Champions League 07/08

[Olis]

Dzisiaj siedziałam w szatni i jacyś chłopacy rozmawiali o LM. I podszedł facet od wf i mówią:
- Real odpadł wczoraj nie?
- No... Ciekawe kto w tym roku wygra LM.
- ( nauczyciel ) Ja już Ligę Mistrzów przekreśliłem, na pewno zmierzą się w finale jakieś ****** angielskie drużyny ( chyba nie lubi angielskiej piłki ), pewnie Chelsea z Manchesterem.
- Noo, Manchester może wygrać... [ <cwaniak> ]
Dalej nie rozmawiali, ale prawda, że do słusznego wniosku doszli?

A co do wczorajszej potyczki Realu to do 70' mecz nudny jak flaki z olejem. Real nie dopuszczał Romy na swoją połowę, ale już później Roma się rozochociła i od początku była bliżej strzelenia gola. Mieli dobrą sytuację, ale piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką, potem Casillas obronił. Była też ładna akcja, gdy Roma wyprowadziła kontrę, ale padło za mocne podanie i nic z tego nie wyszło, nie pamiętam kto wtedy doszedł do piłki. Ale było groźnie, duża cześć Królewskich była na połowie rywala. Ogólnie akcje Romy były wg mnie składniejsze. Ale poza tym to raczej nic się nie działo. Heinze oprócz tego, że dostał żółtą i trochę poskakał, to raczej nie błyszczał.
Gdybyśmy na Romę trafili, to mogłoby być nieciekawie, bo widać, że są nieźle przygotowani.