Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Manchester United 1-2 Manchester City (10.02.2008)
paolo Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,984
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #46
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
Masakra, nie mogę w to uwierzyć, nie mogę dojść do siebie. Liczyłem na spokojną wygraną, a tu??? W sumie z drugiej strony nie jesteśmy robotami, ale remis z Tottenhamem, przegrana z Man City <świr> coś mi tu nie pasuje.
Jutro jestem w 200% za Blackburn jak Arsenal wygra to się totalnie załamie. No ale na pamiątkę Monachium, no ludzie... tego nie można było przegrać! To nie tylko sportowa walka, to starcie o HONOR! Druga porażka z nimi w obecnym sezonie, w ubiegłym też nie było najlepiej. Wzrasta nienawiść po tym meczu na pewno do wielu serc wiernych kibiców Manchesteru Utd. Mi chyba najbardziej!
Meczu nie mogłem oglądać, wiecie --> zebranie klubowe musiałem być obecny. Ale nie wiedziałem, że mi na nim tak długo zejdzie.

>>DUMNI po zwycięstwie, WIERNI po porażce<<

Który ze mną w konkury na mój słowotok?
10-02-2008 20:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika
djyeti Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 4
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #47
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
Ale tu nie ma co mowic ze to przez rooneya ze go nie ma...przeciez jest wiele innych pilkarzy ktorzy strzelaja bramki. na naszym forum pisalem ze brakuje obroncow bo nasi co chwile robia bledy. ktos tam napisal ze bledy sie zdarzajakazdemu. no ok jest tak. ale nie w takim meczu tyle razy!! poprostu wstyd! mogli przegrac z chelsea, arsenal czy liverpool ale z takim wrogami?? nie moglo sie to zdarzyc! i to u siebie;/
10-02-2008 21:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Olis Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 297
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #48
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
Jakby na to nie patrzec, wstyd z każdej strony: 1. Wstyd bo w rocznicę [nie dokładnie, ale mecz upamietniający] 2. Wstyd bo na własnym stadionie. 3. Wstyd bo z City, po raz pierwszy od bodajże 34 lat. I ten wstyd będzie, ale nie ma co płakac nad rozlanym mlekiem, ze tak rzucę powiedzeniem.

'It's gonna be legen - wait for it - and I hope you're not lactose intolerant because the second half of that word is - DAIRY!'
10-02-2008 21:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #49
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
djyeti napisał(a):Ale tu nie ma co mowic ze to przez rooneya ze go nie ma...przeciez jest wiele innych pilkarzy ktorzy strzelaja bramki. na naszym forum pisalem ze brakuje obroncow bo nasi co chwile robia bledy. ktos tam napisal ze bledy sie zdarzajakazdemu. no ok jest tak. ale nie w takim meczu tyle razy!! poprostu wstyd! mogli przegrac z chelsea, arsenal czy liverpool ale z takim wrogami?? nie moglo sie to zdarzyc! i to u siebie;/

Zamilcz, bo albo jesteś ślepy, albo o futbolu wiesz niewiele.

Więcej mi się pisać nie chce. Dodam jedynie, że musimy w końcu włączyć piąty bieg i syzbko zareagować po porażce. A akuat w tym jesteśmy dobrzy jak mało kto...

EDIT:
przeczytałem kilka poprzednich postów i jedna uwaga - Hargo nie gra często, bo niezbyt pasuje do naszego stylu gry. Przy systemie 433, który zapewne będziemy stosowali w Europie, jest niezwykle uzyteczny, ale w 442 zdecydowanie spowalnia naszą grę. Nie ma po porstu odpowiednich umiejętności w ofensywie, dlatego też na zdecydowaną większą rywali na OT, lepszym rozwiązaniem jest Carrick.

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
10-02-2008 22:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
pawlo Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 415
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #50
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
Wyglądaliśmy naprawdę chujowo dzisiaj. Ładna oprawa, ładne zdjęcia. Jedyny plus.

