PL: Aston Villa 0-3 Manchester United (15.12.2013)

[Intel]

Aston Villa vs Manchester United
Barclays Premier League
15.12.2013; 14:30
Villa Park, Birmingham

[Pchela]

Zagramy bez RvP, Carricka, Vidicia, Smallinga, Fellainiego i Evry. A więc liczę na środku obrony Evans z Jonesem, bo jak zagra Rio to będzie nieciekawie. Więc środek pomocy wyjdzie Ando-Clev. Albo Cleverley-Giggs. Dobrze, że nie będę mógł tego oglądać.

Co ciekawe - w ostatnich 35 meczach tylko raz przegraliśmy na Villa Park. Moyes, zuchu, wierzę!

Jaki będzie wynik? Trza przełamać kolejną passę. Do przerwy 1-0, a po przerwie Benteke i w 88' Agbonlahor się urwie i 3 punkty dla AV. Tak to widzę.

[sebos_krk]

Pcheła, Hubson, idźcie sobie na PW z taką rozmową, co?

[allfanmu]

Lubimy grać z Aston Villą. AV straciło w historii całej Premier League najwięcej goli właśnie z nami a dzisiaj poszło zaskakująco łatwo. Poza pierwszym kwadransem było bardzo fajnie. Drużyna Paula Lamberta jest jeszcze bardzo młoda i wypunktowaliśmy ją bezbłędnie.

Bardzo cieszy mnie powrót Darrena do pierwszego składu. Szczególnie w tak ważnym okresie sezonu. Szczególnie w obliczu nieobecności Carricka. Oby wszystko co złe skończyło się dla Fletcha wraz z dniem dzisiejszym.

Giggs po początkowych długich piłkach trochę się opamiętał.

Natomiast Evra. Dwie głupie straty w pierwszym kwadransie. W drugiej połowie też zdarzył mu się klops na początku. Krycie na radar. Leniwe wracanie.

Troszkę mniej widoczny Januzaj, ale co najmniej kilka przebłysków pokazał. Wynikało to zapewne z mniejszego wykorzystania lewej strony, bo na prawej stronie szaleli Rafael i Valencia wykorzystując osamotnienie Luny. Na drugiej stronie natomiast grali Lowton wspierany jedynym wyróżniającym się po stronie AV Albrightonem. Może też z obecności Albrightona wynikała słaba postawa Evry, która była po prostu uwidaczniana.

Wracamy na dobre tory. I niech ta zima przyniesie troszkę więcej optymizmu.

[michal85]

Właśnie takimi występami ta drużyna potwierdza, że drzemie w niej spory potencjał. Na razie jednak nie ma co się za bardzo jarać i obiecywać marsz w górę tabeli, bo punktem zwrotnym miał być już wcześniej mecz z Arsenalem, a wszyscy wiemy jak się to skończyło.

Nie ma za bardzo jednak powodów do narzekania po tym co dzisiaj zobaczyliśmy. Danny był genialny i tylko potwierdził to, co wszyscy fani jego talentu mówią - to nieszablonowy napastnik zdolny do genialnych zagrań. Nie chodzi tylko o bramki, ale o grę tyłem do bramki, grę na jeden kontakt.

Brawa za Moyesa za cofnięcie do tyłu Rooney'a. Wazza wprawdzie był momentami świetny, a momentami frustruący, ale pomógł ogarnąć drugą linię.

Kiepsko Evra, a Giggs, czy Januzaj również nie rozegrali wielkiego meczu, ale cała reszta na większy, albo mniejszy plus

[RedLucas]

Drugi bardzo fajny mecz. Drugi mecz, w którym w końcu nie zadowalamy się jedną bramką i nie cofamy się do kurczowej obrony. Dziś jeszcze raz mogłem zobaczyć stare, dobre United.

W końcu genialny Welbeck, który odnalazł się przy bramkach jak rasowy napadzior, a i sama gra to poezja. Bardzo dobre również zawody Valencii, który mocno napędzał nasze ataki, nadal obrońcy nie nabierają się już na jego zwody (^^), ale dziś same dobre i efektywne decyzje. I chyba MVP, Rafael. Chyba bezbłędny z tyłu i raz po raz podłączający się do ataku. Poza tym bardzo solidnie i pewnie obrona, poza Evrą. W chwili obecnej dla mnie Jones-Evans to podstawowa para obrońców.

Na plus suma sumarum na pewno też Rooney, sporo wynikało z jego gry. Fajnie również środek pola i zajebiście widzieć Flecza. Oby już wrócił na dobre, potrzebujemy przynajmniej solidnego Flecza.

Nie napalam się na komplet zwycięstw teraz, bo tak samo było po Arsenalu, niemniej moglibyśmy tego dokonać. Ze zniecierpliwieniem czekam na kolejne mecze.

[Silvan]

Wreszcie powiało optymizmem, The Villans mieli chrapkę na wykorzystanie kryzysu United i zaczęli ze sporym animuszem oddając parę kąśliwych strzałów, ale zostali dość szybko usadzeni w stylu United, co samo w sobie stanowiło niezły smaczek. Ta drużyna bardzo potrzebowała przede wszystkim dobrego impulsu ze środka pola i na szczęście Cleverley dzisiaj zaskoczył - 82 podania na niezłym procencie 94% (77 celnych), w sumie 95 kontaktów z piłką, parę przechwytów i w ogóle jakby z większym zaangażowaniem w grę obronną jako całokształt. Ten wślizg w polu karnym był całkiem niczego sobie. Jego nominalny partner dzisiaj, czyli Giggs nie zagrał jakoś szczególnie, ale obaj mieli spore wsparcie od Rooneya, który wyraźnie cofnięty pozwolił dziś środkowym ogarnąć środek i na Villę spokojnie wystarczyło. Tak właśnie moim zdaniem powinien grać środek do powrotu Carricka, jedynie Giggsa można rotować. Dobre zawody Rafaela i Valencii, oby tak dalej zwłaszcza Rafael, który rozegrał chyba najlepszy mecz w tym sezonie. Welbeck odżył oby nie tylko na jeden mecz! Środek obrony profesorsko, para Evans - Jones ma duży potencjał, mam nadzieję, że będą dostawali więcej szans.

[El Polako]

Ma ktoś fajny link to skrótu z meczu? Bo niestety nie mogłem oglądać meczu...

[RedLucas]

Darren

[Silvan]

Fletch do Younga "a Ty czepek i pływaczki wziąłeś?"

[Lukas]

Mistrzostwo!

[robaldo]

Ta końcówka trochę głupia, ale tak to śmieszne