Spotkania kibiców

[chazy]

Harcesis napisał(a):

chazy napisał(a):poza tym, po meczu podszedłem do agresorów, żeby wytłumaczyć wszystko na spokojnie i było ok.

no więc jak sobie wszystko wytłumaczyliście to o co ta cała dyskusja?

chazy napisał(a):Stary, ale jakieś zasady obowiązują, weźmy najczarniejszy z czarnych scenariuszy, któryś z Nas dostał w jape, pięścią, szklanką, krzesłem, obojętnie.
czy takie zachowanie tłumaczycie tym, ze byli pijani? czy to jest jakieś wytłumaczenie?
jak się kurwa nie umie pić, to się po prostu NIE PIJE!

Pisząc tamto nie brałem takiej możliwości pod uwagę. Nie uogólniaj, bo to, że napisałem, że lepiej się nie wdawać w dyskusję z pijanym nie znaczy, że będę go w jaki sposób bronił. Wszyscy jesteśmy kibicami United i to powinno do czegoś zobowiązywać. Ktoś przesadził z alko i coś głupiego gada, ok nie ma sensu dyskutować, lepiej się zwrócić do jakiegoś jego kumpli, żeby się nim zajęli i po kłopocie. A Wy wszczynacie awanturę, jesteście wielce oburzeni, że zniszczyliśmy Wam piękną opinię w Championsie. Jakoś nikt z obsługi baru nas nie potępił, po meczu rozmawialiśmy z kelnerką i było bardzo sympatycznie. Chłopaki gruba przesada.

chazy napisał(a):mam inne rozwiązanie, nie przyjeżdzajcie więcej do Warszawy, proste.
oglądajcie sobie na tych waszych wypizdówkach gdzie psy dupami szczekają, a tutaj nie róbcie burdelu.

Jeśli chcesz, żeby ktoś brał Cię za poważnego gościa to lepiej nie wyjeżdżaj z takimi tekstami.

dla mnie cała ta impreza to jakaś chora akcja.
nie będę się już wypowiadał, powiedziałem to, co powiedzieć miałem i basta.

mam nadzieję, ze nigdy więcej podobne rzeczy się nie powtórzą i będzie wszystko w porządku.

pozdrawiam.