To już jest potwierdzone, jestem pełen obaw, mam nadzieje że David okaże się bardziej otwartym na świat trenerem niż w Evertonie. Boję się o naszą akademię, boję się o naszych kreatywnych zawodników, boję się o piłkę którą będziemy prezentowali, boję się o to że Moyes nie ma charakteru co można było stwierdzić. Co jeśli Davi6d nie będzie umiał wykorzystać walorów takich Kagaw czy Welbzów, czy Moyes współpracował kiedyś dobrze z napastnikiem innego pokroju niż Jelavić? Czy będzie miała miejsce gra kombinacyjna? Wysoka kultura gry? Czy będzie potrafił się dostosować do gry w Europejskich pucharach(zawsze graliśmy inaczej niż w lidze)? Jak poradzi sobie z presją obowiązkowego mistrzostwa w przyszłym roku? Co jeśli mu się nie powiedze? Nie jesteśmy Liverpoolem by dawać mu kolejną szanse, odziedziczył mistrzowski klub z najlepszymi piłkarzami świata.
My jako United nie możemy grać footballu takiego jak Everton z dwóch powodów, po pierwsze nie wypada, po drugie my nie mamy do tego zawodników, nie mamy dużych chłopów taranujących przeszkody zbyt dużo.
I najważniejsze:
Co jeśli David nie nazwie Rafy gównem?
Moyes okaż się innym trenerem niż tym który stworzył środek pomocy z Heitingi i Neva, zostawiając na ławce niszczącego wszędzie BArkleya chociażby, pokaż że potrafisz opierdolić piłkarzy.
Powodzenia, pokaż wszystkim że sztab wie co robi i jebnij na przywitanie potrójną koronę
a miałem się cholera jasna uczyć