CL: CSKA Moskwa 1-1 Manchester United (21.10.2015)

[Ruuuuuuuuuud]

CSKA Moskwa vs Manchester United
UEFA Champions League
21.10.2015, 20:45
Ariena Chimki, Chimki

[michal85]

Mecz jakich wiele w tym sezonie, mnie osobiście bardzo przypomniał spotkanie z PSV. Wydawało się, że w pełni kontrolujemy mecz, miażdżymy rywali w posiadaniu piłki, ale groźnych akcji z tego niewiele. Na dodatek gdyby sędzia zauważył rękę Rojo, który nawiasem mówiąc był koszmarny, to pewnie wrócilibyśmy z zerowym dorobkiem.

Dobre zawody rozegrał Antek, który zaliczył asystę. Jones i Smalling przez większość meczu dobrze sobie radzili i mam nadzieję, że zdrowie będzie im dopisywało i Lui zaprzestanie swoich eksperymentów z Blindem. Postawmy na Anglików i wyjdziemy na tym dobrze.

W drugiej linii kolejny raz z dobrej strony pokazał się Morgan. Ander wprawdzie nie zagrał złego meczu, ale spodziewałem się trochę więcej. Nie zawiodłem się natomiast na Lingardzie. Wychowanek United był bardzo aktywny, przede wszystkim w pierwszej części. Jak na debiut i fakt, że w tym sezonie grywał bardzo rzadko (meczu u21 są niekiedy raz na kilka tygodnia) to jest bardzo zadowolony i chciałbym, żeby chłopak dostawał więcej szans.

Trochę smutno patrzyło się na Martiala. Gol mega ważny, ale poświęcamy kolejnego zawodnika tylko po to, żeby upchnąć kiepskiego Rooney'a. Widać było, że niezbyt pewnie czuje się przy linii. Już bardziej wolałbym chyba zobaczyć z lewej Lingarda, z prawej Matę, a w przodzie Martiala...

[Silvan]

Jak skomentował Rio, z perspektywy kibica Untied, nigdy nie wiadomo, czy w danym meczu zagra United jeżdżące po ryalach jak w meczu z Evertonem, czy może United z meczu z Arsenalem, czy takim CSKA Moskwa. Skład praktycznie ten sam, a zaangażowanie mniejsze, mniejsza determinacja by kontrolować mecz i chęć podkręcenia tempa. Mecz słowem do zapomnienia i nie uwierzę, że nie oszczędzali się na derby. Szkoda, bo mimo wszystko mecz był do wygrania. Ruscy zagrali do bólu przewidywalnie i prosto. Udało im się wcisnąć bramkę (swoją drogą Martial chyba myślał przez chwilę, że gra w siatkówkę), cofnęli się i zwarli szyki, a United mimo niekorzystnego wyniku nadal uskuteczniali anemiczną tiki takę. Jak wspominałem na shoutcie jeszcze w trakcie meczu, nie mam większych pretensji do Rooneya, bo sądzę, że takie było zalecenie taktycznie, że na się kisić z przodu i czekać na dobrą piłkę, bo co będzie jak się zmęczy? Wayne był posłuszny, więc wszystko gra on też gra (dalej) i Luj jest happy. Zreztą co dzieje się z zawodnikami, którzy nie wykonują założeń taktycznych przekonał się wczoraj Schweinsteiger (a w miniony weekend Mata), chciał chwilami pobiegać, zainicjować jakiś pressing, ale oddalił się od Schneiderlina i na drugą połowę już nie wyszedł Kto ma własny pomysł na grę, ten w przerwie może iść pod prysznic.

Parę ogólnych uwag:
- Jones jeszcze jest daleki od formy, wczoraj parę bardzo nie pewnych zagrań noi przede wszystkim urwał mu się murzynek, który dobił karnego.
- Rojo w takiej dyspozycji lepiej, żeby nie wychodził na murawę w meczu z City.
- Fajnie, że zagrał Lingard, i odpoczął Darmian. Czyżby jakieś pierwsze zalążki rotacji?
- Fellaini w świetle pomysłu na United van Gaala, jest totalnie nie przydatny, ani w środku, ani na 10tce, ani w ataku, czekam aż zagra na skrzydełku, albo w bramce.
- Depay jest dość oporny na krytykę i formę zostawił w Holandii, nadal chce grać sam i wbiega w dwóch obrońców.

Jeszcze słowo o komentatorach na Canal+ bo goście odwalali wczoraj jakąś parodię komentowania. Po ręce Martiala, arbiter wskazuje na wapno, a ci coś tam pieprzą o tematach pobocznych, mimo, że kamera już skierowana na ruska, który leci uhahany z pięściami w górze, a Ci dalej swoje pierdolimonto. Drugi rusek ustawia piłkę na 11stce i nagle olśnienie "ale patrz co się dzieje! karny!" albo jak wychwalali profesjonalizm realizatora transmisji, bo jak nic się nie działo, to pokazywał powtórki ciekawszych interwencji, no normalnie liga mistrzów, oh wait...

[Ruuuuuuuuuud]

michal85 napisał(a):Ander wprawdzie nie zagrał złego meczu, ale spodziewałem się trochę więcej.

Ja jestem nim zachwycony. Co chwilę uruchamiał Valencie swoimi zagraniami, cały czas był pod grą, chłopak ma niesamowitą kontrolę nad piłką. Może nie przełożyło się to na asysty czy bramki, ale ogólnie to oceniłbym ten występ jeszcze lepiej niż z Evertonem.

Silvan napisał(a):Jones jeszcze jest daleki od formy, wczoraj parę bardzo nie pewnych zagrań noi przede wszystkim urwał mu się murzynek, który dobił karnego.

Karnego koncertowo zawalił. Świetna parada De Gei, a Jones został w blokach startowych. Natomiast resztę spotkania oceniłbym naprawdę dobrze. Może niektóre interwencje były trochę nerwowe, ale trzeba zauważyć, że miał niełatwych rywali do zatrzymania. Do tego fajnie grał piłką. Jones-Smalling to jest w tej chwili nasz podstawowy duet środkowych obrońców.

Najsłabsi na boisku to na pewno Rojo i Rooney. Rooney to już nas przyzwyczaił do takiej gry, ale Rojo mnie mocno zaskoczył. Po świetnym meczu z Evertonem zagrał totalne bagno. Nie trzymał linii, uciekali mu przeciwnicy, kompletnie zagubiony. Do tego zero wejść ofensywnych, zero obiegów. Lewe skrzydło z Martialem słabo działało właśnie dlatego, że zawodnicy CSKA podwajali, potrajali krycie i Francuz był bez szans. Miałem nadzieję, że po wejściu Blinda się to zmieni, ale gdzie tam :/

Świetnie zagrał za to Valencia. Tylko z nim jest taka sprawa, że dzisiaj zagra świetnie, a jutro zawali bramkę. Martial i Morgan kolejne bardzo dobre mecze. Morgan wczoraj panował w środku pola. Lingard nieźle. Fajnie, że zaliczył występ od pierwszej minuty, ale na City obowiązkowo do składu musi wrócić Mata.

Nasza gra znowu nudna, statyczna, powolna. Indywidualnie oceny raczej wysokie, ale jako drużyna nie mamy pomysłu na grę z przodu. Wystarczyło, że przeciwnikowi udało się wcisnąć bramkę, potem postawili autobus i gdyby nie nieuwaga Tosicia to skończylibyśmy bez punktów. Sytuacji jak na lekarstwo. Mam nadzieję, że do meczu z City Luj trochę nimi potrząśnie, bo z taką grą nie mamy czego szukać w weekend.

[RedLucas]

Może było trochę mało sytuacji bramkowych, ale IMO zagraliśmy naprawdę dobre zawody. Szczególnie w drugiej na nich siedzieliśmy. Szanse były, główka Roo, seta Lingarda, gdyby zamiast Felli był ktoś szybszy, to pewnie też by uprzedził bramkarza po zgraniu Martiala. Coś pewnie by się jeszcze znalazło. Także ja jestem zadowolony i czekam na derby.

W deffie również fajnie, duet Smoła-Jones musi grać! Bardzo fajnie Antek i ofc słabiutki Rojo. Mega Morgan, od paru meczów wyeliminował te durne straty i tak jak mówiłem, możemy teraz być z niego wszyscy bardzo zadowoleni. Mega podobał mi się również Herrera. Genialnie nadaje płynności naszej grze. Cały czas pod grą, piłka przyklejona do nogi, szuka gry kombinacyjnej. Jakby jeszcze na szpicy był ktoś szybszy, ruchliwszy, a nie ten kołek, to i próby prostopadłych piłek by się znalazły. Martialem w dalszym ciągu jestem zachwycony, kosmiczna technika, kontrola, szybki. Ogromne marnotrawstwo stawiać go na skrzydle.

Pojawiają się u mnie obawy, żeby się zjebał od tego rzucania pozycjami, a perspektyw na powrót na szpicę nie widać. Nasza gra dużo lepiej wygląda, gdy nie ma Depaya i Herrera gra na dyszce, więc raczej prędko od tego ustawienia nie odejdziemy. Fajnie też Lingard. Zawsze mi się wydawał przeciętnym pod względem technicznym zawodnikiem. Tymczasem wczoraj naprawdę dobry w dryblingu, grze na małej przestrzeni, obecnie zjada na śniadanie Depaya. Apropos Depaya, na razie za mało ławeczki, nic nie zmieniła, niech siedzi dalej.

No i tak jak widać, Wy też wystawiacie wysokie oceny indywidualne dla zawodników, więc coś w tej grze musiało być. Możliwe, że moje zadowolenie wynika z faktu, że nie widziałem meczu z Evertonem, a Wy po obejrzeniu "najlepszego meczu United pod wodzą LVG" jesteś nienasyceni tym, co zobaczyliście wczoraj

[Silvan]

Ruuuuuuuuuud napisał(a):Silvan napisał(a):
Jones jeszcze jest daleki od formy, wczoraj parę bardzo nie pewnych zagrań noi przede wszystkim urwał mu się murzynek, który dobił karnego.

Karnego koncertowo zawalił. Świetna parada De Gei, a Jones został w blokach startowych. Natomiast resztę spotkania oceniłbym naprawdę dobrze.

Co do ogólnej oceny Jonesa w tym meczu mamy jak widać trochę różne zdanie, ale może dlatego, że czuję na co go stać. Phil to mój pupilek i jestem przekonany, że powinien grać i że będzie progresował, aż do kolejnej kontuzji...

RedLucas napisał(a):Martialem w dalszym ciągu jestem zachwycony, kosmiczna technika, kontrola, szybki. Ogromne marnotrawstwo stawiać go na skrzydle. Pojawiają się u mnie obawy, żeby się zjebał od tego rzucania pozycjami

Niestety też mam takie obawy, chłopak jest bardzo młody. Zobaczymy co będzie dalej, ale do czasu meczu z Evertonem byłem przekonany, że United to najlepsza rzecz jaka mogła go spotkać w karierze, jeżeli jednak van Gaal zrobi z niego skrzydłowego, to szybko zmienię zdanie. W tym wieku powinien doskonalić się w roli snajpera, wystarczy że w reprezentacji już robią z niego skrzydłowego.

[Hubson]

A ja nie mam obaw co do Martiala. Z resztą to bardzo fajnie nawiązuje do Henrego czy innych napastników. Przecież Ronaldo i Messi to też z początku byli skrzydłowi. To jest dla niego znana pozycja, on tam chyba zagrał więcej meczów w tej dorosłej już piłce niż na szpicy i chociaż technikę ma zajebistą to szlifowanie jej na skrzydle nie jest złym wyjściem. W jego przypadku nie martwię się, że to marnuje jego potencjał. Szkoda tylko, że jak już Martial gra na skrzydle to bardziej pełni rolę zadaniowca, który ma tam tylko utrzymywać piłki i od czasu do czasu wejść w pole karne.. Może to wynika z braku odpowiendniego zmiennika na tę pozycję, ale strasznie irytuje brak obiegów i pomocy oferowanej przez lewych defensorów w naszej ekipie. Może gdy Schweini będzie potrzebował więcej odpoczynku to Herrera przejdzie na 8, Roo "wróci" na 10 a do ataku przejdzie Martial. W sumie to Rooney chyba też najwięcej zyskiwał gdy miał w ataku do pomocy TAKIEGO gracza, który wykreuje coś sam niż czekających na kreatywność Rooneya van Persiego i Falcao.