie Swansea?. Może przemawia przeze mnie rozgoryczenie, ale kiedy United przegrywa seryjnie mecze na Old Trafford ciężko pozostawać optymistą.

[Ruuuuuuuuuud]

Po tym jak Moyes powiedział, że nie zasłużyliśmy na porażkę postanowiłem zerknąć w statystyki. I co? I oczywiście mieliśmy gorsze posiadanie piłki (to akurat nie dziwota ze Swansea, ale jednak), mniej strzałów celnych, mniej strzałów niecelnych. Na OT, gdzie to my musieliśmy gonić wynik, bo najpierw przegrywaliśmy, a potem groził nam dodatkowy mecz na wyjeździe.

Kolejna kompromitacja, nie chce mi się nawet pisać nic więcej, bo to jest cały czas ten sam scenariusz. Mamy za sobą 20 ligowych meczów, do tego masę spotkań pucharowych, a stylu jak nie było tak nie ma, nawet pomysłu jak nie było tak nie ma. Zresztą mam wrażenie, że wczoraj kibice na OT też mieli dość, bo atmosfera zrobiła się mocno nieprzyjemna pod koniec i po ostatnim gwizdku.

[El Polako]

Fabio już sobie chyba nie pogra w tym sezonie po tym co wyczarował w tym meczu. Ogólnie United gra do dupy, w tym sezonie nie będzie żadnego trofeum,a za rok nie będzie pucharów bo z taką grą skończymy na 10 miejscu w lidze.