Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Middlesbrough 2-2 Manchester United (06.04.2008)
Kisia92 Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 577
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #16
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
Może i 'Boro ma formę, ale to nie zmienia faktu, że my ja równiez posiadamy. Brak Vidica zapewne odbije sie na naszej defensywie, ale radziliśmy sobie już bez niego więc i teraz tak powinno być.
Osobiście na prawej stronie widziałabym Hargreavesa a w środku Browna. O wiele bardziej ta dwójka mnie przekonuje niż współpraca O'shea z Rio tudziez Brownem. Inna opcja to Pique, ale szczerze powiedziawszy nie dostawał w tym sezonie szans w mniej waznych meczach to czy w tym dostanie? zapewne nie.
Jest jeszcze Gary, który zapewnie zagra te 10-20 minut, ale to max na jego obecne możliwości.

Dystkutujecie o tym który lepszy, John Czy Wes, ja uważam że prezentują dość podobny poziom.
Obydwoje popełniaja błędy, szybkości zabójczej równiez nie mają, ale Brown gra praktycznie cały sezon, a Johnny nie. I to jest jego (Browna) zaletą.

If I'd observed
all the rules
I'd never have got

Anywhere

Marilyn Monroe
05-04-2008 12:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Beckie Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 47
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #17
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
33. mecz Premiership zbliża się ogromnymi krokami. Po rozegraniu tego spotkania zostanie ich jeszcze zaledwie 5! I teraz właśnie przypominam sobie doskonale, jak po trzech pierwszych kolejkach wszyscy wątpili w możliwość dogonienia reszty stawki, co niektórzy nawet skreślali już definitywnie United z walki o mistrza Anglii, z góry przyznając go Chelsea. Jednak, jak pokazuje piłka nożna, nie można tego robić. Manchester United, w wypadku zwycięstwa w dzisiejszym spotkaniu z Middlesbrough na trudnym terenie (stadion Riverside nie należy do ulubionych) to przewaga „Czerwonych Diabłów” nad drugą Chelsea znów wzrośnie do pięciu punktów, a nad trzecim – i do niedawna liderującym – Arsenalem, aż do ośmiu. Jednak odnośnie dzisiejszego meczu.

W ostatnich siedmiu spotkaniach na Riverside Stadium Manchester United wygrywał trzykrotnie, tyle samo przeciwnicy, tylko raz padł remis. Wiemy doskonale, że na wyjazdach drużynie Fergusona nie gra się źle, więc taki bilans (3-1-3) jest zdecydowanie poniżej możliwości „Diabłów”. Dla wyobrażenia sobie tego kiepskiego wyniku, nasze siedem spotkań na Anfield Road z Liverpoolem to: 1 porażka, 1 remis i 5(!) zwycięstw. Nie ma co ryzykować. Do końca sezonu w najlepszym wypadku pozostało nam 10 pojedynków, w każdym z nim musimy wychodzić z pełnym zaangażowaniem i nie pozwolić sobie na drobne błędy. I teraz, trzeba zrobić konfrontację przeciwników. Middlesbrough, wyjazd i AS Roma, u siebie. Z ‘Boro nigdy nam nie grało się łatwo, Chelsea doszła nas na 2 punkty, a w wypadku przegranej naszej przewagi nie powiększymy, a 2 punkty i w perspektywie mecz na Stamford z Chelsea dobrym prognostykiem nie jest. AS Roma? 0:2 na wyjeździe, Rzymianie musieliby strzelić przynajmniej 2 bramki, przy naszej nieskuteczności, by marzyć chociażby o dogrywce. Awans mamy na 85% w kieszeni. Nie ma co dzisiaj oszczędzać zawodników, tym bardziej, że Giggs, Tevez i Hargreaves zasiedli w Rzymie na ławce rezerwowych.

Jednak idąc od samego początku. Obsada bramki dla mnie oczywista – Edwin van der Sar. Dlaczego? Wyższy poziom niż Kuszczak, większe doświadczenie w tego typu zakończeniach sezonu nie pozwoli mu na popełnianie głupich błędów, wprowadza spokój w grze, co więcej – podczas nieobecności Nemanji Vidica w składzie obrona może (ale nie musi) być trochę bardziej dziurawa, więc środkowi obrońcy powinni mieć za sobą dodatkowe zabezpieczenie w osobie Edwina van der Sara. Kuszczakowi pozostawmy ławkę rezerwowych.

Obrona. Dużo wątpliwości, dużo możliwości jak możemy zagrać pod nieobecność Vidica. Rzucić na głęboką wodę po 13 miesiącach przerwy Gary’ego Neville’a? Rzucić na równie głęboką wodę pauzującego od października Mikaela’ Silvestre’a? Przesunąć w środek defensywy Wesa Browna, który na prawej obronie ostatnio jest w bardzo dobrej formie i na razie nie ma go kto tak dobrze na tej pozycji zastąpić? Dać Gerarda Pique, bardzo zdolnego i wysokiego zawodnika, jednak z małym doświadczeniem. Czy po prostu wpuścić obok Rio Ferdinanda Irlandczyka Johna O’Shea? Tak, moim zdaniem to będzie najlepsze rozwiązanie. Powodów może być kilka. 1) O’Shea jest chyba najwyższym z wszystkich (konkurowałby z nim Pique, ale tutaj centymetry nie dają tej przewagi co doświadczenie). 2) Środek obrony to jego nominalna pozycja, podczas gdy Brown lepiej gra na prawej, a Silvestre lewej stronie obrony. 3) Po meczu z AS Romą nikt nie wspomniał o tym, ile zrobił w defensywie Irlandczyk, grając ponad godzinę obok Ferdinanda, zastępując Vidica. 4) To, że O’Shea zagrałby na środku, nie oznacza, że tym samym osłabimy inną pozycję. A tak byłoby gdyby Brown zszedł z prawej na środek. Brown jest przyzwyczajony ostatnio do prawej oborny, dobrze dośrodkowuje, wymienia się piłkami ze skrzydłowymi, jest szybszy niż O’Shea. Nie bójmy się go wystawić, bo tu trzeba podjąć zdecydowaną decyzję. Mając do wyboru Neville’a po kontuzji, Silvestre’a po kontuzji, niedoświadczonego Pique (którego ja, żeby nie było, uwielbiam) i często zapominanego i niedocenianego O’Shea, musimy wybrać tego ostatniego. Tak więc obrona od prawej: Brown, Ferdinand, O’Shea, Evra. Na ławkę rezerwowych powędrować może Gary Neville i kto wie, może zwiększy tym samym szansę na swój pierwszy od 13 miesięcy mecz w pierwszym składzie?

W pomocy musi zagrać Owen Hargreaves, który ostatnio może mieć powody do smutki, gdyż za często nie gra, jednak jak już gra to robi to wyśmienicie. U jego boku, w środku pola ja osobiście wystawiłbym Andersona, który w meczu z Romą nie pokazał kompletnie nic, a mając za sobą Hargreavesa będzie mógł też śmielej iść za akcją i może ustrzeli wreszcie pierwszego gola w United. Dzisiaj dajmy mu szansę poprawienia swoich notowań, jednocześnie dajmy chociaż trochę odpocząć Scholesowi i Carrickowi, którzy w Rzymie wykonali kawał dobrej roboty i niech w Middlesbrough zasiądą na ławce. Jeśli chodzi o skrzydła, to zdecydowanie musi grać Ronaldo, nie możemy go oszczędzać. A jeżeli już chcemy, to niech w razie korzystnego wyniku na Old Trafford w środę nie wyjdzie na drugą połowę. Drugim skrzydłowym niech będzie Ryan Giggs, który cały poprzedni mecz z Rzymianami przesiedział na ławce rezerwowych i biegł tylko do lekarzy, by dowiedzieć się jaki jest stan Vidica, a oprócz tego cały czas wypoczywał. Natomiast Park Ji-sung, który zaskoczył wszystkich mocno pozytywnie w tym ćwierćfinale mógłby zasiąść na ławce rezerwowych, żeby już dziś mógł w razie czego odpocząć Ronaldo, gdyby przewaga bramkowa była bardzo dla nas korzystna.

Atak? Tutaj nie ma zbyt wiele możliwości. Rooney z Tevezem. Rooney 80 minut z Romą, Tevez tylko 10. Nie ma co wpuszczać Welbecka czy innego Campbella, jeśli już Ferguson uprze się, żeby miał któryś z nich odciążyć naszą dwójkę napastników, to niech weźmie jednego z nich na ławkę w meczu Ligi Mistrzów w środę, bo tam można ich zabrać ze sobą o dwóch zawodników więcej.

Rooney, Tevez
Giggs, Anderson, Hargreaves, Ronaldo
Evra, O’Shea, Ferdinand, Brown
van der Sar


Rzerwowi:
Kuszczak, Neville, Scholes, Carrick, Park.

Tak to widzę.
06-04-2008 10:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #18
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
Mecz z M'boro do łatwych nie należy- to wiemy niemal wszyscy. Do końca sezonu pozostało już tylko 5 kolejek więc IMO nie ma sensu eksperymentować ze składem wpuszczając Garego lub Gerarda (choć temu drugiemu przydałoby się zagrać). Formacja 4-4-2 jest najlepszym rozwiązaniem biorąc pod uwagę fakt że Tevez ostatnio nie grał całych spotkań więc teraz może sobie pośmigać Wink Środek obrony obok Rio powinien zająć Brown- jakoś troszkę pewniej czułbym się niż byłby tam John (który na prawej obronie powinien zawitać) Carrick i Scholes w Rzymie zagrali całe spotkanie, więc przychylam się do propozycji Beckie:
Beckie napisał(a):Giggs, Anderson, Hargreaves, Ronaldo
Hargo czyści tyły a Andi z przodu z strzela pierwszą bramkę dla United Wink Ewentualnie później jakieś zmiany Park-->Giggs w zależności od dyspozycji Walijczyka oczywiście.

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
06-04-2008 11:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika
mucha Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
Post: #19
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
Middlesbrough: Schwarzer - Young, Wheater, Pogatetz, Taylor - O'Neil, Boateng, Arca, Downing - Alves, Aliadiere
Rezerwa: Turnbull, Tuncay, Cattermole, Johnson, Grounds

Man Utd: Van der Sar - Evra, O'Shea, Ferdinand, Brown - Giggs, Carrick, Scholes, Ronaldo - Tevez, Rooney
Rezerwa: Kuszczak, Pique, Hargreaves, Anderson, Park

Tak więc gramy najmocniejszym składem choć ja bym to trochę inaczej widział. Nie wiem czemu w ogóle nie gra Hargreaves. Fergie tyle o niego walczył, a teraz mało kiedy daje mu szansę. Widać, że w obronie przede wszystkim doświadczenie zadecydowało, no i oczywiście na plus, że gramy Roo i Tevezem w ataku.

Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
06-04-2008 13:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika
hawry Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 2
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #20
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
Ronaldo na 1-0
http://rapidshare.com/files/105303377/M ... onaldo.rar
Rooney na 2-2
http://rapidshare.com/files/105322467/M ... Rooney.rar
06-04-2008 14:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika
koszal Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 22
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #21
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
Rozbroił mnie ten sms: "Pierwsza połowa dość wyrównana...". Wyrównane to było pierwsze 15 minut, później niestety wszystko szło pod dyktando Middlesbrough, a VDS wychodził z siebie... Miejmy nadzieję, że druga połowa będzie lepsza w wykonaniu United.
06-04-2008 14:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lucas Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 675
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #22
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
No to jaja. Każdy liczył na łatwy mecz, a tu pierwsze spotkanie, w którym nie mieliśmy kontroli przez większość spotkania. Mniemam, że bez Van Der Sara dostalibyśmy ze 5-2. Ładne wejście Parka i nic po za tym. Kontuzja Ferdinanda i obrona nam się sypię. Pozostaje się modlić.
06-04-2008 15:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kula Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 735
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #23
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
Świetnie, znowu nasi weterani pokazali klase na boisku, Giggs bez formy, Scholes bez siły. I zdjąć Teveza. Przykre

eśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" - de Saint-Exupery

http://redlog.pl/author/Kula/|http://www.lastfm.pl/group/Manchester+Un...Supporters|http://kula.ndl.pl
06-04-2008 15:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #24
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
Po tym co dzisiaj zobaczyłem z całą odpowiedzialnością piszę:
Jeśli w jak najszybszym czasie nie wyleczą się Ferdinand i Vidic to Manchester United nie jest już dla mnie faworytem do wygrania Champions League, a i w Premiership sytuacja robi się nieciekawa. Wraca koszmar sprzed roku i to co robi defensywa bez jednego lub dwóch najważniejszych piłkarzy. Kompletny chaos wpływający na grę całej drużyny.


Fan United od 1992 roku
06-04-2008 15:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Beckie Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 47
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #25
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
sebos_krk napisał(a):Jeśli w jak najszybszym czasie nie wyleczą się Ferdinand i Vidic to Manchester United nie jest już dla mnie faworytem do wygrania Champions League, a w Premiership też można zacząć stawiać na Chelsea.
Przestań się człowieku ośmieszać. Po trzech kolejkach sezonu też już pewno pisałeś, że nie mamy szans? 3 punkty i bonusowo lepszy bilans bramek. Dodam, że rok temu, na tym samym etapie rozgrywek, mieliśmy także "tylko" 3 oczka więcej niż Chelsea i w perspektywie też dwa ogromnie trudne mecze, w dodatku obydwa wyjazdowe - derby z City i Chelsea. Jakoś było, a obrona też się sypała.
06-04-2008 15:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kisia92 Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 577
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #26
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
Ten mecz to był koszmar.
Nasza obrona grała gorzej od obrony Newcastle. Ser szwajcarski przy Brownie i Johnnym wymięka;/
To co robił pan Wes w dzisiejszym spotkaniu mnie poprostu powaliło, 2 bramki to oczywiście jego zasługa.
Dlaczego nie mógł Pique i Owen zagrac od początku, jakoś udało im się i Carrickowi uspokoić tą defensywe.
Z taką grą i bez Vidica i Rio wole nie myśleć o spotkaniu z Romą.
Od razu mi się kojarzy poprzedni sezon, tyle że teraz Fletch tez ma kontuzje wiec nie bd mógł grać na obronie^^ Dobrze że Edwin bronił dobrze (nie licząc sytuacji z potknięciem się)

Coniektórym naprawde należy sie pożądna suszara. Nasza pomoc zagrała dzisiaj bardzo mizernie, pomimo mojego ogromnego uwielbienia do Scholesa, musze przyznać, że zagrał źle. Nie było podań, nie było odbiorów. Porażka, przynajmniej Michael cos w obronie działał i blokował strzały.

Rooney wybronił nasz honor, ja nie wiem skąd ten facet ma w sobie tyle energi siły i woli walki, biegał po całym boisku, rozgrywał i strzelał, zawodnik meczu.

If I'd observed
all the rules
I'd never have got

Anywhere

Marilyn Monroe
06-04-2008 15:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #27
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
Beckie napisał(a):Przestań się człowieku ośmieszać. Po trzech kolejkach sezonu też już pewno pisałeś, że nie mamy szans?
Nie zgadłeś. Jestem ostatni, który traciłby wiarę nawet, gdy mecz się 0-3 przegrywa i traci 10 punktów. Ale teraz jest źle, stoimi na dobrej pozycji, pamiętam o 3 punktach, ale żeby się obronić potrzeba wznieść się na wyżyny. To Chelsea jest w gazie.
Ja tylko nie chce na Camp Nou powtórki z Mediolanu. Vida jest i żaden napastnik premiership nie potrafi piłki kopnąc. Wchodzą rezerwowi obrońcy i podrzędny brazylijczyk gra tak, że wszyscy się tylko modlą żeby już zeszedł. Przypomniał mi się brazylijczyk Ronaldo na Old Trafford, gdy przegrywaliśmy z Realem. Taka sama bezradność defensywy. Dzisiaj mogło być ze 6 do tyłu, gdyby nie Edwin.


Fan United od 1992 roku
06-04-2008 15:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika
ewelinka937 Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 18
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #28
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
Niestety, za bardzo odczuwalny brak Vidica Sad Cały zespół sie sypnął Sad Trzeba jak najprędzej coś z tym zrobić, jeszcze 5 kolejek przed nami, no i Liga Mistrzów. 3 punkty przewagi nad Chelsea, 6 nad Arsenalem, trochę za mało, a szkoda, można było utrzymać większą przewagę. Aż się boję o środę - mecz z Romą i o niedzielę - mecz z Arsenalem. Co z tego, że na własnym stadionie, jeśli zespół tak będzie grać... Para Vidic - Ferdinand niezawodna... Dlaczego musiało sie nam to przytrafić właśnie wtedy gdy do końca sezonu tylko kilka spotkań? Sad
06-04-2008 15:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Luki Offline
Member
***

Liczba postów: 221
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #29
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
ewelinka937 napisał(a):Dlaczego musiało sie nam to przytrafić właśnie wtedy gdy do końca sezonu tylko kilka spotkań? Sad
Gdyby przytrafiło nam się na początku sezonu, czy w każdym innym momencie i tak byłoby źle. To, że akurat teraz, trudno. I tak dobrze, że przez cały sezon defensywa się tak dobrze trzymał. Trzeba liczyć, że Vida szybko się wykuruje i że Rio nie ma nic poważnego. Co do samego meczu, to kiepsko Brown i O'Shea. Liczę, że Irlandczyka zastąpi w przyszłych meczach albo OH (jeśli na prawej stronie), lub Pique (jeśli na środku).
W pomocy weterani grali kompletny piach. Carrick już lepiej, Ronaldo strzelił bramkę, po jego strzale powinien być podyktowany karny (ręka gracza Boro), kilka niezłych szarż. Szkoda, że nie pomógł bardziej Brownowi/O'Shea na tej prawej stronie, bo to co tam się działo to śmiech.
Dobra zmiana Parka, łądna asysta, gol dosyć szczęśliwy. Roo zagrał najlepiej, mnóstwo serca, energii, harował na całym boisku. Tylko niepotrzebny ten wślizg w stronę bramkarza. Rozumiem, że nie chciał mu nic zrobić, ale imo po co kombinować, jak i tak nie miał szansy do tego dobiec. Biorąc pod uwagę formę sędziego, można się było spodziewać jakiś konsekwencji.
Teveza nie zauważyłem. Park zdecydowanie więcej wniósł do gry. Aha i Edwin bardzo dobrze, poza tym potknięciem. Wtedy to mi stracha napędził Big Grin No i jestem zdania, że mimo "spóźnialstwa" Hargo, musi on grać w pierwszej jedenastce, zwłaszcza biorąc pod uwagę nasz stan obrony na obecną chwilę.

edit: nie chcę tłumaczyć remisu postawą sędziego, ale to co odwalał arbiter to żenada: gdzie karny za rękę? Roo był na spalonym? Ogólnie to jeszcze Evra co chwilę leżał, przynajmniej raz powinien być faul i kartka za faul od tyłu, a jak widzieliśmy, nie było nic. Ogólnie to Boro grało nie tylko twardo, ale uciekało się do dość prymitywnych i chamskich zagrań (np. kopnięcie Ronaldo w kostkę, gdy wbiegał w pole karne, czy wejścia Boatenga). No ale nie od dziś wiadomo, że poziom sędziowania na Wyspach obniżył się dość wyraźnie...
06-04-2008 16:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
koszal Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 22
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #30
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
No niestety byliśmy świadkami tragicznego spotkania w wykonaniu United. O ile pierwsze 15 minut mogło napawać optymizmem, o tyle całe spotkanie rozczarowało. Nie wiem, czy United miało słabszy dzień, czy to Boro grało mecz życia. Bodaj tydzień temu też pokazali pazurki w konfrontacji z Chelsea. Man Utd, mimo tak dużego zaplecza nie potrafi zastąpić kontuzjowanego Vidica i to jest co najmniej niepokojące. Tevez i Ronaldo też nic nie pokazali, Rooney trochę szarpał, ale raczej bezskutecznie. Dwie dosyć przypadkowe bramki to wszystko, na co było dzisiaj stać United.

Dodatkowo martwi mnie postawa naszych weteranów. Giggs i Scholes marnowali sytuację za sytuacją, przez ponad pół spotkania diabłom brakowało porządnego rozegrania, grali taką badylane jak polska V liga. Paradoksalnie wynik można więc traktować jako wyjątkowy łagodny wymiar kary. Myślę, że gdyby nie postawa Van der Sara to United miałoby o jeden punkt mniejszą przewagę nad drugą Chelsea - bramkarz jest jak wino...

Sytuacja na boisku zmieniła się dopiero po wejściu Parka, czyli jakieś 20 minut przed końcem (nie pamiętam dokładnie). Wtedy dane nam było oglądać United takie, jak lubimy. Szybkie składne akcje i błyskawiczna destrukcja w środku pola, Boro się po prostu pogubiło. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wyjść nawet na 2:3. To tyle jeśli chodzi o dobre strony tego meczu, o reszcie trzeba jak najszybciej zapomnieć. Pozdro
06-04-2008 16:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości