Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Football Club United of Manchester
Kula Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 735
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #16
Re: Football Club United of Manchester
Przecież Ci napisałem, że to są moje przypuszczenia. Czytaj dokładnie.

Cytat:Po drugie, gdyby wszystko co zarobił klub poszło do kieszeni udziałowców, to skąd klub miałby pieniądze? Klub zarabia, rozwija się. Każdy udziałowiec jest zobowiązany wpłacać własne pieniądze w klub. A zysk czerpie dopiero z tego co zostało, gdy się opłaciło wszystkie wymagania klubu. Po prostu wtedy to co zarobił klub, było własnością klubu i z tego poszczególni udziałowcy dostawali tyle pieniędzy ile procentowo sami włożyli. Normalka. Co z tym robili, to jest ich sprawa, tak jak sprawa Ferdinanda jest co robi ze swoimi pieniedzmi, które zarabia w klubie.

Z tego wynika, że udziałowiec ma obowiązek wpłacać własne pieniądze w klub a zysk dostanie jak się opłaci wymagania klubu, gdzie Ty takich kretynów znalazłeś ? Co oni co rok pieniądze do klubu jeszcze wpłacali ? Genialny biznes co roku dokładać po 100 baniek, żeby dostać 5 jak się uda. To mniej więcej robi Abramowicz , co rok pokrywa z własnej kieszeni straty Chelsea rzędu 70 mln F, kupiłbyś od niego Chelsea? bo ja nie mam tyle odłożone. Wolałbym kupić MU, na czym bym sobie rok w rok zarabiał .Takie rzeczy to się robi na początku istnienia firmy a właśnie po to się wypuszcza akcje, żeby mieć kapitał. Tylko, że MU to nie jest nowa firma i akcje też wypuścił jakiś czas temu.

Spółka akcyjna ma to do siebie, że kupujesz akcje, tak ? nie od firmy tylko od poprzednich właścicieli , więc na obrocie giełdowym firma ( klub ) nigdy nie zarabia. Ty twierdzisz, że Ci ludzie którzy już wydali konkretne pieniądze ( w sumie 500 - 600 mln F za akcje MU ), mają jeszcze sie dokładać do biznesu. Jakby mieli dokładać to by nie kupili, kupili akcje dlatego, że posiadanie ich gwarantowało udział w zyskach.
Jakby do Ciebie przyszedł kolega i Ci zaproponował , "słuchaj stary mam super biznes, najpierw musisz kupić połowę udziałów - 5 mln zł, a potem co rok dokładać jeszcze po 1 mln. " To co to za interes ? W Arsenalu nie płacą dywidendy, pewnie dlatego że spłacają stadion, i klub nie generuje zysków. Jak spłacą to i dywidenda będzie.

Co to za pytanie skąd klub ma pieniądze ? Pewnie z drukarni Wink. Do kieszeni udziałowców nie idzie wszystko co zarobił ( i ja tego nie napisałem ) tylko zysk.

Wymyślony, bardzo uproszczony budżet MU, po raz kolejny napiszę, że nie ma danych, bo znowu wyskoczysz z pytanie skąd ja to wziąłem. Ale to tak żebyś załapał o co mi chodzi. Ze nie ma kompletnie żadnej różnicy między, sytuacją w której klub ma 60 mln zysku do podziału na udziałowców a sytuacją w której zysku nie ma, bo trzeba spłacać raty długu ( wynoszące 60 mln ). To jest tylko problem udziałowców, że nie dostaną pieniędzy.

przychody :
+ 50 mln za prawa TV
+ 40 mln za bilety
+ 150 mln za koszulki
+ 25 mln sprzedaż zawodników
+ 100 mln z FA i UEFA, za bramki, zwycięstwa itp.
+ 50 mln F za akcje reklamowe

łącznie - 415 mln ( tego nikt im nie zabierze ani Glazer ani udziałowcy ani Ja)

wydatki :
- 40 mln F ( na następny rok - wzmacnianie wizerunku )
- 80 mln F transfery
- 100 mln F pensje
- 40 mln F rozbudowa trybuny
- 55 mln F koszty operacyjne
- 40 mln F (rezerwa na nieprzewidziane okoliczności)

łącznie - 355 mln F ( to są te pieniądze na rozwój klubu )

Zysk - 60 mln F, tyle pieniędzy dostaną udziałowcy

A jak będzie dług ? to zysk będzie 0 a w wydatki wpiszesz 60 mln F. Proste jak drut. Dla klubu bez znaczenia. Zamiast po zamknięciu roku, wysłać kasę do udziałowców, wyślą ją do banku. Bez znaczenia.

I teraz możemy przejść do sedna sprawy, czyli pytania czy 62 mln F raty to więcej niż teoretyczny roczny zysk klubu czy nie ?

Jeśli mniej to nie ma sprawy, klub spłaca dług, a to co mu zostaje oddaje Glazerowi. Tak samo jak poprzednio oddawał udziałowcom.

A jeśli to więcej ? To znaczy że MU, żeby wyjść na 0 musi ciąć wydatki. I zwiększać przychody. Wydatków nie tną, przychody zwiększają ( bilety + sponsorzy ) i dobrze, tak ma działać sprawny klub, im więcej pieniędzy z reklam itp. tym lepiej. Ale tego nikt nie wie, bo nie mogę nigdzie odszukać inf na temat zysków klubu.

I uważam a wręcz mam nadzieję, że najbogatszy klub świata jest w stanie wypracować więcej niż 62 mln F zysku.

I wracam do mojego poprzedniego pytania. Jakimś cudem nikt nie wie, ile zysku miał MU w ostatnim roku przed przejęciem klubu. Czy wszyscy dobrze zorganizowani przeciwnicy Glazera, nie zadali sobie tego pytania, które przecież jest dla zagadnienia podstawowe ? Jak w ogóle mogą silić się na uczciwą dyskusję na temat przejęcia klubu przez Glazera ? Spółka była publiczna, notowana na giełdzie, co rok słała setki informacji o finansach, sprawozdania finansowe itp. I nie wiadomo jaka była kondycja finansowa ? Czy może wiadomo, tylko informacja jest inna od z góry założonej wersji ?

Jeśli chcesz pawlo, przekonać mnie i jeszcze kilka osób do swoich tez, to musisz podać argumenty. Bo rozmowa typu" nie lubię Glazera" nie ma sensu. Dla mnie takim argumentem będą dane nt. sytuacji finansowej MU sprzed przejęcia klubu.


Hieh no to znalazłem, w sumie nie pomyliłem się jakoś tragicznie, sezon 2005-2006, czyli ostatni przed przejęciem finansowo wyglądał tak:

wartość klubu - 1,4 miliarda dolarów
przychody - 310 mln dolarów
zysk - 92 mln dolarów.

Funt jest prawie równo wart 2:1 w stosunku do dolara. Jeśli zysk dziś byłby taki jak w tamtym sezonie to klub, na czysto dawałby 46 mln F. Rata 62 m, brakuje 16 mln F. Ale przychody po dwóch latach są zapewne większe, kontrakt z AIG daje 5 mln F więcej rocznie niż ten z Vodafone, brakuje 11 mln F. A myślę, że przez te dwa lata MU spokojnie na tyle zwiększył dochody żeby mieć jeszcze te 11 mln F.
Jakoś tragicznie to nie wygląda. Podejrzewam, że sytuacja jest taka, że Glazer nie bierze złamanego Funta z klubu. A zadaniem MU jest tak ustawić budżet, żeby co rok być równo na 0. I z tego co widzę to raczej przychodzi to bez trudu.

To tylko przypuszczenia, bo nikt nie ma wglądu w sprawy MU, może Glazer wyciąga więcej, np 30mln albo 150 mln F rocznie, i doprowadzi MU do bankructwa. Na skończonego idiotę raczej nie wygląda.

eśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" - de Saint-Exupery

http://redlog.pl/author/Kula/|http://www.lastfm.pl/group/Manchester+Un...Supporters|http://kula.ndl.pl
29-02-2008 02:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kula Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 735
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #17
Re: Football Club United of Manchester
Siedze po nocy i szukam z ciekawości Smile

Cytat:- łączny przychód: 210 milionów funtów (165 milionów w 2006 roku, wzrost o 27%)

- łączny przychód (wliczając w to sprzedaż produktów Nike i wyniki finansowe MUTV): £245 mln (£202 mln w 2006 roku, wzrost o 21%)

A zysk przed potrąceniem odsetek: £79,8 mln (£46,3 mln w 2006 roku, wzrost o 72%)

B zysk przed opodatkowaniem: £59,6 mln (£30,8 mln w 2006 roku, wzrost o 93%)

- przychody ze sprzedaży biletów: £92,6 mln (£71,3 mln w 2006 roku, wzrost o 30%)

- przychody z praw do transmisji: £61,5 mln (£45,5 mln w 2006 roku, wzrost o 35%)

- przychody z reklam: £56 mln (£48,6 mln w 2006 roku, wzrost o 15%)

C stosunek wypłat do przychodu: 43,6% (51,6% w 2006 roku)

- kwota wydana na agentów piłkarskich podczas transferów: £2,1 mln (£1,8 mln w 2006 roku, wzrost o 17%)

I teraz, 62 mln F długu, wygląda na to że, w tych 62 mln F 20 mln to odsetki ( lit A) Zostaje rata 40 mln. Zysk 59,6 mln. Wygląda na 19 mln F na plusie rocznie. Czyli klub i tak zarabia ...

