Jakiej muzyki słuchacie?

[Figlarz]

Ostatnimi czasy zacząłem słuchać post-rocka, a konkretniej jednej kapeli, która gra post-rocka. Lights Out Asia . Taka muzyka mnie bardzo uspokaja i odpręża Ogólnie to słucham bardziej gitarowych odmian rocka, np. emo, pop-punk, punk, post-hardcore itp. Ale ktoś na forum zapodał linka i mi się bardzo spodobało

Jeśli chcecie spróbować to zapodaję linka:

http://strappado.wrzuta.pl/audio/gG1TlQlf60/
Lights Out Asia - Radars Over The Ghosts Of Chernobyl

POLECAM

[radzio]

http://pl.youtube.com/watch?v=2iLIhLv8LuY - mnie ostatnio wzięły takie klimaty
Plus "moje" nowe odkrycie (kolega mi polecił) - http://www.lastfm.pl/music/Apocalyptica

[radzio]

A i tak odnośnie Apocalyptici:

genialny kawałek (Apocalyptica - Faraway Vol.2) :
http://pl.youtube.com/watch?v=K6Y7nys00dk

Cud, miód i orzeszki

Takie fajne i spokojne ;D, ogólnie zespół rządzi

[Anirin]

Miśku Faraway, Farewell, Hope, Path, Nothing Else Matters (cover Metallici) - to tylko kilka kawałków Apocalyptici, które miotą. Trzeba Cię widzę wprowadzić trochu w ten zespolik.

P.S. Wolę wersje piosenek Apo bez tekstu, nie wiem jak Ty.

[janek_89]

Ja słuch bardzo róznej muzyki ale generalnie sporo dobrego polskiego rapu i tego z za oceanu też(głownie 2Pac)reggae czyli Bob Marley, Gentelman i Vavamuffin. Ostatnio zacząłem się wkrecac w polskiego rocka (Happysad,Strachy na Lachy,Pidzama Porno) i polska troszke starsza muzyke (m.in.Perfect, Lady Pank) i to chyba wszystko z tej najbardziej ulubionej muzyki 8-)

[panopticum]

Hall of the mountain king w wykonaniu Apokaliptiki jest świetny.

[radzio]

Anirin napisał(a):Miśku Faraway, Farewell, Hope, Path, Nothing Else Matters (cover Metallici) - to tylko kilka kawałków Apocalyptici, które miotą. Trzeba Cię widzę wprowadzić trochu w ten zespolik.

P.S. Wolę wersje piosenek Apo bez tekstu, nie wiem jak Ty.

Mam całą dyskografię .... szarpnąłem się na kupę kasy w ThePirateBay.com taki bardzo fajny "sklep internetowy" xD. Co do piosenek bez tekstu i z tekstem - nie ma zasady, ale akurat Faraway wymiata z tym wokalem ;-) (jak dla mnie), ale tak czy owak zespół rządzi

pan_opticum napisał(a):Hall of the mountain king w wykonaniu Apokaliptiki jest świetny.

Gut, gut, sehr gut ;D

[matys]

Bittersweet też przecież jest niczego sobie. Gdyby tylko nie ten koleś z Rasmusa, to już w ogóle byłoby pięknie.

[mlody_unw]

Jeśli jeszcze ktoś nie słyszał

Czesław Niemen "Sen o Warszawie":

http://dano2005.wrzuta.pl/audio/6zWF6QV ... _warszawie

WYP 3 "Ja mam to co ty":

http://www.wrzuta.pl/audio/j51E3lahNh/w ... amo_jak_ty

Co o tym myślicie ?

[matys]

A ja od trzech tygodni, wziąłem się za grunge. Najpierw odświeżyłem sobie Nirvankę, a teraz... a teraz odpływam przy Alice In Chains.

Album Dirt zmiata z powierzchni ziemi, nie pamiętam kiedy ostatnio jakieś płyciwo mi tak dupsko skopało jak właśnie Dirt. Chyba Holy Wood Mansona, ale to już było ze 4 miesiące temu. Płyta jest genialna, od pierwszej do ostatniej piosenki. Słuchasz takiego Down in a hole, czy Roostera i kurwa odlatujesz. Klimat, klimat, klimat. Polecam, trzeba znać.

Jar of Files, miecie podobnie jak Dirt. Wypieszczone Nutshell, Rotten Apple, czy No Excuses, to czysta magia. Rewelacyjnie się tego słucha.

[radzio]

matys napisał(a):A ja od trzech tygodni, wziąłem się za grunge. Najpierw odświeżyłem sobie Nirvankę, a teraz... a teraz odpływam przy Alice In Chains.

Też tak miałem ino troszkę wcześniej

Polecam od siebie Soundgarden, który już Kula polecał -> http://en.wikipedia.org/wiki/Soundgarden

[matys]

Heh, radzio ja już dawno sobie to rozplanowałem. Najpierw Nirvana, teraz Alice In Chains, potem kolejno: Pearl Jam, Soundgarden, Mad Season i The Melvins

Czyli cała śmietanka grunge'u. Jest jeszcze coś ciekawego, oprócz tego co wymieniłem?

[radzio]

matys napisał(a):Czyli cała śmietanka grunge'u. Jest jeszcze coś ciekawego, oprócz tego co wymieniłem?

matys napisał(a):Mad Season i The Melvins

O kurde tych muszę zassać bo (nie bijcie) nie kojarzę ;D

[matys]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mad_Season

A The Melvins to kolebka grunge'u. Gdyby nie oni, to pewnie nie byłoby Cobaina(w sensie, że nie byłby znany na całym świecie) i Nirvany.

[branka]

Różnie - trochę folku irlandzkiego(Luke Kelly i the Pogues zawsze na pierwszym miejscu), trochę klimatów w stylu Beatlesów, Paula Wellera, Oasis, trochę rocka w stylu Arctic Monkeys, trochę bluesa, trochę szant, trochę takich klimatów jak BRMC, trochę(a nawet wiele) Waterboys, trochę Sinatry, Nat King Cole'a, itd. Za dużo żeby wymieniac dalej. Myzyki w ogóle jest za dużo, bo nie da sie jej całej ogranąć