Zgadzam się z Kula ...Obecnie nasz najsilniejszy środek pomocy to Hargreaves+Abreu - skoro działało w meczach walki z Liverpoolem i Arsenalem to po co to zmieniać na kolejny mecz walki tym razem z City, które się zawsze na maxa mobilizuje na mecze z United. Żeby sobie Scholes pograł od pierwszych minut będąc świezo po kontuzji? Niech Rudy dochodzi do formy w meczach z Derby , Pompey lub Sunderlandem a nie w tak ważnym z każdego punktu widzenia spotkaniu.. Poza tym szykuje się nam nieunikniona zmiana warty i wyryte złotymi literami miejsca w panteonie sław United i na ławce rezerwowych dla Ryana i Paula powinny juz na nich czekac. Niech wspierają młodzież swoim doświadczeniem w końcówkach gdy gra nie idzie i trzeba troche sprytu i zaskakujących zagrań (jak asysta Scholesa w 1st leg z Milanem - przerzucenie piłki nad obroną - miodzio) ale to wszystko. Zresztą jak mozna na takie spotkanie ustawiac środek pola parą piłkarzy którzy grali razem ile - 20-30 minut?
Rozegrali fatalne spotkanie , które będzie nas dużo kosztowac w perspektywie mistrzostwa a także podłamanego morale - miejmy nadzieje ze ekspert od oddziaływania na ludzi (bo raczej nie taktyki
czyli SAF będzie w stanie ich podnieść - zwłaszcza Ronaldo którego ego zostało mocno poobijane , a od którego tyle zalezy. Pocieszeniem jest fakt ze wraca Wazza który jest tak naprawdę w tej chwili mentalnym kapitanem zespołu (marze o tym by Gary oddał mu opaske jak juz zakonczy kariere co IMO bedzie mialo miejsce wczesniej niz pózniej) i jego wpływ na grę drużyny jest niepodważalny , a Rooney jako piłkarz jest dla nas bezcenny - w przeciwienstwie do Crisa , ktorego mozna by w ostatecznosci za ok 100mln Ł pchnac do jakiegos Realu.