A litera C jest bardzo ciekawe, chodzi o płace, klub wydaje na nie 43,6 % przychodu a górny limit to 50 %. W przybliżeniu MU może jeszcze wydać około 13,5 mln F rocznie na pensje. Czyli 250 000 F tygodniowo Smile to dla pasjonatów transferów.

eśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" - de Saint-Exupery

http://redlog.pl/author/Kula/|http://www.lastfm.pl/group/Manchester+Un...Supporters|http://kula.ndl.pl
29-02-2008 02:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
pawlo Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 415
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #18
Re: Football Club United of Manchester
Kula napisał(a):Z tego wynika, że udziałowiec ma obowiązek wpłacać własne pieniądze w klub a zysk dostanie jak się opłaci wymagania klubu, gdzie Ty takich kretynów znalazłeś ? Co oni co rok pieniądze do klubu jeszcze wpłacali ? Genialny biznes co roku dokładać po 100 baniek, żeby dostać 5 jak się uda.

Ręce mi opadły.

Kula napisał(a):Ty twierdzisz, że Ci ludzie którzy już wydali konkretne pieniądze ( w sumie 500 - 600 mln F za akcje MU ), mają jeszcze sie dokładać do biznesu.

Pokaż mi jakiekolwiek zdanie, świadczące o tym, że ja twierdze ze jakikolwiek udziałowiec dokłada do tego interesu. Chyba sam fakt, że napisałem o dywidendach, czyli o pieniądzach, które należą im się jako ich zysk wyklucza tę możliwość.

Po kolejne mylisz się, twierdząc, że klub nie miał żadnych pieniędzy, tylko były to pieniądze akcjonariuszy. A przecież każda spółka kapitałowa posiada swój kapitał. To co sobie wypracuje, należy do niej. A akcjonariusze zarabiają na dywidendach, które wcale nie muszą być wypłacane co roku i wcale nie muszą być wypłacane z zysku osiągniętego przez spółkę (musiałem sprawdzić, bo nie wiedziałem jak działają te dywidendy, ale byłem pewny ze nie muszą co roku, tylko jest to ustalane przez zarząd). Teraz to wszystko jest własnością glazera. Każdy funt, jaki zarobi klub jest własnością glazera, każdy funt, który straci pokrywany jest z kieszeni glazera. Wtedy te 60mln (już posługuję się tym przykładem, bo nie chce mi się sprawdzać ile my zarabialiśmy) mogło pójść w całości na rozwój klubu, jeżeli np zgromadzenie akcjonariuszy ustaliło, że nie bierze dywidendy. Teraz ta sama kwota MUSI pójść na spłatę kredytu, którego w ogóle nie musieliśmy brać.

Po kolejne, dlaczego twierdzisz, że nie wiedzą jak wyglądała sytuacja finansowa United, skoro Shareholders United skupia drobnych akcjonariuszy - kibiców, a póki byliśmy PLC klub miał obowiązek przedstawiania swoich wyników finansowych wszystkim akcjonariuszom. Teraz glazer nie ma takiego obowiązku i jak widać nie pali się do tego.

Można odbić piłkę w drugą stronę, skoro wszystko jest tak dobrze przemyślane, dlaczego glazer nie chce spotkać się z kibicami i przedstawić plan rozwoju United. Przecież ten człowiek nie pokazał żadnych ze swoich planów, co zamierza zrobić na co chce wydawać pieniądze, ile zarabia teraz klub. Dlaczego nie chce tego zrobić, skoro do tej pory zawsze te informacje były jawne? Podejrzewam, że dla tego, że jego plan zakłada systematyczne, coraz większe podwyżki cen biletów i wymyślanie coraz to głupszych pakietów karnetowych, co oczywiste zdenerwuje kibiców.

Kula napisał(a):Podejrzewam, że sytuacja jest taka, że Glazer nie bierze złamanego Funta z klubu. A zadaniem MU jest tak ustawić budżet, żeby co rok być równo na 0. I z tego co widzę to raczej przychodzi to bez trudu.

Owszem bierze. Całe 62mln funtów na spłatę swojego długu. Gdyby klub nie zarobił nic, glazer nie spłaci swojego długu a zastawiony jest klub. Czyli sytuacja wygląda tak, że glazer nie mając pieniędzy wziął kredyt, kupił United, przerzucił odpowiedzialność za kredyt na klub, teraz spłaca kredyt z pieniędzy zarobionych przez klub i za kilka lat jak wyjdzie na zero będzie zarabiał na tym klubie.

Kula napisał(a):Jeśli chcesz pawlo, przekonać mnie i jeszcze kilka osób do swoich tez, to musisz podać argumenty. Bo rozmowa typu" nie lubię Glazera" nie ma sensu. Dla mnie takim argumentem będą dane nt. sytuacji finansowej MU sprzed przejęcia klubu.

Ale jakie dane? Każesz mi przedstawić argumenty, że sytuacja materialna klubu jest fatalna i może sprawić jakieś zagrożenie, kiedy ja wyraźnie zaznaczyłem, że nie wierze by ten dług nie został spłacony i nie uważam, że nasza sytuacja finansowa jest zła.

Po raz kolejny zaznaczam, że to nie o pieniądze chodziło w całej tej sprawie, ani o dług. Bo gdyby przyszedł Abramovic i zamiast zadłużać klub sypałby kasą na lewo i prawo, nie zostałby przyjęty dobrze i byłby ten sam sprzeciw.

Poza tym chcę usłyszeć jakikolwiek argument za glazerem. Dlaczego jest taki dobry? Dlaczego miałbym uznać, że klub wyszedł lepiej na tym, że kupił nas glazer. Bo nikt mi nie wskazał żadnego konkretnego pozytywu. Pewnie gdyby taki był, to nie byłby znienawidzony przez prawie wszystkich kibiców Untied (pewnie tych co chodzą na mecze regularnie to i wszystkich).

I nie wiem jak możesz twierdzić, że sytuacja klubowa się nie zmieniła? I nie ma znaczenia, że już nie wypłaca się dywidend. Teraz Manchester United ma kilkaset milionów długów, kiedyś tego nie miał.

No i jeszcze tak sobie tylko gdybając - dlaczego w sytuacji gdy klub zredukował szkółkę, pociął koszty tam gdzie się dało, zwiększył ceny na wszystko, podpisał kontrakt ze sponsorem na większą kasę, wzrosły wpływy z LM i Premiership. Czyli dochody się zwiększyły znacząco klubu w porównaniu z tym, co klub zarabiał wcześniej. Dlaczego w takiej sytuacji, gdy się polepszyło, glazer zmuszony był zmienić zasady kredytu, czyli przyjąć jeszcze większe zadłużenie w zamian za mniejsze raty. Przecież miał wszystko wyliczone na mniejszych dochodach klubu, wziął kredyt i zapewniał, że wszystko jest ok. Po czym wpływy się zwiększają a glazer musi zmniejszać raty (zwiększając zadłużenie) bo nie jest w stanie spłacić rat.

Odpowiedzi nie otrzymamy, bo glazer nigdy nie pokazał i nie pokaże ani planów finansowych ani nie przedstawi strategii klubowej, co jest dla kibiców nie do pomyślenia.

50 years ago, our team lay in the snow.
Battered and bloodied some of them died,
Some of them survived.
Charlton and Matt Busby,
They took us to Wembley.
And we beaten Benfica and we won the cup,
all those years ago.
29-02-2008 08:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
pawlo Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 415
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #19
Re: Football Club United of Manchester
Kula napisał(a):Czyli klub i tak zarabia ...

No przecież to oczywiste, że klub zarabia, bo jakby nie zarabiał, to by go glazer nie kupił, bo on w przeciwieństwie do abramovica kupił ten klub tyko i wyłącznie dla swojego zysku. Abramovic ładuję swoją kasę w klub, bo ma takie hobby, glazer nie dając na klub ani funta, będzie czerpał z niego zyski kiedy tylko kredyt zostanie spłacony (nie pamiętam już na ile lat po zwiększeniu zadłużenia to było przewidziane, chyba na 8).

Kula napisał(a):A litera C jest bardzo ciekawe, chodzi o płace, klub wydaje na nie 43,6 % przychodu a górny limit to 50 %. W przybliżeniu MU może jeszcze wydać około 13,5 mln F rocznie na pensje. Czyli 250 000 F tygodniowo Smile to dla pasjonatów transferów.

Będzie z czego opłacić Ferdinanda i Ronaldo Wink A tak poważniej, to czemu limit to 50% a w 2006 wynosił 51%? Big Grin
Kula napisał(a):I teraz, 62 mln F długu, wygląda na to że, w tych 62 mln F 20 mln to odsetki ( lit A) Zostaje rata 40 mln. Zysk 59,6 mln. Wygląda na 19 mln F na plusie rocznie. Czyli klub i tak zarabia ...

Coś błędne to wyliczenie, bo przecież płacimy rate w wysokości 62mln a nie 40mln. Poza tym coś za mały ten zysk Wink Jedno jest pewnie, na pewno klub zarabia i daje radę spłacać to zadłużenie.

50 years ago, our team lay in the snow.
Battered and bloodied some of them died,
Some of them survived.
Charlton and Matt Busby,
They took us to Wembley.
And we beaten Benfica and we won the cup,
all those years ago.
29-02-2008 09:00
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kula Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 735
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #20
Re: Football Club United of Manchester
Ehh, znowu nie zrozumiałeś

Cytat:I teraz, 62 mln F długu, wygląda na to że, w tych 62 mln F 20 mln to odsetki ( lit A) Zostaje rata 40 mln. Zysk 59,6 mln. Wygląda na 19 mln F na plusie rocznie. Czyli klub i tak zarabia ...

Chodzi o to że wygląda na to że klub przed spłatą długu ma na czysto 79,8 mln F, różnica między lit A i B pokazuje ile wynoszą odsetki od kredytu. A te wynoszą 20 mln F. Łapiesz? a sama rata długu wynosi 42 mln F. Ale widzę, że trzeba organoleptycznie 79,8 - 62 = 17,8 mln F.

A dlaczego Glazer ma komukolwiek coś wyjaśniać, z jakiej paki ? Nie twierdzę, że pojawienie Glazera w klubie jest pozytywne, twierdzę po raz kolejny że jest to bez znaczenia. Co ktokolwiek ma do powiedzenia w sprawie planów właściciela firmy, na szczęście nic. To nie komunizm. Facet ma wyjść przed 10 000 kibiców, i opowiedzieć im co będzie robił w klubie przez 10 lat ? Dzięki czemu o planach dowie się każdy, w tym właściciele konkurencyjnych klubów. Opowiadanie o planach firmy to samobójstwo. I jak ja bym był na jego miejscu to też bym słowem nie pisnął na temat tego co będę robił.

Sprawdziłem z ciekawości, co jest z tymi cenami biletów

___________

Cytat:Pokaż mi jakiekolwiek zdanie, świadczące o tym, że ja twierdze ze jakikolwiek udziałowiec dokłada do tego interesu. Chyba sam fakt, że napisałem o dywidendach, czyli o pieniądzach, które należą im się jako ich zysk wyklucza tę możliwość.
To Twoja odpowiedź
Cytat:Każdy udziałowiec jest zobowiązany wpłacać własne pieniądze w klub.

Cytat:Po kolejne mylisz się, twierdząc, że klub nie miał żadnych pieniędzy, tylko były to pieniądze akcjonariuszy. A przecież każda spółka kapitałowa posiada swój kapitał. To co sobie wypracuje, należy do niej. A akcjonariusze zarabiają na dywidendach, które wcale nie muszą być wypłacane co roku i wcale nie muszą być wypłacane z zysku osiągniętego przez spółkę (musiałem sprawdzić, bo nie wiedziałem jak działają te dywidendy, ale byłem pewny ze nie muszą co roku, tylko jest to ustalane przez zarząd). Teraz to wszystko jest własnością glazera. Każdy funt, jaki zarobi klub jest własnością glazera, każdy funt, który straci pokrywany jest z kieszeni glazera. Wtedy te 60mln (już posługuję się tym przykładem, bo nie chce mi się sprawdzać ile my zarabialiśmy) mogło pójść w całości na rozwój klubu, jeżeli np zgromadzenie akcjonariuszy ustaliło, że nie bierze dywidendy. Teraz ta sama kwota MUSI pójść na spłatę kredytu, którego w ogóle nie musieliśmy brać.

Ja nie twierdzę, że klub nie miał pieniędzy. Kolejny raz nie rozumiesz tego co napisałem. Pokazałem Ci przykład budżetu klubu. Z prawdziwego budżetu klubu za rok 2007, wychodzi tak.
Przychód - 245 m F
Zysk - 79 mln F

166 mln F, zostało w klubie

Czego Ty nie rozumiesz ? Poprzednio było tak samo, zysk trafiał do akcjonariuszy, ewentualna strata była przez nich pokrywana.
Mam po raz kolejny wrażenie, że Tobie tak jak i większości kibiców. Wydaje się, że przed Glazerem, klub nie wypłacał żadnych zysków. Że wszystko co zarobił zostawało w kasie klubu. Idylla i sielanka. Znalazłem jedną informację na wikipedii, że klub w ostatnim roku działania wypłacił 92 mln dolarów zysku swoim akcjonariuszom.

Cytat:No i jeszcze tak sobie tylko gdybając - dlaczego w sytuacji gdy klub zredukował szkółkę, pociął koszty tam gdzie się dało, zwiększył ceny na wszystko, podpisał kontrakt ze sponsorem na większą kasę, wzrosły wpływy z LM i Premiership. Czyli dochody się zwiększyły znacząco klubu w porównaniu z tym, co klub zarabiał wcześniej. Dlaczego w takiej sytuacji, gdy się polepszyło, glazer zmuszony był zmienić zasady kredytu, czyli przyjąć jeszcze większe zadłużenie w zamian za mniejsze raty. Przecież miał wszystko wyliczone na mniejszych dochodach klubu, wziął kredyt i zapewniał, że wszystko jest ok. Po czym wpływy się zwiększają a glazer musi zmniejszać raty (zwiększając zadłużenie) bo nie jest w stanie spłacić rat.

Ze ja muszę tu robić za informatora, struktura długu została zmieniona z kredytów wysokiego ryzyka ( krótkie terminy + oprocentowanie ) na długoterminowe ( długie terminy + wyższe oprocentowanie ). To chyba kiedyś Gill tłumaczył ale nie chce mi się szukać. Poza tym, bardzo istotne dla takiego biznesu są wahania kursów walut. A dolar poleciał na łeb na szyję.

Ja wiem, że przeciętny kibic MU by chciał, żeby MU działał jak fundacja, nie należał do nikogo i nic nikomu nie wypłacał ale tak się nie da. Tak działa Real Madryt i Chelsea. Tam nikt nie kalkuluje zysków i strat. Tylko, że w Chelsea też to się skończy. Też któregoś dnia gangster przyjdzie do klubu i powie, wpakowałem w was miliard funtów, pora oddać i będzie płacz. Zresztą to już się zaczyna w Chelsea, wydatki poszły ekstremalnie w górę a przychody nie. I przychody nie chcą rosnąć. Chelsea jest na minusie około 70 m F w tym roku, a w 2011 mają być na 0. To jest prawie wyrok śmierci. Bo te 70 M F będzie trzeba znaleźć w wydatkach. 70 m F trzeba będzie zaoszczędzić na transferach, pensjach itp. A kibice tak strasznie się cieszyli. Nie pomyśleli, że Romek tez chce zarobić, może nie w 10 lat ale w 30. Ze za szaleństwa Romka, koniec końców zapłacą kibice. I będzie to znacznie wyższa cena, niż ta która płacimy za Glazera w MU.

Podobnie będzie działał Liverpool jeśli przejmą ich arabowie. Wpakują 500 m F , kibice się posikają ze szczęścia. Nowy stadion i piłkarze. Co mniej rozgarnięci fani MU, będą im zazdrościć. A za 10 lat DiC, stwierdzi no to pora odcinać kupony np. po 100 mln rocznie Taki odwleczony wyrok jest znacznie gorszy niż to co robi Glazer.

Bo wygląda na to że Glazera interesuje rentowność mniej więcej w wysokości tej raty długu. To znaczy, że za 10 lat, gdy klub będzie zarabiał np. 120 mln F rocznie, Glazer zadowoli się 60 mln F.

I po raz kolejny napiszę, ze dla klubu to bez różnicy czy płaci zysk udziałowcom czy spłaca dług. I uważam, że w czasach gdy kluby są skazane na przejęcia przez miliarderów. Z całej rzeszy rosyjsko-ukraińskich oligarchów, mafiosów czy arabskich szejków, trafiliśmy najlepiej. Bo trafiliśmy na biznesmena, który pieniądze zarabiał na wolnym rynku i normalnymi metodami w USA. I jako jedyny z całej tej zgrai jest tak naprawdę facetem znającym sie na robieniu pieniędzy.

Najciekawsze na koniec. Czyli o micie wysokich cen biletów. Warto sprawdzić zanim się o tym wspomina.

Co ważne, na OT bilety kosztują zawsze tyle samo niezależnie od przeciwnika. W Tot i Ars, cena zależy od tego czy mecz jest z Derby czy z MU.

MU - ceny od 25 F do 44 F za mecz ( możliwość zniżki 50% )
CHE - 45 - 60 F ( bez zniżek )
Tot - 14-71 ( bez zniżek )
Ars - 226 - 266 F za mecz !!!!, polityka cenowa zmierza do tego żeby wszyscy mieli tylko karnety sezonowe. A ile te kosztują - "The most expensive season ticket at Man U is £703 - £150 less than our cheapest."
Czyli na mecze Arsenalu najtańszy karnet kosztuje 853 F, a na Mu najdroższy 703. A kibice MU i tak uważają, że płacą za dużo. 703 F za oglądanie przez sezon pupili to śmiech a nie cena, 3,5 tys złotych . To ma być drogo ? Kto sieje te opowieści o cenach biletów ?

Pawlo, wciąż czekamy na informacje na temat wypłacanych dywidend, bez tego ani rusz Smile

eśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" - de Saint-Exupery

http://redlog.pl/author/Kula/|http://www.lastfm.pl/group/Manchester+Un...Supporters|http://kula.ndl.pl
29-02-2008 13:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
pawlo Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 415
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #21
Re: Football Club United of Manchester
Kula napisał(a):Facet ma wyjść przed 10 000 kibiców, i opowiedzieć im co będzie robił w klubie przez 10 lat ?

Dokładnie tak.

Kula napisał(a):Dzięki czemu o planach dowie się każdy, w tym właściciele konkurencyjnych klubów.

Przez całą dekadę wszystko było jawne i jakoś konkurencja nie mogła nas dogonić. Bo niby jak ma to robić? Co obchodzi konkurencje, ze klub postanowi przeznaczyć kolejny milion na szkółkę. Plany inwestycyjne były jawne, wiadomo było, że za dwa lata stadion zostanie rozbudowany o kolejne tysiąc krzeseł. Cała sytuacja finansowa była jawna i jakoś nie przeszkadzało to nam być najbogatszym klubem w anglii i wydawać kwoty o jakich się nie sniło innym.

Kula napisał(a):Każdy udziałowiec jest zobowiązany wpłacać własne pieniądze w klub.
No bo jest. Kupno akcji to właśnie wpłacanie swoich pieniędzy. Na tym polega spółka kapitałowa. Do tego dochodzi np postanowienie zarządu o zwiększenie kapitału spółki o np milion funtów i każdy płaci odpowiedni procent z tego miliona, jaki posiada procent akcji. Nie ma to jednak żadnego związku z tym, że na tym sie zarabia. Ale to nie jest tak, że raz się kiedyś wpłaciło odpowiednią sumę, a teraz tylko zbiera pieniądze.

Kula napisał(a):Czego Ty nie rozumiesz ? Poprzednio było tak samo, zysk trafiał do akcjonariuszy, ewentualna strata była przez nich pokrywana.
Mam po raz kolejny wrażenie, że Tobie tak jak i większości kibiców. Wydaje się, że przed Glazerem, klub nie wypłacał żadnych zysków. Że wszystko co zarobił zostawało w kasie klubu. Idylla i sielanka. Znalazłem jedną informację na wikipedii, że klub w ostatnim roku działania wypłacił 92 mln dolarów zysku swoim akcjonariuszom.

No jak widzisz, klub posiadał swój kapitał. Teraz to wszystko jest glazera. Teraz rozumiesz? Wtedy stadion należał do klubu a nie do akcjonariuszy, teraz należy do glazera. Wszystko co związane z manchesterem jest teraz glazera. Doskonale wiem, że wypłacał, przecież sam wspomniałem o dywidendach.

Kula napisał(a):Ze ja muszę tu robić za informatora, struktura długu została zmieniona z kredytów wysokiego ryzyka ( krótkie terminy + oprocentowanie ) na długoterminowe ( długie terminy + wyższe oprocentowanie ). To chyba kiedyś Gill tłumaczył ale nie chce mi się szukać. Poza tym, bardzo istotne dla takiego biznesu są wahania kursów walut. A dolar poleciał na łeb na szyję.

Akurat kurs wahania walut nie ma żadnego znaczenia, bo kredyt był wzięty w funtach. Zresztą to nie ważne. Glazer razem z jego przydupasem Gillem (polecam poszukać jakiś fragment z uroczystości rocznicowych i zobaczyć co mu jeden z ocalałych powiedział, gdy podszedł jak robiono zdjęcie. I co zrobił drugi, gdy gill chciał zrobić to samo.

Kula napisał(a):Ja wiem, że przeciętny kibic MU by chciał, żeby MU działał jak fundacja, nie należał do nikogo i nic nikomu nie wypłacał ale tak się nie da.

Bzdura. Nikt tego nie oczekuje.

Kula napisał(a):. A kibice tak strasznie się cieszyli. Nie pomyśleli, że Romek tez chce zarobić, może nie w 10 lat ale w 30.

No własnie nie wszyscy. Ci najbardziej oddani, nigdy nie zaakceptowali romana i nie chodzą na SB, tylko oglądają swoją ukochaną Chelsea w barach. Dlaczego? Bo to było zerwanie z tradycją.

Kula napisał(a):Bo wygląda na to że Glazera interesuje rentowność mniej więcej w wysokości tej raty długu. To znaczy, że za 10 lat, gdy klub będzie zarabiał np. 120 mln F rocznie, Glazer zadowoli się 60 mln F.

Po raz kolejny: Zrozum jedno. To nie jest tak, że klub zarobi 120 a glazer zadowoli się 60. Te całe 120 jest jego. On nie dostanie wypłaty od klubu, bo to jego jest wszystko. Jeżeli w pewnym momencie zażyczy sobie zaorać stadion, zwolnić wszystkich i zlikwidować klub, to będzie mógł to zrobić, bo to jest jego. Oczywiście nie zrobi, tylko pokazuje, że to wszystko jest jego, a nie że on jakieś wypłaty będzie dostawał z klubu. Nie ma już majątku klubu. Jest majątek glazera!

Kula napisał(a):I po raz kolejny napiszę, ze dla klubu to bez różnicy czy płaci zysk udziałowcom czy spłaca dług. I uważam, że w czasach gdy kluby są skazane na przejęcia przez miliarderów. Z całej rzeszy rosyjsko-ukraińskich oligarchów, mafiosów czy arabskich szejków, trafiliśmy najlepiej. Bo trafiliśmy na biznesmena, który pieniądze zarabiał na wolnym rynku i normalnymi metodami w USA. I jako jedyny z całej tej zgrai jest tak naprawdę facetem znającym sie na robieniu pieniędzy.

No oczywiście ze bez znaczenia jest dla finansów klubowych, czy milion da glazer z własnej kieszeni, czy akcjonariusze. Dlatego po raz KOLEJNY tłumaczę, że tutaj NIE chodzi o finanse. Możesz napisać kolejne felietony na kilka stron o tym ile klub wydaje teraz a ile wcześniej, ale nie ma to ŻADNEGO znaczenia. Wręcz przeciwnie. Każdy doskonale zdaje sobie sprawę, że zarabiamy teraz więcej! Bo każde źródło dochodów się zwiększyło. Czy to wpływy od sponsorów, z LM, z TV, z premirship czy też od kibiców. Każdy to wie.

Po raz kolejny karzesz mi odpowiadać na coś z czym się zgadzam. Nie uważam ze zbankrutujemy, nie uważam, że zarabiamy mniej, nie uważam, że nasza sytuacja finansowa jest gorsza. Wierze, że ten dług na pewno zostanie spłacony, bo po raz kolejny podkreślam, że glazer to DOSKONAŁY biznesman, ZNAJĄCY się na robieniu pieniędzy. I po raz kolejny podkreślam, że tutaj NIE CHODZI O PIENIĄDZE!

Tak długo jak nie pojmiesz, że dla wszystkich kibiców United ten klub to jest coś więcej niż tylko firma zarabiająca pieniądze, tak długo nie zrozumiesz, dlaczego kibice angielscy nie zgadzają się na przejęcia klubów. Tu chodzi o coś więcej, niż kolejne trofeum, niż nowa super gwiazda, niż wygrywanie kolejnych spotkań.

Co do cen biletów, to znów ten sam argument. Bo chelse ma droższe... Jakby kibice United chcieli płacić za ceny biletów takie jak ma Chelsea, to by chodzili na Chelsea. Czy jak tobie podniosą ceny chleba, do warunków panujących w anglii, to powiesz, że chleb nie jest drogi, bo w anglii jest podobnie? To, że dla kibiców Chelsea to jest i tak tanio nie ma żadnego związku. I po raz kolejny: najłatwiej wydawać nie swoje pieniądze. Do póki nie będziesz zmuszony sam zapłacić. Wtedy powiedz jak to tanio jest.

Ceny wzrosły i to sporo. Nie tylko na bilety, ale również na wszystko inne na co można wydać funty na stadionie. I jeżeli uważasz, że karnet kosztuje 703 funty, to umówmy się tak. Ja ci dam 703 funty na kupno karnetu. Jeżeli ci wystarczy, to jest twój. Jeżeli jednak okaże się, że te 703 funty to bujda, pomimo tego, że jest tak napisane na stronie głównej, to oddasz mi dwa razy tyle Smile Umowa stoi?

Kula napisał(a):Co ważne, na OT bilety kosztują zawsze tyle samo niezależnie od przeciwnika. W Tot i Ars, cena zależy od tego czy mecz jest z Derby czy z MU.

Byłeś kiedyś? Bo większej bzdury napisać nie mogłeś.

Dla porównania podwyżek. W 2002 roku, wejściówka na Liverpool na North Stand kosztowała 23 funty. Obecnie płaci się jakoś 80. Widzisz różnicę w podwyżce? Na derby kosztowała 50 funtów. To tak dla pokazania, zawsze tych samych cen Wink Nawet na głównej stronie masz do wyboru pakiety, na jakie mecze chcesz chodzić.

I jakie informacje chcesz na temat dywidend? Nie chce mi się niczego szukać, bo już po raz chyba 10 zaznaczam, że to nie ma znaczenia.

Ale, ciągle nie usłyszałem żadnego argumentu przemawiającego za glazerem. Nie jest nawet tak samo jak było. Zakładając tą twoją tezę, że klub wychodzi tak samo na spłacie długu, jak na spłacie dywidend co jest realne, ale jest bez znaczenia, to gdzie są plusy glazera?

Do minusów mogę zaliczyć na szybkiego wymyślając:
1. znaczące podwyżki biletów i wszystkiego innego
2. bezsensowny pakiet pucharowy
3. ukrywanie przed kibicami planów dotyczących klubu
4. zupełne olanie naszej tradycji
5. Nieszanowanie naszej historii - patrz niezaproszenie rodziny Sir Matta Busbiego na finał pucharu, bo lożę zajęli sponsorzy i nie było dla nich miejsca.
6. Uzależnienie klubu od jednego człowieka.
7. Całkowite olanie relacji z kibicami, coś czym się wyróżnialiśmy zawsze.
8. Amerykanin jest właścicielem wszystkiego co związane z klubem.

Nie chce mi się więcej wymyślać, na razie starczy.

Jedyny plus jaki usłyszałem to możliwość przeprowadzenia transferu rzekomo za pomocą jednego telefonu (mało realne, ale niech będzie). No nie bądźmy śmieszni.

Czyli jeżeli sytuacja finansowa jest bez zmian po przejęciu glazera, to jak bilans może wyjść na zero, skoro nie ma plusów, a są minusy.

Co do tego jeszcze, że trafiliśmy z glazerem najlepiej jak mogliśmy. To chyba wolałbym jednak Romana, co interesuje się piłką, chodzi na mecze, kibicuje drużynie i chce dobra klubu, niż glazera, który chce tylko zarobić pieniądze na kibicach. Zakładając, że roman w untied też miałby taką sytuację jak teraz ma glazer, czyli klub niesamowicie bogaty, który generuje coraz to większe zystki, a nie sytuację chelsea, gdzie klub sięga dna. Więc jakby dać im taką samą sytuację, to wolę by moja kasa szła do romana niz do glazera. Ale najlepsza sytuacja, jaką możemy sobie wyobrazić, to sytuacja arsenalu. Niestety my nie mieliśmy żadnego milionera, u którego w rodzinie od zawsze kibicowało się arsnealowi.

Co do tego, że wszystkie kluby są skazane na przejmowanie na takich warunkach, jakie przyjął glazer. W hiszpani to kibice mają największy głos. Tam nikt nie kupi ich klubu na własność. To zawsze będzie klub kibiców. I jakoś nie widzę by Real kiedykolwiek odstawał od innych drużyn. Śmiem twierdzić, że zawsze wychodzi na tym najlepiej. Tak samo Barca. Tam jest chyba idealny model klubowy.

