Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Everton FC 1-0 Manchester United (20.08.2012)
Hubson Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,275
Dołączył: Jul 2011
Reputacja: 12
Post: #16
Re: PL: Everton FC - Manchester United (20.08.2012, 21:00)
To jeszcze bardziej sprawia, że nie mogę doczekać się meczu. Mam tylko nadzieję, że Fellaini nie da się nam zbytnio we znaki na tym środku. Albo da się i to sprawi, że go jeszcze dokupimy Smile
19-08-2012 12:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #17
Re: PL: Everton FC - Manchester United (20.08.2012, 21:00)
Człowiek budzi się z letniego letargu i na nowo zaczyna żyć futbolem. Wreszcie rusza kolejny sezon i nadszedł czas na kolejną bitwę o Mistrzostwo Anglii. Poprzedni sezon był bardzo rozczarowujący, więc w tym musimy włożyć jeszcze więcej wysiłku by cieszyć się uprognionym 20 tytułem.

Mam nadzieję, że sezon zaczniemy z kopyta i zgarniemy 3 punkty. Everton jest niewygodnym rywalem, ale szczęśliwie jakoś na ich terenie ostatnimi czasy udawało się wywieźć komplet punktów. Mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie.

W spotkaniach przedsezonowych nasza gra nie wyglądała powalająca, ale gra o stawkę w lidze, a kopanie gdzieś toawwrzysko na końcu świata, bez adrenaliny to nie to samo. Liczę, że wraz z pierwszym gwizdkiem nasi gracze od razu wejdą na poziom ligowy i uraczą nas dobrą i skuteczną grą.

Odnośnie składu to nawet nie podejmuję się przewidywania tego kto wyjdzie w pierwszej 11 i jakim ustawieniem zaczniemy. Mam tylko nadzieję, że Ferguson ma to wszystko odpowiednio poukładane 8-)

Stawiam 1-2

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
20-08-2012 08:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Jaroldz Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,903
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 10
Post: #18
Re: PL: Everton FC - Manchester United (20.08.2012, 21:00)
Ja się tylko boję tego widoku Carricka na środku obrony oraz pewnie Andersona, który będzie go zastępował w pomocy :roll: Przód mamy silny, obrona jak na razie jest w rozsypce, więc nie zdziwię się, jak padnie wynik np. 2:2 czy 3:3.

Manchester United champions of England for the 19th time!

"We'll keep the red flag flying high, couse Man United will never die"
20-08-2012 12:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Tomek91 Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,434
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 2
Post: #19
Re: PL: Everton FC - Manchester United (20.08.2012, 21:00)
Procent wygranych główek przez Fellainiego = przeciwność skuteczności wrzutek Naniego. :plask:
20-08-2012 21:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Tomasson Offline
Member
***

Liczba postów: 207
Dołączył: Feb 2011
Reputacja: 0
Post: #20
Re: PL: Everton FC - Manchester United (20.08.2012, 21:00)
Chryste Panie, aż musiałem wejść zapytać.

Czy tylko ja zauważyłem, że Nani ma problem z dokopaniem piłki w pola karne?

Nie chce mi się z Tobą gadać.
20-08-2012 21:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika
FanaticMU Offline
Member
***

Liczba postów: 64
Dołączył: Apr 2011
Reputacja: 0
Post: #21
Re: PL: Everton FC - Manchester United (20.08.2012, 21:00)
Pierwsza połowa to był jeden wielki chaos a ja na boisku widziałem wtedy formację 4-6-0 ;(

2. połowa to fatalnie obsadzone skrzydła bo albo jedno było kompletne, albo drugie... oba naraz nigdy.


Podsumowując Everton zagrał wysokim pressingiem, szybka piłka i niestety....Przegraliśmy.
20-08-2012 21:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika
allfanmu Offline
Obserwator
*****

Liczba postów: 908
Dołączył: Jul 2010
Reputacja: 31
Post: #22
Re: PL: Everton FC - Manchester United (20.08.2012, 21:00)
Buttner, przychodź. Nie da się już na tego Evrę patrzeć. Pierwsza połowa bezbarwna z dwoma niezłymi dośrodkowaniami, miałem nadzieję na powrót przynajmniej solidnej gry, ale druga połowa to dramat.