Nic mi się nie chce pisać więcej.

50 years ago, our team lay in the snow.
Battered and bloodied some of them died,
Some of them survived.
Charlton and Matt Busby,
They took us to Wembley.
And we beaten Benfica and we won the cup,
all those years ago.
10-02-2008 22:32
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #51
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
pawlo napisał(a):Ładna oprawa
Przyznam, że nie pamiętam kiedy Old Trafford wyglądało tak pięknie jak dzisiaj, gdy wszyscy kibice podnieśli w górę czerwono białe szaliki.


Fan United od 1992 roku
10-02-2008 22:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kula Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 735
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #52
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
sebos_krk napisał(a):
pawlo napisał(a):Ładna oprawa
Przyznam, że nie pamiętam kiedy Old Trafford wyglądało tak pięknie jak dzisiaj, gdy wszyscy kibice podnieśli w górę czerwono białe szaliki.
Tak było magicznie, tysiące fanów, szaliki i cisza, co trochę obala teorię o tym, że na mecze przychodzą ludzie nie związani z klubem tylko po to by pojeść kanapki.

Co do taktyki , nie zgodzę się z Toba , Owen jest absolutnie idealny do gry w PL. Pozwala zdominować środek pola, co daje swobodną gra pozostałym 3 pomocnikom i 2 napastnikom. Co więcej kiedy on gra to przeciwnicy którzy bronią się przed atakami mają problem z wyprowadzeniem kontry. Piłka jest im odbierana najdalej w środku pola, co pozwala kontynuować ataki bez potrzeby, powrotu całej drużyny ( nazywam to po swojemu - zbiórki ). Przewaga na środku pola, to łatwość ataku środkiem czy skrzydłami i łatwość obrony, niszczenia akcji przeciwnika i moim zdaniem Hargo jest w tym najlepszy.Idealne ogniwo łączące twardą obronę i swobodę ataku. Fergusonem nie jestem ale tak to widzę.
Zobaczymy jak to będzie dalej Smile

eśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" - de Saint-Exupery

http://redlog.pl/author/Kula/|http://www.lastfm.pl/group/Manchester+Un...Supporters|http://kula.ndl.pl
10-02-2008 22:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Czaplak Offline
Member
***

Liczba postów: 244
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #53
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
Owena taki klub jak United potrzebowało, twardy, zadziorny, wspierający obrońców, potrafiący umiejętnie także rozegrać mimo swej roli, Szkot czasem go oszczędza, ale jestem wręcz pewny że gdy przyjdzie batalia o Champions League z OL bądź w późniejszych fazach Owen będzie kluczowym zawodnikiem, takiego zawodnika zabrakło w boju z Milanem przed rokiem, w ogóle każdy liczący się klub w CL musi mieć twardziela w ekipie, my już go posiadamy.
11-02-2008 15:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika
bartez Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 659
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #54
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
Trzeba powiedzieć prawdę. Zagraliśmy beznadziejnie, do bani, bez żadnych pomysłów na wykończenie akcji. Widać było brak Evry i Rooney'a i to była przyczyna naszej klęski. Najbardziej boli porażka z City :/ Miejmy nadzieję że mały kryzys szybko minie i pozbieramy się na mecz z Arsenalem i przede wszystkim na mecz z Lyon'em...
11-02-2008 19:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika
jotekk Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 4
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #55
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
Panowie, koniec płaczu.Co się stało ,to się stało. Trzeba wziąść się w garść i dokopać następnym w kolejce.
11-02-2008 22:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Boobic Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 41
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #56
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
Przegraliśmy niestety na własne życzenie. Chaotyczna gra, niepotrzebne zagęszczanie pola gry, małe zaangażowanie niektórych zawodników - To jak i wiele więcej można zarzucić piłkarzom United.

Nani z Andersonem pokazali, że w Portugalii może uczą techniki, ale wyrzutów z autu chyba nie bardzo...

O'Shea to dla mnie nadal najsłabszy punkt zespołu. Poprawny w ofensywie, beznadziejny w obronie. Dobrze, że na następny mecz wraca Evra. Prawa strona z Wesem Brownem też mnie martwi. Anglik po bardzo dobrym początku sezonu popełnia coraz więcej kosztownych błędów. Prawa obrona to jak na razie największy problem jaki mamy...

Co do pomocników, to żal było patrzeć jak rozgrywaliśmy piłkę na siłę w środkowej strefie boiska. Anderson będąc przy piłce natychmiastowo rzucał prostopadłe podanie do napastników, a co do Scholesa, to wydaje mi się, że Eriksson zna dobrze jego wartość, dlatego zastosował pressing wobec rudowłosego Anglika. Ruch bardzo dobry bo przedwczoraj Scholes wydawał się być bardzo ograniczonym...

No i jeszcze atak. Cóż... Tevez robił co mógł. Biegał, strzelał, podawał, dryblował, w pewnym sensie przejął rolę po Rooney'u co nawet nieźle mu wyszło. Ronaldo niestety zagrał tragicznie. Ciągle szukał pozycji do oddania strzału, mało podawał, a większość jego dryblingów konczyła się stratą piłki. Miejmy nadzieję, że to był tylko wypadek przy pracy...

pozdrawiam...
12-02-2008 20:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
desdinova Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 2
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #57
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
Zgadzam się z Kula ...Obecnie nasz najsilniejszy środek pomocy to Hargreaves+Abreu - skoro działało w meczach walki z Liverpoolem i Arsenalem to po co to zmieniać na kolejny mecz walki tym razem z City, które się zawsze na maxa mobilizuje na mecze z United. Żeby sobie Scholes pograł od pierwszych minut będąc świezo po kontuzji? Niech Rudy dochodzi do formy w meczach z Derby , Pompey lub Sunderlandem a nie w tak ważnym z każdego punktu widzenia spotkaniu.. Poza tym szykuje się nam nieunikniona zmiana warty i wyryte złotymi literami miejsca w panteonie sław United i na ławce rezerwowych dla Ryana i Paula powinny juz na nich czekac. Niech wspierają młodzież swoim doświadczeniem w końcówkach gdy gra nie idzie i trzeba troche sprytu i zaskakujących zagrań (jak asysta Scholesa w 1st leg z Milanem - przerzucenie piłki nad obroną - miodzio) ale to wszystko. Zresztą jak mozna na takie spotkanie ustawiac środek pola parą piłkarzy którzy grali razem ile - 20-30 minut?

Rozegrali fatalne spotkanie , które będzie nas dużo kosztowac w perspektywie mistrzostwa a także podłamanego morale - miejmy nadzieje ze ekspert od oddziaływania na ludzi (bo raczej nie taktyki Wink czyli SAF będzie w stanie ich podnieść - zwłaszcza Ronaldo którego ego zostało mocno poobijane , a od którego tyle zalezy. Pocieszeniem jest fakt ze wraca Wazza który jest tak naprawdę w tej chwili mentalnym kapitanem zespołu (marze o tym by Gary oddał mu opaske jak juz zakonczy kariere co IMO bedzie mialo miejsce wczesniej niz pózniej) i jego wpływ na grę drużyny jest niepodważalny , a Rooney jako piłkarz jest dla nas bezcenny - w przeciwienstwie do Crisa , ktorego mozna by w ostatecznosci za ok 100mln Ł pchnac do jakiegos Realu. Wink
12-02-2008 23:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #58
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
desdinova napisał(a):a Rooney jako piłkarz jest dla nas bezcenny - w przeciwienstwie do Crisa , ktorego mozna by w ostatecznosci za ok 100mln Ł pchnac do jakiegos Realu.
Oddać Crisa to nie problem. Gorzej będzie go później zastąpić...


Fan United od 1992 roku
13-02-2008 11:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kula Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 735
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #59
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
desdinova napisał(a):Rozegrali fatalne spotkanie , które będzie nas dużo kosztowac w perspektywie mistrzostwa a także podłamanego morale - miejmy nadzieje ze ekspert od oddziaływania na ludzi (bo raczej nie taktyki Wink czyli SAF będzie w stanie ich podnieść - zwłaszcza Ronaldo którego ego zostało mocno poobijane , a od którego tyle zalezy. Pocieszeniem jest fakt ze wraca Wazza który jest tak naprawdę w tej chwili mentalnym kapitanem zespołu (marze o tym by Gary oddał mu opaske jak juz zakonczy kariere co IMO bedzie mialo miejsce wczesniej niz pózniej) i jego wpływ na grę drużyny jest niepodważalny , a Rooney jako piłkarz jest dla nas bezcenny - w przeciwienstwie do Crisa , ktorego mozna by w ostatecznosci za ok 100mln Ł pchnac do jakiegos Realu. Wink

1. Sir Alex Ferguson jest najlepszym trenerem na świecie już 20 lat i nie jest to dziadek z taktyką - "jakoś to będzie". Ze Scholesem nie wyszło zobaczymy co będzie dalej. SAF jest najlepszy w swoim fachu, a to że wciąż wie że samą taktyką meczu sie nie wygra i że zawodnikom potrzeba luzu na boisku, tym bardziej świadczy o jego wiedzy. Czasem lewy obrońca przeciwnika jest za dobry, błyskawiczna zmiana miejsc i jest ok. Jego narzucony styl gry świadczy o jego absolutnej wyższości nad innymi trenerami. Taktycznie to można ustawić na boisku drwali a 11 wirtuozów piłki musi grać tak jak w danej chwili jest najlepiej. Jak w wojsku, generał który ma takich żołnierzy że każdemu musi dokładnie opowiadać co ma robić to dupa a nie generał i żołnierze to niemoty. I cała taka ekipa jest g warta.

Jasna cholera mnie zawsze zalewa jak wchodzimy na tematy MU w taki sposób. Nasi piłkarze są zawsze niedoceniani, Giggs to amator, Ronaldo to panienka, Scholes mały rudy...... Benitez za to genialny taktyk, Murinho to geniusz a nasz Ferguson to dziad spod budki z piwem ? Jest najlepszy w swoim fachu. Już widzę geniusza Beniteza w MU, Ronaldo jako środkowy pomocnik zasięg 10 metrów w przód 10 w tył, Carrick skrzydłowy...., genialna strategia i 0:0 z Luton... Fergusona to by chyba jasna cholera strzeliła. Jego metoda jest idealna do MU, ma genialnych piłkarzy, którzy sami podejmują szybkie decyzje. A to właśnie jego zasługa. Jak dobry dowódca, zajmuję sie tylko ważnymi sprawami a nie tłumaczeniem z której kępki trawy Giggs ma dośrodkowywać... to dzięki niemu co jakiś czas MU prezentuje nieziemską piłkę, demolując rywala w sposób straszliwy tak, że jedynym marzeniem przeciwnika jest jak najszybsze zejście do szatni, to on zaszczepił naszym piłkarzom to "coś", co decyduje o tym że mimo słabej postawy z Tottehamem przy dobrej postawie przeciwnika, nasi zawodnicy i tak zamknęli przeciwnika jak w okrążeniu. I zawsze kiedy nie idzie po naszej myśli, zespół walczy, żaden inny trener tego nie potrafi. I kibic siedzi i wie, że gdyby mecz trwał jeszcze 10 minut czy 20, to zeszlibyśmy z tarczą z boiska . Tylko MU pod wodzą SAF`a, potrafi wzbudzić u przeciwnika autentyczny strach przed blamażem, dopiero co bramkarz OL powiedział że obawia się gry z MU, bo nie chce wyciągać piłki z bramki kilka razy.

Nie wiem czy się jasno wyraziłem Smile, kto czytał Suworowa od razu załapie.

