Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Arsenal FC 1-0 Manchester United (01.05.2011)
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #16
Re: PL: Arsenal FC 1-0 Manchester United (01.05.2011)
Nawet nie bardzo mam koncepcję, co napisać. Jakiś taki osowiały sobie siedzę, ni ma ani złości, ani niczego. Zagraliśmy przeciętnie, ale nie tragicznie. Taktyka była jak zawsze, najpierw chcieliśmy im dać się wyszumieć, potem pod koniec pierwszej części przycisnąć, a w drugiej części zniszczyć. Zawodnicy z tych założeń wywiązali się nie najgorzej. Bo w drugiej połowie byliśmy lepsi, a zabrakło przyciśnięcia w pierwszej połówce i trochę szczęścia w niektórych sytuacjach, które były. Choć może nie były bardzo klarowne.

IMO trochę nietrafione zmiany, bo początek drugiej połowy to był nasz najlepszy fragment gry, wszystko się zazębiało, a wszedł Antek i gierka stanęła, a i sam Ekwadorczyk zaprezentował się mocno słabo.

VDS - przy bramce bez szans, poza tym OK.

Fabio - na miejscu Rafaela bym się martwił, super.
Vidić - ewidentna ręka + wybicie pod nogi Wilshere'a na minus, poza tym dobrze.
Ferdinand - lepszy od swojego partnera.
Evra - czyżby ostatecznie wracał stary Pat?

Nani - ciutkę lepiej niż ostatnio, ale to ciągle nie to.
Carrick - słabiej, niż ostatnio.
Anderson - miał wrażenie, że już mu się zaczynała układać gra i przyszła zmiana...
Park - dużo serca zostawił, ale ja bramkę zapisuję na jego konto, to on nie wrócił za Wilsherem.

Rooney - również słabiej, niż ostatnio, ale mimo to jeden z lepszych w naszych szeregach.
Hernandez - nie miał podań, więc i występ słaby.

Valencia - słabiutko. Cienkie dośrodkowania, kilka strat, nie był to jego dzień.
Berbatow - niewidoczny.
Owen - wywalczył karnego, ale sędzia nie odgwizdał.

Aha, no i mam pretensje do sędziego. Co z tego, że upiekło nam się przy ręce Vidicia? Przy obecnej dyspozycji sędziów całej Europy błędy, niedopatrzenia są wliczone w każde spotkanie i nie można ich naprawiać kolejnymi błędami!

Foster napisał(a):Przecież w tym sezonie nie ma chyba kolejki bez błędów sędziowskich.

W tym sezonie to nie ma meczu bez błędów sędziowskich, nawet spotkania na szczycie są tragiczne pod tym względem.

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
01-05-2011 16:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika
lol_face Offline
Member
***

Liczba postów: 66
Dołączył: Apr 2011
Reputacja: 0
Post: #17
Re: PL: Arsenal FC 1-0 Manchester United (01.05.2011)
Ajj no , kurka , teraz z niebieskimi fajfusami trzeba koniecznie wygrać, bo zrobi się dla nas nieciekawie . :/

"Javier Hernandez @CHICHARlTO dodał(a) do ulubionych Twój Tweet"
01-05-2011 17:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika
fasol Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 291
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #18
Re: PL: Arsenal FC 1-0 Manchester United (01.05.2011)
RedLucas napisał(a):Park - dużo serca zostawił, ale ja bramkę zapisuję na jego konto, to on nie wrócił za Wilsherem.

Zajebał bodajże Evra na spółe z Vidicem dopuszczając RVP aby przełozył na lewą i wyłozył piłkę. Nawet dzieci w przedszkolu wiedzą, że Holendrowi prawa noga służy do wysiadania z autobusu a dali się przełozyc jak juniorzy.
Poza tym katastrofalna zmiana Antka, strasznie się dziś prezentował. Trochę to zle wygląda, że bez wiekowego Giggsa gra nie wygląda wogóle. Anderson jest średnim grajkiem i każdy jego występ utwierdza mnie w tym przekonaniu.
01-05-2011 17:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Szymcio Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 510
Dołączył: Sep 2008
Reputacja: 13
Post: #19
Re: PL: Arsenal FC 1-0 Manchester United (01.05.2011)
Strasznie frustrujący był dzisiejszy mecz. Ta bramka to była po prostu komedia. Koleś stoi sobie przed bramką, macha łapami, żeby mu van Persie podał, krzyczy, gestykuluje jak recytator na konkursie, a nasi stoją i podziwiają. No ja pierdole. Bodajże Carrick po wychujaniu przez Robina dwóch naszych jako pierwszy zorientował się co tu zaraz będzie za armagiedon, ale Ramsey już zdążył przyłożyć nogę. Żenujące, naprawdę.

Edwin - 6 - Słabe wykopy.

Fabio - 7,5 - Świetny, chyba dynamiczniejszy niż Rafael.
Rio - 7,5 - Momentami naprawdę po profesorsku, chwilami proste błędy.
Vidic - 5,5 - Bardzo słabo. Wykop w banalnej sytuacji pod nogi Wilshere'a, później Walcott go wyprzedził po podaniu Clichy'ego, ewidentna ręka, "udział" przy bramce.
Evra - 6,5 - Raz lepiej, raz gorzej, ale nie było tak źle jak czasem bywało w tym sezonie.

Nani - 5,5 - Chujoza kompletna.
Carrick - 6 - Nic specjalnego, jeden fajny cross do Parka, ale ten nie opanował.
Anderson - 6 - Przeciętnie, w jednej sytuacji powinien uderzyć jak należy, ale jak zwykle podał do bramkarza.
Park - 6 - Oczekiwałem czegoś więcej niż jeno walki.

Hernandez - 4 - Beznadzieja, ot co. Irytował mnie.
Rooney - 6 - Przynajmniej starał się coś napędzać, ruszał ze środka.

Valencia - 4 - Dramatycznie.
Berbatow - wszedł zdecydowanie za późno.
Owen - zmiana sezonu to to nie była.

Ogólnie straciliśmy szansę na to, by w niedzielę po prostu dopełnić formalności. Teraz batalia z Chelsea nabiera zupełnie innego koloru, będzie trzeba walczyć ze wszystkich sił o 3 punkty, wtedy może już być po zawodach. Generalnie strasznie wkurwił mnie dzisiejszy mecz, jego przebieg mnie zupełnie rozczarował.

- And what will you give me in return, Severus?
- Everything.
01-05-2011 18:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Jaroldz Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,903
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 10
Post: #20
Re: PL: Arsenal FC 1-0 Manchester United (01.05.2011)
Przegraliśmy mecz, którego nie mieliśmy prawa przegrać. Remis był planem minimum. Teraz mecz z Chelsea będzie najważniejszym meczem w sezonie. Tam już nie możemy sobie pozwolić na porażkę. Musimy albo wygrać, albo zremisować. Jeszcze do wczoraj żyłem w świadomości, że mamy lepszy bilans bramkowy od Chelsea o plus minus 5 oczek, a tu dzisiaj zonk u mnie, jak usłyszałem podczas meczu, że mamy identyczny bilans. Jeśli przegramy ze Smerfami to przegramy tytuł. Oni wtedy już nie oddadzą tego mistrzostwa.

Po prostu nie wierzę w to, co się stało. Możemy stracić tytuł, na który tak ciężko pracowaliśmy. Do sędziego nie mam pretensji, bo mylił się w dwie strony, a tak obiektywnie to bardziej przeszkadzał Arsenalowi.

Wierzyłem, po prostu wierzyłem, że dzisiaj przynajmniej zremisujemy na Emiratach, ale uzyskaliśmy nasz ulubiony rezultat w meczach na wyjeździe z drużynami z Wielkiej Czwórki. Wkopy z Chelsea na SB, wkopy od LFC na AR oraz dzisiaj wkopy na Emirates. W dodatku zaledwie remis na WHL oraz na City of Manchester Stadium. My nie potrafimy wygrać na boiskach klasowych drużyn :!:

Dzisiaj zagraliśmy słabo, jedynie podobała mi się gra Fabio. Świetnie gra ten młody chłopak. Poza nim do każdego trzeba mieć pretensje, a w szczególności do Roo, Valencii, Vidicia oraz Naniego, który dzisiaj grał bezmyślnie.

Manchester United champions of England for the 19th time!

"We'll keep the red flag flying high, couse Man United will never die"
01-05-2011 20:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kwas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 974
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 12
Post: #21
Re: PL: Arsenal FC 1-0 Manchester United (01.05.2011)
fasol napisał(a):Zajebał bodajże Evra na spółe z Vidicem dopuszczając RVP aby przełozył na lewą i wyłozył piłkę
Równie dobrze Persil mógł ich zaskoczyć i szarżować na prawą nogę. Także winę za gola z całą pewnością nie ponoszą. Na początku myślałem o Carricku, którego powinnością było przylepienie się do Ramseya, teraz wiem, iż zawalił stojący sobie Park. Nosz czemuś chłopie do niego nie ruszył...

Przeciętny występ, zresztą wszyscy mamy takie same zdanie. Nikt nie zasłużył na specjalne traktowanie, aczkolwiek Park w pierwszej połowie często blokował graczy Arsenalu co i tak nie pomogło mu w zostaniu dobrym aktorem tego widowiska. I Edwin jak nie on, parę złych wykopów.
01-05-2011 21:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Intel Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 1,880
Dołączył: Aug 2008
Reputacja: 46
Post: #22
Re: PL: Arsenal FC 1-0 Manchester United (01.05.2011)
Jakoś taki smutny po dzisiejszym spotkaniu jestem - czuję w sercu, że świętowanie odroczone, że trzeba ostro się spiąć i nie pozwolić sobie na podobne straty punktów jak przed rokiem. Mamy o tyle dobrą sytuację, że nasz bilans bramkowy jest od bilansu Chelsea minimalnie lepszy (więcej strzelonych mamy). Mimo wszystko, jak powieziemy Niebieskich to tytuł będzie nasz, bo wystarczy remis na Ewood lub z Blackpool na OT, więc luzik. Sytuacja wciąż jest opanowana, nie ma co marudzić, trzy punkty przewagi na tym etapie i mecz bezpośredni z wiceliderem na własnym stadionie to naprawdę świetny wynik jak na finisz.

Kilka ogniw dzisiaj zdecydowanie zawiodło. Edwin raczej błędów nie popełnił (choć, gdyby miał trochę lepszy refleks, to ten strzał Ramseya by wyciągnął, ale bramka to wina innych delikwentów; poza tym jego wykopy zalatywały Kuszczakiem i to ostro). Ferdinand dobrze, ale bez fajerwerków. Vidić podobnie, z tym, że Serbowi przydarzyło się kilka drobnych błędów (Rio miał może ze dwa), no i ta ręka. Patrice bardzo dobrze, jeden z najlepszych w naszych szeregach dzisiaj wraca do swej optymalnej formy. Fabio jeszcze lepiej, taki obrońca grający dobrze po obu flankach to prawdziwy skarb, no i Brazylijczyk w końcu udowadnia, że słusznie uważany był niegdyś za lepszą wersję swego brata. Jak dla mnie, drugi brat bliźniak to MotM.

Pomoc? Nani nie potrafił przechytrzyć Clichy'ego, ostatnio jakby blednie Portugalczyk. Carrick przeciętnie, ale pewne swoje zadania spełnił i na pewno meczu nie zawalił. Park? Na skrzydle wyglądało to jeszcze w miarę, ale w środku nie zdał dziś egzaminu, dodatkowo popełnił błąd przy golu (była to jednak też wina braku pressingu na RVP ze strony chyba Vidy i Evry). Anderson niewyraźnie, wciąż brak mu pewności siebie w ofensywie. Do Valencii brak mi słów, tak na niego liczyłem, a tu Antek kompletnie sobie nie poradził.