I dla wyjaśnienia, bo może nie orientujesz się - FCUM to nie jest klub antyglazerowski, który powstał tylko dlatego, że kupił nas glazer. Nie. To jest klub sprzeciwiający się takiej komercjalizacji footballu, gdzie liczą się już tylko pieniądze. Sprzeciwiający się wszystkiemu, co zaczęło się dziać od 94 roku. Glazer był tlyko ogniskiem zapalnym, wcześniej mógłby to być Murdoh. FCUM nie jest jedynym klubem założonym przez kibiców, bo takich jest już troche i były dużo wcześniej niż FCUM. A już w ślady FCUM idzie liverpool, kibice arsenalu też dostadnie wyrazili swoje zdanie odnośnie sprzedaży ich klubu.

50 years ago, our team lay in the snow.
Battered and bloodied some of them died,
Some of them survived.
Charlton and Matt Busby,
They took us to Wembley.
And we beaten Benfica and we won the cup,
all those years ago.
29-02-2008 18:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kula Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 735
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #22
Re: Football Club United of Manchester
Cytat:No bo jest. Kupno akcji to właśnie wpłacanie swoich pieniędzy. Na tym polega spółka kapitałowa.

Jezus Maria. Idź na wydział prawa i dowiedz się czym się różni objęcie od nabycia akcji. Zaczynasz wchodzić na tematy prawne a nie masz o nich zielonego pojęcia.

Kupno akcji to nie jest wpłacanie swoich pieniędzy na konto spółki, zrozum to. Jak ja dziś kupię na giełdzie akcje TPSA za 10 000 złotych, to ani jedna złotówka nie powędruje na konto TPSA. Jak bym objął a nie kupił akcje pierwszej emisji lub kolejnych to tak pieniądze trafiłby do TPSA.

Co do majątku spółki akcyjnej na przykładzie KSH, majątek należy do spółki, bo spółka ma osobowość prawną. W swoim imieniu zaciąga zobowiązania. Przed przejęciem MU był PLC, czyli publiczną spółką akcyjną ( Public Limited Company ). Akcjonariusze mieli akcje które odpowiadały 100 % kapitału spółki. Jednym z wielu praw akcjonariuszy jest prawo do udziału w podziale majątku spółki. Jeśli za tamtych czasów, WZA MU podjęłoby decyzję o likwidacji spółki. To majątek zostałby po równo podzielony między akcjonariuszy, łącznie ze stadionem.

Teraz MU jest spółką ltd. Co to oznacza private company limited . Czym to się różni od poprzedniej formy, praktycznie niczym poza tym, że akcji nie ma w publicznym obrocie. Stadion wciąż należy do MU i kapitał MU też . I cała reszta też. Tylko że MU nie należy do 1000 akcjonariuszy ale do jednego.

Cytat:Do tego dochodzi np postanowienie zarządu o zwiększenie kapitału spółki o np. milion funtów i każdy płaci odpowiedni procent z tego miliona, jaki posiada procent akcji. Nie ma to jednak żadnego związku z tym, że na tym sie zarabia. Ale to nie jest tak, że raz się kiedyś wpłaciło odpowiednią sumę, a teraz tylko zbiera pieniądze.


Na pewno nie w wyniku postanowienia zarządu. O zwiększeniu kapitału decydują akcjonariusze na WZA. Oni decydują czy dopłacą do spółki czy nie ( bezwzględną większością głosów ) , tak samo jak teraz o tym decyduje Glayzer Kapitał spółki, podejrzewam, że chodzi ci o akcyjny ( zakładowy ) to kapitał, który ma zapewnić działanie spółki i ewentualnie zapewnić spłatę wierzytelności. Zdajesz sobie z tego sprawę, że kapitał zakładowy nie odpowiada wartości spółki. Np. PZU jest warte kilkanaście miliardów złotych a kapitału zakładowego ma 86.352.300 złotych. I jeżeli spółka zwiększa kapitała zakładowy, ma ku temu inne możliwości, niż akurat zażądanie wpłaty od akcjonariuszy. Kapitałem zakładowym jest oznaczona kwota pieniężna stanowiąca sumę udziałów wszystkich wspólników a zarazem będąca pierwotnym majątkiem spółki. Jest to inaczej mówiąc wartość czystego majątku, którą spółka w interesie wierzycieli zobowiązuje się utrzymywać w całości i nie rozdzielać między udziałowców. Kapitał ten stanowi podstawę odpowiedzialności spółki wobec wierzycieli i gwarancję jej wypłacalności. Każda akcja ma określoną wartość nominalną, która nie ma nic wspólnego z jej kursem na giełdzie.

Kapitał zakładowy MU . od 98 - 02. Nie zmieniał się on i wynosił 25 977 000 F. Nikt w tym czasie nie emitował akcji ani nie zwiększał wartości nominalnej akcji. Akcje w tym czasie na giełdzie mogły kosztować nawet 500 000 000 F, ale reprezentowały tylko 25 977 000 F kapitału akcyjnego.

A co do biletów, co mi tu do rzeczy ceny na Liverpool.? Czy ja tam wymieniłem Liverpool. Wlazłem na manutd.com :

Tam jest tak
Cytat:North/South Stand Centre £44/£20 £836
North Stand Upper Wings £42/£20 £798
South Stand Wings £42/£20 £798
North Stand Tier 2 £38/£19 £722
North / South Lower Wings £38/£19 £722
North and South Lower Centre £40/£20 £760
North East Quadrants Tier 2 £38/£19 £722
North West Quadrants Tier 2 £38/£19 £722
North East Quadrants Tier 1 £34/£17 £646
North West Quadrants Tier 1 £34/£17 £646
East Stand Upper £33/£16.50 £627
West Stand Upper £33/£16.50 £627
East Stand Tier 2 £33/£16.50 £627
West Stand Tier 2 £33/£16.50 £627
Family Stand £31/£15.50 £589/£190
North Stand Tier 3 £30/£15 £570
East Stand Lower £25/£12.50 £475
West Stand Lower £25/£12.50 £475
To znaczy, że to jest nieprawda ? Przyznaje, nie byłem ale jak to ściema to mi napisz .

Na ars.com jest tak dla porównania :
Cytat:Centre Upper £94 £66
Centre Upper Back £70 £49
Next To Centre Upper £70 £49
Next To Centre Upper Back £61 £43
Wing Upper £60 £42
Wing Upper Back £55 £38
Corner Upper £60 £42
Goal Upper £66 £46
Goal Upper Back £55 £38

Centre Lower £51 £35
Wing Lower £46 £32
Corner Lower £46 £32
Goal Lower £46 £32

Ja tam wole Glazera, który nie miesza się do pracy Fergusona, nie sprowadza piłkarzy bo Ci są jego przyjaciółmi. Mieć świadomość, że potęga klubu bierze się z pieniędzy, które ktoś zarobił na handlu bronią, na rozbojach i kradzieży i na zwykłej gangsterce, o ble. Jak się kiedyś dorobię to odkupię MU od Glazera i będzie po mojemu Wink.

W Hiszpanii, zwróć uwagę co się dzieje w Valencii, szczerze nie wytrzymał bym nerwowo, gdybym zobaczył takie sceny w MU jak czasem dzieją się w PD. Kibice domagający się zwolnienia Fergusona, albo obrzucający bananami Giggs'a. Kibicowanie tylko jak dobrze idzie a jak źle to szukanie winnych. I złotouści prezesi, kogo to oni nie sprowadzą. Miałbym wylew a młody jestem Wink

To chyba tyle, nie ma co się kłócić bo i tak nic nie zmienimy. Zobaczymy jak to będzie dalej wyglądać. A wiesz jakie mi sie kluby podobają jeszcze bardziej pod względem zarządzania ? Nie angielskie SA, nad którymi nikt nie ma kontroli, nie hiszpańskie gdzie wybór prezesa co 4-lata to zalew populizmu i wszystkiego co może być najgorsze w takim demokratycznym klubie. Mi sie podobają kluby włoskie, prowadzone przez całe familie. Ojciec, syn, córka. Jeśli tak potoczą się losy MU, to chyba oboje będziemy zadowoleni.

eśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" - de Saint-Exupery

http://redlog.pl/author/Kula/|http://www.lastfm.pl/group/Manchester+Un...Supporters|http://kula.ndl.pl
29-02-2008 19:48
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
radzio Offline
Cantona
*******

Liczba postów: 2,113
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 8
Post: #23
Re: Football Club United of Manchester
Łooł! Panowie, ale epopeje piszecie ;D. Co prawda prawnikiem nie jestem, ale trochę się znam na prawie (takie zboczenie w końcu 'nieznajomość prawa szkodzi) dlatego rację przyznaję Kuli. Umysł mówi mi, że to co się stało w United (przejęcie przez Glazera) to mniejsze zło. Już to piszę poraz wtóry - nie chciałbym, aby jakieś araby czy ruscy przejęli klub. Jednak co jankes to jankes....

Zauważmy, że polityka finansowa Glazera jest prosta i jasna jak dla mnie. Dochód idzie na spłatę długu, czyli jak już pisał Kula to tak samo jakby te pieniądze szły na dywidendy czyli Ferrari i inne Maybachy. Jednak powiedzmy sobie szczerze - WZA ssie pałkę jeśli chodzi o pewne sprawy, a jednak jak właścicielem jest człowiek z jajami i potrafi podejmować szybko trudne decyzje jest to lepsze niż Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy. Przecież to jest cholernie upierdliwe i nieefektywne, a jednak Manchester United nie jest przedsiębiorstwem, w którym można określić jakiś Biznes Plan na następne 5 lat bo nikt nie wie w jakiej formie będą zawodnicy etc... Wtedy jest zbyt wiele niewiadomych i więcej loterii niż czystej ekonomicznej matematyki.

Zaletą swego rodzaju centralizacji jest właśnie łatwość i szybkość podejmowania decyzji i całkowite olanie akcjonariuszy, jest tylko jeden właściciel z którym trzeba się liczyć zamiast xxx akcjonariuszy.

Dlatego powtórzę to jeszcze raz - dopóki Glazer nie będzie robił żadnych głupstw to niech sobie będzie właścicielem United. Rozumiem obawy kibiców, bo jednak perspektywa sprzedania chociażby Old Trafford, brak pieniędzy na transfery, podwyżki biletów, zbytnia komercjalizacja etc nie jest zbyt przyjemna, ale zauważmy, że praktycznie nic z tych przepowiedni się nie sprawdziło. Wyjątkiem są podwyżki cen biletów, ale nikt mi nie powie, że gdyby Glazer nie kupił United to podwyżek by nie było.

Nie jestem obrońcom Glazera, ale dopóki klub nie odnotowuje strat, są pieniądze na transfery i ogólnie nie robi głupstw mi nie przeszkadza. Jeśli jednak zacznie robić jakiś syf to będę w pierwszym szeregu, ba nawet założę stronę fuckglazer.com Big Grin

Szczerze mówiąc chciałbym pojechać sobie do Anglii to pewnego pubu i sobie pogadać z tubylcami odnośnie Glazera bo tak na prawdę to oni mogą wiedzieć wiele rzeczy, których my w Polsce nie wiemy (media nie zawsze wszystko mówią). W każdym razie z United nie jest źle, przynajmniej nie będzie takiej sytuacji, która kiedyś będzie faktem w Czelsi - zakręceniem kurka petrorubli etc...

Learn from yesterday, live for today, hope for tomorrow.
Radzio Jogger
Manchester United
Darmowe relacje SMS
29-02-2008 20:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
pawlo Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 415
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #24
Re: Football Club United of Manchester
@Kula

Mój błąd. Chodziło mi po prostu o to, że zakładając spółkę potrzebny był wkład własny. Z zarządem to przejęzyczenie, na myśli miałem to zgromadzenie akcjonariuszy (walne czy jak sie to tam zwie).

Ale znów napisałeś o rzeczach, które nie mają żadnego znaczenia. Kibiców nie obchodzi to czy na jakiej zasadzie sprzedaje sie akcje. Nie odpowiedziałeś na żaden z przedstawionych argumentów przeze mnie, poza wytknięciem mi błedów na temat akcji, mimo iż już przyznałem ci racje, ze wszystko jedno jak to sie potoczy, klub nie zbiednieje od tego.

Wyśmiałeś argument z podwyżkami biletów, a gdy ci pokazuje, że w 2002 roku kibic united za mecz z lfc płacił 22 funty na NS, teraz płaci 80 to mówisz co cię obchodzi mecz z lfc. Tak samo gdy ci pokazałem, że ceny są różne w zależności od rangi przeciwnika, mimo iż twierdziłeś, że nie są (pakiet najlepszy, to czołowe kluby + city o ile sie nie mylę).

Wyśmiałeś też arguemnt o drogich karnetach, podając swoją cenę karnetu. Skoro tak, przyjmij moją ofertę. 702 funty ci daje do łapy, jeżeli starczy ci to na karnet, jeżeli nie ty dajesz mi. Uczciwa propozycja, skoro wiesz ile kosztują karnety.

Co do tych cen, co zacytowałeś, to może jak bilety będą w kasach, to za tyle wejdziesz. Pytanie ile razy w sezonie wejdziesz za bilet w kasie? Na sewille przed sezonem? I na CC z kimś słabszym.

I znów po raz kolejny nie przedstawiłeś ŻADNEGO plusu z obecności glazera, mimo iż ja pokazałem ci minusy i dlaczego kibice go nienawidzą. W zamian za to po raz kolejny zająłeś się udowadnianiem, że dywidenda wypłacana jest na takiej i takiej podstawie, a akcjonariusze dostawali tyle i tyle. I przyznaje, popełniłem błędy w tych prawnych terminach, dobrze żeś wytknął, się człowiek czegoś nauczy. Mimo wszystko nie ma to żadnego związku z dyskusją. Zaczęło się od stwierdzenia że glazer wcale nie jest zły, pokazałem, że jest zły - ty pokaż, że jest dobry. Na razie udowodniłeś, że kasa, którą otrzymaliby akcjonariusze (których kibice akceptowali) dostaje glazer, którego nienawidzą

.
radzio napisał(a):a jednak Manchester United nie jest przedsiębiorstwem, w którym można określić jakiś Biznes Plan na następne 5 lat bo nikt nie wie w jakiej formie będą zawodnicy etc... Wtedy jest zbyt wiele niewiadomych i więcej loterii niż czystej ekonomicznej matematyki.
Radzio, zauważ, że plany z rozbudową stadionu są przygotowywane od iluś już tam lat. Tak samo organizacja drużyn juniorskich. Ja bym wręcz powiedział, że United to klub, gdzie planuje się wszystko na lata, łącznie z zakupowanymi zawodnikami.

radzio napisał(a):Wyjątkiem są podwyżki cen biletów, ale nikt mi nie powie, że gdyby Glazer nie kupił United to podwyżek by nie było.

Podwyżki były rzędu 2% i to nie co roku. Teraz mamy jakoś chyba 30% już w sumie (nie chce mi się sprawdzać), ponad 60% na gadżety. Mamy pakiet pucharowy, który każdego wkurwia a do tego ostatnio na Arsnealu sie skompromitował lekko. Jak myślisz Radzio, co przeszkadza kibicom? To, że żeby kupić hargreavesa musiał się zebrać zarząd, który i tak by się zebrał i go kupił, czy zamiast tego wystarczy zadzwonić do jednego z synów glazera i oni mówią tak? Czy może właśnie to co dotyka kibiców - podwyżki, nieszanowanie klubu, historii?

radzio napisał(a):Nie jestem obrońcom Glazera, ale dopóki klub nie odnotowuje strat, są pieniądze na transfery i ogólnie nie robi głupstw mi nie przeszkadza.

No bo właśnie to jest podstawowa kwestia. Na czym ci zależy. Czym jest klub? Czy jest to tylko 22 piłkarzy zdobywających kolejne trofeum? Czy może coś więcej, coś czym był ten klub zawsze.

A teraz zadam wam takie pytanie, w zasadzie podstawowe, jeżeli mamy się spierać o własną wizję klubu. Czy zrezygnowalibyście z atmosfery na stadionie (tak jak jest to teraz robione - totalna olewka kibiców, choć to nie tylko wina glazera oczywiście) w zamian tego United zawsze by wygrywało trofea?

50 years ago, our team lay in the snow.
Battered and bloodied some of them died,
Some of them survived.
Charlton and Matt Busby,
They took us to Wembley.
And we beaten Benfica and we won the cup,
all those years ago.
29-02-2008 22:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
radzio Offline
Cantona
*******

Liczba postów: 2,113
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 8
Post: #25
Re: Football Club United of Manchester
pawlo napisał(a):Radzio, zauważ, że plany z rozbudową stadionu są przygotowywane od iluś już tam lat. Tak samo organizacja drużyn juniorskich. Ja bym wręcz powiedział, że United to klub, gdzie planuje się wszystko na lata, łącznie z zakupowanymi zawodnikami.
Zauważ, że mi chodzi o sprawy finansowe bo te interesują Glazera i akcjonariuszy. Myślisz, że akcjonariuszom zależało na czymś więcej niż kasie i osiągnięciu zysku? Tylko właśnie 1 właściciel może lepiej kontrolować etc niż setki/dziesiątki akcjonariuszy i łatwiej może się dostosować budżet do formy klubu etc.

pawlo napisał(a):No bo właśnie to jest podstawowa kwestia. Na czym ci zależy. Czym jest klub? Czy jest to tylko 22 piłkarzy zdobywających kolejne trofeum? Czy może coś więcej, coś czym był ten klub zawsze.

Mi zależy na dobru klubu. A dobro klubu to oprócz zdobywania pucharów etc. stabilność finansowa na którą w obecnej chwili narzekać nie możemy.

Masz rację jeśli chodzi o politykę biletową - ssie pałkę, ale nie narzekajmy. Naprawdę mogło być gorzej ;-)

Learn from yesterday, live for today, hope for tomorrow.
Radzio Jogger
Manchester United
Darmowe relacje SMS
29-02-2008 22:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
pawlo Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 415
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #26
Re: Football Club United of Manchester
radzio napisał(a):Zauważ, że mi chodzi o sprawy finansowe bo te interesują Glazera i akcjonariuszy. Myślisz, że akcjonariuszom zależało na czymś więcej niż kasie i osiągnięciu zysku? Tylko właśnie 1 właściciel może lepiej kontrolować etc niż setki/dziesiątki akcjonariuszy i łatwiej może się dostosować budżet do formy klubu etc.

Nie dociera do mnie ten argument. Skoro tak, to jakim cudem przez taki okres czasu szło nam tak dobrze, byliśmy najbogatszym klubem w anglii i jednym z najbogatszych na świecie? Skoro to tak ciężko jest kontrolować? I jakim cudem działają spółki akcyjne na świecie, skoro to tak trudno kontrolować? Dlaczego nigdy nie było problemu z płatnościami za transfery, opłacenie pracowników, z rozwojem szkółki?

radzio napisał(a):Mi zależy na dobru klubu. A dobro klubu to oprócz zdobywania pucharów etc. stabilność finansowa na którą w obecnej chwili narzekać nie możemy.

Dlatego nie narzekamy i nigdy nie narzekaliśmy, bo stabilność finansowa zawsze była dobra. Do tego pewniejsza zanim glazer nas zadłużył, choć normalne ze ma plan wyjścia z długu.

radzio napisał(a):Masz rację jeśli chodzi o politykę biletową - ssie pałkę, ale nie narzekajmy. Naprawdę mogło być gorzej

No tak. Cieszmy się, że tylko tak podniósł ceny, bo mógł dwa razy tyle.

Radzio, odpowiedz na pytanie, jakie zadałem na końcu, oraz przedstaw jakiś plus glazera (ja pare minusów wypisałem, możesz je obalać). Bo tekst cieszmy się, bo mogło być gorzej na prawdę nie robi na mnie wrażenia w momencie, gdy nam sie wiodło bardzo dobrze i nie byliśmy w sytuacji choćby Chelsea, czyli bankrutującego klubu.

50 years ago, our team lay in the snow.
Battered and bloodied some of them died,
Some of them survived.
Charlton and Matt Busby,
They took us to Wembley.
And we beaten Benfica and we won the cup,
all those years ago.
29-02-2008 22:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kula Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 735
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #27
Re: Football Club United of Manchester
Zastanawiam się co jest z tymi biletami, bo wygląda na to że na głównej stronie klubu jest dezinformacja a nie informacja.

A co do spółki akcyjnej, to znam strukturę kilku na przestrzał i niestety nie jest to zbyt gospodarna forma rządów. Ćwierć biedy kiedy większościowym akcjonariuszem jest osoba fizyczna. Pół biedy jak akcjonariuszem większościowym jest osoba prawna. Dramat zaczyna się gdy akcjonariat jest rozdrobniony, wtedy nikt nie ma tak naprawdę kontroli nad firmą. Jak komuna idealna pożywka dla menadżerów. Jak rozdasz akcje TPSA każdemu Polakowi, to będzie formalnie spółka akcyjna nawet są tacy co stwierdzą, że jest to firma prywatna. A faktycznie nie będzie należała do nikogo. Real to przykład takiego stanu rzeczy, możemy się tylko cieszyć, że to kibice w swojej masie decydują o wyborze prezesa i polityce klubu, bo podejrzewam że pod sprawnymi, silnymi rządami jednej osoby z gigantyczna popularnością jaką się cieszy, MU nie miałby szans z nim walczyć.

Trochę jak w demokracji. Wciskanie kolesiów i myślenie tylko o tym co będzie za mojej kadencji, im ładniejsze wyniki na papierze tym premia większa, a po mnie choćby potop. No i pełno "spadochroniarzy", osób które zgarniają po 20 000 na miesiąc, a nikt nie wiem jak one wyglądają. Z tego co gdzieś czytałem to mniej więcej stało się na OT, zredukowano personel z 490 osób do 290 mniej więcej. Anglicy oczywiście, są w pewien sposób ojcami kapitalizmu, i nawyki handlowo-menadżerskie mają na pewno zdrowsze niż w Polsce. Ale coś było na rzeczy skoro tyle osób zwolniono.

eśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" - de Saint-Exupery

http://redlog.pl/author/Kula/|http://www.lastfm.pl/group/Manchester+Un...Supporters|http://kula.ndl.pl
29-02-2008 22:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
radzio Offline
Cantona
*******

Liczba postów: 2,113
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 8
Post: #28
Re: Football Club United of Manchester
pawlo napisał(a):Nie dociera do mnie ten argument. Skoro tak, to jakim cudem przez taki okres czasu szło nam tak dobrze, byliśmy najbogatszym klubem w anglii i jednym z najbogatszych na świecie? Skoro to tak ciężko jest kontrolować? I jakim cudem działają spółki akcyjne na świecie, skoro to tak trudno kontrolować? Dlaczego nigdy nie było problemu z płatnościami za transfery, opłacenie pracowników, z rozwojem szkółki?

Ermm ale my dalej jesteśmy jednym z najbogatszych klubów na świecie, dług tego nie zmienia :>. Co do spółek akcyjnych to nie jest też tak, że każdy ma po jednej akcji, zazwyczaj jest jakiś akcjonariusz, który ma decydujący głos etc. Np KGHM wypłaciło miliardy na dywidendy zamiast zainwestować kasę ;-), ale to taki offtopic. I źle mnie rozumiesz, tu nie chodzi o ciężką kontrolę, a o elastyczność co właśnie daje spółka zarządza przez 1 osobę.

Zauważ także, że United jest dalej spółką akcyjną Tongue, tylko że akcje są w rękach jednej osoby i nie są notowane na londyńskiej giełdzie. A to co szło by na dywidendy idzie teraz na raty kredytu. // dobrze mówię Kula :>?

Zauważ, że teraz mimo długu też nie ma problemu z płatnościami, opłatami etc.

pawlo napisał(a):Dlatego nie narzekamy i nigdy nie narzekaliśmy, bo stabilność finansowa zawsze była dobra. Do tego pewniejsza zanim glazer nas zadłużył, choć normalne ze ma plan wyjścia z długu.

Mamy taką samą płynność finansową jaką mieliśmy ;-), teraz jakby United nie miało na ratę kredytu to co tu dużo mówić Glazer musiałby z własnej kieszeni dopłacić, a to zrobiliby to akcjonariusze - czyli na to samo wychodzi. Tylko właśnie... w razie problemów akcje lecą łeb na szyję... akcjonariusze sprzedają etc. 1 właściciel tak nie zrobi Tongue, przynajmniej nie za pomoca maklera w kilka minut Tongue

pawlo napisał(a):No tak. Cieszmy się, że tylko tak podniósł ceny, bo mógł dwa razy tyle.

Radzio, odpowiedz na pytanie, jakie zadałem na końcu, oraz przedstaw jakiś plus glazera (ja pare minusów wypisałem, możesz je obalać). Bo tekst cieszmy się, bo mogło być gorzej na prawdę nie robi na mnie wrażenia w momencie, gdy nam sie wiodło bardzo dobrze i nie byliśmy w sytuacji choćby Chelsea, czyli bankrutującego klubu.

Zauważ, że Chelsea jest jak pijawka, która przyssała się do dupy Abramowicza i wysysa kasę i dalej jest na minusie, tylko Abramowicz pompuje kasy ile wlezie, ale przecież Abramowicz jest biznesmenem i wreszcie zakręci kurek i z Chelsea będzie tak samo bankrutujący klub jak był. No może przesadziłem, ale gdyby tak z dnia na dzień zakręcić kurek petrorubli to Chelsea nie ma...

Pawlo, kupno United było kwestią czasu... Przecież już w 1999 roku próbował Rupert Murdoch, ale jakiś urząd to zablokował. Przecież L'pool też już jest "kupiony", Manchester City tak samo, Arsenal - ermm tutaj nie jestem pewien, Chelsea kupiona, więc jest trend, któremu nie da się przeciwstawić bo jednak akcjonariusze mają to do siebie, że jak dasz wystarczająco dużo kasy za akcję to sprzeda ją, albo będzie musiał sprzedać, więc po prostu było to nieuniknione. Wiadome, że wolałbym, aby ktoś kupił United za przysłowiową gotówkę i nie brał żadnego kredytu, ale na prawdę nie jest źle. Wiadomo, że mogłoby być lepiej, ale poważnie nie przesadzajmy z antyglazerowaniem.

I poważnie pawlo takie mówienie, że Glazer jest mega zły etc jest imo przesadą. Nie jest ideałem, ale mnie osobiście by kurwica brała gdyby taki Abramowicz powiedział Fergiemu, żeby sprowadzić Szewczenkę... Zresztą wątpię, aby Abramowicz rozważał zakup United (przed zakupami Glazera).

I ja tak powiem okiem, że wolę aby United zarządzał biznesman, który traktuje klub jako inwestycję, a nie zabawkę, na którą wydaje swoje kieszonkowe bo wcześniej czy później kończy się to tragicznie Tongue.

No i pawlo powiedzmy sobie szczerze, że najgorszym przewinieniem Glazera jest ten syf z biletami, ale myślę, że pójdą po rozum do głowy Big Grin. W każdym razie będzie dobrze ;]

I jeszcze raz powtórzę to - nie jestem entuzjastą Glazera, ale wolę go niż Arabów, Ruskich, Azjatów. Amerykanie mają to do siebie, że jednak biznes is biznes i nie będą się wcinać w zadania Fergiego i to najważniejsze.

Warto także zauważyć, że skutki przejęcia Glazera tak na prawdę będzie można odczuć dopiero koło 2011 - 2013 roku, bo teraz to mimo wszystko jest za wcześnie.

Learn from yesterday, live for today, hope for tomorrow.
Radzio Jogger
Manchester United
Darmowe relacje SMS
29-02-2008 23:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kula Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 735
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #29
Re: Football Club United of Manchester
Cytat:Zauważ także, że United jest dalej spółką akcyjną Tongue, tylko że akcje są w rękach jednej osoby i nie są notowane na londyńskiej giełdzie. A to co szło by na dywidendy idzie teraz na raty kredytu. // dobrze mówię Kula :>?

Tak właśnie jest jeśli chodzi o formę prawnąSmile, co do reszty to nie wiem. Bo nie wiem ile szło na dywidendy. Ale skoro kiedyś tam poszło 92 mln S, to tak mniej więcej to się układa. Po prostu, obecny właściciel na MU nie zarabia. TZN, nie dostaje od MU pieniędzy. Jak będzie źle zrobimy forumową zrzutę i kupimy klub.

Na chwilę obecną, forumowiczów jest koło 1200, więc koniec z lodami, smakołykami, laptopami, kinem itp. W dwa lata każdy ma odłożyć 833 tysiące funtów. Wink Żeby było czytelniej każdego dnia, do świnki wrzucamy 1000 F.

Z tego co szukałem mimo tego kredytu jeszcze i tak jest + 13 mln F.

eśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" - de Saint-Exupery

http://redlog.pl/author/Kula/|http://www.lastfm.pl/group/Manchester+Un...Supporters|http://kula.ndl.pl
29-02-2008 23:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
pawlo Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 415
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #30
Re: Football Club United of Manchester
Kula napisał(a):Trochę jak w demokracji. Wciskanie kolesiów i myślenie tylko o tym co będzie za mojej kadencji, im ładniejsze wyniki na papierze tym premia większa, a po mnie choćby potop. No i pełno "spadochroniarzy", osób które zgarniają po 20 000 na miesiąc, a nikt nie wiem jak one wyglądają. Z tego co gdzieś czytałem to mniej więcej stało się na OT, zredukowano personel z 490 osób do 290 mniej więcej. Anglicy oczywiście, są w pewien sposób ojcami kapitalizmu, i nawyki handlowo-menadżerskie mają na pewno zdrowsze niż w Polsce. Ale coś było na rzeczy skoro tyle osób zwolniono.

@ Kula ja sie zgadzam. Do tego sam mam bardzo liberalne poglądy. Tylko to o to chodzi, że nie traktuje United jak firmę. Co do zredukowania personelu, glazer musiał ciąć koszty, to zrozumiałe. Ale nie wiadomo, ile tego personelu było potrzebne i za co odpowiadali. Widocznie daje radę teraz, wiec o 200 za dużo. Z samego zarządu wyleciały osoby, by zrobić miejsce rodzine glazera (cala góra to rodzina glazerów - 3 synów, jakaś ciotka, żony itp itd). I ja już powiedziałem, glazer to doskonały biznesman i już pokazał jak można wydoić więcej pieniędzy na markę jaką jest Untied (lepsze kontrakty, nowe kontratky sponsorskie). Ale po raz kolejny powtarzam, United nie było źle zarządzane, o czym świadczą nasze wyniki finansowe jakie były.

Ale po przyjściu glazera została zredykowana akademia znacznie np.

Tylko, że kibicom nie zależy na tym by United było za wszelką cenę coraz bogatsze. Dlatego im się to nie podoba.

Po prostu oni nie traktują United jak jakąś zwykłą firmę, tylko jak coś osobistego bardzo. Byli tu na długo przed glazerami, przed spółką akcyjną, przed Charltonem i sir Mattem Busbym. Ich nie zadowala to, że United prowadzi w rankingu najbogatszych klubów na świecie. Więcej - ich wkurwia to, że United otwiera się na kolejne rynki by tam sprzedawać więcej koszulek.

O to się tutaj rozchodzi. By zarządzający United nie mieli w dupie kibiców, historii i tradycji. A tak właśnie dzieje się teraz. Glazer w końcu umrze, jego synowie w koncu poumierają. Kibice będą zawsze. To nie glazer wspierał piłkarzy, gdy była katastrofa w monachium, to nie glazer ich opłakiwał. To nie glazer zasiadał na stadionie, gdy spadliśmy do drugiej ligi. On gdy zobaczy, że United nie przyniesie mu już więcej zysku po prostu odejdzie, bo on tu przyszedł TYLKO zarobić pieniądze.

Na tym to polega. Odpowiedz na pytania, jakie zadałem w poprzednim poście, bo jestem ciekaw twojej opini na ten temat.

A co do karnetów to jest tak, że do tego musisz doliczyć obowiązkowe miejsce parkingowe (chuj, że nie masz samochodu), Vat, i inne podatki, do tego pakiet pucharowy, który obecnie musisz wykupić mimo iż na puchary chodzić nie chcesz. A teraz na Arsenalu w FC CUp doszło do sytuacji, że ci co byli zmuszeni wykupić karnety na ten puchar i mieli miejsca na górnym tarasie na East Stand nie mogli tam usiąść, bo ich miejsce zajęli kibice Arsenalu (dostali jakoś 9 tysięcy wejściówek na ten mecz). I zrobiło sie zamieszanie, bo trzeba było ich gdzieś upchnąć. No więc musieli oni sami (ci kibice) zadzwonić gdzieś by ich zarejestrowano ze chcą pójść na ten mecz i bylo losowanie miejsc. Ci co dostali miejsca na North Stand (gdzie miejsca są droższe) musieli dopłacić!!! (potem klub im chyba to zwracał jak napisali specjlane pismo). W każdym bądź razie, sporo zamieszania i nie wszyscy ci co mieli wykupiony karnet dostali wejściówki. Polecam poczytać ich posty opisujące ich zadowolenie z takiego obrotu sprawy, kiedy jedyne co otrzymali w zamian to mail z napisem: Przepraszamy. Oczywiście koszty pewnie zwrócili im, ale nie ma to znaczenia.

Tak samo z tymi różnymi cenami, na różne mecze. Na pewno to info jest na głównej stronie, bo kiedyś je tam znalazłem. Chyba jak chciałem opłacić One United.
radzio napisał(a):Zauważ, że Chelsea jest jak pijawka, która przyssała się do dupy Abramowicza i wysysa kasę i dalej jest na minusie, tylko Abramowicz pompuje kasy ile wlezie, ale przecież Abramowicz jest biznesmenem i wreszcie zakręci kurek i z Chelsea będzie tak samo bankrutujący klub jak był. No może przesadziłem, ale gdyby tak z dnia na dzień zakręcić kurek petrorubli to Chelsea nie ma...

Radzio, Chlesea by nie było, gdyby ich nie kupił. Kupił ich fanatyk, co ma tyle kasy, że nie ma co z nią robić. Imo nie kupił jej dla zysku, ale żeby sie pobawić, bo takie grosze, jakie ta chelsea może zarobić nie robią na nim wrażenia. Wykłada w całości swoją kasę na to na co chce. Dlatego piłkarze zarabiają astronomiczne kwoty. Jak mu się znudzi, to chelsea wróci do punktu w którym była. A nawet gorzej, bo juz bez zawodników, czyli skończy tak jak skończyło Leeds. Tyko ja to wiem i co to ma za znaczenie? Big Grin

radzio napisał(a):Pawlo, kupno United było kwestią czasu... Przecież już w 1999 roku próbował Rupert Murdoch, ale jakiś urząd to zablokował. Przecież L'pool też już jest "kupiony", Manchester City tak samo, Arsenal - ermm tutaj nie jestem pewien, Chelsea kupiona, więc jest trend, któremu nie da się przeciwstawić bo jednak akcjonariusze mają to do siebie, że jak dasz wystarczająco dużo kasy za akcję to sprzeda ją, albo będzie musiał sprzedać, więc po prostu było to nieuniknione. Wiadome, że wolałbym, aby ktoś kupił United za przysłowiową gotówkę i nie brał żadnego kredytu, ale na prawdę nie jest źle. Wiadomo, że mogłoby być lepiej, ale poważnie nie przesadzajmy z antyglazerowaniem.

Lfc jest kupione, i kibice tworzą własny klub, tak jak powstało FCUM. Arsneal były próby kupna, kibice od razu zaprotestowali, dokładnie tak samo jak prostestowali kibice United. Tyle, że akurat arsenal ma tą przewagę, że sporą część akcji ma milioner, który jest kibicem Arsenalu, jego ojciec był kibicem arsenalu i on po nim przejął funcję w zarządzie. Do tego jeszcze jedna czy dwie osoby mające sporo akcji, także kibicują arsnealowi poza tym, że na nim zarabiają. Dlatego blokują teraz kupno Arsenalu, o które będą sie bić jakis amerykaniec i rosjanin. Pozbyli się z zarządu takiego judasza jak u nas jest Gill. Jak długo będą się opierać? Nie wiadomo. Na pewno są w lepszej sytuacji, niż byli kibice United, bo oni nie mieli nikogo z tak silną pozycją w klubie a jedynie zwykłych biznesmanów, którzy szanowali tradycje w klubie, ale nie byli z nim jakoś związani szczególnie.

Sytuacja chelsea czy też city jest całkowicie inna. Jednym właściociel uratował tyłek, drugim nadażyła się szansa w koncu wygrania czegoś. A mimo to, też nie wszyscy się pogodzili z tym. A najbardziej mnie denerwuje, jak ktoś mi pisze, że tak robią wszyscy, to my też! I widzisz, tym się różnimy. Ty wolałbyś, aby kupił nas ktoś za gotówkę, a ja wolałbym jakby nikt nas nie kupował! Bo to czy on zapłacił gotówką czy wziął kredyt to nie ma znaczenia tak naprawde (tzn do póki jako poręczenie kredytu nie słał sie manchester Untied.

radzio napisał(a):No i pawlo powiedzmy sobie szczerze, że najgorszym przewinieniem Glazera jest ten syf z biletami, ale myślę, że pójdą po rozum do głowy Big Grin. W każdym razie będzie dobrze ;]

Nie jest Wink

radzio napisał(a):Warto także zauważyć, że skutki przejęcia Glazera tak na prawdę będzie można odczuć dopiero koło 2011 - 2013 roku, bo teraz to mimo wszystko jest za wcześnie.

Skutki już odczuli kibice! O to chodzi.

I Radzio, po raz kolejny nie podajesz mi choć jednego przykładu dla którego miałbym polubić glazera. Ja ci podałem dlaczego bo nie lubie, a ty znów tekst typu: nie przesadzajmy ze glazer jest taki zły, albo co jeszcze durniejsze, gdyby to byl abramovic to coś tam. Gdyby to był abramović byłaby taka sama sytuacja.

I dalej nie mogę się doczekać odpowiedzi na pytanie: Wolisz wieczne sukcesy United kosztem atsmofery, czy atmosfere kosztem sukcesów?

I nie pisz Radzi, pawlo daj spokój on nie jest taki zły, tylko mi pokaż, że on nie jest zły.

50 years ago, our team lay in the snow.
Battered and bloodied some of them died,
Some of them survived.
Charlton and Matt Busby,
They took us to Wembley.
And we beaten Benfica and we won the cup,
all those years ago.
01-03-2008 00:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości