PL: Crystal Palace 0-2 Manchester United (22.02.2014)

[Intel]

Crystal Palace vs Manchester United
Premier League
22.02.2014, 18:30
Selhurst Park, Londyn

[Cepilek]

Zabije wasze marzenia od razu o MAta RVP Roo(Kagawa) Januzaj, wyjść tak na Pulisla to jak nastawić się na strate żałosnego gola po centrze, stałym fragmencie gry, wybiciu. Nastawiam się na zwycięstwo bo dawno chyba tego nie było.

Ale spokojnie w CL jestem pewny że zobaczymy ten kwartet

[tomtom]

W CL to raczej na pewno nie zobaczymy takiego kwartetu

[Cepilek]

Niby czemu nie, w CL zawsze gramy bardziej ofensywnie i więcej piłką niż w PL, tak jest od baaaaardzo dawna.

[tomtom]

Bo Mata był zgłoszony do gry w tej edycji CL przez Chelsea.

[allfanmu]

Rozpoczynamy marsz w górę tabeli. Miejmy nadzieję..

Podobało mi się w końcu wykorzystanie Fellainiego w tym meczu. Nie dość, że zaprezentował siłę fizyczną, to grał wyżej. Piłki zagrywane na pole karne gdy znajduje się tam Fella mają przynajmniej chociaż trochę więcej sensu. Z reguły wtedy w jego miejsce wracał Mata, aby pomóc przy rozegraniu piłki. Pod tym względem to spotkanie można nazwać jakąś nowością w taktyce.

Spotkanie dosyć pewnie wygrane, w pierwszej połowie posiadanie piłki nie przekładało się na klarowne okazje. W drugiej gdy Crystal też powąchało trochę piłki zostało to lepiej wykorzystane. Oby ta odrobinę lepsza dyspozycja była potwierdzana w dalszych spotkaniach.

[Silvan]

Bardzo optymistyczny mecz w wykonaniu United, który mam nadzieję wyznacza ogólny kierunek w którym ten zespół będzie podążać. Wiele rzeczy wymaga poprawy i/lub dopracowania, ale chcę wierzyć, że pod kątem taktycznym jest to jakiś krok na przód. Bardzo podobała mi się rola Maty w tym meczu, cały czas był pod grą i często w środkowej strefie boiska. Akcje ofensywne MUSZĄ przez niego przechodzić i chociaż jeszcze nie miał należytego wsparcia, to momentami zaczynało to wyglądać przyzwoicie. Fellaini pokazał się na środku z dobrej strony, podłączał się do akcji ofensywnych, szukał gry i wykorzystywano jego siłę. Ataki sunęły głównie środkiem i podejmowano próby gry krótkimi podaniami, krosów w pole karne było bardzo niewiele. W ogóle w ofensywie był wreszcie jakiś ruch i wymienność pozycji co bardzo cieszy. Nie da się ukryć, że to wszystko jest jeszcze w bardzo wczesnej fazie rozwoju, zawodnicy dopiero zaczynają się z tym oswajać, ale da się dostrzec zalążki nowego stylu. Słowem, widać, że Moyes porusza się po nieznanym gruncie, ale pierwszy raz tak odważnie postawił na zmianę sposobu gry. Oby nie był to tylko jednorazowy "wyskok" taktyczny mający na celu zaskoczenie rywali.

[tomtom]

