Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak to się stało, że zosta&#3
Zashi Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 3,353
Dołączył: May 2006
Reputacja: 1
Post: #1
Jak to się stało, że zosta&#3
Nie znalazłem takiego tematu, moze nie umiem szukać Smile AAR* zakladam go i zaczne pirwszy swoja opowiesc:

Było to dnia 14 maja ostatniego roku zeszłego wieku. Dzień po mojej Pierwszej Komuni Świetej do mojego domu przyszły koleżanki mojej mamy, aby złożyć my życzenia. Pośród mało interesujących mnie prezentów dostałem coś co mnie oczarowało: czerwono-białą koszulkę, a na jej plecach widniał napis: David Beckham. Pod nazwiskiem było wielki 7. Do stroju dołączona była piłka z logo klubu, którego jeszcze nie znałem. Jako młody fan pilki, lubiałem ją ogladać, ale raczej grać. W kilka dni po komuni do gry założyłem koszulkę z owych jeszczę tajemniczym dla mnie nazwiskiem. Po powrocie usiadłem do komputera, wpisałem w wyszukiware imię i nazwisko z koszulki i wszystko stało się jasne. Manchester United... Przeczytałem kilka informacji o klubie, przejżałem tabele ligi angielskiej, a także spojażałem na skład. Żadnemu klubowi nie kibicowałem z całego serca, z całej duszy i z całych sił swoich. Z biegiem lat moje zainteresowanie Manchesterem United rosło, a w raz z nim rodziła się miłość, który okazuję się silniejsza od wielu rzeczy. Gdy w gazetach pojawiła się informacja, że David Beckham zostanie sprzedany do Realu Madryt, zwątpiłem. Zastanawiałem się, czy lubię Davida czy może klub. Szybko stało się jasne, że ówczesny kapitan reprezentacji Anglii był tylko jednym z wielu ogniw w maszynie prowadzonej przez Sir Alexa Fergusona. Tak zaczęła się miłość do Czerwonych Diabłów - miłość z którą czasami było mi źle. Byłem wyśmiewany, iż w moim sercu jest Manchester United, a najcześciej robili to "kibice" Realu, którzy w poźniejszym czasie stali sie "kibicami" Barcelony. Byli to "sezonowcy"...Ale ja taki nie byłem - zawsze wierzyłem w Red Devils i wiem, że nie na próżno...


* - AAR - At Any Rate - W każdym razie

amor patriae nostra lex
19-01-2007 14:21
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Guest
Unregistered

 
Post: #2
 
Bede sie streszczac.Po Prostu oglądałem finał LM z roku 1999 kiedy to Man Utd grało z Bayernem.Piekna finezja zespołu z Angli uwiodła mnie i te 2 bramki w ciagu 3 minut w koncówce. Do dzis kibicuje Man Utd
19-01-2007 16:15
Kuba_^^ Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,483
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #3
 
Ja zacząłem kibicować na poważnie United od pamiętnego finału z 1999 roku, kiedy to zagraliśmy przeciwko Bayernowi. Był to pierwszy finał LM jaki pamiętałem i miałem przyjemność oglądać. Byłem wtedy za Manchesterem, bo nie lubiłem niemieckich drużyn. Gdy tylko Diabły wygrał w imponującym stylu ten mecz coś mnie przyciągnęło do tego klubu, zaczęłem go lubić jeszcze bardziej. Od tamtego momentu cały czas byłem tylko przy jednej drużynie, cieszyłem się ze zwycięstw United i przejmowałem się porażkami. Teraz wiem, że nigdy nikomu innemu nie będę tak wiernie kibicować jak tylko Manchesterowi United. Do końca życia tylko ten klub będzie w moim sercu.

[Obrazek: 2ex4nde.jpg]
19-01-2007 17:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ciampel Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,923
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #4
 
Otóż oryginalny nie będę. Też coś mi zaczęło w główce świtać po tym finale, ale jeszcze na poważnie tego nie brałem. Oczywiście od małego graliśmy z kumplami z podwórka w piłkę i nadszedł dzień, kiedy wybraliśmy sobie ulubione kluby. Jeden front utworzyli kibice Liverpoolu, no i od samego początku byłem sam. Nie mogłem się zdecydować, aż w końcu wybór padł na MUFC, szczególnie na postać Yorke'a i Sheringhama. Zostało do dziś i co pół roku systematycznie z owymi fanami LFC toczę zacięte boje i zakłady podczas meczów pomiędzy naszymi ekipami. Z takiego kibicowania temu, kto lepszy już dawno wyrosłem i nie ma mowy żebym poprzestał być fanem UNITED. Do tego tylko w czasie meczów MUFC tak strzela mi pikawa i dużo serca już włożyłem w choćby stronę czy forum związane właśnie z Manchesterem Wink

UNITED FOREVER!

capo di tutti capi

MUSC PL
19-01-2007 18:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
marcelo Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 717
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #5
 
Moje zainteresowanie United zaczęło się podczas grania w którąś tam edycję FIFY (chyba '99). Bardzo przypadło mi do gustu wymawianie przez sprawozdawcę nazwiska Solskjaer (solszaj czy jakoś tak), więc aby jak najczęściej słyszeć ta zabawna wypowiedź zacząłem grać Manchesterem coraz więcej meczów. No i tak później z ekranu komputera zainteresowanie przeniosło się w realia współczesnego świata. Oczywiście pamiętam finał, do którego nawiązywano już we wcześniejszych postach. Solskjaer stał sie jednym z moich ulubionych piłkarzy nie tylko za wymowę w grze, ale także za pamietną bramkę we wspomnianym meczu. Do dziś mam wielki sentyment do tego zawodnika.

Drugim powodem jest to, że posiadam dość dobre umiejętności bramkarskie i w dzieciństwie moim wielkim idolem był oczywiście nie kto inny jak sam Peter Schmeichel. Chciałem bronić tak jak on. A że grał wtedy w United to sympatię do zawodnika przelewałem na klub w jakim gra.

Takich chwil siê nie zapomina!
20LEGEND
19-01-2007 21:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
KanT Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 867
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #6
 
Pilke kochalem od zawsze, i mialem duzo kolegow ktorzy uwielbiali MU a ja bylem dosyc mlody (wtedy 7 lat ) wiec byli dla mnie torche wzorami :roll: . Nadszedl final LM 1999 roku. Pamietam, szybka bramka strzelona przez niemcow i moje mysli " za co oni tak lubia ten klub? jakis syf " ( warto dodac ze to byl pierwszy mecz pilkarski ktory ogladnalem caly, nie nudzac sie :wink: ). Noi ostatnie 2 minuty meczu. Pomyslalem: "fuksiarze" ale nastepnego dnia kolega powiedzial mi " za to wlasnie szanuje MU ". Szkoda ze wiekszosc tych kolegow skonczyla z kapturami na lysych glowach i nozami w rekach...

[Obrazek: 2rxh5ad.jpg]
19-01-2007 22:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Stojkovic Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,687
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #7
 
Moja historia kibicowania Man Utd zaczęła się w sezonie 1999. Jednak jeszcze przed spotkaniem finałowym. Moje zainteresowanie wzbudził nie kto inny, jak David Beckham. Moja młodsza siostra była fanką "Spice Girls" no i mi coś tam kiedyś gadała o tym, że jedna z tych pseudogwiazdorek buja się z takim kolesiem co to w reprezentacji gra Anglii.
To były czasy grania na mojej kochanej AMIDZE w Sensible soccer (world of soccer) sezon 1996/97. Wyszukałem Beckhama w tej grze i zlookałem, że gra w MU. Z że był to okres w którym MU grało w LM i transmitowali mecze na [T|V|P|2] to postanowiłem, że obejrzę kilka ich meczy. Zaczęło się od meczu 1/16 z Interem Mediolan (Wtedy Ronaldo, Zamorano i Roberto Baggio siali postrach). MU wygrało to spotkanie i ogladałem dalej te boje, z Barcą i Juve. U mnie w szkole wszyscy za Juve, Bayernem lub Realem byli, no a ja za MU (zawsze miałem swoje własne poglądy). Kiedy MU zremisowało pierwsze spotkanie z Juve, mój nauczyciel od ZPT powiedział, że MU nie ma szans... a ja pmyślałem sobie "Ty stary grzybie jeszcze się zdziwisz". No i się napewno zdziwił, bo MU rozwaliło juve 2:3 i awansowało do finału. Kolejne wydarzenia już zna każdy kibic MU. Od tego momentu, tylko jeden klub... tylko jedno United!

[Obrazek: Ole201.jpg]
19-01-2007 22:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Pejter Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,729
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #8
 
Ja, podobnie jak większość z was zainteresowałem się MU w sezonie, w którym zwyciężyliśmy w Lidze Mistrzów. Widziałem już półfinał i spodobała mi się gra MU. Później finał i Manchester stał się moim ulubionym klubem. Nie byłem jednak jakimś zagorzałym kibicem, po prostu czasem zerknąłem na wynik, kto strzelał gole, oglądałem mecze jeśli pokazywali w publicznej itp. Zmieniło się to dopiero, jeśli dobrze pamiętam, w sezonie 2000-2001, kiedy założono mi internet. Trafiłem na ManUtd.pl, a także na inne polskie i zagraniczne strony i tak się zaczęło prawdziwe kibicowanie, a od jakiegoś czasu przeradza się to w fanatyzm Tongue
19-01-2007 23:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
besty Offline
Member
***

Liczba postów: 73
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #9
 
Zacząłem kibicować Manchesterowi również w sezonie, gdy zdobyliśmy potrójną koronę, jednak miało to miejsce jeszcze na samiutkim początku, a wiązało się z dostaniem koszulki Davida Beckhama, wcześniej przez sezon, dwa dopingowałem Borussię. Natomiast zdobycie The Treble, niesamowita gra, zacięta walka do końca, fantastyczne, niezapomniane do dziś boje w Lidze Mistrzów sprawiły, że od tamtego momentu naprawdę dosyć intensywnie śledziłem losy klubu i kibicowałem przy każdej możliwej okazji (mecz w TV, etc). Taki stan rzeczy pozostał do dziś i obecnie wydaje mi się, że absolutnie nie jest możliwa zmiana klubu, któremu kibicuję, nawet w obliczu jakichś nieprawdopodobynych niepowodzeń (spadek, degradacja). Na naszych przykładach doskonale widać, jak ważne będzie zwycięstwo w obecnym sezonie w Premiership i Lidze Mistrzów (w obecnej formie absolutnie możemy tego dokonać). Odniesienie tych sukcesów (najlepiej w jakimś szczególnym stylu) powinno zapewnić nam nowe pokolenie kibiców.
19-01-2007 23:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Zashi Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 3,353
Dołączył: May 2006
Reputacja: 1
Post: #10
 
besty napisał(a):wiązało się z dostaniem koszulki Davida Beckhama,

To tak jak u mnie Smile

Po postach mozna dojsc do wniosku, ze wiekszosc zaczela kibicowac po zwycieztwie w LM w 1999 roku. Czyzby ja najpoźniej zaczal? Smile

PS. Nie myslalem, ze temat sie przyjmie Smile

amor patriae nostra lex
20-01-2007 13:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Stojkovic Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,687
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #11
 
Mi pierwszą koszulkę MU kupiła mama :oops: .
każdy u nas na dzielni miał jakąś koszulkę (podrubę ze straganu) z nazwiskiem idola. Batistuty, Ronalda, Zidany, Del Piera, Davidsy, Kluiverty itp.
No i ja wybrałem sobie koszulkę MU z nazwiskiem Beckham. Teraz mam taka orginalną, no i sam sobie kupije "barwy" ale tę 1 koszulkę nadal mam i mieć będę!

[Obrazek: Ole201.jpg]
20-01-2007 16:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Andre770 Offline
Member
***

Liczba postów: 124
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #12
 
Nawet nie pamiętam kiedy polubiłem United. :lol: Wydaje mi się, że kumpel mi o nich dawno powidział i gdy zobaczyłem logo od razu poczułem, że coś nas łączy. :wink:

GLORY GLORY MAN UNITED
10-02-2007 13:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Grzeho Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,257
Dołączył: May 2006
Reputacja: 0
Post: #13
 
Moja milosc do United, zaczela sie jak u wiekszosci z nas w roku 1999.Ktoregos pieknego dnia moj tata kupil mi koszulke.Byla to koszulka Giggsa nr.11(mam jeszcze ta koszulke w szafie).Wtedy to nie byla moze milosc, ale sympatia i zaciekawienie ta druzyna.Jednak gdy obejrzalem pamietny Final Ligi Mistrzoww 1999 roku,wtedy pokochalem ten klub.Pamietam, jak plakalem, kiedy zawodnicy MU wchodzili na murawe, ale nie wiem dlaczego, chyba ze szczescia.Pamietam jeszcze niektore komentarze Szpaka, z tego meczu.Pozniej mialem to szczescie, ze posiadalem C+ i moglem na bierzaca sledzic poczynania moich ulubiencow, co czynie do dzisiaj.

United
10-02-2007 14:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Pejter Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,729
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #14
 
Grzeho napisał(a):jak u wiekszosci z nas w roku 1997
Grzeho napisał(a):pamietny Final Ligi Mistrzoww 1997 roku

A mi się wydawało, że większość z nas zaczęła kibicować MU w 1999 roku i finał LM, który wygraliśmy również był w tym samym roku...
10-02-2007 14:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Grzeho Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,257
Dołączył: May 2006
Reputacja: 0
Post: #15
 
Oj Pejter, Pejter, nie czepiaj sie az tak, kazdemu sie moze pomylic.Juz sie poprawilem Tongue

"Life is like a box of chocolates. You never know what you're gonna get."
10-02-2007 14:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości