Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Filmy
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #136
Re: Film
No właśnie pisze, a jest TVRip.

E:Mimo wszystko, dzięki.

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
18-11-2008 22:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mucha Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
Post: #137
Re: Film
To może TU? Big Grin

Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
18-11-2008 22:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Luki Offline
Member
***

Liczba postów: 221
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #138
Re: Filmy
Widziałem "Hotel Rwanda" i byłem pod wielkim wrażeniem. Naprawdę mocny film, wstrząsa człowiekiem, jak się go ogląda. I pomyśleć, że gdzieś tam cały czas takie rzeczy się dzieją...

Oglądał może ktoś z Was filmy Marcela Łozińskiego? Chyba najbardziej znany "89 mm od Europy", polski kandydat do Oscara dobrze ponad dekadę temu. Polecam jego twórczość, jeden z mistrzów dokumentu. Jakiś box z jego filmami jest dostępny w całkiem przyzwoitej cenie więc jak nie macie prezentu na gwiazdkę to śmiało możecie w to zainwestować Big Grin
10-12-2008 00:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #139
Re: Filmy
http://www.neatorama.com/2008/12/03/the-...dio-logos/ Polecam, świetna lekturka na popołudnie.

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
10-12-2008 14:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #140
Re: Filmy
Obejrzałem sobie dzisiaj V jak Vendetta, zabierałem się za film już parę razy, aż w końcu dzisiaj się udało. Zmasakrowany jestem, cudowne kino. Pozycja obowiązkowa. Natalie Portman, o której nie miałem najlepszego zdania, teraz normalnie mnie zabiła swoja kreacją. Weaving miał łatwiej, bo cały czas twarz miał zakrytą maską, co nie zmienia faktu, że również zagrał świetnie. 9+/10, jak w mordę strzelił.

'Remember, remember, the 5th of november'!

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
10-12-2008 20:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Luki Offline
Member
***

Liczba postów: 221
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #141
Re: Filmy
matys napisał(a):Obejrzałem sobie dzisiaj V jak Vendetta, zabierałem się za film już parę razy, aż w końcu dzisiaj się udało. Zmasakrowany jestem, cudowne kino. Pozycja obowiązkowa. Natalie Portman, o której nie miałem najlepszego zdania, teraz normalnie mnie zabiła swoja kreacją. Weaving miał łatwiej, bo cały czas twarz miał zakrytą maską, co nie zmienia faktu, że również zagrał świetnie. 9+/10, jak w mordę strzelił.

'Remember, remember, the 5th of november'!

Film, mimo kilku niedociągnięć, oczarował mnie - zdecydowanie jeden z moich ulubionych. W piątek czy sobotę będzie leciał w tv, to obejrzę po raz kolejny. Natalie Portman jest jedną z moich ulubionych aktorek - to że potrafi grać pokazała w Leonie, Duchach Goi czy Closer. Nie dość że utalentowana aktorka to jeszcze piękna kobieta Big Grin Ale wracając do samego filmu - świetne kreacje głównych bohaterów, klimat, no i nawiązania do sztuki, cytaty itp. (choć akurat tych jest zdecydowanie więcej w angielskim wydaniu komiksu). Świetna ekranizacja komiksu, chyba jedna z najlepszych. W ostatnim czasie podobne wrażenie z komiksowych produkcji zrobił na mnie tylko "Mroczny Rycerz", choć ciężko porównywać te dwa filmy: "V jak Vendetta" otwarcie dotyka problemu władzy i systemu, a "Mroczny Rycerz" to także (a może przede wszystkim) film akcji i nawet jeśli doszukiwać się w Batmanie jakiś głębszych interpretacji, to "V jak Vendetta" jest dziełem głębszym i poważniejszym (choć dla niektórych ukazany problem może być ukazany w sposób banalny). Oczywiście również "V jak Vendetta" można rozpatrywać w kategorii filmu akcji/kryminału czy jak kto chce, w końcu końcowa scena wybuchu jest niesamowita, a fabuła wciąga jak mało która. W filmie świetnie wykorzystano fragmenty kompozycji Czajkowskiego, naprawdę mnie zaskoczyło to jak świetnie dobrano te momenty.

Ogólnie to film miło mnie zaskoczył już na samym początku, kiedy poczułem ten orwellowski klimat znany z roku 1984, jednej z moich ulubionych książek. Ta maska Fawkesa świetnie się w to wpisywała i o ile przed filmem miałem pewne obawy, jak oddadzą klimat, komiksowość i samego Fawkesa to po seansie byłem wgnieciony w kanapę. Końcowe sceny, jak tłum maszeruje w maskach, przechodzi obok żołnierzy... no świetne. Im więcej razy go oglądam tym bardziej mi się podoba, taki syndrom znany np. z Pulp Fition Big Grin

Jeżeli nie czytałeś komiksu to polecam ściągnięcie z neta przez jakiś torrent (są polskie wersje), bo okazji do zakupu tego niepowtarzalnego dzieła już raczej nie doświadczysz (chyba, że na allegro).
10-12-2008 21:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #142
Re: Filmy
Ostatnio zabrałem się jakoś za brytyjskie produkcje. Obejrzałem 3 wyjebiste filmy. Kidulthood, Adulthood i This Is England. Polecam z całego serca.

This Is England opowiada historie młodego chłopaka, który przypadkowo zaprzyjaźnił się z punkowcami(naciągane trochę, ale jakie to ma znaczenie, jak wychodzi z tego taki film), staje się jednym z nich, ulega wpływom starszych kumpli, chłonie ich ideologie. Dla samej końcówki trzeba to zobaczyć. Naprawdę film daje do myślenia. Ale film to jedno, a ścieżka dźwiękowa to drugie. Macie tutaj fragment tego cuda.

Natomiast Kidulthood i Adulthood, to dwa powiązane ze sobą filmy. Produkcje o trudnej angielskiej młodzieży i o tym, że życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po jajkach. Po seansie chwila zadumy gwarantowana.

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
06-01-2009 17:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #143
Re: Filmy
25th Hour - klimat, muzyka, Norton, klimat, muzyka, Edward, klimat, muzyka, fabuła i do tego klimat i muzyka.

Tyle na temat tego filmu.

E: I jeszcze monolog w kiblu i monolog ojca.

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
08-01-2009 22:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
panopticum Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,648
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 6
Post: #144
Re: Filmy
Napiszę mniejszymi, bo kompletnie mi się ten film nie podobał. Chciałem go obejrzeć, między innymi ze względu na zachwalany monolog przed lustrem w kiblu, który mnie rozczarował, zwłaszcza jego zakończenie. Jak na film, który opiera się na dialogach, to bardzo niedobre dialogi są i w ogóle brak akcji jest. Postać Nortona też mnie nie zachwyciła. Cały ten film to ziew nad ziewami.

“I don’t think this team ever loses. It just runs out of time.”

Blog klasy B <- mój fajny blogasek.
08-01-2009 22:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #145
Re: Filmy
Bo to nie jest kino akcji, ani film sensacyjny. Tutaj nie mają się gonić i napierdalać z kałaszami.

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
08-01-2009 23:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
panopticum Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,648
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 6
Post: #146
Re: Filmy
No właśnie. Tym bardziej boli brak ciekawych dialogów i interesujących postaci. W filmie akcji można to ukryć pod stosami amunicji, tutaj nie ma za czym ukryć tej nudnej średniawki.

“I don’t think this team ever loses. It just runs out of time.”

Blog klasy B <- mój fajny blogasek.
08-01-2009 23:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mlody_unw Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 323
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #147
Re: Filmy
Ja polecam "Twilight". Film o wampirach, jednak jako fan horrorów/science-fiction nie spotkałem się jeszcze z takim sposobem przedstawienia wampira. Czas trwania to 2h, a i tak mało. Akcja rozwija się ciekawie, troszeczkę słabiej się kończy, bo jak napisałem wcześniej, fabuła mogłaby być znacznie bardziej rozwinięta.
08-01-2009 23:35
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #148
Re: Filmy
pan_opticum napisał(a):Tym bardziej boli brak ciekawych dialogów i interesujących postaci. W filmie akcji można to ukryć pod stosami amunicji, tutaj nie ma za czym ukryć tej nudnej średniawki.
Imo wyszło to świetnie. Zostało facetowi paredziesiąt godzin życia, potem 'znika' ze świata na 7 lat. Spotyka się z ojcem, zaprasza starych kumpli na ostatni wspólny wieczór, chce spędzić tą noc razem ze swoja żoną/dziewczyną, odcina się od mafiozów. Spokojny, stonowany obraz, ale czy nie pasuje do sytuacji? Widzisz tu jest kwestia tego jak kto to odbiera. Dla Ciebie to film o niczym, dla mnie świetnie przedstawiony dzień człowieka, bez perspektyw na przyszłość. I pewnie gdybym znalazł się w takiej sytuacji jak Monty, to postąpiłbym identycznie.

A co do monologów, to ten w kiblu świetny. Nie masz czasem ochoty, stanąć przed lustrem i powiedzieć: Well, fuck you, too. Fuck me, fuck you, fuck this whole city and everyone in it...? Bo ja mam. Jechać po kolei po politykach, rumunach, księżach, czy policjantach.

Jak tak patrze na filmwebie, to część mówi, ze nuda, część, że arcydzieło, ty należysz do tych pierwszych, ja do drugich.

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
09-01-2009 00:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
panopticum Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,648
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 6
Post: #149
Re: Filmy
No mówię czasami różnym ludziom żeby wypierdalali, ale nie uważam że mogę to nazwać najlepszym monologiem w dziejach monologu czy coś. Bardziej podobał mi się "Nagi Lunch" Cronenberga, film też mający bazować na dialogach i klimacie, tylko że akurat jemu się udało.

“I don’t think this team ever loses. It just runs out of time.”

Blog klasy B <- mój fajny blogasek.
09-01-2009 09:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #150
Re: Filmy
Ale ten monolog to nie tylko jego treść(choć w głównej mierze, to o to chodzi), ale też mimika Nortona, dykcja, itd. Nie powiesz mi, że każdy tak potrafi, bo Norton rozegrał te 5 minut kurewsko zabójczo. A co do treści monologu, to wpasowuje się idealnie do położenia Brogana. I tak końcówka: No. No, fuck you, Montgomery Brogan. You had it all, and you threw it away, you dumb fuck! Fajnie się to komponuje z tym co mówił, przez 5 wcześniejszych minut.

I żeby ten wywód brzmiał w miarę wiarygodnie, to film musiał mieć odpowiedni klimat. Podobał mi się jeden komentarz, ze Spike Lee, stworzył ten film tylko dla tego fragmentu Wink .

E:Drabina Jakubowa, pozycja obowiązkowo obowiązkowa. 9/10. Kawał zajebistego kina.

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
09-01-2009 14:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości