Tryb drzewa | Tryb normalny

Lukas · 23-03-2014 22:41

Przy kontuzji jakiekolwiek zawodnika (zwłaszcza takiego, który w ostatnim meczu strzela hatticka) człowiek powinien być przygnębiony z niepokojem spoglądać na kolejne spotkania. Ja z kolei paradoksalnie byłem pozytywnie podekscytowany meczem z WHU. Dlaczego? A dlatego, że wreszcie sytuacja z kontuzją Robina zmusiła Moyesa do skorzystania z innego wariantu ustawienia. Po cichu sądziłem, że ujrzymy zestawienie formacji ofensywnej mniej więcej w takim właśnie wydaniu.
Miło się patrzyło na taką grę- ruch, wymiana pozycji, gra na jeden kontakt. Oczywiście były niedociągnięcia i nie wszystko działało tak jak należy, ale cięzko oczekiwać płynności, gdy np taki Kagawa pozostawał poza grą przez dłuższy czas. Nie ukrywam, że częściej chciałbym widzieć nasz zespół, w takim zestawieniu- gdzie gracze grają na swoich koronnych pozycjach (pomijam obecność Carricka w obronie). Dopóki nie wróci Robin to myślę, że jesteśmy w stanie dopracować takie ustawienie i styl, tak by były wszyscy byli zadowoleni. Patrząc jednak przez pryzmat, kilku takich meczów w sezonie gdzie Moyes układał zespół w taki właśnie sposób i mimo wszechobecnych zachwytów to później i tak wracaliśmy do starych, "sprawdzonych" metod, dlatego też nie nie nastawiam się na nagłą i stałą zmianę stylu gry, ale cieszę się na te kilka nadchodzących spotkań, bo na pewno będzie to coś innego, mam nadzieję, że świeżego i skutecznego z naszej strony.