Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Chelsea FC 3-3 Manchester United (5.02.2012)
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #31
Re: PL: Chelsea FC 3-3 Manchester United (5.02.2012)
Dla postronnego widza, dzisiejszy mecz był kapitalnym widowiskiem. Dla nas, był huśtawką emocji, dobrze, że od skrajnie zły szły do skrajnie dobrych. Szkoda remisu, bo mecz był do wygrania i powinniśmy do wygrać. Chelsea niech się cieszy, że im Webb zostawił Cahil (ślepy, tylko tyle można napisać o arbitrze, który ma idealną pozycję, a nie gwiżdże tego i nie wyrzuca z boiska).

Dzisiaj United po raz kolejny przypomniało nam za co ten klub kochamy. I tak jak pisano wyżej, United można nie lubi, jednak mentalności i walki do końca nikt nam nie odbierze.

Bardzo szkoda tych bramek, tym bardziej że były bardzo głupio stracone. Przy dwóch winny Evra, a przy ostatniej Rio, który po prostu został w blokach i był spóźniony. Pat niestety po kilku dobrych meczach, znów zagrał bardzo słabo. Tej klasy zawodnik, na takie błędy sobie pozwolić nie może.

Co do Giggsa - mnie również jego gra się nie podobała. Owszem, znów bardzo ładna asysta, ale poza tym bardzo dużo strat i głupich zagrań. To po jego stracie poszła akcja prawym skrzydłem, potem faul Evry i 3-0.

Co do DDG. Dzisiaj pokazał to z czego słynął w La Liga. Wszyscy dobrze wiemy na co go w tym elemencie stać. Interwencja po wolnym śmiało może kandydować do parady sezonu. Wszystko wyglądało fajnie, jednak dalej popełnia błędy na przedpolu. Nie będę ich tu wyliczał dzisiaj, bo dziś się nie stało, poza tym zagrał naprawdę dobrze.

Fajnie, że Chicharito się odblokował. Mam nadzieję, że jego forma pójdzie w górę, bo właśnie w takich sytuacjach go potrzebujemy.

Trochę nie rozumiem zmian Fergusona. Czemu zszedł Rafael? Przecież rozgrywał bardzo dobre spotkanie. W obronie było nie do przejścia, do ofensywy też się ładnie podłączał. Nie rozumiem czemu zszedł i nie dziwię mu się że był wkurzony jak schodził, każdy by był. Czy przy drugiej bramce zawinił? Nie wiem, na powtórkach w czasie meczu zauważyłem, że krył zawodnika przed "piątką". Wydaje mi się, że tam powinien pomóc Antek, ale trzeba by tą sytuację dogłębnie przeanalizować.

P.S. Wybaczcie za chaotyczną wypowiedź, ale tak rzucałem myślami, które mi do głowy przychodziły.



Mój Blog: Pod presją czasu
05-02-2012 20:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Tomas Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 23
Dołączył: Nov 2011
Reputacja: 0
Post: #32
Re: PL: Chelsea FC 3-3 Manchester United (5.02.2012)
Cudowny mecz! Niby szkoda, że nie wygraliśmy, ale patrząc z innej perspektywy, nawet jeden punkt po takim meczu to w pewnej mierze dobry wynik. Tak jak ktoś już wcześniej pisał, w tym meczu było wszystko i radość i zawał serca i sranie

To tak może trochę indywidualnych ocen.
De Gea - Nie ponosi winy za żadną bramkę, to pewne. Kilka razy dobrze interweniował + jakieś dobre piąstkowanie, no i oczywiście ta FENOMENALNA obrona rzutu wolnego. Pewny występ Hiszpana, no i zaczyna nam pokazywać, że pod nieobecność Lindegaarda zamierza zapewnić sobie miejsce w bramce United.
Rafael - Kolejny dobry mecz Brazylijczyka. Ładnie pilnował prawej strony przed Maloudą, no i jak zwykle pokazywał się z przodu. Byłem trochę zaskoczony, gdy wszedł za niego Scholes, bo Rafael przecież grał niezłe zawody.
Evans - Za samobója nie ponosi konsekwencji, bo ustawił się do blokowania wbiegających przeciwników. O wiele bardziej zdenerwowała mnie sytuacja, kiedy zamiast skupić się na grze, zaczął sygnalizować spalonego, a Torres zjechał go jak szczeniaka.
Ferdinand - Dla mnie jakoś tak sztywno wyglądał w tym meczu . Nie pokrył Luiza przy bramce na 3:0 i ciekawi mnie, czy jeśli piłka nie trafiła w Rio, to czy wpadła by do bramki.
Evra - Z przodu jak zawsze było go pełno, do tego wywalczył rzut karny. Jednak w pierwszej połowie dał się ograć jednemu z graczy Chelsea, co skutkowało bramką, i zapisujemy to na jego konto. Nie wiem jak odnieść się do drugiej bramki, bo to z jego strony padło dośrodkowanie do Maty, który zresztą za dokładnie kryty nie był.
Valencia - Kolejny mecz, w którym miło jest popatrzeć na poczynania Ekwadorczyka. Nie było może jakiś super akcji w jego wykonaniu, ale ładnie układała się jego współpraca z Rafaelem.
Carrick & Giggs - Ładnie grali w środku pola do tego Giggsy pokazuje, że w wieku 38lat można nadążać za każdą akcją zespołu Smile
Young - Chyba potrzebuje jeszcze trochę ogrania po długiej kontuzji, nic nadzwyczajnego nie pokazał. Poczekamy trochę, to może wróci do nas Young z początku sezonu.
Welbeck - Jego występ oceniłbym jako średni. Dużego zagrożenia nie stworzył, jednak harował i wywalczył nam jedenastkę, w aktorski sposób.
Rooney - Motor napędowy drużyny w dzisiejszym meczu. Wiele razy, gdy piłka przechodziła przez niego, kończyło się to jakąś fajną akcją, zakończoną strzałem. Gdy podchodził do karnych, to myślałem, że zwariuję ;D Modliłem się, żeby to nie był ten dzień kiedy Roo marnuje karne. Przy drugiej jedenastce, byłem pewien, że podejdzie ktoś inny, ale to on po raz kolejny wykorzystał ją znakomicie.

Chicharito - wszedł i uratował nam skórę. W dodatku ładnie zachował się w sytuacji, kiedy pan Howard Webb dyktował nam karnego. Nie panikował, tylko spokojnie poczekał na Welbecka.
Scholes - Pograł trochę piłką w środku pola, jednak niektóre jego niecelne zagrania były nieco frustrujące.
Park - Taki jeździec bez głowy ;]
05-02-2012 21:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #33
Re: PL: Chelsea FC 3-3 Manchester United (5.02.2012)
Najważniejszą interwencją Davida DG w tym sezonie było złapanie jakiejś świecy, która leciała po przypadkowym kopnięciu w stronę jego pola karnego. Niby nic, ale po Anfield miał pietra, że znów wypuści piłkę co było widać przy wcześniejszym piąstkowaniu.
Już było widać, że problem walki naszego bramkarza przy rzutach rożnych był omawiany na treningach i teraz ważne, że w każdym meczu zarówno on szturchał, gdzieś uderzył przeszkadzających mu napastników, jak i koledzy pomagali robiąc więcej miejsca w polu bramkowym.
A pod koniec meczu kolejna interwencja, która bije wszystkie poprzednie. Ale czy na pewno. On wie, że umie tak bronić, wciąż w głowie ma tą grę w powietrzu, dlatego przeczyta wszędzie o cudownej paradzie, doda mu to otuchy, ale na pewno wróci na trening i znów zacznie pracować nad poprawą swoich słabości . Zaś w sobotę, w meczu z LFC zachowa czyste konto.

Rooney podchodząc do obu karnych pokazał, że czuje się liderem tego zespołu.

Cytat:Carrick & Giggs - Ładnie grali w środku pola do tego Giggsy pokazuje, że w wieku 38lat można nadążać za każdą akcją zespołu
Gorzej, że ten dziadek wciąż jest niezbędny. Przy niekorzystnym wyniku właśnie starania Ryana obudziły innych.
Jak chcą to inni też umieją pokazać charakter. Podnieść się po stracie drugiej bramki, gdzie wychodząc po przerwie byli pewni, że jak najszybciej dadzą radę zdobyć gola wyrównującego to już klasa. Po trzecim - cuda. Czuli, że w tym spotkaniu byli lepsi i szkoda byłoby się poddać. Oby tak zawsze.

To jest prawdziwy Manchester United.


Fan United od 1992 roku
06-02-2012 11:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #34
Re: PL: Chelsea FC 3-3 Manchester United (5.02.2012)
Na taki występ Rooney'a czekałem od dawna. Niejeden raz go krytykowałem w tym sezonie, niejeden raz zarzucałem mu, że nie potrafi poderwać drużyny do walki, ale wczoraj w końcu widzieliśmy w nim lidera (jak słusznie zauważył sebos). Nie zagotował się, robił po prostu swoje i chwała mu za to. Duży plus za wczorajszy występ dla Rafaela i Carricka. Z drugiej strony oberwać się powinno Evrze oraz stoperom. Nie podobał mi się również Giggs. Chwała za piękne dośrodkowanie, ale powtórzę to po raz kolejny - nie lubię środkowego pomocnika, który raz po raz próbuje hollywodzkich piłek. Drużyna nie może złapać wtedy odpowiedniego rytmu.

Wynik ok, każdy by go przyjął z pocałowaniem ręki kiedy na tablicy wyników było 0:3, ale powinniśmy to wygrać. tyle tylko, że kolejny raz w tym sezonie puściliśmy głupawe, dziwaczne bramki. Ile razy jeszcze o tym napiszę w tym sezonie ? Za każdym razem gdy to piszę to liczę, że wyciągniemy wnioski, że w końcu się ogarniemy w tyłach...

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
06-02-2012 12:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Hubson Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,275
Dołączył: Jul 2011
Reputacja: 12
Post: #35
Re: PL: Chelsea FC 3-3 Manchester United (5.02.2012)
Bajka bajka bajka. Taki remis był potrzebny. Najbardziej zadziwiło mnie to, że grając 3 obrońcami oraz Scholesem i Giggsem wspomaganymi przez Carricka tak przycisnęliśmy Chelsea.
Po golu Rooneya wiedziałem, że nie przegramy tego meczu. A nawet liczyłem, że go wygramy. Gdyby było 5 minut więcej jestem pewien, że tryumf byłby nasz. Ale nie ma co narzekać. Podnieśliśmy się z kolan. W końcu Chicharito zrobił to co umie najlepiej. No i drugi karny to też po czesci jego zasluga.

Mecz kapitalny, klasyk... KLASYK!!
06-02-2012 13:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika
FBHL Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 39
Dołączył: Oct 2011
Reputacja: 0
Post: #36
Re: PL: Chelsea FC 3-3 Manchester United (5.02.2012)
Zapraszamy do obejrzenia skrótu meczu:

[Obrazek: 439x17.jpg&h=160&w=228&zc=1]
Chelsea - Manchester United (skrót meczu)
06-02-2012 13:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
mucha Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
Post: #37
Re: PL: Chelsea FC 3-3 Manchester United (5.02.2012)
Mnie się Giggs podobał i według mnie był jednym z najlepszych w naszych szeregach. Na 64 podania miał 50 celnych, co daje 78% celnych podań, czyli słabo. Ale trzeba zastanowić się nad kilkoma faktami. Taka była rola Walijczyka. Miał obok siebie Carricka, który przede wszystkim ogarniał tyły, a sam Giggs był bardziej zaangażowany w akcje ofensywne. W związku z tym wdarło się nieco niedokładności. Weźmy też pod uwagę, że przy wyniku 0:3 trzeba było szukać najprostszych rozwiązań, więc cierpliwe klepanie piłki nie wchodziło w grę, tym bardziej, że nasi skrzydłowi nie mieli najlepszego dnia i ktoś musiał ich wyręczać. Uważam, że te okoliczności bronią niedokładności Giggsa. Mimo tej niedokładności i tak zaliczył 6 kluczowych podań, co jest wynikiem bardzo dobrym (ŹRÓDŁO). W dodatku dużo biegał, przeprowadzał rajdy, brał ciężar gry na swoje barki. Dla mnie było to dobry występ w jego wykonaniu.

Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
06-02-2012 15:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika
mat.ka Offline
oj.cieć
****

Liczba postów: 324
Dołączył: Nov 2010
Reputacja: 5
Post: #38
Re: PL: Chelsea FC 3-3 Manchester United (5.02.2012)
Zaintrygował mnie Scholes. Z jednej strony niesamowicie uspokoił i poukładał grę w środku, z drugiej zaliczył kilka słabiuteńkich podań. No i wyrolował go Luiz z tym wolnym pod koniec. Znaczy o to nie mam akurat pretensji, bo ciężko takich sytuacji uniknąć, ale marzyłem o rewanżowej kosie dla Portugalczyka, tak na uspokojenie.

to nie może tak być
ja sobie sam wybiorę wroga
06-02-2012 16:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Jaroldz Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,903
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 10
Post: #39
Re: PL: Chelsea FC 3-3 Manchester United (5.02.2012)
Wreszcie mam trochę czasu, aby coś naskrobać o tym fenomenalnym spotkaniu.

Pierwsza połowa minęła bardzo szybko. Obie drużyny przeprowadzały szybkie akcje, nie brakowało spornych sytuacji, wielkich emocji. Nagle padła bramka dla Chelsea, która miała mniej z gry, to nasze akcje były ciekawsze i groźniejsze. Przy tym golu Evra dał się ograć, jak jakiś dzieciak, który w tym spotkaniu zaliczał dopiero pierwszy mecz w Premier League. Doprawdy brak mi słów, na to, co zrobił Francuz. W ogóle od dłuższego czasu Pat daje nam więcej w ofensywie niż w defensywie. Jego dobre występy w destrukcji można policzyć na palcu jednej ręki. Naprawdę chciałbym, aby Fabio dostawał więcej minut od Fergusona.

Druga połowa zaczęła dla nas się katastrofalnie. Dwie stracone bramki w ciągu 5 minut i nagle w 50' minucie meczu przegrywaliśmy już 3:0. Od razu przypomniał mi się mecz derbowy z City, który przegraliśmy 1:6. Duchy przeszłości powróciły. Swoją drogą ten Luiz jest chujowy, a nam lubi strzelać bramki.

Od straty gola na 3:0 postawiliśmy wszystko na jedną kartę. SAF wpuścił Hernandeza za słabo grającego w tym meczu Young'a( wiem, że to pierwszy jego mecz po kontuzji, ale spodziewałem się lepszego występu Anglika). Nasza gra się odmieniła. Z każdą minutą nasza przewaga wzrastała i spotkała nas nagroda za to w postaci rzutu karnego i mieliśmy 3:1. Następnie po symulce Welbecka Webb postanowił dać nam drugą "jedenastkę" i złapaliśmy kontakt z Chelsea. Jeszcze jedna i będzie remis :!: - krzyknąłem. I udało się. W 84' minucie Chicharito zdobywa gola na 3:3. Co za emocje. Szkoda, że mecz jeszcze nie trwał z dziesięć minut, bo jestem pewny, że udałoby nam się strzelić czwartą bramkę.

Tak swoją drogą, to AVB zjebał sprawę swoimi zmianami Wink Widać, że po naszym drugim golu się wystraszył i postanowił zdjąć Sturridge'a, który przy kontrach Chelsea byłby nieoceniony dla nich, a wstawił Oriola Romeu, który miał jeszcze bardziej zagęścić środek pola. To już mógł zdjąć chujowego Torresa zamiast Anglika. Ale to nie nasz problem :-D

Za mecz z Chelsea na wielki plus Rooney, Rafael oraz DDG, który potwierdził, że jest klasowym bramkarzem i warto na niego stawiać. A jego interwencje z końcówki meczu- fenomenalne.

Manchester United champions of England for the 19th time!

"We'll keep the red flag flying high, couse Man United will never die"
07-02-2012 13:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości