CL: Bayern Monachium 2-1 Manchester United (30.03.2010)

[Czary]

pedro napisał(a):Nie chce widzieć Carricka, raz ze jest bez formy, a dwa ze w ostatnich meczach pokazuje kompletny brak jaj.

Prawdą jest, że Carrick ostatnio w swojej optymalnej formie nie jest, ale o co chodzi z tym, ze pokazuje kompletny brak jaj? :shock:
Jak dla mnie to po prostu nie rzuca się w oczy tak jak zawsze. Niezbyt często podłącza się do akcji ofensywnych, ale mamy to szczęście, że gdy jeden z naszych CMów jest niewidoczny i jest w trochę słabszej formie, to drugi (albo trzeci, jak gramy 451) zazwyczaj stara się ciągnąć grę do przodu (wyjątkiem jest para Gibson - Ando).

[premislav]

No i po meczu... 2-1 a miało być 1-2. Rooney ładnie wszedł w mecz ale mam nadzieję że nie dostał poważnej kontuzji bo w ostatniej minucie chyba zwichnął kostkę, oby na chelsea był gotów. Nevile z głupim błędem i evra który pod koniec chyba nie wiedział co się dzieje. Było pięknie, jest niezbyt dobrze. Remis był dobrym wynikiem więc czemu straciliśmy gola w taki głupi sposób...?

[Janczar]

Pierwsza połowa meczu dobra, szybka bramka, dynamiczna gra, dobra w obronie. Druga połowa to ataki od początku BM, dobra gra w obronie, szybkie kontry i piłki do Roo. Moim zdaniem nie potrzebna zmiana Berby za Parka. Od tego czasu jak weszliśmy w 4:4:2 obrona zaczęła się poważnie gubić. Przed nami w sobotę mecz z Chelsea. Uraz Roo martwi, ale miejmy nadzieję, że to nic poważnego. Zobaczymy jutro.

[Matti888]

Bayern 2:1 United
77'Ribery 2' Rooney
90+2 Olic
Niestety, ale zasłużenie przegraliśmy ten mecz. Cała nasza drużyna, z wyjątkiem van der Saara zagrała słabiutko. Zaczęło się tak pięknie, a skończyło się na udanym rewanżu Bayernu za finał LM...
Piłkarze z Monachium cały czas atakowali, a my broniliśmy się praktycznie tylko bezsensownymi wybiciami jak najdalej od bramki. Jeżeli już udało się wyprowadzić piłkę z pola karnego to od razu, beznadziejnym podaniem pozbywaliśmy się piłki na rzecz Bawarczyków.
Nie chcę wystawiać ocen, bo kanał strasznie mi się ciął i nie widziałem wielu akcji, ale z tego, co udało mi się wychwycić, to całą pomoc zagrała beznadziejnie. W dzisiejszym spotkaniu nie popisał się również Rooney marnując sporo dogodnych sytuacji.
Ostatnia bramka była jakaś dziwna. Gdy Wayne stracił piłkę zaczął skakać i krzyczeć, jakby miał pretensje do arbitra. Później poszła kontra i Olic, w dziecinnie łatwy sposób obiegł naszą defensywę pokonując van der Saara. Na takim poziomie takie coś nie powinno się zdarzyć.

Na szczęście jest jeszcze rewanż i trzeba mieć nadzieję, że na Old Trafford będziemy w stanie wygrać choć 1:0. Należy też pamiętać, że w sobotę gramy z Chelsea i nie chciałbym widzieć tak grających Diabłów :cry:

[michal85]

Frajerstwo. Zagraliśmy słabo, ale i tak nie powinniśmy tego przegrać...

VdS - kolejny raz świetny [ 7.5 ]

Neville - po co ta ręka ? [ 6 ]
Vidić - kilka razy się pogubił [ 6 ]
Rio - niewiele lepszy [ 6.5 ]
Evra - ok [ 6.5 ]

Carrick - w defensywie przyzwoicie [ 6 ]
Scholes - niewodoczny [ 6 ]
Fletcher - [ 6 ]

Park - yyyy [ 5.5 ]
Nani - ok [6.5 ]

Rooney - [ 6 ]

Słaba gra, dziwaczne zmiany i mamy za swoje. A Roo pewnie nie zagra z CFC. Football, bloody hell

[premislav]

Ciekaw jestem suszarki Fergusona po tym meczu...nie chciałbym być na ich miejscu. Tylko VDS mógł wejść do szatni bez obaw, ewentualnie Roo bo strzelił i bo kontuzja.
shit heppens...

[pedro]

Czary napisał(a):Prawdą jest, że Carrick ostatnio w swojej optymalnej formie nie jest, ale o co chodzi z tym, ze pokazuje kompletny brak jaj? :shock:

Ogladales dziesiejszy blamaz? Carrick znow bez jaj, od niedawna chlopa ogarnia strach gdy jest przy pilce, przez co slabo podaje, robi glupie bledy. Nie zna pojecia ryzyka.

Teraz o meczu:
Ja pierd***. Nie moglo byc chyba gorzej, i kontuzja Wayna...okrucienstwo.

VdS - klasa, MoTM, uratowal nas przed rozstrzelaniem - 8

Neville - duzo pomyłek - 5
Vidic - aj ta poprzeczka, poza tym roznie to bylo - 6
Rio - czasami za wolno - 6
Evra - dzis nie dal rady, druga bramke zapisalbym na jego konto - 4

Nani - cos tam próbował, masa symulowania...nie zachwycil - 6
Fletcher - pobiegal, pomeczyl, duzo niedokladnosci - 6
Scholes - swietna pilka do Wazzy, poza tym niezbyt dobrze - 6
Carrick - nic - 5
Park - kilka przechytow i...to wszystko - 5

Rooney - dobry mecz, mial okazje strzelic jeszcze jedna bramke. Przeraza mnie ta kontuzja... - 7

Valencia - nic - 6
Giggs - jw - 6
Berbatov - jw - 6

Ogarnac sie...

[michal85]

Tak, żenujący Carrick. Szkoda tylko, że koledzy nie byli lepsi, a klase pokazali po jego zejściu. Wtedy już w ogóle byliśmy w dupie.

[Duras]

To jest nieprawdopodobne co się stało, ale futbol bywa okrutny. Pomimo strzelonej bramki nie graliśmy dziś swojego spotkania. Gdy Berba wchodził za Parka nie wiedziałem, że skończy się tak tragicznie skończy. Tak jak było pisane już wcześniej, nie wiem co myślał Gary gdy próbował zatrzymać piłkę przy użyciu ręki i to w bliskiej obecności sędziego. No i ta kontuzja/uraz Rooney'a to boli. Załatwili nas tak, jak my Bayern w 99'. Miało być tak pięknie, a wyszło jak zawsze...

[Piootrek]

Pierwsze co mi przyszło na myśl to Rzym, 1/4 z Romą. Mecz o podobnej historii gdzie nasi gracze byli jedynie tłem w tym widowisku. Rewanż był piękny...

No ale do rzeczy. Postawa żenująca. Zero chęci do gry. Bramka strzelona w 2' i co? NIC! Zamiast dobić Bayern to czekali na odpowiedź.... Nikt prócz VDS-a nie zagrał na poziomie Manchesteru United i nie zostawił serca na boisku. Poprostu przeszli obok meczu. A to co zrobił Gary i Pat to pozostawie bez komentarza. No ale mamy rewanż na OT.

LUHG

[matys]

O ile po Fletchu i Scholesie tak chujowego meczu się nie spodziewałem, tak występ Carricka mnie nie zaskoczył. Po prostu zagrał na miarę swojej obecnej formy.

No i Evre też ładnie zajebaliśmy tym maratonem meczów.

[ryba]

Tak sobie siedzę i czekam na jakieś info o Rooneyu. Ale dzisiaj się już chyba nie doczekam. Końcówka meczu mnie rozwaliła ... Myślałem sobie ... mamy ten remis ... szkoda, że nie wygraną, ale w perspektywie rewanżu na Old Trafford to już coś. I po frajerskim błędzie defensywy United, w ostatnich sekundach meczu, jakiś szwab wwala nam na 2:1. Szok. Później powtórka ... Idzie akcja, Rooney skręca kostkę (?), a my jak dzieci tracimy gola w ćwierć finale ligi mistrzów. Czyżby ta scena była końcem Manchesteru w tym sezonie? Kontuzja naszego czołowego snipera to wielkie osłabienie. Przed nami mecz z Chelsea. My zmęczeni po meczu Bayernem i bez Rooneya, a oni z wielką świeżością po ostatniej wygranej oraz po tygodniowym odpoczynku od piłki. Remis? Porażka? No i dalej ... podcięte diabelskie skrzydła naszych ulubieńców w meczu z Bayernem na Old Trafford (4 dni po wyczerpującym pojedynku z Chelsea oraz być może bez Rooneya) i np. tylko remis ... a co za tym idzie Manchester United odpada z LM i nie jest już liderem w PL.

Miejmy nadzieje, że moje chore myśli się nie sprawdzą. Kontuzja Rooneya nie będzie poważna (nawet jeśli go nie będzie przez kilka meczy, to drużyna z Old Trafford będzie grała na podobnym poziomie i z podobną, a nawet lepszą skutecznością) i zaraz go zobaczymy z powrotem w szeregach United. My wygrywamy z Chelsea i jedziemy z Bayernem w rewanżu na Old Trafford. To byłoby coś wielkiego ... Ale przecież kto inny jak nie Manchester United?

GLORY GLORY MANCHESTER UNITED!!!!!!!!!!!!!

[fasol]

Może to zabrzmi dziwnie ale...dobrze, że przegraliśmy ten mecz. Może to uświadomi piłkarzom, że nie można wygrać meczu jak się przechodzi obok niego przez całą drugą połówkę. Bayern był bardziej zdeterminowany i w końcu dopiął swego. Szybko strzelona bramka i zawodnicy United chyba myśleli, że już jest po zawodach i spotkała ich zasłużona kara. Bramki trochę przypadkowe ale liczy się to co w sieci. Z drugiej strony gdyby nie Edwin to mogliśmy stracić więcej, co chłop wyciąga to jest masakra.
Najbardziej martwi mnie jednak teraz zdrowie Wazzy. Jak zobaczyłem jak opuszcza boisko z podkurczoną nogą i grymasem bólu na twarzy to na drugi plan zszedł wynik dzisiejszego meczu. Tylko nie teraz, nie przed tak ważnym meczem - PLEASE!!!!!!!(Mam na myśli oczywiście mecz z Chelsea bo o rewanż z Bayerokami jestem jakoś dziwnie spokojny ale mecz z Chelsea już od zwycięstwa z Liverpoolem chodzi mi po głowie)
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE,WIERNI PO PORAŻCE!!!!

[branka]

Zgadzam się z tobą fasol. Wyglądało to jakbyśmy myśleli, że wygramy mecz tak o, że jak strzeliliśmy gola, to już będzie dobrze. A tak mamy big wake up call. Nie było dobrze, zgraliśmy słabiutko. I frajersko straciliśmy gola w końcówce. Dzięki bogu, ze był Saar....
Tak czy tak uważam, że pojedziemy ich w rewanżu. I oby było srogo!

PS Nienawidzę fanów Bayernu, największe buraki jakie do tej pory spotkałam. Chyba leczą kompleksy po '99...

[Damian91]

Do 90 min gdy było 1:1 pomimo słabej gry United byłem zadowolony nie z gry ale z wyniku bo mamy rewanż na Old Trafford a tu nagle głupio stracony gol i ta kontuzja, która była tak naprawdę z niczego. Po prostu niefortunnie stanął i prawdopodobnie z Chelsea będziemy musieli sie pocić bez Roo. I w rewanżu raczej też bo jeżeli to staw skokowy lub torebka stawowa to tak prędko nie wróci.

A Edwin co wyprawiał to mistrzostwo świata nawet mój ojciec nie mógł sie nadziwić, że w tym wieku tak świetnie broni. Ale cóż jak inni zawiedli.