PL: West Bromwich Albion 0-3 Manchester United (8.03.2014)

[Intel]

West Bromwich Albion vs Manchester United
Barclays Premier League
8.03.2014; 13:45
The Hawthorns, West Bromwich

[Mubinio]

Fellaini w końcu zagrał tak, jak mi się wydaje, że powinien grać. Był dziś wszędzie i wszędzie wstawiał swój kudłaty łeb. Martwi mnie to, że jak schodzi z boiska RvP, to zaczynamy grać. Przypadek? Nie sądzę.

[Under]

Cieszę się ze środka obrony Jones-Smalling, cieszę się ze środka pomocy Fellaini-Carrick.

[Foster]

Z czego tu się cieszyć, skoro zarówno jeden i drugi (duet stoperów) popełnił dzisiaj kilka prostych błędów?

[Szymcio]

Nic dziwnego, skoro Chris zapomniał już jak to jest grać na stoperze, a Phil wracał po kontuzji. Owszem, popełniali błędy, ale podobało mi się, że Smalling stale asekurował niepewnego Jonesa i był dosłownie wszędzie. Nie ma co się bawić dalej w ogrywanie Rio i Vidy, skoro mamy trzech młodych środkowych obrońców, którzy grając regularnie zapewnią wysoki poziom.

Bardzo podobał mi się Fellaini, czyścił wszystko. Mam nadzieję, że Moyes w końcu skuma jedno. Skoro mamy w kadrze CM-ów którzy lepiej radzą sobie z bronieniem niż z kreacją to nie ma najmniejszego sensu wystawiać na flankach naszych słynnych bocznych defensywnych pomocników, a postawić na takich piłkarzy jak Kagawa, Mata, Januzaj, może nawet Nani i dać im pełną swobodę działań. Afro i Carrick niech ogarniają tyły, nadają się do tego, to im pasuje.

Gra drgnęła po zejściu RvP, moim zdaniem chłopak powinien spokojnie usiąść na ławce, bo Welbeck daje nam nie tylko gole, ale i szybkość. Zawsze lepiej puścić prostopadłą Danny'emu niż Robinowi, bo Anglik jest o wiele szybszy, a przy tym ewidentnie okrzepł. 10 goli w Premier League, więcej niż tacy Negredo, Adebayor którzy mają pewny plac. Serce rośnie gdy się patrzy na tego chłopaka. Poza tym mam wrażenie, że Roo woli grać z nim niż z pazernym na piłki i gole Holendrem.

A, dałbym też szansę Kagawie zamiast Januzaja, bo Adnan chyba troszkę zapomniał, że jeszcze nie jest Ronaldo i za dużo kombinuje samemu. Na koniec oceny:

de Gea - 6

Rafael - 8 - Po faulu na nim zdobyliśmy gola na 1-0, asystował na 2-0. Prawa flanka w końcu żyła.
Smalling - 7,5
Jones - 7 - Ocena podwyższona za brameczkę
Evra - 6 - Za często zostawiał puste sektory

Mata - 7 - Aktywny
Carrick - 6,5
Fellaini - 7,5
Januzaj - 6

Rooney - 8 - Jednak póki na boisku był RvP jego nota oscylowała wokół 5-6

van Persie - 6,5

Welbeck - 7
Kagawa - 6
Vidic - 6

[Sirius]

W końcu zmobilizowałem się i odzyskałem hasło, więc mam nadzieję, że będę się teraz trochę tu znowu udzielał.

Co do meczu to dobrze, że wygraliśmy i w końcu można być zadowolonym z decyzji personalnych Moyesa, jednak cały czas nasza gra wygląda zwyczajnie słabo i mimo zwycięstwa przed meczem z Liverpoolem daleko do optymizmu.

Jeśli chodzi o Robina to zastanawiam się już nad tym od dłuższego czasu i nie wiem czy nie byłoby najlepszą opcją właśnie z nim się pożegnać. Zdaję sobie sprawę, że to napastnik ze światowego topu, jednak co z tego, skoro nie potrafimy go należycie wykorzystać. Sir Alex potrafił tak ustawić na boisku Roo i RVP żeby z obu był pożytek. Widać, że David nie ma za bardzo pomysłu co zrobić z Robinem i od początku ich współpraca nie najlepiej się układa.

Oczywiście osobna kwestia to, czy prędzej OT powinien opuścić Moyes czy Van Persie.

[Mubinio]

Moim zdaniem kwestia RvP nie leży w taktyce, tylko w samym zawodniku. Od jakiegoś czasu widać, że ma muchy w nosie. Wygląda to miejscami tak, jakby każdy z pozostałych zawodników starał się grać z kolegami, a Robin stał z boku i czekał naburmuszony, aż mu ktoś poda, to on wtedy strzeli (słynna wypowiedź Persila o swoich kolegach także mówi swoje). Zszedł RvP, wszedł Welbeck - i naprawdę gra mogła się chwilami podobać. Nie chcę tutaj wyciągać pochopnych wniosków, ale na ten moment sądzę, że ławka by mu się przydała, może ochłonie i przemyśli.

[RedLucas]

Dziwi mnie, że tak mało optymizmu w tym temacie po wczorajszym meczu, bo ja jestem stosunkowo happy. Fajnie, że znowu próbujemy tego grania środkiem boiska, widać w końcu zalążek nowoczesnego grania. To już drugi taki mecz, wcześniej podobnie graliśmy z Crystal Palace. Jasne, póki co przez większość meczu wygląda to mocno nieudolnie, bardzo mało wychodzi całych, płynnych akcji.

Ale widać sporo takich pojedynczych prób grania na jeden kontakt. Dużo więcej ruchu i wymienności jest, a wczoraj szczególnie w końcówce udało się parę całych, płynnych akcji skleić. Ja widzę zalążek dobrego grania i z tego jestem bardzo zadowolony. Bardzo jestem ciekawy, jak to będzie się dalej rozwijać.

To co mówicie, kolejne super zawody Fellainiego. To już prawie jest ten Belg z Evertonu. Ten, którego na początku uważałem za gościa, który może wiele dać temu zespołowi w środku pola. Może nie kreatywności, ale wielkiej siły, dobrego obioru, dużej aktywności i wszechstronności. Taki Belg może być niezwykle cenny dla tej drużyny.

Także jestem usatysfakcjonowany, bo w końcu dostrzegłem to światełko w tunelu, pierwszy raz w tym sezonie świeci ono tak mocno, czas pokaże, czy nie zgaśnie.

[Sirius]

Gdyby ten mecz miał miejsce chociażby we wrześniu ubiegłego roku to może byłbym zadowolony, ale po ostatnim takim dobrym występie skończyło się na porażce w Pireusie. Teraz też przed nami ciężkie spotkanie, a to co widzieliśmy wczoraj, chociaż na pewno ma pewne pozytywne aspekty, to niestety za mało na Liverpool. Fakt, że coś drgnęło, ale to ciągle mało.

[Ruuuuuuuuuud]

Sirius napisał(a):Jeśli chodzi o Robina to zastanawiam się już nad tym od dłuższego czasu i nie wiem czy nie byłoby najlepszą opcją właśnie z nim się pożegnać. Zdaję sobie sprawę, że to napastnik ze światowego topu, jednak co z tego, skoro nie potrafimy go należycie wykorzystać. Sir Alex potrafił tak ustawić na boisku Roo i RVP żeby z obu był pożytek. Widać, że David nie ma za bardzo pomysłu co zrobić z Robinem i od początku ich współpraca nie najlepiej się układa.

Dokładnie. Na początku obecności Holendra na OT Ferguson też mówił o tym, że zespół nie potrafi wykorzystać jego potencjału. I co było później? Van Persie został królem strzelców. Z tą sprzedażą to oczywiście jeszcze bym się wstrzymał. Szczególnie, że imo to nie zejście Robina tak na nas podziałało tylko odsłonięcie się gospodarzy.
Redziu, dziwisz się, że nie ma optymizmu. Jak ma być skoro gra wyglądała tak jak zawsze. Uratował nas na dobrą sprawę ten stały fragment. Potem rzeczywiście gra wyglądała fajnie (współpraca Rooney'a z Kagawą), a te dwie bramki - palce lizać :>
Druga sprawa, że my w pierwszej połowie graliśmy strasznie szeroko. Mamy takich zawodników jak Mata, Kagawa, staramy się nie wystawiać już Valenciów i Youngów, a dalej gramy skrzydłami. Przecież w pierwszej połowie niewiele było grania środkiem. Mnóstwo, mnóstwo jeszcze pracy przed Moyesem.

Na koniec pochwalę Fellainiego, który zagrał dobre spotkanie. Bez rewelacji, ale był aktywny, fajny mecz w jego wykonaniu Chyba największy plus tego meczu.

[RedLucas]

Ruuuuuuuuuud napisał(a):Redziu, dziwisz się, że nie ma optymizmu. Jak ma być skoro gra wyglądała tak jak zawsze

Zdanie klucz. Właśnie, że nie wyglądała tak jak zawsze. Wyglądało to inaczej, szczególnie w drugiej połowie. Bo prawda, w pierwszej, byliśmy za bardzo rozciągnięci.

[El Polako]

Na pewno mecz lepszy od poprzednich, przed nami dużo lepszy i o wiele trudniejszy przeciwnik więc będzie nad czym się zastanawiać po tym meczu.
Mimo wszystko w paru akcjach WBA nastraszyło mnie gdy oglądałem mecz. Ten murzynek z przodu świetnie się zastawiał w naszym polu karnym. Wyglądało to jakby krył go Groszek. Fajnie zagrał Rafael, oby nie przytrafiła mu się zaraz jakaś kontuzja bo było widać różnice w porównaniu ze Smallingiem grającym na tej pozycji. Na uwag zasługuje jeszcze fajna współpraca Roo z Kagawą. Widać że lubią grać ze sobą jednak brakuje im wspólnego ogrania, bo w kluczowym podaniu brakowało dokładności, ale najważniejsze że był jakiś pomysł na grę. To nie były na siłę pchanie piłki w pole karne poprzez dośrodkowania Ando albo Janga. Lecz jak już mówiłem, zagrajmy 2-3 takie mecze a będzie można się cieszyć bo granie w miarę dobrze 1 mecz na 3 nie napawa optymizmem.

[Under]

(08-03-2014 17:22)Foster napisał(a):  Z czego tu się cieszyć, skoro zarówno jeden i drugi (duet stoperów) popełnił dzisiaj kilka prostych błędów?

A kiedy ostatnio grali razem w duecie? Niech zagrają kilka spotkań razem a będzie dobrze.

[Foster]

W dalszym ciągu nie widzę powodu dla którego mamy się cieszyć?

Jones, Smalling, a przede wszystkim Evansa to nasza przyszłość. Wierzę, że ta trójka będzie dla nas podporą.

[Under]

No sam przyznajesz, że to nasza przyszłość, więc trzeba się cieszyć, że grają i się zgrywają zamiast siedzieć na ławce :v .