PL: Everton 1-1 Manchester United (04.12.2016)

[Ruuuuuuuuuud]

Everton FC vs Manchester United
Barclays Premier League
04.12.2016, 17:00
Goodison Park, Liverpool

[Silvan]

Zbierało się od jakiegoś czasu, od paru tygodni obserwuję trochę biernie, nie komentowałem, bo musiałbym wylać beczkę żółci i mówię sobie „trzeba poczekać z krytyką Mourinho przynajmniej do nowego roku”, ale nie da się, no nie da… Wczoraj pod koniec meczu coś we mnie pękło. Jak kogoś rażą bluzgi to niech nie czyta dalej.

Ja już zdzierżyć nie mogę. Kurwa mać! pech, wiatr, super księżyc, a bo sędziowie niedobrzy, a bo Liga Europy jest be!, a bo kontuzje w obronie, a bo FA spiskuje, a bo Fellaini jest niezdarny, a bo kurwa zupa była za słona... Ja pierdolę ile trzeba jeszcze dowodów na to, że Mourinho po prostu się skończył? Nie zna najlepszego ustawienia, nie potrafi dostosować strategii pod przeciwnika, patrząc na część zawodników, to nawet motywator z niego marny, w dodatku potem jeszcze sabotuje siebie samego Fellainim wpuszczając go kiedy musimy coś strzelić (?!) lub obronić wynik. Co to w ogóle miało wczoraj być? Wszedł Rashford, ok czyli walczymy o przypieczętowanie losów meczu drugą bramką, ale moment później wchodzi Marłan „Rygiel” Fellaini, nie wiem po co… może żeby sprzedać komuś łokcia i wyjąć kartkę, cholera od gry piłką mamy innych LEPSZYCH zawodników... ale przecież Portugalczyk woli mieć w drużynie specjalistów niż wielozadaniowców, ciekawy jestem OD CZEGO specjalistą jest taki Fellaini? Nawet jakoś nie mam do niego samego pretensji, wszyscy wiemy jakie ma ograniczenia. Co do samego Mourinho dodajmy do tego cyrk przy linii, publiczne krytykowanie swoich zawodników i akcje typu wciskania do składu na mecz z City kontuzjowanego Mchitariana, a potem tłumaczenie, że nie gotowy na premier league, gdy granie w takim stanie skutkowało wykluczeniem go z gry na klika dobrych tygodni! O zabijaniu atmosfery przez udupienie Bastiana, który na serio momentami przydałby się tej drużynie już więcej nie chcę pisać. Mówiłem to od początku, Mourinho nie ma u mnie ŻADNEJ taryfy ulgowej, nie identyfikuję go z tym klubem, po van Gaalu można było mieć nadzieję, że to może będzie „dobra zmiana”... Rusek pewnie opatrzności dziękuje, że zamienił Tłumacza na Conte, jak wyszedł na tej zamianie najlepiej zobrazował mecz bezpośredni obu ekip. Ciekawe ile jeszcze będziemy słuchać o podążaniu w odpowiednim kierunku, futbolowych Einsteinach i o tym, że wyniki w końcu przyjdą. Ligę należy już uznać za straconą, jak Boski wykręci w tym sezonie top 4 to naprawdę będzie to jego sukces. Facet jest wypalony, potrafi tylko unosić się pychą i arogancją, a jego najlepsze momenty mają miejsce podczas konferencji prasowych.

[Ruuuuuuuuuud]

Silvan napisał(a):Nie zna najlepszego ustawienia, nie potrafi dostosować strategii pod przeciwnika

Dokładnie, do tego ogromną jego bolączką są zmiany. Po pierwsze czeka do ostatniej chwili, a jak już wprowadza kogoś to są to zmiany kompletnie nietrafione, zabijające naszą gre. Wczoraj zero reakcji, zespół od 70 minuty cofnął się pod samo pole karne, jedyne co potrafił to wybijać piłki na oślep, a reakcją Mou było wprowadzenie Rasha za Martiala (dlaczego nie za Ibre?!) i tego sabotażystę Fellainiego :| Do top4 tracimy 9 punktów, nie jest to niemożliwe, ale czołówka jest w tym sezonie dosyć mocna.

[RedLucas]

Proszę, jaki nagle wjazd na Mou. Wyczekanie serii dobrych spotkań, w końcu ten słabszy i jeb!

Po pierwsze, jak pamiętacie, bądź nie, nie byłem zwolennikiem Mou. Po drugie, Silvan swoje racje ma. Zmiany za Mou to dramat, chyba w ŻADNYM meczu jeszcze nie zmieniły naszej gry na lepsze, a do tego są za późno. Do tego na pewno wypowiedzi Mou, czy zjebanie Bastiana, czy Mikiego mogą być dla niektórych złe i niezrozumiałe, dla mnie też. Ale... Zostawmy na ten moment może to wszystko, co dookoła i skupmy się na samej grze, bo na pewno jakby były wyniki, to większość całą tę resztę rzuciłaby w kąt i miała w dupie, mimo, że ciut by to pewnie uwierało.

No więc zapomnijmy o wynikach. Czy ostatnie mecze to naprawdę nie była jakościowo, mentalnie, wizualnie najlepsza gra od odejścia Ferga? Ja pierwszy raz od 3 lat poczułem na OT, że w pewnych fragmentach meczu rywale są przerażeni, nogi im giboczą i złamani i psychycznie i piłkarsko. Gramy w końcu nowoczesną piłkę, wysokim, zorganizowanym pressingiem, z dużą wymiennością pozycji. W końcu widzę jakieś automatyzmy, przygotowane schematy, a nie pojedyncze błyski poszczególnych graczy, które dawały gole i zwycięstwa.

Wszyscy porównują Mou z Conte, naprawdę? My po raz kolejny burzymy wszystko to co było i budujemy od nowa. Nowi zawodnicy, nowa wizja trenera, nowe wszystko. W Chelsea kadrowo zmiany kosmetyczne. Zawodnicy się znają, pewne rzeczy mają we krwi. Choć nie powiem, swoje Conte zmienił, lecz była to zmiana, a nie rewolucja, podkreślam.

Czasem i ja się zastanawiam, czy warto w ogóle było zwalniać tego LVG? Bo tak naprawdę stoimy w miejscu, wraz z nowym menago, za każdym razem zaczynamy wszystko od nowa. Bo to nie są nawet podobni managerowie, w jakikolwiek spójni wizją piłki nożnej. Każdy jest zupełnie inny i non stop coś burzymy, budujemy i tak w kółko. Dlatego tak samo sądzę, że w chwili obecnej nie można pisać nic gorszego, jak Mou out, bo to na pewno ostatnie czego potrzebujemy.

Sam mecz z Eve? Słaby tak, dużo gorszy, niż te poprzednie, niemniej powinniśmy to wygrać i takie mecze trzeba wygrywać. Mieliśmy to na wyciągnięcie ręki, a nie zapominajmy, że Eve to jednak rewelacja początku sezonu i u siebie bodajże jeszcze nie przegrali.

[Silvan]

Ruuuuuuuuuud napisał(a):Rasha za Martiala (dlaczego nie za Ibre?!) i tego sabotażystę Fellainiego :| Do top4 tracimy 9 punktów, nie jest to niemożliwe, ale czołówka jest w tym sezonie dosyć mocna.

Otóż to, też oczekiwałem, że Rash za Zlatana na 20-25 min to byłaby rozsądna zmiana, podchodziłby po piłkę do środka, uprzykrzałby życie podmęczonym obrońcom Evertonu, pod kontrę też świetnie by się nadał. Do czołówki 9 punktów to może wydawać się niewiele, ale trudno być optymistą kiedy wszyscy progresują, a United się uwstecznia :/ Żeby chociaż Mou mógł powiedzieć, że nie miał wsparcia od klubu w kontekście transferów, ale praktycznie sam stworzył tą drużynę i sam teraz kompletnie nie potrafi jej, poukładać.

[Ruuuuuuuuuud]

RedLucas napisał(a):Proszę, jaki nagle wjazd na Mou. Wyczekanie serii dobrych spotkań, w końcu ten słabszy i jeb!

Nagły wjazd, bo za ten mecz mu się bura należy tak samo jak Fellainiemu. Ja akurat uważam, że Mou to jest odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu i nawet pozycja poza top4 nie spowoduje, że zmienie zdanie. No, chyba, że po drodze zatracimy jeszcze ten styl, który ostatnio prezentujemy, ale w to akurat wątpie Wierze głęboko, że Jose się jeszcze ogarnie, bo zespół koncertowo poskładał do kupy. Zajęło mu to trochę więcej czasu niż np takiemu Conte, ale nie ma co wymagać cudów. Portugalczyk zastał na OT kompletnie inną sytuacje niż Włoch, o czym wspomniał Red.

Silvan napisał(a):Żeby chociaż Mou mógł powiedzieć, że nie miał wsparcia od klubu w kontekście transferów, ale praktycznie sam stworzył tą drużynę i sam teraz kompletnie nie potrafi jej, poukładać.

Tutaj też wspomne o tych cudach Moyesy i Luje ściągali zawodników, którzy powiedzmy sobie szczerze, tego najwyższego poziomu nie prezentowali. Jose dokonał 4 dużych wzmocnień, z czego każdy z nich gdyby był zdrowy to ma prawie zagwarantowane miejsce w wyjściowej 11. Jedynie Pogba nie spisuje się na miarę oczekiwań, rozczarowuje od początku sezonu. Jedno okienko to nie jest wystarczająco, żeby zbudować zespół po swojemu. Żeby wzmocnić wszystkie pozycje, które się chce, żeby ściągnąć zawodników o charakterystyce, która ma mi jako menedżerowi odpowiadać i w końcu, żeby wyjebać szrot ściągnięty przez poprzedników.

[michal85]

(05-12-2016 14:58)RedLucas napisał(a):  Wszyscy porównują Mou z Conte, naprawdę? My po raz kolejny burzymy wszystko to co było i budujemy od nowa. Nowi zawodnicy, nowa wizja trenera, nowe wszystko. W Chelsea kadrowo zmiany kosmetyczne. Zawodnicy się znają, pewne rzeczy mają we krwi. Choć nie powiem, swoje Conte zmienił, lecz była to zmiana, a nie rewolucja, podkreślam.

Naprawdę się dziwisz tym porównaniom?

Conte objął wszak drużynę po Mou. Zrobił z nich w kilka miesięcy fenomenalnie działający mechanizm. Też mu wszystko nie zagrało od początku, ale szybko poukładał wszystkie elementy i daje to znakomite efekty. Zdecydował się na zupełnie nowe ustawienie, które na Wyspach, a na pewno w samej Chelski nie było w ostatnich latach popularne. Wykrzesał wszystko co najlepsze ze swojego składu, tchnął nowego ducha w Hazarda, czy Costę, którzy ponownie wyglądają na zawodników zdolnych do wielkich rzeczy. W końcu to człowiek o żadnym doświadczeniu na Wyspach, a jedną z głównych zalet naszego manago miało być właśnie znanie od podszewki realiów angielskiego futbolu.

Mou dostał drużyną, która w tabeli była wyżej, która po wielu latach zdobyła Puchar Anglii. Porównań między tymi panami się nie uniknie, przynajmniej przez kilka następnych miesięcy.

[RedLucas]

Pominąłeś jeden istotny fakt. Hiddink zdążył w sporym stopniu już uzdrowić Chelsea zastałą po Mou. Nie można porównywać tego, co zastał Mou, a tego, co zastał Conte. My w 3 lata tak naprawdę wymieniliśmy CAŁĄ kadrę, czy to nie wariactwo? Jak zmieniła się kadra Chelsea w ciągu ostatnich 3 lat?

Poza tym mówisz, że Conte wprowadził na szczyt znów Edena i Coste. Ale właśnie obaj to zawodnicy topowi, których być może wystarczyło "tylko" zmotywować, może zwrócić uwagę na coś jeszcze. Piszesz też o ustawieniu. Mou też szuka, Conte znalazł stosunkowo szybko. Ale IMO Mou teraz też już znalazł.

Cóż, ja czekam z niecierpliwością na to, co się wydarzy. Nie daję sobie za Mou ręki uciąć, ale jestem ciekawy. W każdym bądź razie to będzie miesiąc prawdy dla Mou i o co będziemy grać w tym sezonie. Terminarz na grudzień stosunkowo łatwy, więc zobaczymy. Gra niby jest, czekam na wyniki.

[michal85]

Cytat:Pominąłeś jeden istotny fakt. Hiddink zdążył w sporym stopniu już uzdrowić Chelsea zastałą po Mou. Nie można porównywać tego, co zastał Mou, a tego, co zastał Conte.

No tak, ale Hiddink zastał bałagan pozostawiony po Mourinho. Tym samym, nie innym, który teraz prowadzi United. Porównania są chociażby z tego tytułu nieuniknione. Szczególnie, że wobec opinii wielu to my pozyskaliśmy trenera wybitnego, jednego z najlepszych fachowców na Wyspach. Dodatkowo otrzymał czterech klasowych zawodników. Przynajmniej trzech z nich należało do topu czołowych lig europejskich.

Poza tym drużyna Lujego i tak punktowała zauważalnie lepiej niż drużyna Hiddinka (średnio 1,73 pkt vs 1,59), o włos przegrała miejsce w LM i wywalczyła PA. Jeśli więc sporo było do uporządkowania w United, to w Chelsea tym bardziej. Wypada podkreślić fakt, że londyńczycy odpalili po wprowadzeniu systemu, który jest(był) dla nich absolutną nowością, więc w tym przypadku też można mówić o rewolucji.

Zgadzam się natomiast w pełni, że u nas nie widać żadnej myśli, żadnego klucza przy zatrudnianiu managerów i to był mój główny zarzut kilka miesięcy temu, kiedy decydowaliśmy się na Mou.

Oczywiście sezon ligowy to maraton i jesli rywal w 1/3 dystansu ma sporą przewagę nie oznacza, że dobiegnie na metę przed nami. Sporo się jeszcze może wydarzyć, ale na dzień dzisiejszy możemy oceniać miejsce, w którym aktualnie jesteśmy. Gra w kilku meczach napawała optymizmem*, ale osobiście za dużo w ostatnich latach przeżyłem zawodów, żeby ten optymizm przysłonił mi wszystko, a przede wszystkim osiągane wyniki.

* wypada jednak pamiętać, że Mou przez lata sam kpił z tych, którzy grają ładnie, ale wyników nie mają

[robaldo]

Ja mam nadzieję, że ten pomoże Mourinhowi w wyciągnięciu kolejnych wniosków personalnych. Tak jak to było z czasowym odsunięciem Rooneya na dalszy plan, czy wprowadzeniem na stałe do składu Carricka. Nie wyobrażam sobie, żeby teraz nie podjął jedynej słusznej decyzji w sprawie Fellainiego. Oczywiście może sobie mówić, że wiadomo po co go wpuścił (w teorii to tłumaczenie nawet miało sens), ale nie wierzę, że w duchu nie żałuje tej decyzji i mam nadzieję, że w najbliższych spotkaniach da temu wyraz.

[RedLucas]

Ja nie umniejszam zasług Conte. Bo na pewno miał dużo trudniejsze zadanie, niż np Pep, a na chwilę obecną nad nim góruje. Moim zdaniem jedynie Mou zastał jeszcze trudniejszą sytuację i to dość znacząco.

Jeszcze co do tego, że Mou śmiał się z grających ładnie, ale bez wyników. Chyba każdy widzi, że obecny Mou to zupełnie inny Mou, niż przez dotychczasową karierę. Po wtopie w Chelsea nie ma murowania klasyków, nie ma wymęczania winów jednym golem z ogórkami. Żoze bardzo ryzykuje, bo wchodzi w rejony piłki nożnej na pewno nie tak dobrze mu znane, jak wcześniej wspomniane. Tak więc to dodatkowy czynnik utrudniający dobre wyniki, ale to oczywiście wybór wyłącznie Portugalczyka podejrzewam.

[michal85]

(06-12-2016 12:17)RedLucas napisał(a):  Ja nie umniejszam zasług Conte. Bo na pewno miał dużo trudniejsze zadanie, niż np Pep, a na chwilę obecną nad nim góruje. Moim zdaniem jedynie Mou zastał jeszcze trudniejszą sytuację i to dość znacząco.

A ja naprawdę bardzo chcę to zrozumieć, ale nie potrafię. Co świadczy o tym, że Mou zastał znacząco trudniejszą sytuację? United byli wyżej w lidze i to znacznie, zdobyli Puchar, a w przerwie letniej spełniono każdą zachciankę manago sprowadzając m.in. za rekordową kwotę Pogbę.

Cytat:Jeszcze co do tego, że Mou śmiał się z grających ładnie, ale bez wyników. Chyba każdy widzi, że obecny Mou to zupełnie inny Mou, niż przez dotychczasową karierę. Po wtopie w Chelsea nie ma murowania klasyków, nie ma wymęczania winów jednym golem z ogórkami. Żoze bardzo ryzykuje, bo wchodzi w rejony piłki nożnej na pewno nie tak dobrze mu znane, jak wcześniej wspomniane. Tak więc to dodatkowy czynnik utrudniający dobre wyniki, ale to oczywiście wybór wyłącznie Portugalczyka podejrzewam.

Nie do końca mogę się zgodzić. Z LFC była przecież murarka, z City też od początku nie wydawało się, żebyśmy chcieli być tą stroną aktywną. Z AFC było inaczej, ale oni na OT w ostatnich latach to i z naszymi rezerwami potrafili przegrać. Podobnie jak w latach ubiegłych kładzie lagę na młodych, a ogórków potrafił ładnie golić też w Realu.

[RedLucas]

Decyduje to, że styl miał do wywrócenia do góry nogami. Nijak styl Mou jest spójny z LVG. Kadra jest nowa, nie znają się na pamięć. Ledwo co nieco zaczęli kumać w taksie LVG, teraz mieli do nauki coś zupełnie innego.

Conte raczej też kupił, kogo chciał. Nie sądzę, żeby nie pozwolili mu na któryś transfer.

Z LFC byliśmy cofnięci, ale gdzie to do murarki, jaką grała Chelsea choćby w słynnym meczu właśnie z LFC, no proszę Cie

[michal85]

Tu myślę, że nie przekonamy się i trzeba będzie zakończyć wymianę zdań Nie spotkałem się z opinią jakoby Chelsea wzmocniła się bardziej niż my, wprost przeciwnie. Chelsea, który sezon wcześniej fatalnie punktowała za Mou i bardzo przeciętnie za Hiddinka. Chelsea, który w obecnym sezonie zmieniła kompletnie system gry. Chelsea, którą objął Włoch, dla którego Premier League to nowość. Nie kupuje tego, że to dużo łatwiejsze zadanie niż objęcie lepszego w zeszłym sezonie United, wzmocnione czterema koksami, kiedy jeszcze drużynę obejmuje utytułowany, doświadczony w Anglii Mourinho. Nie kupuje, po prostu

Pozdrowienia

[RedLucas]

Tylko jedno jeszcze, nie mówię, że Chelsea wzmocniła się bardziej, niż my. Mówię tylko, że nikt na pewno Conte nie ograniczał i mógł sprowadzić, kogo chciał. Powiedzmy też sobie szczerze, Chelsea nie potrzebowała wielu wzmocnień. Pod koniec rządów Mou tam po prostu był już duży kwas i gracze nie dawali z siebie maxa.

Co do reszty, to fakt, mamy swój pogląd na to i tyle