David Moyes i sztab szkoleniowy

[El Polako]

Silvan napisał(a):Nie, nie miał też w lidze arabskich szejków z nieograniczonym budżetem i ruskich oligarchów. Nie twierdzę przecież, że krytyka Moyesa jest bezpodstawna.

W sumie to nie ma z byt wielkiego znaczenia. Bo:
1. W poprzednich sezonach nam to nie przeszkadzało;
2. City w tym oknie transferowym szału nie zrobiła jak we wcześniejszych latach;
3. W City też zmienił się trener i to w całkiem gorszej atmosferze niżu nas;
4. Moyes nie raz udowadniał że średnim zespołem (Everton) ze średnimi zawodnikami (prócz jednostek) potrafił rywalizować, stawiać opór a nawet wygrywać z czołówką (szczególnie z City)

Po prostu w tym meczu dał ciała na całej linii, trzeba się teraz wziąć w garść, przeanalizować błędy i je wykluczyć na pozostałe mecze. Poza tym w poprzednich meczach United nie porywało swoją grą, tylko z drugiej strony City radziło sobie jeszcze gorzej patrząc na przeciwników.

[Silvan]

El Polako napisał(a):Silvan napisał(a):
Nie, nie miał też w lidze arabskich szejków z nieograniczonym budżetem i ruskich oligarchów. Nie twierdzę przecież, że krytyka Moyesa jest bezpodstawna.

W sumie to nie ma z byt wielkiego znaczenia. Bo:
1. W poprzednich sezonach nam to nie przeszkadzało;
2. City w tym oknie transferowym szału nie zrobiła jak we wcześniejszych latach;
3. W City też zmienił się trener i to w całkiem gorszej atmosferze niżu nas;
4. Moyes nie raz udowadniał że średnim zespołem (Everton) ze średnimi zawodnikami (prócz jednostek) potrafił rywalizować, stawiać opór a nawet wygrywać z czołówką (szczególnie z City)

Ale rozmawiamy przecież, o tym w jakich realiach drużynę zastał odpowiednio Moyes i Ferguson. Chyba ma znaczenie to, że gdy zaczynał Sir Alex to piłka nożna była jeszcze w miarę normalna, można było spokojnie wychowywać zawodników i wprowadzać ich do zespołu, dać im czas i ogrywać. Nie było takiego parcia na natychmiastowe wyniki jak teraz, bo rywale kupują bez opamiętania. Najlepiej tą sytuację obrazuje to, że w obecnych czasach trenera nie robiącego wyników jak Ferguson w pierwszych latach po prostu wyrzucono by z klubu bez żalu.

[Cepilek]

David o naszych szansach na ligę mistrzów:

Cytat:"Żeby wygrać Ligę Mistrzów, trzeba mieć pięciu lub sześciu piłkarzy światowej klasy" - powiedział. "Wystarczy spojrzeć na Bayern Monachium, który spełnia ten warunek. Barcelona, gdy święciła triumfy w Europie, również miała kilku topowych zawodników. Teraz być może ma ich Real Madryt."

"Trzeba wspiąć się na ten poziom, by wygrać. My jeszcze go nie osiągnęliśmy. Mamy za to doświadczenie i kilku zawodników, którzy albo już są świetni, albo niewiele im do tego brakuje."

Trochę prawdy w tym jest, ale co on chce osiągnąć taką wypowiedzią? Bo na pewno morale nie podniesie w drużynie.

Moyes narzeka na brak zakupionych zawodników w ten sposób ale chyba może sam siebie winić na spółę z Edem.

[Kupczyk]

Jeśli trener nie wierzy w swoją drużynę, to kto ma wierzyć?

[allfanmu]

Ostatecznie można tą wypowiedź traktować jak świadomość, że David jest na początku swojej drogi oraz mocną zachętę do poprawiania swoich umiejętności dla zawodników.

Ale znowu Moyes za dużo mówi. Jest chyba zbyt otwarty w swoich wypowiedziach.

[Under]

Ciekaw jestem jaki wpływ na transfery miał Moyes. Czy spojrzał na takiego Andersona, Younga, Naniego i stwierdził: "to są dobrzy piłkarze, dam im szansę". Bo moim zdaniem takich graczy jak Young czy Anderson w tym klubie już nie powinno być.
Jeśli Moyes twierdzi, że nie ma drużyny na zwycięstwo w LM a do tego tak zawalił okno transferowe to mówi o nim wiele.

[Silvan]

allfanmu napisał(a):Ale znowu Moyes za dużo mówi. Jest chyba zbyt otwarty w swoich wypowiedziach.

Mam takie samo zdanie, brakuje mi pragmatycznego i oszczędnego w słowach podejścia Fergusona. Moyes zbytnio otwiera się przed dziennikarzami, a z tym brakiem szans na lm to już przegięcie... Były sezony, gdy w LM furorę robiły zespoły, które grały poniżej oczekiwań w rozgrywkach ligowych. Nie takie rzeczy się zdarzały, to w końcu zupełnie coś innego. Jestem zażenowany tą wypowiedzią Moyesa, nie mniej niż stwierdzeniem, że Rooney to opcja "zapasowa". Ktoś powinien nauczyć go rozmawiać z mediami zanim zafunduje nam kolejną "złotą myśl"...

[sebos_krk]

Ameryki to on nie odkrył. Nie bywając zbyt często na treningach United, każdy z nas na forum o tym wie. Może po takiej wypowiedzi piłkarze mają na przekór wszystkim bez presji grać w LM? Nie to jednak bezsensu. Tu wszyscy są przyzwyczajeni do wygrywania i dopiero teraz co niektórzy beda sobie uświadamiac ile z nich wyciągał sir Alex.
Też się zgodzę, że nie powinien mówić takich słów.

[El Polako]

Może chce podejść rywali że niby nie jesteśmy tak mocni jak kiedyś i żeby się tak nie spinali grając z United. Taka gra psychologiczna? A potem przyjedzie Bayern czy Real i klepniemy ich 4:0

[allfanmu]

Czasami człowieka nie rozumiem. Muszę całość wkleić. Wiem, że macie internety i sami to przeczytacie, ale no muszę.

DevilPage.pl napisał(a):David Moyes na antenie MUTV wyjawił, że w letnim oknie transferowym lista życzeń Manchesteru United była jeszcze przygotowana przez sir Alexa Fergusona.

– Okno transferowe było trudne, bo nie mogłem podjąć pracy aż do 1 lipca. Nie byłem w pobliżu Carrington, nie mogłem tam być i z pewnością był to trudny okres. Ogólnie miałem pomysł jacy piłkarze są potrzebni. Miałem w głowie 2-3 zawodników – mówi Moyes.

– Sir Alex Ferguson powiedział mi, co będzie potrzebne. Pracowałem ze sztabem szkoleniowym i skautami nad planem sir Alexa. Było 2-3 graczy, których nie udało się kupić w ostatniej chwili.

– Uważam, że kiedy przychodzisz do klubu, musisz ocenić swój skład i dać każdemu szansę. Mam nadzieję, że każdy zawodnik będzie mógł powiedzieć, że rozegrał kilka spotkań. Niektórzy liczyli z pewnością na więcej, ale staraliśmy się dać szansę wszystkim – dodaje Moyes.

Podsumowując:
Przed 1 lipca nawet nie było opcji, żeby przygotować plan działania. Na pewno w Evertonie sprawdzali czy David nawet nie myśli o nowej pracy.

Moyes miał pomysł na 2-3 zawodników, Ferguson także i pracowali oczywiście nad opcją Fergusona. No i oczywiście musieli to załatwić w ostatniej chwili.

W takim wypadku którą opcją był Fellaini? Nie wierzę, że Fergusona. To co, jednak udało się kupić kogoś z listy Moyesa?

No i oczywiście musisz dać każdemu szansę chyba, że jesteś Fabio Da Silvą.

[RedLucas]

allfanmu napisał(a):W takim wypadku którą opcją był Fellaini? Nie wierzę, że Fergusona. To co, jednak udało się kupić kogoś z listy Moyesa?

Dlaczego nie? Już za rządów Fergiego często łączono nas z Kudłaczem. Choć mogło być i tak, że nic z listy Fergiego nie wypaliło i Moyes się uparł i w ostatniej chwili przyszedł Belg. Nie wiem, dziwne to strasznie wszystko.

[Pchela]

To bzdura. Ze Strootmanem i Garayem byliśmy już po słowie, a Moyes zablokował te transfery [nawet nie chce mi się newsa na ten temat szukać, ale to nie było żadne The Sun czy inny Mirror ]. Asekuranctwo zawsze spoko, koleś od maja wiedział, gdzie będzie pracował i nie miał czasu "poznać" swojego pracodawcy. Beka z Ryżego wciąż grana.

[Hubson]

Strootmanem nie byliśmy nawet zainteresowani, bynajmniej nie na tyle by złożyć jakąkolwiek ofertę bo jedyny klub który złożył ofertę to właśnie Roma.
A Garay tak nam potrzebny jak Anderson, więc faktycznie beka nieziemska... ;/

[Kosma]

Generalnie to wygląda tak, jakby Mojsze usprawiedliwiał się tym, że mimo, iż on był trenerem, to i tak rządził Ferguson, a gdyby to Dawid rządził, to byłoby git.
Zatem dlaczego już jako trener nie powiedział "Niet! Teraz ja tu rządzę!" i nie realizował swoich pomysłów? Przecież wymianę całego sztabu na swój dało się zrobić w try miga.

[michal85]

Może od początku takie były warunki.