We mnie wczorajsze spotkanie również wlało trochę optymizmu. Przynajmniej widać było że czegoś szukamy i próbujemy grać inną piłkę niż dotychczas w tym sezonie. To cieszy. Współpraca Roo-RvP też zaczyna wyglądać lepiej niż do tej pory i kilka razy nawet ze sobą coś zagrali. Zastanawia mnie tylko jedno. Mata, nominalnie ustawiony na prawej stronie, większość spotkania spędził w środku boiska. Nie żeby mi się to nie podobało, zastanawiam się tylko czy takie było założenie Moyesa, czy też Hiszpan sam sobie szuka odpowiedniego miejsca na boisku. Bo jeśli założymy pierwszy wariant, to nasuwa się pytanie, dlaczego do tej pory nie próbował tak wykorzystywać Kagawy który jest graczem o bardzo podobnej charakterystyce jak Juan. Chyba że założenie było takie jak dla Kagawy, fałszywy skrzydłowy schodzący do środka, a Mata potraktował je dosłownie i jak już raz zszedł to został w środku na stałe Mam nadzieję, że Moyes będzie dalej próbował ustawiać drużynę tak jak wczoraj i że da jeszcze Kagawie szanse pokazania się w takiej grze. Problemem w takim ustawieniu Maty, przy założeniu gry na prawej obronie Smallinga, jest całkowite wyeliminowanie naszej prawej strony z gry ofensywnej. Chris co prawda jużdrugi mecz mnie zaskakuje radząc sobie całkiem dobrze w grze obronnej, ale umówmy się, mistrzem rajdów ofensywnych i dośrodkowań to on nigdy nie będzie. Tutaj przydałoby się odpowiednie ustawianie Januzaja. Grając z Rafaelem, Adnan może grać czy to na lewej czy na prawej stronie, grając ze Smallingiem, powinien grać na prawej stronie. Zresztą Moyes wczoraj widząc że Januzaj nie radzi sobie z obrońcami na lewej stronie powinien szybciej kazać mu przejść na drugie skrzydło. No i na koniec obrona. Vidic ewidentnie myślami jest już w Mediolanie, myślę że powinniśmy o ile to tylko możliwe grać stale Jonesem, Evansem i Smallingiem w środku.
Widać że ten Dubaj przydał się tej drużynie. I mam nadzieję że w następnych meczach United potwierdzą, że wiedzą w jakim kierunku zmierzają

[Ruuuuuuuuuud]

Męczarnia, uratował nas karny, bo z gry znowu nie stwarzaliśmy żadnego zagrożenia. Jedyne co się mogło podobać to, że Moyes jednak przekazał naszym jakiś pomysł. To już nie był chaos totalny tak jak przez cały czas jego pracy. Teraz była wysoka gra Fellainiego, była uporczywa gra środkiem. Szkoda tylko, że to pierwsze utrudniało wykonanie tego drugiego. Wejścia Fellainiego w pole karne -> SUPER, ale gdybyśmy grali skrzydłami, wrzutkami. A w ten sposób traciliśmy zawodnika na rozegraniu, który stał w linii z obrońcami. Tutaj miały pewnie iść też dośrodkowania z głębi pola na Belga, ale było ich zdecydowanie za mało, zakładając, że decydowaliśmy się na taki prosty schemat.
Gra środkiem to męczarnia w naszym wykonaniu. Mnóstwo rzeczy jest do poprawy, ja zwolennikiem takiej gry nie jestem, ale fajnie, że w końcu coś się dzieje. Tylko teraz tak, skoro chcemy grać taką piłkę to wypadałoby pogodzić się z Kagawą, a pozbyć przynajmniej jednego skrzydłowego spośród Naniego, Younga i Valencii. Pomysł z długimi piłkami na Fellainiego też odłożyć, a postawić imo na Cleva (najlepiej of kors sprowadzić przynajmniej jednego odpowiedniego zawodnika do środka).
Osobiście nie wierzę, że Moyes to ogarnie na tyle, żeby United grało na miarę oczekiwań, ale... w końcu coś się ruszyło. Grunt, że wszyscy zadowoleni -> chcieliśmy transferów to Moyes rozbijał dla nas bank, chcieliśmy gry środkiem to Moyes w końcu wprowadził to w życie. Taki kochany, wie czego chcą kibice. Cóż, zobaczymy co z tego wyjdzie

[Silvan]

No tak, spodziewałem się, że ktoś napisze coś co stonuje niego optymizm po tym meczu. Karny na pewno bardzo pomógł, ale stwierdzenie, że "uratował mecz" to jednak przesada, gdyby nie druga bramka można by się spierać. Zresztą drugi gol nie był następstwem tego, że CP nagle jakoś szalenie się odsłoniło goniąc wynik, taki sam błąd w kryciu mogli popełnić przy stanie 0:0.

