Teraz już na spokojnie. Właściwie ze wszystkim zgadzam się z Silvanem, ale to rozmowa na inny temat. Poczekam do końca okienka i też coś skleję na temat, gdzie zmierza United.
Co do meczu. MVP ofc Rooney. Ale było też więcej bohaterów. Tragiczny Bastian. Albo w meczu go nie było, a jak się pojawiał, to praktycznie psuł, co się dało. Jeszcze przez parę dni będę rozkminiać jakim cudem zszedł Morgan, a nie Niemiec. Praktycznie na tym samym poziomie zagrał Depay. Kompletnie niewidoczny i bezproduktywny. Masa strat, na skrzydle wygrał może z dwa pojedynki. Jednak to nie będzie wejście z buta, jakiego się spodziewałem. Herrera w pierwszej niewidoczny, ale w drugiej był chyba naszym najlepszym grajkiem z przodu. Czemu zszedł, też nie wiem
Rację też ma Ruuud, że zabrakło nam wyrachowania. Jedna sprawa, to jest strata Rooneya, ale druga, to że Shaw nagminnie był bliżej bramki rywali, niż Depay. Non stop po tej asyście ciągnął tym skrzydłem. Widać było, że dać się porwać emocjom i czując, że dobrze mu to wychodzi chciał jeszcze więcej dać w offie. Tu pojawia się rola menago, który w mig powinien ustawić go do pionu. Gramy na mega trudnym terenie, mamy swój wynik, a on gra, jakby był doliczony czas i byśmy przegrywali. Patrząc na to, co wyrabia czułem, że to się zaraz źle skończy i niestety, tak w istocie się stało. Niestety poniosła go młodzieńcza fantazja, ale i tak największy błąd jest tu Holendra, który tego nie zauważył? Niemożliwe! Czemu nic z tym nie zrobił brzmi pytanie.
Romero już błąd popełnił, więc możemy z powrotem wrócić DDG
To tak pół żartem, pół serio ofc. Niemniej katastrofalny błąd Romero. Po pierwsze mógł chyba wyjść i uprzedzić Gomisa, choć mógł się spóźnić i zrobić karnego. Więc ta decyzja może akurat na plus. Ale to co zrobił potem... Nie mam pojęcia co on odpierdolił? W pozycji bocznej podskoczył, żeby piłka przeszła pod pachą?
Kurwa, naprawdę nie wiem. Takich sytuacji są tysiące i w każdej bramkarz wychodzi mocno do przodu na kolana, poszerza pole, które zasłania i wówczas taki Gomis nie miałby szans na gola z takiej odległości i takiego kąta.
Chyba tyle. Blind dużo więcej błędów wczoraj, przestawiał go Gomis bez wysiłku, Smoła przy pierwszej bramce zagrał na pamięć i przeczucie i to też był błąd. A Darmian może i się nie podłączał, ale dzięki temu nie było dziury z prawej strony i zagrożenia z tego sektora, czego ofc nie można powiedzieć o drugim skrzydle.
Teraz już koniec, może i dobrze, że teraz kadra, to podleczę trochę swoje nerwy i może jakoś zniosę mecze do następnej przerwy