Kto następcą Sir Alexa Fergusona?

[daniel]

To i ja dorzucę swoje 3 grosze, do tego co właśnie dzieje się na naszych oczach i do czego z pewnością nie byliśmy odpowiednio przygotowani. Po pierwsze wciąż kołacze mi się po głowie wiele pytań: dlaczego tak nagle? dlaczego tak szybko? dlaczego 2 kolejki przed końcem rozgrywek a nie tuż po ich zakończeniu? etc etc. Ja się nie dziwie temu co dzieje się w chwili obecnej, w końcu nie ma chyba tu osoby, która pamiętałaby innego trenera niż Fergie. To on był gwarantem sukcesów, był postacią elektryzującą kibiców, piłkarzy - działał jak magnes, będąc postacią która działała na naszą korzyść, która wyróżniała nas na tle innych (także tych wielkich) klubów. Nie przesadzę jeśli napiszę, ze czuje się jak osierocone dziecko, jak ktoś komu odeszła bliska osoba (chociaż Fergie fizycznie wciąż przecież jest). Ciekawi mnie ile rzeczywiście miał czasu by przemyśleć swoją decyzję i z czego ona konkretnie wynika, w końcu jeszcze nie tak dawno mówił dziennikarzom, że świetnie się czuje, że już myśli o kolejnym sezonie, sugerował swoją aktywność w okienku transferowym... Nie chcę mi się jakoś konkretniej wypowiadać na temat potencjalnego następcy, bo nic już nie będzie tu takie samo i złudnym jest liczenie, że ktoś wytrzyma na tym stanowisku tyle co Szkot. Zmieniły się czasy, zmieniły się realia, piłka nożna coraz częściej kręci się wokół pieniądza - prestiż klubu, a co dopiero mówić o trenerze, schodzi tu na drugi plan. Dlatego nie wiem jak Wy ale ja chce te dwa ostatnie mecze, kiedy na ławce trenerskiej będzie jeszcze SAF, mam zamiar przeżyć jeszcze bardziej. W dupie mam to w jakim stylu i jakimi wynikami zakończą się te spotkania, chce się nacieszyć ostatnimi chwilami pięknej i niepowtarzalnej kariery tego wybitnego człowieka.