Kto powinien zostać kapitanem United?

[Pchela]

(14-02-2013 22:35)RedLucas napisał(a):  

Pchela napisał(a):A z tym kapitanem nie przesadzajmy, proszę.

Możesz rozwinąć dlaczego?

Owszem, mogę.
Moim zdaniem jest to za wcześnie na takie osądy. Phil przyszedł w tamtym roku, nie mógł sobie znaleźć pozycji na boisku (tj. był rzucany wszędzie), zagrał trzy (SŁOWNIE: TRZY) dobre mecze na pozycji defensywnego pomocnika (ogólnie całkiem dobry ma sezon, ale wciąż oczekuje więcej, szczególnie na pozycji stopera) i jest wychwalany pod niebiosa, nazywany nowym kapitanem i takie tam. Tak - zagrał bardzo dobrze, też jestem zadowolony z jego postawy. Tak - też się zgadzam, że powinien grać albo na stoperze, albo na DM (bardziej się skłaniam ku drugiej opcji, to on dał van Persiemu piłkę - można by powiedzieć - meczową, w ostatniej minucie spotkania - jeżeli to nie on, to mnie poprawcie, nie jestem pewien a nie chce mi się sprawdzać). Myślę, że wszystko da się u niego wyrobić, prócz techniki. Można ją w minimalnym stopniu poprawić. Natomiast przegląd pola, umiejętność rzucenia crossa, zmiany ciężaru gry - da się. Trzeba mieć też koło siebie ogarniętego box-to-boxa, jeżeli jest ustawienie 4-2-3-1 (coraz częściej tak to wygląda).
Człowiek od czarnej roboty, coś a'la Makelele, z tym że wyższy i silniejszy, a jednak gorszy technicznie. Świetnie mu wychodzi rola plastra, odcina od gry najlepszych zawodników rywali, ma w sobie takiego...hm...skurwiela. Prawdziwy taran. Ale jest jeszcze dużo za wcześnie nazywać go przyszłym kapitanem. Ma jeszcze taki szczeniacki wyraz twarzy, poza tym - musimy o tym dyskutować? Jest wielu zawodników, w których widzę kapitana. Ostatnio Evansa, lidera defensywy. O Rooneyu nie wspominam, bo po co. No i Rafael, ale to melodia przyszłości. Co do melodii przyszłości - Cleverley do kapitana mi nie pasuje, nie ma opcji.

[RedLucas]

Wszystko fajnie pięknie, napisałeś o umiejętnościach itd., tylko dla mnie kapitanem powinien być zawodnik o niezwykle silnym charakterze, który ma posłuch w szatni, a nie koniecznie musi być czołową postacią klubu w każdym meczu. I właśnie dlatego IMO Vida był zajebistym kapitanem, a np. Evra chujowym.

[michal85]

Zajebistym kapitanem był IMO Gaz, czy nawet Rio. Po nich było widać, że są wkurwieni jak przegrywamy, a jak wygrywamy to cieszą się jak dzieci. Vidić jakoś mi nigdy nie leżał w roli kapitana, wydaje się za spokojny/cichy.

A o Jonesu jako o przyszłym kapitanie wypowiadał się już niegdyś bodaj Fergie, więc kto wie. Na razie to jednak melodia przyszłości.

[Hubson]

Evra chujowym kapitanem? Jakieś konkrety czy to na takiej samej zasadzie jak Phelan chujowym asystentem??

[Ruuuuuuuuuud]

Nigdy nie widziałem żeby Evra na kogoś krzyknął. Już pomijając to, że często wygląda na osobę, która przy prowadzeniu najchętniej zeszłaby już do szatni jako pierwsza. Ja o tym pisałem, to jest śmiech, że ten zawodnik jest kapitanem United.

Evans,Roo,Rio-pełna zgoda, to są zawodnicy nadający sie na kapitana

[Pchela]

(15-02-2013 08:50)RedLucas napisał(a):  Wszystko fajnie pięknie, napisałeś o umiejętnościach itd., tylko dla mnie kapitanem powinien być zawodnik o niezwykle silnym charakterze, który ma posłuch w szatni, a nie koniecznie musi być czołową postacią klubu w każdym meczu.

Lekki bullshit. Kapitan ma dawać przykład na boisku, ma mieć nieprzeciętne umiejętności, a w szczególności - nawet jak się przegrywa, to pobudzić kolegów, że nie wszystko stracone. A w szatni ma być skurwielem, złapać za mordy kogo trzeba i przywrócić na ziemię, jak komuś odjebała sodówa. Budować atmosfere, sprawiać wrażenie, że od jego postawy zależy jak idzie drużynie, a to co powie w szatni jest święte. Tak to widzę. Czyli Rooney, ostatnio podoba mi się Evans. Rio to doświadczenie, wiadomo. W Jonesie tego nie widzę, przykro mi.

[RedLucas]

Michał, jasna sprawa, że Gary i Rio to klasa kapitany były, z tymże moim zdaniem Vida to też bardzo dobry kapitan. Nie tak, jak dwaj poprzedni, ale na pewno zasługuje na opaskę.

Pchela, tu już jest kwestia podejścia. Dla Ciebie oprócz charakteru kapitan musi być gwiazdą numer jeden drużyny, co najmniej nr 2. Dla mnie kapitan to oczywiście ważny zawodnik pierwszej jedenastki, który tworzy trzon, ale przede wszystkim charakter.

Co do tych Waszych propozycji, to Roo jak najbardziej. Za to Evans? Strasznie spokojny człowiek ^^ Sam nie wiem, mieszane uczucia mam. Tak w ogóle to jako kapitan to by mi się marzył Welbeck. Chłopak z Manchesteru, od małego kibic tego klubu, ale jakoś nijak nie mogę sobie tego wyobrazić

[mat.ka]

(15-02-2013 11:23)Pchela napisał(a):  W Jonesie tego nie widzę, przykro mi.

Jeszcze. Kilka lat temu to samo napisałbyś o Evansie. A przecież rozmawiamy tym, co będzie za 5 albo i 10 lat.

[Pchela]

(15-02-2013 11:36)RedLucas napisał(a):  Pchela, tu już jest kwestia podejścia. Dla Ciebie oprócz charakteru kapitan musi być gwiazdą numer jeden drużyny, co najmniej nr 2. Dla mnie kapitan to oczywiście ważny zawodnik pierwszej jedenastki, który tworzy trzon, ale przede wszystkim charakter.

Co do tych Waszych propozycji, to Roo jak najbardziej. Za to Evans? Strasznie spokojny człowiek ^^ Sam nie wiem, mieszane uczucia mam. Tak w ogóle to jako kapitan to by mi się marzył Welbeck. Chłopak z Manchesteru, od małego kibic tego klubu, ale jakoś nijak nie mogę sobie tego wyobrazić

Nie gwiazdą numer jeden, ani numer dwa. Napisałem o nieprzeciętnych umiejętnościach. Może być to numer siedem nawet, ważne, aby - tak jak napisałeś - "ważny zawodnik pierwszej jedenastki, który tworzy trzon".

A Evans coraz śmielej sobie poczyna na boisku, dyryguje linią obrony, zaczyna być "ponad" Rio i Vidiciem.

Welbeck to totalny miś, ale bez przesady z kapitanem. Wiadomo, dziecko Manchesteru, prawdziwy Diabeł.

mat.ka -> Bardzo możliwe, że bym tego nie napisał o Evansie. A co będzie za 5 lat? Rooney będzie miał 32 lata, a Forever_Young_Giggs 44/45. A Evans? 30 lat, perfekcyjnie. Jones 25, za wcześnie. Za 10 - okej. Tak to wygląda z mojej strony.

[Hubson]

Kapitan nie musi mieć wielkiego doświadczenia. Za 10 lat?
A może De Gea na kapitana? Sorry, kandydatura za 2 lata bo musi najpierw zacząć drzeć się na obrońców a skoro ma Rio i Vidica to na nich drzeć japy nie będzie. Ze Smallingiem i Evansem może, wiec trzeba poczekać aż nasi "wiekowi" stoperzy zakończą kariery.

Jones jest bestią i to jest fakt. Moim zdaniem jednak ważniejszym od darcia ryja jest umiejętność dotarcia do reszty zawodników a żeby to zrobić nie trzeba umieć złapać wszystkich za ryja. Poza tym fakt, że Welbeck jest Anglikiem czy nawet chłopakiem z Manchesteru nie znaczy, że będzie lepszym kapitanem od gościa nie z Manchesteru i kogoś nie Anglika. Wybieranie kapitana przez miejsce urodzenia jest tak samo bez sensu jak wybieranie kapitana ze względu na pozycję. Obecnym kapitanem jest Vidic bo chyba przez jego kontuzje nikt nie mówił, że stracił opaskę. Evra jednak gra częściej i to on jest drugim kapitanem i póki będzie grał to nie ma co gadać o tym co będzie kiedy tą opaskę straci.

[duskhorizon]

Cytat:Za to Evans? Strasznie spokojny człowiek ^^

Tylko lubi sobie pogwałcić czasem

Jak dla mnie kapitan musi mieć jedno : szacunek, szacunek i jeszcze raz szacunek, wtedy to nawet nie musi za mordy tarmosić w przerwie, wystarczy sama obecność Ale to oczywiście utopia.

[daniel]

Vida idealny na kapitana, przynajmniej jeśli brać pod uwagę obecny skład. Nie ma odpowiedniejszego, tzn. no jest - Rio, ale wiadomo dlaczego tą opaskę stracił na rzecz innych kolegów.

[Foster]

Kapitan został wybrany, także temat zamykam i przenoszę do archiwum. Gdy wróci temat wyboru nowego kapitana wątek wróci na swoje miejsce