Paul Pogba

[Silvan]

Redziu Pięknie reprezentujesz romantyzm futbolu, a konkretnie idee romantyzmu dawnego United. Problem w tym, że romantyzm United Fergusona opierał się już praktycznie w całości na kompletnym zaufaniu jakim klub go obdarzył. Jeżeli zaś chodzi o zawodników i transfery, to Ferguson często bywał po prostu pragmatykiem, a nie idealistą. Weźmy choćby transfer Rio Ferdinanda, który nienawidził United i otwarcie się z tym obnosił, powiedział też kiedyś, że nigdy w tym klubie nie zagra, noi jak się to skończyło? Chyba nie chcesz mi wmówić, że Rio przyszedł do United bo miał "odpowiedni" charakter, osobowość itd. Ośmielę się wysunąć tezę, że Ferguson pozyskując go, nie kierował się tym, że Ferdinand wpasowuje się w profil zawodnika godnego Manchesteru United. Ferdinand był po prostu zajebistym obrońcą, a Ferguson potrzebował zajebistego obrońcy, brakującego elementu sportowej układanki, uparł się na niego i tyle w tym temacie. Rio został "kupiony" ogromną tygodniówką, (z tego co pamiętam najwyższą w tamtym czasie w United) a jego Leeds (LEEDS!!!!) po prostu nie mogło odrzucić kolosalnej w tamtym czasie sumy 30 milionów funtów. W moim odczuciu istnieje ogromna różnica między praktycznie wychowankiem United Pogbą, a Ferdinandem, Persilem czy innym Owenem, czyli transferami ery Fergusona, których główne postacie autentycznie były zwykłymi najemnikami, za duże pieniądze, zakupionymi przez Ferga, bo mógł. Ich właśnie nazywam "najemnikami" i w żadnym razie nie postawiłbym między nimi a "Pogbackiem" znaku równości.