PL: Wigan Athletic 1-0 Manchester United (11.04.2012)

[michal85]

Możemy my faktycznie nie umiemy grać w środku tygodnia ? :lol:

To jednak nie pierwsza taka sytuacja, kiedy w końcówce sezonu niespodziewanie gubimy punkty. Pamiętam porażki z Portsmouth bodaj w sezonie 2006/2007, czy Fulham rok później. Nie jest łatwo na finiszu rozgrywek, ale musimy szybko spiąć poślady i nie pozwolić sobie na stratę punktów w dwóch następnych meczach. A otrząsnąć się po porażce potrafimy chyba jak nikt inny, więc liczę na pozytywną odpowiedź.

Co może niepokoić? Forma napastników, Giggsa oraz Jonesa. Fakt, że City mogli ponownie uwierzyć w majstra i jak jeszcze przed wczorajszym meczem byłem przekonany, że stracą punkty w Norwich tak teraz tej pewności już nie mam.

Jakieś plusy? Postawa Cleverley'a i Welbecka. Widać było, że ta dwójka świetnie się rozumie a Danny zdawał się być w dużo lepszej dyspozycji niż w kilku ostatnich tygodniach. Cieszy też powrót Naniego - Young to solidny grajek, ale Portugalczyk to inna klasa. Może być dla nas kluczowy w ostatnich meczach sezonu.

Nadal jesteśmy w super sytuacji, o której chyba nawet mało kto marzył kiedy jeszcze całkiem niedawno oglądaliśmy plecy City. Trzeba wrócić na odpowiednie tory, a okazja ku temu jest świetna bo Villa pod dowództwem Mcleisha wydaje się słabiuteńka.

Aha i słowa uznania dla Wigan - zagrali świetne zawody i to w nietypowym jak na warunki PL ustawieniu. Cenię i lubię Martineza i mam nadzieję, że się utrzymają.