Kris1908 napisał(a):Waćpan nie znasz postanowień traktatu. Otóż od momentu wejścia w życie traktatu wszystkie orzeczenia, uchwały, ustawy czy jak je tam zwal Unii Europejskiej mają pierwszeństwo przed prawodawstwem polskim. W przypadku niezgodności traktatu z polską konstytucją, stosuje się przepisy traktatu.
To jest zrzeczenie się suwerenności.
Waćpan akurat zna, niech się drugi waćpan nie boi. Każda umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą polską. I to jest zapisane w Konstytucji. Zrzeczenie się suwerenności (o czym tak KOCHA rozprawiać Jarek, Fotyga i cały PiS) byłoby możliwe wtedy, gdyby państwo polskie w ogóle nie mogło stanowić prawa, a ktoś by je stanowił za nas. Jak widać za oknem, Sejm i Senat ustawy nadal uchwalają (ba, te ustawy, o zgrozo, obowiązują !!) i nic się w tym aspekcie nie zmienia.
Czym innym jest bilans plusów/minusów TRANSFERU PEWNYCH KOMPETENCJI na inny podmiot. Powoduje to, że rzeczywiście w pewnych sprawach mamy do powiedzenia mało, bo ramy dyskursu wyznacza UE. W zamian za to otrzymujemy troszeczkę (?) kasy z unijnej kiesy. Czy ten bilans jest opłacalny? Ja myślę, że przy wszystkich swoich minusach, jednak jest.
Także nie szafować prosiłbym hasłami o rzekomym zrzeczeniu się suwerenności, bo to nie ma żadnego uzasadnienia w faktach.
E: A traktat nie może być niezgodny z Konstytucją, bo nie mógłby zostać ratyfikowany.
Wszystko musi być zgodne z Konstytucją, nawet prawo UE, nie bój się.