Niezły ten mecz z PSG. Szczególnie pierwsza połowa. Prowadziliśmy grę tak naprawdę, okazje były, ale nie klarowne. PSG za to pokazało jakość, skleiło dwie dobre akcje i strzeliło dwie bramki. W drugiej połowie już byliśmy słabsi. Nie tworzyliśmy tak naprawdę żadnych dobrych okazji. Za to PSG było groźne, byli blisko kolejnych bramek.
Tradycyjnie najpierw grajkowie na plus. Za pierwszą połowę o dziwo Rooney. Dobrze zgrywał piłki, dobrze współpracował z zespołem. Jednak w drugiej połowie już stary, dobry chujowy Rooney
Dalej, Bastian - ogromna klasa! Waliło od niego jakością na kilometr. W chwili obecnej zjada Morgana. Bardzo dobry również Mata, w drugiej połowie przygasł, jak wszyscy, ale w pierwszej masa akcji szła przez niego, fajnie współpracował z Darmianem. Od razu o Darmianie, który chyba najlepszy w naszych szeregach. Nie do przejścia przez nikogo, fajnie podłącza się pod ofensywne akcje, ale nie zostawia dziury, bardzo odpowiedzialny. Mega mi się wczoraj podobał. Na plus też Shaw, który niewiele gorszy od Mateo. Na plusik mały też Perreira, który wykonał sporo dobrych zagrań, ale dużo konstruktywnego z tego nie wynikło.
Minusy, Memphis. Niestety, szarpał się z piłką w miejscu, mało wynikało z jego gry. Sporo strat. Tragiczny Jones, zjebał dwie bramki. Jedną na spółkę z Shawem i DDG. Słaby również Young, żadnej ciekawej akcji nie przeprowadził. Problem mam z Carrickiem. W pierwszej połowie niezły, ale w drugiej już słaby w moim odczuciu, szczególnie w głowie mi pozostało jedno podanie idealnie na skrzydło do grajka PSG, co Michaelowi się nie zdarza. Morgan nic ciekawego nie wsniósł. Chyba tyle.