Ruuuuuuuuuud napisał(a):była wysoka gra Fellainiego, była uporczywa gra środkiem. Szkoda tylko, że to pierwsze utrudniało wykonanie tego drugiego. Wejścia Fellainiego w pole karne -> SUPER, ale gdybyśmy grali skrzydłami

Tu również się nie zgodzę. Aby skuteczniej grać środkiem, jeden ze środkowych pomocników musi podejść wyżej, zaabsorbować obrońców, zrobić trochę miejsca innym. Kiedy Fellaini ciągnął do środka pomiędzy obrońców rywali, rozegranie nie było aż takim problemem bo za nim schodził Mata i fajnie operował piłką, albo Rooney pozostawał nieco z tyłu przy wyprowadzaniu akcji, więc nie powiedziałbym, że brakowało kogoś na rozegraniu. Poza tym, serio co by dał nam Kudłacz na rozegraniu gdyby zostawał z tyłu?. Wiadomo oczywiście, że nie jest to optymalny rodzaj środkowego pomocnika dla tego stylu gry, ale i tak przynajmniej na chwilę obecną nie zamieniłbym go na Cleverleya.

Ruuuuuuuuuud napisał(a):Tylko teraz tak, skoro chcemy grać taką piłkę to wypadałoby pogodzić się z Kagawą, a pozbyć przynajmniej jednego skrzydłowego spośród Naniego, Younga i Valencii.

Tutaj pełna zgoda. Jeżeli Moyes zamierza podążać w kierunku jaki sam wyznaczył na Selhurst Park, to Kagawa powinien, nawet musi dostać szansę, bo Januzaj chyba jednak trochę się podpala. W dalszej perspektywie zmian kadrowych Nani wydaje się być na wylocie, ktoś z dwójki Young / Valencia też powinien odejść.

Może wydawać, się że niektórzy oceniają ten występ zbyt optymistycznie, ale bardziej od obrazu gry cieszy chęć jego zmiany. Pewnie, że to jeszcze nie działa dobrze, ba! nie sądzę, że nawet jak Moyes będzie konsekwentny to do końca sezonu uda się to naprawdę dobrze poukładać, tym bardziej że w tej układance brakuje elementów. Zobaczymy też jak będzie to dalej wyglądało, jak odejdzie efekt zaskoczenia

[Ruuuuuuuuuud]

Silvan napisał(a):Zresztą drugi gol nie był następstwem tego, że CP nagle jakoś szalenie się odsłoniło goniąc wynik, taki sam błąd w kryciu mogli popełnić przy stanie 0:0.

Mogliby, ale jakoś wcześniej nie popełnili. Poza tym ten gol właśnie był następstwem tego, że CP już się tak kurczowo nie broniło Brakło tego jednego pomocnika, który stałby trochę dalej od bramki i przeciął dośrodkowanie do Roo.

Silvan napisał(a):Aby skuteczniej grać środkiem, jeden ze środkowych pomocników musi podejść wyżej, zaabsorbować obrońców, zrobić trochę miejsca innym.

Zgadzam się, musi wyjść wyżej, ale to nie znaczy, że ma stać na linii z obrońcami i wyczekiwać na długie piłki. Tu powinien być ciągły ruch w środku, zmiana pozycji. Napisałeś, że nie brakowało wtedy nikogo na rozegraniu, bo wracał się Mata i Rooney. Ale przez to, że oni wracali to nie było nikogo przy prawej stronie i bliżej bramki - koło się zamyka.

[Silvan]

Ruuuuuuuuuud napisał(a):Mogliby, ale jakoś wcześniej nie popełnili. Poza tym ten gol właśnie był następstwem tego, że CP już się tak kurczowo nie broniło Brakło tego jednego pomocnika, który stałby trochę dalej od bramki i przeciął dośrodkowanie do Roo.

Tak to możemy dyskutować do wieczora Im dalej w las tym bardziej powietrze uchodziło z CP i może dlatego zrobili błędy? W momencie strzału Rooneya obrońców CP w polu karnym było 5ciu(!), z czego 3 chyba kryło RvP, a dwóch nikogo, więc nie był to problem tego że jeden z pomocników nie wrócił na czas i w ogóle, że CP musiało w pośpiechu organizować obronę, bo skupiało się na ofensywie. Po prostu pokpili sprawę bo statystowali zamiast szukać krycia i zlekceważyli Evrę bo sądzili, że nic już nie jest w stanie zrobić i w najlepszym razie obije nogi obrońcy a tu niespodzianka. Był czas by przysunąć się do Rooneya i łatwo przeciąć to podanie. Pulis powinien zrobić z tego materiał szkoleniowy na przyszłość.

Ruuuuuuuuuud napisał(a):Zgadzam się, (środkowy pomocnik) musi wyjść wyżej, ale to nie znaczy, że ma stać na linii z obrońcami i wyczekiwać na długie piłki.

Tylko jakie długie piłki?... W tym meczu akurat United o dziwo grali piłką krótko po ziemi, może coś przegapiłem, ale Fellaini nie czekał na wrzutki bo zwyczajnie ich nie było. Trudno też nazwać jego postawę całkiem bierną, przepychał się i przynajmniej próbował, bo w pierwszej połowie miał na nodze najlepszą okazję do zdobycia bramki.

Ruuuuuuuuuud napisał(a):Napisałeś, że nie brakowało wtedy nikogo na rozegraniu, bo wracał się Mata i Rooney. Ale przez to, że oni wracali to nie było nikogo przy prawej stronie i bliżej bramki - koło się zamyka.

A! Ty chciałeś wymienność pozycji w ataku na poziomie Barcelony, czy obecnego Bayernu, gdzie następuje to automatycznie trzeba było tak od razu!, a tak na poważnie, to od płynna wymienność pozycji to coś na co trzeba długo pracować. Inna sprawa, że kiedy Mata schodził do środka, to boczny obrońca powinien przejmować jego pozycje a Smalling z wiadomych względów nie zawsze nadążał. Pewnie, że Rooney może czasem tam rotować, ale chyba lepiej mieć go z przodu nie? - to tyle w kontekście tego kółka, co ponoć się zamyka.

Co do ruchu z przodu, to w porównaniu do ostatnich meczów i w ogóle w kontekście tego sezonu było go całkiem sporo. Chyba pierwszy raz w United nasz najdroższy nabytek miał tyle okazji żeby pograć z kimś po ziemi, bo koledzy od niego nie uciekali. Fellaini oczywiście nie do końca nadaje się do takiej gry, co napisałem już powyżej, ale i przynajmniej próbuje się przepychać i szukać sobie miejsca, co już robi różnicę, a to już coś.

[El Polako]

Silvan napisał(a):ktoś z dwójki Young / Valencia też powinien odejść.

Nie "ktoś z dwójki" tylko TA WŁAŚNIE DÓJKA powinna odejść.

Co do meczu to w porównaniu do poprzednich meczów w końcu dało się jako tako to oglądać. Parę razy nawet coś chłopaki próbowali klepać pod polem karnym i o dziwo wychodziło czasem im to. Jednak to był mecz z CP, kozakami to oni nie są więc niema co się podniecać bo mimo wszystko DeGea uratował nam dupę kilka razy i musiał wykazać się niesamowitym refleksem. Zobaczymy jak to będzie wyglądać w kolejnych meczach. Jak w następnych 3-4 meczach ujrzymy coś podobnego to będzie można powiedzieć że jest progres.