David Moyes i sztab szkoleniowy

[daniel]

Każdy ma obawy nie oszukujmy się. Kto by nie przyszedł, to zadanie ma piekielnie trudne. Najważniejsze by na boisku i poza nim pokazał, że ma jaja i charyzmę by udźwignąć brzemię najwybitniejszego trenera w historii piłki klubowej na kontynencie. Musimy zaufać, nawet jeśli mamy jakieś ale. W końcu rekomendował go sam Ferguson, co już stawia nas w uprzywilejowanej pozycji, np. w stosunku do takiej Chelsea czy $hity, gdzie więcej do powiedzenia ma właściciel(e), gdzie decyzje zapadają autorytarnie. My tu z perspektywy komputera możemy sobie rzucać nazwiskami bo na podstawie meczów czy doniesień prasowych budujemy obraz potencjalnego następcy. Myślę, że Ferg odbył mase rozmów z Moyesem, poznał jego wizję na kontynuowanie ścieżki, którą od lat kroczy United, poznał go przede wszystkim jako człowieka i choć ten pewnie nie jest wyborem idealnym, to jest wyborem na tą chwilę najlepszym. Podobny staż do niego na wyspach ma jedynie Wenger, który prowadząc drużynę, której nazwa elektryzuje piłkarzy i kibiców bardziej niż Everton, przede wszystkim posiadając większy budżet, też nie może nic wygrać od X czasu. Przez ostatnie lata byliśmy mocno rozpieszczani jeśli chodzi o trofea, być może teraz przyjdzie się pogodzić z okresem większej posuchy ale ukształtuje to też nas jako kibiców, odbędzie się poniekąd mały przesiew i jak w soczewce będzie widać, kto jest z United na dobre i na złe.