CL: Manchester United 4-1 Schalke 04 (04.05.2011)

[mucha]

Świetny wieczór na Old Trafford. Cały zespół spisał się świetnie, choć graliśmy w okrojonym składzie. Lubię wieczory w Lidze Mistrzów na Old Trafford. Fajnie, że w końcówce mogliśmy sobie pozwolić na swobodną grę. Widać było, że tacy piłkarze jak Nani czy Anderson z chęcią pograliby z pół godziny dłużej.

Van der Sar - przy golu bez szans, poza tym nie miał dużo roboty; dobre wykopy [ 7 ]

Rafael - nieźle, ale bez szału, kilka błędów w ustawieniu [ 6,5 ]
Smalling - poza straconą bramką raczej nie popełniał dużych błędów, dobry występ [ 7 ]
Evans - miałem wrażenie, że minimalnie słabszy od Smallinga, ale i tak dobrze [ 7 ]
O'Shea - sprawdził się w roli kapitana [ 7 ]

Valencia - bardzo dobry mecz, bramka i kilka ładnych akcji [ 7,5 ]
Gibson - w pierwszej połowie jeden z najlepszych w naszych szeregach, w drugiej także nieźle, ogółem udany występ [ 7 ]
Scholes - kilka świetnych długich piłek, dzięki niemu potrafiliśmy utrzymać się przy piłce, przydał się [ 7 ]
Anderson - ogólnie chyba najsłabszy z naszych CM-ów, ale jak ruszył do przodu to od razu dwa gole, co mnie trochę zdziwiło, fajnie, że mógł grać swobodnie i pokazał, że w ofensywie potrafi się odnaleźć [ 7,5 ]
Nani - w pierwszej połowie bezbarwnie, w drugiej świetny i w moim mniemaniu najlepszy w naszych szeregach, główny motor napędowy, ciągle pod grą [ 8 ]

Berbatow - przeciętnie, ale wielkie brawa za asystę [ 6,5 ]

Z rezerwowych fajnie się wprowadził Owen, chciał się pokazać i udało mu się. Szkoda, że nie strzelił po tej ładnej akcji, ale poza tym i tak na plus, widać, że to nie tylko egzekutor, ale także piłkarz, któremu śmiało można podawać z dala od pola karnego.