Faza Pucharowa

[paolo]

W MŚ 2010 po fazie grupowej następują mecze 1/8 finału. Oto pary:

Urugwaj - Korea Płd.
USA - Ghana

Holandia - Słowacja
Brazylia - Chile

Argentyna - Meksyk
Niemcy - Anglia

Paragwaj - Japonia
Hiszpania - Portugalia

Zwycięzcy swoich meczów spotkają się w ćwierćfinale ze zwycięzcą drugiego spotkania (np. Urugwaj - Ghana).

Zapraszam do dyskusji!

PS. Sorry że tak późno.

[atenats]

Znamy już napewno jeden szlagier, a może być i drugi W pierwszym ćwierćfinale spotka się Urugwaj z Ghaną i tu obstawiłbym przejście drużyny z Ameryki Południowej, ale nie wiem czy moc drzemiąca w Vuvuzelach i tworzenie historii przez ten kraj nie będzie siłą napędową, która pozwoli pokonać Urugwaj.

Drugi ćwierćfinał będzie moim zdaniem emocjonujący, gdyż zapewne spotkają się tam drużyny Holandii i Brazylii. Jako europejczyk będę trzymał w tym pojedynku kciuki za Tulipany

Trzecią parę ćwierćfinałową już znamy: Argentyna-Niemcy. Podopieczny Maradony będą chcieli zemścić się za ćwierćfinał 4 lata temu, kiedy to Szwaby awansowały dalej.(Pamiętam ten mecz do dziś. Nigdy nie zapomnę specjalnych lub niespecjalnych gaf sędziów, którzy sprzyjali gospodarzom)
Po odpadnięciu z turnieju Anglii będę kibicował Argentynie.

Czwarta para, chyba będzie najsłabsza. Nie będzie wielkich emocji, choć nie wiadomo. Spotkają się zapewne Paragwaj z Hiszpanią(choć po cichu liczę na Portugalię). W tym pojedynku, na przekór kibicować będę Paragwajowi. A niech takie drużyny dojdą do półfinału!

Także moje typy ćwierćfinałowe(i półfinałowe):

Urugwaj vs. Ghana -> Urugwaj
Holandia vs. Brazylia -> Holandia
Argentyna vs. Niemcy -> Argentyna
Paragwaj vs. Hiszpania -> Hiszpania

Urugwaj vs. Holandia -> Holandia
Argentyna vs. Hiszpania -> Argentyna

And the winner is: Argentina!

[daniel]

Moi faworyci /Anglia, Meksyk/ już pożegnali się z turniejem, sentymentalnie będę kibicował jeszcze Słowakom i Chile, które lubie - choć zapewne i to długo nie potrwa. Ciche życzenie - żeby trójka: Niemcy, Hiszpania, Argentyna nie wygrała turnieju.

[El Polako]

Urugwaj vs. Ghana -> bardzo lubię oba zespoły ale więcej atutów ma chyba Urugwaj
Holandia vs. Brazylia -> Brazylia
Argentyna vs. Niemcy -> Argentyna
Paragwaj vs. Hiszpania -> Hiszpania

1/2

Brazylia vs Urygwaj -> Urugwaj
Hiszpania vs Argentyna -> Hiszpania

Finał wygrywa Urugwaj

Brazylia jest dla mnie na 2 miejscu do tytułu

[Minh]

Czy mi się zdawało czy był spalony przy bramce Hiszpanów i Costa nie uderzył Capdevilli? :?

[samcro]

Minh napisał(a):Czy mi się zdawało czy był spalony przy bramce Hiszpanów i Costa nie uderzył Capdevilli? :?

Dobrze ci się zdawało. Busquetz obdarzył talentem aktorskim kolegów z reprezentacji

[daniel]

Słabe wczoraj te mecze były! Nie ma już kogo oglądać, najladniejsza piłkę w mojej opinii grał Meksyk i Chile, których nie ma już na turnieju.
Całe szczęście, że już wszyscy 'nasi' rozjechali się na urlopy i powoli myślami są już w następnym sezonie...

[Czary]

Brawo sędzia! Brawo liniowi! Kolejne wypaczenie wyniku spotkania na tym Mundialu stało się faktem.

1. Odgwizdanie spalonego tam gdzie go nie było - czyli przy wyjściu na czystą pozycję Cavaniego, który spokojnie mógł dać wtedy prowadzenie ekipie Urugwaju.

2. Uznanie gola van Bronckhorsta, który nie powinien być uznany, bo kilka sekund wcześniej brutalnie (nawet na czerwoną kartkę) faulował Mark van Bommel.

3. Uznanie drugiego gola dla Holandii, po ewidentnym spalonym van Persiego.

Holendrzy podziękujcie sędziom za ten ten finał.

***

Mimo wszystko jestem zadowolony z postawy Urusów, którzy dzisiaj zagrali dobre spotkanie i nie zasłużyli na porażkę. Pozostaje mi tylko kibicować im w meczu o 3 miejsce.

vamos Urugwaj! vamos Diego Forlan!

[Lasq]

No tak bo błędów korzystnych dla Urugwaju to nie było :roll:

"Ewidentny" spalony van Persiego :lol: Po pierwsze ten "ewidentny" to było jakieś 10cm wystawiona noga - nawet nie wiem czy takie coś kwalifikuje się do spalonego. Po drugie to zobacz jak był ustawiony liniowy - nie miał szans widzieć tego "ewidentnego" spalonego bo Urugwajczyk zasłaniał mu Holendra.

Zgadzam się, że liniowi się nie popisali ale błędami sypali po równo (chociażby odgwizdanie spalonego Kuyta gdzie był w momencie podania z 1,5 metra za obrońcami, a jeszcze z 2 kontrowersyjne sytuacje były przynajmniej).

A Forlan strzela już chyba 3 totalnie z dupy bramkę na tym mundialu spowodowaną jedynie zjebaną piłką :lol: Gdyby grali normalnymi piłkami to Urugwaj nawet by do tego półfinału nie doszedł.

[Minh]

fidain napisał(a):Gdyby grali normalnymi piłkami to Urugwaj nawet by do tego półfinału nie doszedł.

Gdyby nie rykoszet w meczu z Japonią i samobój w meczu z Danią to Holendrzy by nie wyszli z grupy :lol:

Mimo wszystko, sędziowie bardziej pomogli Holendrom. Sytuacja z Cavanim, pierwsza bramka dla Oranje, spalony Van Persiego (ale tutaj sie zgadzam z Tobą fidain, bo nie można było tego zobaczyć). A Van Bommel to z trzy razy mógł wylecieć przed 70 minutą.

[Czary]

Spalony Persiego minimalny, ale jakby nie patrzeć, utrudnił Muslerze obronienie tego strzału.

fidain napisał(a):No tak bo błędów korzystnych dla Urugwaju to nie było :roll:

W tym meczu nie za bardzo...

[Foster]

Czary napisał(a):1. Odgwizdanie spalonego tam gdzie go nie było - czyli przy wyjściu na czystą pozycję Cavaniego, który spokojnie mógł dać wtedy prowadzenie ekipie Urugwaju.

Właśnie "mogło", do strzelania bramki jeszcze było daleko, tym bardziej że piłka uciekała do lini i zawodnik Urugwaju musiałby ją gonić.
Przy wyjściu Kuyta też nie było mowy o spalony a sędzia gwizdnął, także 1-1

Co do pierwszej bramki, to van Bommel rzeczywiście tam faulował.

Czary napisał(a):3. Uznanie drugiego gola dla Holandii, po ewidentnym spalonym van Persiego.

Toś przesadził i to zdrowo... Spalony był minimalny, czubek buta Holendra był na spalonym, także jak dla mnie żaden spalony. Poza tym jak już fidain pisał sędzia liniowy był zasłonięty.

Minh napisał(a):Gdyby nie rykoszet w meczu z Japonią i samobój w meczu z Danią to Holendrzy by nie wyszli z grupy :lol:

Gdyby babcia miała wąsy byłaby dziadkiem

Urugwaj pokazał się z naprawdę dobrej strony. Jest mi ich bardzo szkoda, by im również kibicowałem, jednak Holandia i tak na pierwszym miejscu We wczorajszym meczu walczyli do końca i o mały włos co nie doprowadzili do wyrównania.
Brawo Urugwaj, brawo Forlan. Mogą być z siebie naprawdę zadowoleni.

Co do Holendrów, to końcówka meczu pokazała, że są niepewni w obronie.

[Lasq]

Minh napisał(a):A Van Bommel to z trzy razy mógł wylecieć przed 70 minutą.

Tego argumentu (słyszałem go już w studiu TVP) też nie rozumiem. Jedyny faul za który od biedy mógł zobaczyć czerwo (ale bardzo naciągane) to ten przy pierwszej bramce. Fakt, że mógł i powinien zobaczyć żółtą kartkę dużo wcześniej i tu się z Wami zgadzam ale argument, że powinien wylecieć, za żółte kartki jest idiotyczny. Grał brutalnie bo wiedział, że nie ma żółtej kartki i może sobie na to pozwolić, przecież gdyby ją dostał to by nie grał w taki sam sposób dalej bo chyba nie jest idiotą więc argument o wyleceniu jest słaby.

A to, że sędzia był nieskory do wyciągania kartek? To akurat jest imho bonus dla Urugwaju, który nie jest drużyną świętoszków i sami grają mocno agresywnie a Holandia jako drużyna grająca techniczną piłkę mogła tylko na tym stracić. Więc bez przesady - sędziego obie drużyny miały tego samego, że Urugwaj słabiej to wykorzystał to ich strata.

Co do reszto to zgadzam się z tym co napisał Foster. Z sytuacji Caveniego setki by raczej nie było a pamiętajmy, że nawet setka to jeszcze nie gol. Taką prawie setkę miał Kuyt - co z tego, że nie trafił - sędzia podnosząc chorągiewkę tego nie wiedział więc tu jest po równo. Co do kartek to już pisałem - sędzia nie był skory do kartkowania jednych i drugich ale akurat Holendrzy lepiej to wykorzystali. Jedyny poważniejszy błąd to faktycznie ten przy pierwszej bramce.

Btw. też mieliście wrażenie, że nasi kochani komentatorzy kibicowali Urugwajowi? Co chwile Holandia była zła a Urugwaj dobry. Strzał Forlana był "fenomenalny" (co tam, że w środek bramki), spalony przy 2 golu również "ewidentny" a najbardziej mi zapadła w pamięć inna sytuacja gdzie również Holandia wychodziła z atakiem, sędzia puścił akcję, zawodnik Holenderski (nie pamiętam kto, chyba też RvP) stał na dwóch powtórkach idealnie w linii albo nawet trochę za obrońcami a komentatorzy swoje "ewidentny spalony, kolejny błąd sędziego liniowego" O_o

Foster napisał(a):Co do Holendrów, to końcówka meczu pokazała, że są niepewni w obronie.

Nie tylko końcówka a cały mecz. Na szczęście 90% tych błędów to były błędy indywidualne Boulahrouza - to co ten facet robił to przechodziło ludzkie pojęcie. Na szczęście w finale zagra van der Wiel bo inaczej modliłbym się jedynie o jak najniższy wymiar kary. Co nie zmienia faktu, że nadal defensywa nie jest najmocniejszą stroną Oranje ale damy radę!

[Mata]

Szykuje się rewanż za finał z 74 r. Jak ta historia lubi się powtarzać, coś pięknego.
Dziś jeden z zespołów zostanie przerobiony na marmoladę i wiemy o jakim mowa.

[Czary]

O Cavanim napisałem, że mógł strzelić, a nigdzie nie napisałem, że to był pewien gol. Jeśli chodzi o sytuacje Kuyta on zrobił wszystko co mógł strzelił obok, a dopiero później był gwizdek, tak więc raczej nie ma co o tej sytuacji mówić. Inna sprawa gdyby Kuyt zdobył wtedy gola albo chociaż trafił w bramkę. Liniowy popełnił błąd to fakt, ale to wielkiego znaczenia dla przebiegu meczu nie miało.
Przypomina mi się także sytuacja z pierwszej połowy gdy ktoś dorzucił do Cavaniego na 6 metr i sędzia również gwizdnął spalony, a ten jeśli był to taki sam jak u van Persiego przy golu...

Co do van Bommela:

http://www.youtube.com/watch?v=aUQftFZKu6U

za takie coś sędzia mógł go spokojnie wywalić z boiska. 0-0 i gra w 10 na 11 to jest różnica zasadnicza.