2. Ronaldo tak jak Rooney i cała nasza 11, jest niezastąpiony i nigdzie go nie pchajmy.

eśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" - de Saint-Exupery

http://redlog.pl/author/Kula/|http://www.lastfm.pl/group/Manchester+Un...Supporters|http://kula.ndl.pl
13-02-2008 12:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
desdinova Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 2
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #60
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
Cytat:Sir Alex Ferguson jest najlepszym trenerem na świecie już 20 lat...


Żeby nie było wątpliwości , jestem tego samego zdania i bardzo daleko mi do okrzyków wzywających do odwołania Szkota.Po prostu uważam ze jest niezwykle uparty jeśli chodzi o niektóre swoje koncepcje, które się po prostu nie sprawdzają - np. "Scholes musi grać" albo "Carrick+OH na środku".Poza tym podkreślasz to co wczesniej napisałem - Ferguson to specjalista od man-management , taktyka sensu-stricto nigdy nie była naszą mocną stroną - zawsze lepsze było HUUURRRAAA!!!! Wink Generalnie jednak jeśli miałbym być trenerem to chciałbym być takim trenerem jak on - mam na myśli swobodne (choć moze nie tak bardzo) podejscie do gry obronnej (czyt.bronimy sie jak Brazylia czyli we własnym polu karnym - chyba ze gra Hargreaves Wink i ofensywne ustawienie zespołu z dużą dozą zaufania do tego co wymyślą na boisku nasi , jak to określiłeś wirtuozi. Czasem - zwłaszcza z mocno zmoblizowanym rywalem - jest to jednak za mało (np virtuozi mają zły dzień albo kontuzje) i mam wrazenie ze wtedy potrzebne jest bardziej "hands-on" approach.. Patrz przegrane taktycznie mecze z City , wymęczony i niezasłużony(!) remis z lepiej ustawionym taktycznie Totenhamem w ktorym dodatkowo zabrakło chlopakom ambicji i nieodstawiania nogi etc.. Zresztą zwróć uwage ze poza meczem z Totenhamem trudno jest przypomniec sobie spotkanie (gdy przegrywamy) w którym rzeczywiscie "usiedliśmy" na przeciwniku i wcisnęliśmy mu bramki w okolicach 90minuty - w czym się specjalizuje Arsenal (patrz nasz mecz na Emirates w tym sezonie , a takze wczesiejszy gdy główka Henryego - który przeciez nie główkuje - zapewniły odpowiednio remis i zwycięstwo da goon-ers ).Z reguły od 80min nasze akcje polegają na długich piłkach na (rosłych inaczej) napastników i na upadkach Ronaldo, nawet nie wymuszamy kornerów - a jesli juz to nic z nich nie wynika - wyjatek - Tevez z Spurs. Nasza gra od pewnego czasu nie jest tak niebezpieczna dla przeciwnika jak powinna , nie ma atmosfery ciągłego zagrożenia , a ostatnie 3 spotkania to apogeum naszej niemocy.
Moze sie czepiam i oczekuję cudów od naszych zawodników, ale... oczekuję meczy takich jak 1st leg z Milanem na OT co tydzien Smile A tymczasem zamiast cieszyć się ze strachu keepera Lyonu , martwię się (i to jest całkiem realna obawa) ze skonczy się 3:0 bo nasi zagrają jak w drugim meczu z Milanem albo jak z City/Spurs/..etc

Cytat:Ronaldo tak jak Rooney i cała nasza 11, jest niezastąpiony i nigdzie go nie pchajmy.

W każdym razie bardziej niezastąpiony jest Roo. Latynoskich ofensywnych pomocników nie potrafiących wziąść ciężaru gry na siebie łatwiej znaleźć niż strzelającego ważne bramki wojownika walczacego o każdy cal boiska i ciągnących naszą grę za uszy gdy nie idzie. Smile

Pozdrawiam

GLORY Manchester United!
13-02-2008 16:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości