Kraków

[19maniek87]

Dla mnie żen <ściana> straszny to jest to co piszesz dominik. Wali mnie to czy sobie śpiewasz czy nie każdy żył tym meczem jak umiał i atmosfera była zajbi*sta nawet bez twoich przyśpiewek.

A co do zostania po meczu to śmiało można zawsze browarka po meczu zrobić.

[Janczar]

Chętnie bym został po meczu, ale musiałem szybko lecieć na PKS do Tarnowa
A co do atmosfery na meczu to śpiewałem te kawałki które dobrze znałem, a kto nie śpiewał, a kibicował to nie uważam, że był gorszy Do Krk mam 70 km, ale myślę, że często będę się pojawiał na meczach w Krk

PS: Jak coś to jestem tym gościem który rozjebał (przypadkiem) piwo na początku meczu z emocji

[lmp2]

Dokładnie śpiewało, się to co się znało... Uważam, że atmosfera była świetna widać to było np przy bramkach kiedy strzelaliśmy...
Ci co stali z tyłu, na pewno chcieli uważnie oglądnąć mecz w gronie innych kibiców Man United, niż oglądać samemu w domu... Dlatego szkoda to komuś wypominać...

[Lasq]

Dominik wydaje mi się, że w ten sposób ludzi do śpiewania prędzej zniechęcisz niż zachęcisz. Rozumiem o co Ci chodzi ale z drugiej strony spróbuj zrozumieć innych. Nie każdy ma co chwila kontakt z ludźmi z MUSC z oglądaniem meczy w pubach czy na stadionie. Takie spotkania powinny ich zachęcić do nauczenia się w domu kilku piosenek, przyjścia następny raz i zaśpiewania. Ale takimi słowami ciężko to uczynić.

Ja też jak poszedłem na pierwszy mój mecz do pubu z ludźmi z MUSC to nie znałem przyśpiewek ani nic. I nie śpiewałem, chyba, ze jakieś tam proste "We love United" jak podchwyciłem. Ale mi się spodobała atmosfera i ekipa i wróciłem do domu, nauczyłem się kilku przyśpiewek i na następnym spotkaniu śpiewałem już więcej, na jeszcze następnym jeszcze więcej itd. Wciąż nie śpiewam zresztą wszystkiego bo kilku trudniejszych przyśpiewek nie znam. Ale chyba chodzi o to żeby ludzi zachęcać a nie zniechęcać. Jakby mnie ktoś po moim pierwszym spotkaniu objechał za to, ze nie śpiewałem i jestem żałosny to pewnie bym już więcej nie przyszedł.

Btw. Ok. 30-40 Scouserów we Wrocku (było ich lekko z 2 razy więcej niż nas) nie zaśpiewało ani jednej piosenki przez cały mecz - więc zawsze mogło być gorzej "Scousers give us a song" - wymiatało

[radzio]

Zdjęcia w pełnej rozdziałce: http://media.redlog.pl/files/images/2010/united.zip

[Mates]

To może ja napiszę coś od siebie...

Z tej strony kolega w okularach, czarna koszulka, na sporej ilości zdjęć Pewnie niektórzy kojarzą, niektórzy nie. Jeśli chodzi o ten kocioł i śpiewanie to w dużej mierze to ja jestem za to odpowiedzialny, bo dla mnie emocje na liverpoolu najłatwiej rozładować poprzez śpiewanie.

Żałuję jedynie, że osoby, którym zasłaniałem nie były w stanie do mnie podejść i powiedzieć tego w trakcie meczu, czy przed meczem, na pewno bym się odsunął.

Co do śpiewania... Nie ukrywam, że trochę się zawiodłem, jednak nie od razu Kraków zbudowano i jestem pewien, że jeśli za rok się spotkamy to będzie o niebo lepiej pod tym względem, a żeby sobie i Wam to ułatwić stworzę wraz z Laksą temat, w którym będą najważniejsze przyśpiewki z dodanymi w możliwie najlepszej jakości filmikami na YT Sam w ten sposób się uczyłem i myślę, że jeśli nie macie możliwości uczyć się w pubie to we własnym domowym zaciszu uda się to Wam

Dziękuję wszystkim za przybycie, mam nadzieję, że atmosfera taka jak wczoraj przypadła Wam do gustu i sami stworzycie coś podobnego w niedalekiej przyszłości. Prowodyra - KanTa - już macie, wesprzyjcie go, a będziecie mieli boskie spotkania co tydzień

Pozdrawiam,
Mates

[paolo]

Mates napisał(a):Co do śpiewania... Nie ukrywam, że trochę się zawiodłem, jednak nie od razu Kraków zbudowano i jestem pewien, że jeśli za rok się spotkamy to będzie o niebo lepiej pod tym względem, a żeby sobie i Wam to ułatwić stworzę wraz z Laksą temat, w którym będą najważniejsze przyśpiewki z dodanymi w możliwie najlepszej jakości filmikami na YT Sam w ten sposób się uczyłem i myślę, że jeśli nie macie możliwości uczyć się w pubie to we własnym domowym zaciszu uda się to Wam

Taki temat już istnieje i ma się całkiem dobrze.
<!-- l -->multimedia/spiewnik-kibica-t1040.html<!-- l -->

[lmp2]

Mates napisał(a):Co do śpiewania... Nie ukrywam, że trochę się zawiodłem, jednak nie od razu Kraków zbudowano i jestem pewien, że jeśli za rok się spotkamy to będzie o niebo lepiej pod tym względem

Ale dlaczego za rok;P przecież są jeszcze mecze w tym sezonie przykładowy EFC jest otwarty dla nas na każdy mecz United i chyba nie ma przeszkód spotykać się regularnie na meczykach i szlifować śpiewanie

[Laksa_MUSC]

Matesowi chodziło o większe spotkanie takie jak wczoraj. Chodzi o to żeby nie faworyzować jednego miasta. Rok temu byliśmy w Warszawie na większym spotkaniu, wczoraj w KrK a za miesiąc ekipa jedzie do Gdyni.

Oczywiście w KrK w EFC spotykamy się na KAŻDY mecz United w sezonie. Zawsze ktoś od nas jest z Ayub'em na czele.

JA niestety będę dopiero we wtorek na Bayern ponieważ musze wrócić do domu ale jak pisałem na pewno będzie ekipa.

Jeśli można to proszę o zapoznanie sie z odświeżonym tematem z przyśpiewkami

[Mates]

lmp2 napisał(a):

Mates napisał(a):Co do śpiewania... Nie ukrywam, że trochę się zawiodłem, jednak nie od razu Kraków zbudowano i jestem pewien, że jeśli za rok się spotkamy to będzie o niebo lepiej pod tym względem

Ale dlaczego za rok;P przecież są jeszcze mecze w tym sezonie przykładowy EFC jest otwarty dla nas na każdy mecz United i chyba nie ma przeszkód spotykać się regularnie na meczykach i szlifować śpiewanie

Mimo wszystko nie mam na tyle kasy, żeby regularnie co tydzień przyjeżdżać z Katowic do EFC, pomimo tego, że bardzo bym chciał

[Kosma]

Dzięki za fajną atmosferę i możliwość wykrzyczenia światu, kto najlepszym jest. Pozdrowienia dla wszystkich tam zgromadzonych, przede wszystkim ludzi sprzed dużego ekranu!
Do następnego razu!

[lmp2]

Nie chodzi mi o faworyzowanie ale jak nie ma większego spotkania to można się na własnym podwórku spotkać

[Laksa_MUSC]

Wiesz co jak dla mnie to co mecz może byc taka impreza

Zadzwonię do EFC, żeby z "czerwona sala" zmienili na " Sala UNITED " xD

[Pimq3k]

Niestety nie miałem możliwości bycia na meczu z Liverpoolem, ale na Chelsea postaram się być. Prawdę mówiąc znam może jedną, albo dwie przyśpiewki i może nie czuję się z tym rewelacyjnie, ale nigdy nie byłem na meczu ani w żądnym pubie, ani na Old Trafford, więc skąd miałbym niby znać? Siedzieć przed kompem i ćwiczyć, to przecież żenujące, ale jednak kilka podstawowych wypadało by znać
Mam nadzieję, że na Chelsea również będzie taka atmosfera, jaką sobie tu wszyscy chwalicie, chociaż będzie to Wielka Sobota, także niektórzy będą woleli pojechać do rodziny, zamiast na mecz, więc może nie spodziewajmy się tylu osób, co było wczoraj.

[Mates]

Pimq3k napisał(a):iedzieć przed kompem i ćwiczyć, to przecież żenujące, ale jednak kilka podstawowych wypadało by znać

Zdecydowanie przesadzasz Tak uczyło się większość MUSCa i ludzi, którzy świecą przyśpiewkami w chwili obecnej. Zanim pojechałem na swój pierwszy wyjazd - w sierpniu na Audi Cup, przyznam, że mój repertuar był całkiem przyzwoity