Nie tylko w przypadku Evry. Nani zero-jedynkowo. Albo przekozak albo gra takie coś. Rooney to chyba nadal myśli, że to mecze przedsezonowe. Nie jest niestety przygotowany do sezonu. Dołożyć Valencię i Carricka nie grających na swoich pozycjach i mamy przegraną.

Jedyne pozytywy z tego meczu to De Gea i Kagawa. Ten pierwszy ratuje nas przed kompromitacją a ten drugi jedynie gra z głową z przodu.

Z Fulham gramy u siebie i powinno być lepiej.
20-08-2012 22:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika
FBHL Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 39
Dołączył: Oct 2011
Reputacja: 0
Post: #23
Re: PL: Everton FC - Manchester United (20.08.2012, 21:00)
Zapraszamy do obejrzenia skrótu meczu:

[Obrazek: fel.jpg&h=160&w=228&zc=1]
Everton - Manchester United (skrót meczu)
20-08-2012 22:07
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
mucha Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
Post: #24
Re: PL: Everton FC - Manchester United (20.08.2012, 21:00)
Słaby mecz w naszym wykonaniu. Fatalnie w defensywie, bez pomysłu w ataku. Przede wszystkim zero zaangażowania. Do każdej piłki szybciej dobiegali piłkarze Evertonu, każda główka padała ich łupem. W przeciwieństwie do nas, naprawdę walczyli o korzystny rezultat.

Zacząć trzeba od rzeczy najważniejsze, czyli od bramki. Ciekawe kto wpadł na taki genialny pomysł, żeby to Carrick krył Fellainiego przy rożnym :plask: Jedynym piłkarzem, który jest w stanie powalczyć w powietrzu z Belgiem jest Vidić. Carrick to półka niżej pod tym względem. Strasznie nerwowo graliśmy w obronie. 1:0 to na dobrą sprawę najniższy wymiar kary.

W ataku strasznie przewidywalnie. Absolutnie żenujący Rooney - najgorszy na boisku. Fizycznie fatalnie przygotowany, zero zwinności, zero szybkości. Ciągłe straty, nie potrafił wziąć na siebie odpowiedzialności. Dziękuję za takiego lidera. Jeśli chodzi o schemat gry, to nie wygląda to wcale tak źle. Mam na myśli środek pola. Scholes i Cleverley nieźle operowali piłką. Scholes mia 97% celnych podań. Cleverley też szukał gry. Ale z przodu to była totalna tragedia. Jeden Kagawa nic nie mógł zrobić. Dobry mecz Japończyka. Cały czas pod grą, ciekawe rozwiązania, ale z Rooneyem czy Nanim nie dało się dzisiaj pograć.

Trzeba też przyznać, że Everton zagrał znakomicie. Jako zespół byli świetnie zorganizowani w obronie. Mieli pomysł na grę w ataku i efektywnie go realizowali. Niesamowity mecz Fellainiego - absolutnie najlepszym piłkarz meczu.

Cóż, pierwsze koty za płoty. Ciężko wygrać w meczu, kiedy w obronie gra tylko dwóch nominalnych obrońców, a w ataku spośród czterech graczy tylko jeden jest w dobrej dyspozycji. Opcji w przodzie mamy dużo, mam nadzieję, że Ferguson umiejętnie ustawi zespół na Fulham, żebym nie musiał (wy pewnie też) za każdym razem irytować się, bo nie mamy pomysłu na akcje.

Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
20-08-2012 22:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ruuuuuuuuuud Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,083
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 48
Post: #25
Re: PL: Everton FC - Manchester United (20.08.2012, 21:00)
Podpisuję się pod tym co napisał Mucha.Dorzuce jeszcze zachowanie naszych w defensywie.Piłka wisi w powietrzu, idzie na Fellainiego, wszyscy wiedzą, że on tę główkę wygra, tak jak każdą inną, a nasi i tak są wielce zaskoczeni, że on ją zgrywa do kolegi z zespołu.Trochę trzeba myśleć, nie stać jak słup soli.W tym jest największy problem, u nas w ogóle nie ma zaangażowania.Fellaini wygrywa główki, to może trzeba go czasami ostrzej potraktować.Ruchu w przodzie zero, jeden Kagawa, ale ciekaw jestem na ile mu tej ambicji starczy i kiedy się dostosuje "poziomem" do reszty naszej paczki z Rooneyem na czele.To co Wayne robi to jest mega żałosne, wszystko na alibi, byłem, chciałem, ale mi się nie udało.Biegnie do tego obrońcy nie wiadomo po co, bo napewno nie po to, żeby mu odebrać piłkę, truchta sobie obok nich.I cały czas truchtanie, jakby to kurwa była 37 kolejka.Kibice Evertonu moga byc dumni ze swoich zawodników, którzy ostatnimi siłami schodzili z boiska.
Zero pomysłu na grę, wszyscy stoją, no tak się nie wygra żadnego meczu w którym rywal stawia bardziej wymagające warunki.

Mecz z gatunku tych, które mi się zajebiście podobają.Dużo walki, trybuny żyją meczem, tylko jak zwykle w takim spotkaniu to nasi przeciwnicy dyktowali warunki, narzucili je nam, a my nie potrafiliśmy się dostosować.

Brawo De Gea i Kagawa.

"Saha looks lively, Rooney is always a danger, Giggs is evergreen, and Scholes is linking it all up... Chelsea? Who are they?"
20-08-2012 23:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Hubson Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,275
Dołączył: Jul 2011
Reputacja: 12
Post: #26
Re: PL: Everton FC - Manchester United (20.08.2012, 21:00)
Moyes, wszystko w tym temacie. To co ten człowiek wyciska z tego klubu z takimi finansami a mimo to odkrywa takiego Jagielke, Cahilla, Hibbert gra u niego jak złoto, Fellaini, Pienaar, Jelavic... Można narzekać, że Everton budzi się późno do gry ale mimo tego zanotował sezon wyżej od Liverpoolu. Ja bardzo kibicuje akurat temu trenerowi objęcie schedy po Fergiem. Też szkot, też ma zmysł do perełek. No i przygotowanie taktyczne też ma świetne. Gdyby Everton prowadził kto inny to jestem pewien, że ta druzyna nie sprawiała by nam tyle problemów ani dziś, ani w tamtym roku na OT, ani na Goodison kiedy to dostaliśmy bęcki kiedy Rodwell mijał Evansa na pełnym sprincie.

Mecz był super, jak większość poniedziałkowych, szkoda, że tak bezproduktywni byliśmy w przodzie.
20-08-2012 23:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lasq Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,917
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 23
Post: #27
Re: PL: Everton FC - Manchester United (20.08.2012, 21:00)
Ja bym się obrony nie czepiał. Wiedząc, że Carrick będzie musiał grać z musu środkowego brałbym tylko jedną bramkę dla Evertonu w ciemno przed meczem. Dużo bardziej zawiodła mnie postawa naszej ofensywy. Wydawało się, że potrafimy strzelać Tofikom bramki, jednak dzisiaj nasz blok ofensywny dał dupy na całej linii. Nie mieliśmy kompletnie żadnego pomysłu na grę poza tępymi wrzutkami w pole karne, które oczywiście zawsze kończyły się przegranymi pojedynkami główkowymi. Jedyny który próbował coś rozegrać to Kagawa, niestety to trochę za mało. Zawiodły zarówno skrzydła (z drugiej strony co na skrzydle robił znów Welbeck a Valencia w obronie? -,- ) jak i środek. Nani zagrał tragicznie, Welbeck tak jak zawsze na skrzydle czyli słabo. Rooney kompletnie niewidoczny - grał totalnie bez polotu - jak nie on. Niewidoczny tez nas środek - czyli Scholes z Cleverleyem. Z drugiej strony czego można wymagać od 38-letniej legendy i młodzika po długiej kontuzji. Niestety tak będzie wyglądał każdy mecz bez Carricka w środku, kompletnie nie rozumiem czemu nikogo nie kupiliśmy na tę pozycję. Jeśli chodzi o zmienników to van Persiemu póki co odpuszczam. Był bodajże na jednym treningu z drużyną, a i tak pokazał więcej niż Rooney przez cały mecz (np. fajną klepkę z Kagawą). Young lepszy od Naniego bo gorszym się być nie dało po prostu, ale tez nie zachwycił. Wpuszczenie na boisko Grubasa zrozumiałem jako wyciągnięcie białej flagi przez SAFa.

"Miarą twoich sukcesów jest liczba twoich wrogów."
21-08-2012 00:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Tomek91 Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,434
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 2
Post: #28
Re: PL: Everton FC 1-0 Manchester United (20.08.2012)
Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie tak miał ten mecz wyglądać, to Everton miał kolejny raz zacząć sezon od porażki, nie United. Wyszło odwrotnie, ale nie ma się co oszukiwać, wynik nie jet kwestią przypadku, czy braku szczęścia. Everton zagrał świetny mecz, a Fellaini kolejny raz zaszedł naszym za skórę, był to już jego 3 gol bodajże przeciw United i wciąż mam wrażenie, że powinno się poświęcić Belgowi więcej opieki na boisku. Ile on przegrał wczoraj główek? 3-4? Poza Vidicem w kilku sytuacjach nikt nie mógł mu porządnie życia utrudnić w powietrzu, a jego zgrania piłki też prowadziły do groźnych sytuacji. Tak ogólnie patrząc to Everton dominował nad nami fizycznie, w powietrzu mieli przewagę, szybkościowo też nie odstawali, chyba tylko raz Valencia miał okazję urwać się Bainesowi, a z drugiej strony rozwalił mnie fakt, że taki Distin szybciej dobiegał do prostopadłych piłek niż Rooney.

Na brawa zasłużyli De Gea i Kagawa, Hiszpan uchronił nas przed wynikiem, który uznano by zapewne za sensacje, a Japończyk kilkoma zagraniami pokazał, że nowa liga i nowy zespół to nie jest dla niego problem. Szkoda, że inni nie dostosowali się do poziomu tej dwójki. Evra od początku pokazuje, że Buttner raczej nie będzie przytwierdzony do ławki rezerwowej, irytowała mnie przede wszystkim jego niemoc w ofensywie, gdzie Hibbert zatrzymywał go co chwila. Carrick meczu na stoperze raczej do wielce udanych zaliczyć nie może, mam nadzieję, że szybko ktoś Vidicowi do paru się wykuruje. A duet, który najbardziej irytował to zdecydowanie Roo i Nani. Na pierwszego nie szło patrzeć, przez 90 minut może ze 2-3 dobre zagrania, reszta to padaka. Nie takiej gry spodziewałem się po Angliku, to samo tyczy się z resztą Portugalczyka, który irytował słabymi wrzutkami i tym, że wolał kłócić się o decyzje arbitra niż grać. Mam nadzieję, że obaj wezmą się w garść, bo SAF ma ich kim zastąpić, pytanie tylko, czy zdecyduje się na to, jeżeli w meczu z Fulham będą prezentować się w podobny sposób.

Mam nadzieję, że w sobotę nasi zrehabilitują się za wczoraj i goście z Fulham dużo na OT nie ugrają.
21-08-2012 09:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #29
Re: PL: Everton FC 1-0 Manchester United (20.08.2012)
Nie tak sobie wyobrażałem inaugurację sezonu w naszym wykonaniu. Wprawdzie nie liczyłem na jakąś wybitną grę, która by porwała tłumy, ale nie myślałem, że tak kiepściutko wpadniemy na tle rywala. Gospodarze nas załatwili wysokim pressingiem, który utrudniał przejście pod ich bramkę jak i szczelną obroną, która nie pozwalała posłać skutecznego podania do pola karnego lub oddać uderzenia spoza szesnastki.

U nas natomiast kulała obrona- z całym szacunkiem, ale Fellaini grał sobie bez problemów przy Carricku. Evrze znowu nic z przodu nie wychodziło. W pomocy, żałosny Nani, a i w środku pola bezbarwny Scholes; Welbeck widać, że nie grał na swojej pozycji; Rooney był jakiś wczorajszy a jedynie Kagawa (prócz De Gei oczywiście) pokazał się z dobrej strony- szybki, pomysłowy, z głową na karku i mający wielką ochotę do gry. Japończyk, nie miał jednak odpowiedniego wsparcia ze strony kolegów i dlatego tak to wyszło…

Brawa dla Evertonu za świetną grę, zaangażowanie i cały trud włożony w ten mecz, zwyczajnie zasłużyli na te 3 punkty, bo byli lepsi od nas.

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
21-08-2012 10:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Jaroldz Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,903
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 10
Post: #30
Re: PL: Everton FC 1-0 Manchester United (20.08.2012)
Zasłużone zwycięstwo Evertonu, który po prostu był wczoraj dużo lepszym zespołem. Wyglądali na drużynę bardziej zdeterminowaną, lepiej poukładaną, lepiej przygotowaną fizycznie do sezonu. Nasi wiecznie byli spóźnieni, ciągle o krok za rywalami. Nie wiem też, co SAF wypił przed meczem, albo po nim, ale jeśli czytam, że według niego:

Cytat:- Piłkarsko byliśmy lepszym zespołem. Everton miał 8 strzałów na bramkę, a De Gea spisał się rewelacyjnie na swojej pozycji. Mieliśmy duże posiadanie piłki i wypracowaliśmy kilka bardzo dobrych akcji. Niestety zabrakło wykończeń ataków.

To ja nie mam pytań. Chyba oglądałem inny mecz.

DDG- fantastyczny występ Hiszpana, tylko dzięki niemu zawdzięczamy to, że nie przegraliśmy różnicą 3-4 bramek. Kolejny świetny występ Davida.

Evra- totalne dno. Fatalnie w defensywie i ofensywie. Wiecznie spóźniony, niedokładny, nie radził sobie z rywalami, Vidić musiał naprawiać jego błędy. Nie wiem, co się z nim stało, ale w takim Realu, Barcelonie czy Chelsea byłby zaledwie rezerwowym. Jeśli dalej będzie tak grał, to za rok naprawdę będziemy musieli dać szansę Fabio, albo kupić klasowego prawego obrońcę( tego Buttnera nie liczę, bo za wiele po nim się nie spodziewam).

Vidić- z całej defensywy najlepszy, a i tak miewał lepsze występy.

Carrick- obrona to nie jego pozycja, to przez niego wpadła bramka dla Evertonu, nie upilnował Fellainiego przy rzucie rożnym i Belg z łatwością zdobył gola.

Valencia- prawa obrona to nie jego pozycja, brakowało wczoraj jego rajdów prawą flanką, tych przyspieszeń, źle się ustawiał w defensywie, raz został ośmieszony przez Fellainiego, kiedy to Belg trafił w słupek. W następnym meczu i tak SAF pewnie postawi na niego niż na Rafaela...

Nani- TRAGEDIA :!: I on chce dostać nowy, lepszy kontrakt :?: Czy on chleba nie jada, że nie ma siły dokopać piłki do pola karnego, kiedy Ferguson załapie w końcu, że Portugalczyk nie powinien wykonywać dłużej rzutów rożnych :?: :!:

Scholes& Cleverley- zostali totalnie zdominowali przez Fellainiego i spółkę. Nasz środek pola wczoraj wyglądał bardzo blado. Wciąż czekam i łudzę się, że SAF może Ferguson w końcu kupi światowej klasy środkowego pomocnika, bo ze Scholesem, Clevem i Andersonem za daleko nie zajedziemy. Brakowało wczoraj też w środku Carricka, przez co jeszcze gorzej zagraliśmy w środkowej strefie, a to pokazuje, że zastępcy Michaela też nie mamy.

Welbeck- został ustawiony na prawym skrzydle, ale lepiej prezentuje się na środku ataku. Mimo wszystko on aż tak źle wczoraj nie wypadł, ale widziałem jego lepsze występy.

Kagawa- obok DDG najlepszy w naszych szeregach, świetna technika, niekonwencjonalne pomysły, ale niestety, sam sobie nie poradzi z obroną i pomocą rywali. Jeśli zagrywa świetną prostopadłą piłkę do Welbecka, to nie ma wpływu na to, że Danny nie potrafi tego wykorzystać, jeśli zagrywa celnie na głowę Rooneya, to za Wayne'a nie uderzy celnie na bramkę.

Rooney- powolny, ociężały, bez pomysłu na grę. I on twierdzi, że jest świetnie przygotowany do sezonu :?: Chyba w FIFIE, albo PES-ie.

Robina van Persiego nie oceniam, bo dostał nieco ponad 20 minut, poza tym, on nie jest przygotowany do sezonu, w meczach przedsezonowych nie grał w Arsenalu, poza tym jest niezgrany z drużyną. Young niczym się nie wyróżnił, a wpuszczanie Andersona 5 minut to po prostu chyba akt desperacji Fergusona.

Manchester United champions of England for the 19th time!

"We'll keep the red flag flying high, couse Man United will never die"
21-08-2012 11:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości