FA: Manchester United 2-1 Crystal Palace (21.05.2016)

[Ruuuuuuuuuud]

Manchester United vs Crystal Palace
FA Cup
21.05.2016
Wembley, Londyn

[Silvan]

Nikt nic nie pisze, a Ruud założył temat meczowy więc przynajmniej ja coś skrobnę wbrew zasadzie, że zwycięzców się nie sądzi. Autentyczna radość po zdobyciu FA Cup pojawiła się u mnie dopiero jakieś dwa dni po fakcie, przy oglądaniu filmików z celebracji i całego szumu na mediach społecznościowych, wcześniej była to głównie i przede wszystkim WIELKA ULGA. Powodem takiego stanu rzeczy, jest oczywiście fakt, że mecz w wykonaniu United był wręcz fatalny i obrazował idealnie niemal cały miniony sezon. Gdyby nie błysk Rooneya po straconej bramce mogłoby skończyć się tragicznie. CP wcale nie zagrali na jakimś wysokim poziomie, nie byli wcale dobrze zorganizowani na tyłach, nie atakowali wściekle, a ich zawziętość przekładała się chyba tylko na boiskową brutalność. Jeszcze ten gejowski taniec Alana Pardew po bramce Punchiona, żałuję że nie da się tego odwidzieć... Mimo to nieporadności Krystałowego Pałacu, United uskuteczniali nadal to swoje standardowe Lujowe lelum-polelum i trudno było odczuć, że to finał FA Cup, a nie jakiś tam mecz ligowy, o średnim znaczeniu. Koniec końców chwała temu zespołowi, że nawet grając w 10 udało im się jakimś cudem wygrać ten mecz przed karnymi. Ten puchar należał się przede wszystkim kibicom, ale też Rooneyowi i Carrickowi, dla których jest to ładne ukoronowanie kolekcji trofeów. Mam też nadzieję, że ta drużyna, mimo że w nowym sezonie będzie wyglądać inaczej przypomni sobie jak to jest coś wygrać i to będzie w przyszłości procentować.

[Ruuuuuuuuuud]

Na tle innych meczów Luja, ten wcale taki zły nie był. Był słaby, ale i tak często zdarzały nam się gorsze występy. Oddaliśmy chyba 3 celne strzały, plus dwa słupki, dupy nie urywa. Szczególnie, że CP nastawione było na defensywe i gre z kontry. Po prostu, zwykły Lujowy mecz, który powinniśmy wygrać z palcem w dupie, a o mało nie przegralismy.

Rooney mistrz, co chwilę czytam tutaj, że jest stary, że się już nie nadaje, bez charakteru, mentalności. Kurwa, to jest jedyny zawodnik w naszym zespole, który ma jaja na boisku. Wczoraj pociągnął zespół w tak ważnym i trudnym momencie. Szacun. Do tego mam wrażenie, że w ostatnich meczach mocno uwierzył w siebie, takie piły grał ostatnio, że sam Scholes by się nie powstydził

Silvan napisał(a):Ten puchar należał się przede wszystkim kibicom, ale też Rooneyowi i Carrickowi

O tak, szczególnie podobała mi się radość Carricka, widać było jak ogromną satysfakcję dało mu wygranie tego pucharu

Mecz słaby w naszym wykonaniu, ale na pewno zostanie długo w mojej pamięci, podobnie jak półfinał z Evertonem

[RedLucas]

A kiedy ostatnio ten Rooney sam zdecydował o meczu tak jak z CP?

Niemniej nie umniejszam mu. Bardzo dobrze wygląda, jak gra na ósemce i wyżej nie chciałbym go widzieć. Tylko wtedy ofc konieczne jest granie DMem i dwoma CMami, nie ma miejsca dla dyszki. Wracając do Roo, naprawdę nie pamiętam kiedy byłem tak zadowolony z jego gry. W tym sezonie na pewno nie.