Z ataku najbardziej podobał mi się Owen. Chicharito ostatnio nam gaśnie, ale może w końcu coś ustrzeli i znowu pokocham go na nowo. Rooneyowi jakoś nie wychodziła rola cofniętego napastnika. Berbatowa ciężko mi ocenić, bo w końcówce oglądałem mecz na jakimś streamie w jakości nagrywanej telefonem i w dodatku ciągle zacinającym się, więc jego gry za bardzo nie widziałem. Owen wywalczył karnego, ale cóż...

Sędzia w pierwszej połowie zatrzymał akcję Arsenalu kilkakrotnie (myślałem, że to jest nasz najlepszy defensywny pomocnik, czyścił, aż miło), poza tym nie widział ręki Vidicia (prawdę mówiąc, na pierwszy rzut oka i z daleko mało kto by to zauważył). Natomiast później sprawiał wrażenie, jakby ktoś mu w przerwie powiedział, jakiego babola zrobił i sędziował pod Arsenal. Cóż, bywa. Ferguson chyba powinien zrobić sobie taką kartkę z napisem "Takich sędziów sobie nie życzymy" - inna sprawa, że na czarnej liście z angielskich sędziów nie znalazłby się pewnie tylko Webb.

Smoka pokonać trudno, ale starać się trzeba.
01-05-2011 22:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika
FanaticMU Offline
Member
***

Liczba postów: 64
Dołączył: Apr 2011
Reputacja: 0
Post: #23
Re: PL: Arsenal FC 1-0 Manchester United (01.05.2011)
Mecz dziwny! Nie można narzekać ale Clichy ma tą samą szybkość co Nani i Portugalczyk wczoraj nam przygasł...Valencia chyba za późno wprowadzony. Mam wrażenie że brakowało nam Giggsa... Chicharito wczoraj jakoś nie kontrolował tej linii spalonego i gwizdki było słychać... Teraz z Shalke, potem z Chelsea! Trzeba się zmobilizować i wygrać!
02-05-2011 08:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika
fasol Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 291
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #24
Re: PL: Arsenal FC 1-0 Manchester United (01.05.2011)
FanaticMU napisał(a):Valencia chyba za późno wprowadzony

Przecież zagrał kompletne dno.
02-05-2011 10:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika
mucha Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
Post: #25
Re: PL: Arsenal FC 1-0 Manchester United (01.05.2011)
Zabrakło nam trzeciego środkowego pomocnika. Arsenal zdominował ten obszar, mając przewagę 3 na 2 i w konsekwencji długo utrzymywał się przy piłce i łatwo przedostawał się pod nasze karne.

Wielka szkoda, bo remis byłby dla nas bardzo dobrym wynikiem. Wtedy nawet przegrywając z Chelsea mielibyśmy punkt przewagi i grając z nożem na gardle w meczach z Blackburn i Blackpool raczej byśmy wygrali, a nie zapominajmy, że Chelsea czeka jeszcze wyjazd na Goodison Park. Mecz z Chelsea w przyszłym tygodniu zadecyduje o mistrzostwie. Nie możemy przegrać, w innym wypadku możemy liczyć tylko na cud.

Przy bramce zdecydowanie zawinił Park, tak nie można grać. Teraz widać klasę Carricka jeśli chodzi o ustawianie się, on czasem stara się robić za trzech, ale nie zawsze się da. Park zachował się jak amator, bronić mają wszyscy, nie można po prostu stać i czekać na rozwój akcji.

Ręka Vidicia ewidentna i myślę, że to automatyczna czerwona kartka. Serb grał wczoraj bardzo słabo, to wybicie wprost pod nogi Wilshere'a było bezmyślne. Mam nadzieję, że się ogarnie, bo w meczu z Chelsea potrzebujemy go w dobrej formie. Jeśli mowa o błędach sędziowskich to warto wspomnieć o karnym na Owenie. Jedenastka ewidentnie się należała. Początkowo, oglądając mecz w barze, więc nie byłem wystarczająco skupiony, wydawało mi się, że to symulka. Dzisiaj na chłodno obejrzałem powtórki i jedenastka była oczywista, podobne zdanie mieli eksperci w MOTD.

Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
02-05-2011 11:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika
FanaticMU Offline
Member
***

Liczba postów: 64
Dołączył: Apr 2011
Reputacja: 0
Post: #26
Re: PL: Arsenal FC 1-0 Manchester United (01.05.2011)
fasol napisał(a):
FanaticMU napisał(a):Valencia chyba za późno wprowadzony

Przecież zagrał kompletne dno.


Dlatego że nie miał czasu sie może rozegrać. Staram sie brać wszystko pod uwagę.


mucha napisał(a):"Zabrakło nam trzeciego środkowego pomocnika. Arsenal zdominował ten obszar, mając przewagę 3 na 2 i w konsekwencji długo utrzymywał się przy piłce i łatwo przedostawał się pod nasze karne."
- czyli brakowało Scholesa...
02-05-2011 13:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Intel Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 1,880
Dołączył: Aug 2008
Reputacja: 46
Post: #27
Re: PL: Arsenal FC 1-0 Manchester United (01.05.2011)
FanaticMU napisał(a):Dlatego że nie miał czasu sie może rozegrać. Staram sie brać wszystko pod uwagę.

Nie miał czasu się rozegrać? Grał 40 minut, nie zaprezentował niczego dobrego, ale nie - po prostu, nie miał czasu się rozegrać, gdyby grał od początku pewno strzelił by hat-tricka. Valencia miał ożywić naszą pomoc, jeszcze bardziej przycisnąć Arsenal, który wtedy trochę się pogubił, ale zamiast tego spuściliśmy z tonu i wkrótce straciliśmy gola.

Jestem zdania, że słaba gra w środku pola nie była winą Fergusona. Niby można było od początku postawić na Parka w środku, a Chicharito posadzić na ławie, by Valencia grał na skrzydle, ale jak podobny wariant wyglądał w drugiej połowie, sami widzieliśmy. Giggs oddychałby rękawami, bo skoro dostał urlop od samego bossa, to chyba coś to znaczy. Fletcher dalej jest strasznie osłabiony i nie wydaje mi się, by zagrał jeszcze w tym sezonie w meczu o stawkę (chyba, że cudownie ozdrowieje i zaryzykujemy wariant z nim w finale LM, albo zagra z Blackpool na OT). Scholes natomiast był zawieszony. Kogo mieliśmy wystawić? Gibsona? O'Shea? A może Pogbę, czy innego juniora? To byłaby dopiero zła decyzja. Fakt faktem jednak, że w środku zdominowani byliśmy i tego negować nie da rady.

Smoka pokonać trudno, ale starać się trzeba.
02-05-2011 13:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #28
Re: PL: Arsenal FC 1-0 Manchester United (01.05.2011)
Wprawdzie wiedziałem, że czeka nas trudne spotkanie w Londynie i nie łatwo będzie wygarnąć stamtąd 3 punkty ale myślałem, że zaprezentujemy się znacznie lepiej i nie będę oszukiwał że liczyłem na zwycięstwo. Remis też nie byłby złym wynikiem mając w perspektywie kolejne mecze. Może jednak warto było wyjść ustawieniem 451? Teraz można tylko gdybać. Niestety skończyło się bez zdobyczy punktowej i mecz z Chelsea będzie decydował o Mistrzostwie. United już chyba tak ma, że końcowy sukces musi się odbyć z dodatkowym dreszczykiem emocji dla kibiców.
Tak już zostało napisane gdzieś wyżej oddałbym jutrzejszy mecz z Schalke za zwycięstwo z Arsenalem, ale niestety to nierealne. Przed nami starcie z Chelsea na Old Trafford i musimy pokazać, że na Mistrzostwo zasługujemy i dlatego chcę 3 punktów w tym starciu. Spiąć poślady i wygrać z The Blues- nic mi nie sprawi większej przyjemności.

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
02-05-2011 18:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości