Re: PL: Wigan Athletic - Manchester United (11.04.2012; 20:45)
Tak, tamten mecz również był kompromitujący w naszym wykonaniu. Podobnie jak kilka innych w Pucharze Ligi. Tyle, że tam graliśmy rezerwami, eksperymentowaliśmy ze składem. Były pewne powody, dlaczego prezentowalismy się tak fatalnie.
Dzisiaj? Ostatnia prosta w wyścigu po mistrzostwo Anglii, a my pokazujemy się z najgorszej możliwej strony. I to jeszcze w meczu z Wigan... Spodziewałem się ciężkiej przeprawy, ale nie takiej błazenady. Nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce, byliśmy o klasę gorsi w każdym aspekcie. Mam tendencję do pisania postów kiedy krew mi się jeszcze gotuje. Tak było w przypadku meczu z West Hamem w Carling Cup i tak jest też teraz. Tylko, że wtedy na drugi dzień człowiek wstał i pomyślał sobie: no dobra, to był tylko Puchar Ligi, grały rezerwy itp. A tutaj? Wychodzimy mocnym składem, mamy motywację, a gramy totalne gówno.
Pewnie będzie tak, że w kolejnym ligowym meczu wrócimy do, co najmniej, przyzwoitej formy, ale nie potrafię przejść obojętnie obok takiego pokazu bezsilności. Rozumiem, żeby dwóch czy trzech piłkarzy prezentowało się fatalnie. Ale dzisiaj poza de Geą każdy zasłużył na suszarkę od Fergusona. Zawiodły przede wszystkim postacie, na które ostatnio mogliśmy liczyć - Evans, Valencia i Carrick. Po reszcie skłądu nie spodziewałem się za wiele.
Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
|