Louis van Gaal i sztab szkoleniowy

[Ruuuuuuuuuud]

Jose trzeba było brać przed Moyesem. Teraz moim zdaniem jest już za późno. Poza tym znowu sprawdziło się to, że po pierwszych dobrych sezonach przychodzi kryzys w zespołach prowadzonych przez Mou. Czy nadałby się u nas na dłużej? Po tym co stało się z Chelsea mam spore wątpliwości.

Jeśli chodzi o Luja. Gdyby podejmował w miarę racjonalne decyzje, gdyby one miały jakieś poparcie, gdyby nie pajacował na konferencjach to pewnie byłbym za tym, żeby dać mu szansę przynajmniej do końca sezonu. Tylko Holender tych warunków nie spełnia. Na własne życzenie ma ogromne problemy z tym, żeby zebrać podstawową jedenastkę - wysprzedał w lecie pół składu. Carrick sadzany na ławce, Herrera sadzany na ławce, brak pomysłu na ogarnięcie Maty, marnowany potencjał Martiala. Nudna, wolna, przewidywalna gra bez żadnego pomysłu na zaskoczenie rywala. Na koniec mnóstwo niepotrzebnych słów na konferencjach - a to krytyka Bastiana (imo się w ogóle nie należała), a to teraz jakieś cyrki na konfie. Naprawdę chciałbym w końcu normalności w tym klubie. Żeby trener wyszedł na konferencję i nie ośmieszał siebie i klubu. Żeby emanowała od niego pewność siebie. Żeby nie gadał o Bejlach czy Nejmarach tylko działał spokojnie na rynku transferowym. Żeby decyzje personalne były jakoś uzasadnione. Ryan, czekamy!

[robaldo]

Nie rozumiem po co przedłużamy agonię. Tyle wysiłku, żeby przeciągnąć to jeszcze o pół roku, rok, czy te maksymalne półtorej roku? W imię czego? W imię gry godnej zespołu sprzed 2 lat i iluś baniek mniej? Przepraszam, ale to wykracza poza moją percepcję.

[michal85]

Nie ma nikogo sensownego na rynku, więc zmiana dla samej zmiany?

[Ruuuuuuuuuud]

Wyjebać.

[robaldo]

Nie wiem na co jeszcze czekamy.

[Cepilek]

Może Pep nie podjął jeszcze decyzji a zakontraktowanie Mourinho by nam zamknęło drogę do tego szkoleniowca.

[Kosma]

Cepilek napisał(a):Może Pep nie podjął jeszcze decyzji a zakontraktowanie Mourinho by nam zamknęło drogę do tego szkoleniowca.

Do Beniteza też.

Albo Giggs się nie może zdecydować, czy za asystenta wziąć Scholesa czy Butta.

[Cepilek]

Przenoszę z czatu.

Ja stoję za tezą, że obecną kadrą United nie da się inaczej grać niż robi to w chwili obecnej Lui. Jest to kadra silna gdy patrzymy na pojedynczych piłkarzy. Gdy widzimy całość pojawiają się braki w podstawowych elementach stanowiących o najsilniejszych drużynach. Chodzi tu o tą nieszczęsna dynamike.

Red napisał na czacie coś, że Lui ogranicza Mate i Schweiniego, że Mata gra gorzej niż za Moyesa, Schweini gorzej niż w Bayernie. IMO, oni zawsze tak grali, podstawową różnicą jest to że drużyna Moyesa miała Welbza, Januzaja, Valencie w lepszej formie fizycznej, szybszego Roo, szybszego RvP. Maty braki były wtedy maskowane. Juan w ciągu całej swojej kariery nigdy nie brał pełnej odpowiedzialności za grę zespołu na dłuższy czas. Teraz gdy się tego od niego wymaga, wychodzi brak pewności siebie, powolność, znikanie na długie minuty z placu gry. Schweini w poprzednim sezonie w BM też już nie biegał tak szybko jak za młodosći jednak był świetny gdy grał bo zespół i sytuacja kadrowa nie wymagała od niego szybkiego biegania. Tam cała reszta zawodników wokół niego potrafiła szybko biegać.

No i tu mam największy zarzut do LvG, ciągle mówił że potrzebujemy kreatywnych i szybkich zawodników. Ostatecznie spełniającego oba warunki sprowadził tylko Martiala i wcześniej ADM ale tu mieliśmy pecha. Po prostu takich zawodników jak Mata może być w podstawowej jedenastce jeden, dwóch. A nie może to wyglądać tak, że jesteśmy zmuszeni postawić na jednym placu Mate, Carrasa, Schweiniego, Roo, Harrere(zamiennie z Fellasem). Wtedy nie da się grać w inny sposób. Ten zespół jest zmuszony na granie nudy bo poprostu nie umieją kopać tej piłki inaczej i ich się już inaczej kopać piłki nie nauczy. Depay czy Martial by zrobić szum, minąc rywala, też potrzebują presji nakładanej przez innych zawodników. Ander, Wayne, Juan tej presji w ofensywnie nie gwarantują.

Tam gdzie LvG miał kadrowe możliwości(pressing, defensywa) zrobił kawał dobrej roboty. Personalia mające nam pomóc w ofensywie źle dobierane albo z jakiegoś powodu nie dobierane w ogóle(boli mnie dalej Welbeck który na skrzydle dzisiaj byłby zbawieniem).

Btw kiedyś pojawiła się tu krytyka Giggsa, Ryan widział jak odsuwał Fergie Roo od pierwszych skrzypiec. Widział jego regres. Czemu nie odwiódł LvG od wpakowania się w bagno jakim było danie Rooneyowi czołowej roli do której nigdy nie pasował.

[Silvan]

Cepilek napisał(a):Ja stoję za tezą, że obecną kadrą United nie da się inaczej grać niż robi to w chwili obecnej Lui.

Mam podobne wrażenie. Tym bardziej, że Luj jednak trochę stara się coś zmienić, ale zawodnicy go zawodzą. Dla przykładu Herrera na 10tce zapowiadał się jak kapitalna opcja dla odwrócenia złej passy tego zespołu i praktycznie wszyscy chcieli żeby grał, a jednak efektów brak. Ponoć Luj zluzował też trochę reżim treningowy, więc to nie jest tak, że jest upartym osłem, który niczego nie zmienia. Mimo wszystko i jakby na przekór chciałbym trochę zmiany trenera w trakcie sezonu choćby na Giggsa (a może właśnie na niego!), żeby zobaczyć czy z tej grupy faktycznie nie da się wycisnąć więcej. Moyes też niby wyczerpał formułę, mówiło się, że skład się zestarzał, stracił apetyt i ambicję, a kiedy Ryan objął drużynę pod koniec sezonu, to nad tą ekipą momentalnie uniosła się jakaś pozytywna aura. Fajnie powiedział ostatnio Scholes, że gdyby był obecnie zawodnikiem United to wpadłby w depresję. Może największym problemem jest teraz psychika zawodników, zespół nie ma lidera, kapitan zawodzi, trener nie ogarnia, wyniki bardzo przeciętne, kibice dają wyraz frustracji, chociaż każdy próbuje to nic nie wychodzi. Skoro wśród zawodników próżno szukać lidera, to może znajdziemy go na ławce? Kibice go kochają, zawodnicy szanują, ja dałbym mu szansę i jak nie podoła to zawsze latem można go zastąpić. Dodam do tego, że Giggs pewnie nie miałby problemu, żeby pójść do Ferga po radę, bo jest jeszcze o co walczyć!

Najwyraźniej jednak Glazierowie już postanowili, że Luj zostanie przynajmniej do końca sezonu, bo chyba boją się o top 4 i to jest dla nich priorytet bo duża kasa od adidasa jest trochę zagrożona. Chyba że będzie tak źle, że stracimy szansę na top 4 i dopiero wtedy zrobią z Giggsa totalnego strażaka, co w moim odczuciu będzie spóźnioną reakcją. Skoro jednak van Gaal na razie zostaje, to trzeba z tym żyć. Nie mam pojęcia co on mógłby zrobić, żeby dostarczyć temu zespołowi tak potrzebną iskrę życia. Może trzeba powalczyć o jakieś styczniowe wzmocnienia? Mówi się o Andersonie z Lazio, albo ten Saul z Atletico. Optymalnych transferów raczej nie zrobimy w styczniu, ale może uda się chociaż dodać tej drużynie trochę szybkości i kreatywności, kogoś z kim Martial będzie miał szansę odnaleźć nić porozumienia na boisku i może to pobudzi cały zespół. Trzeba coś zmienić i szukać lepszego stylu, jeżeli Luj ma zostać, to chciałbym, żeby bardziej postarał się walczyć o ten zespół, ruszył dupę z krzesła, postarał się zmienić koncepcję w przerwie meczu. Jakoś tej jego walki o United nie dostrzegam i tego mi brakuje.

[RedLucas]

http://manutd.pl/aktualnosci/26676/felie...j-kultury/

Dawno lepszego arta nie czytałem. Długi, ale naprawdę polecam. Warto poświęcić chwilkę, aby spojrzeć na to wszystko też od tej strony

[robaldo]

Wszystko fajnie, ale jak sam autor słusznie zauważa, sytuacja van Gaala jest specyficzna. Nie podnosiłbym tu już nawet argumentu nudności naszego stylu gry, ale przede wszystkim tymczasowości (z góry założonej) jego pobytu tutaj. Tak jak już pisałem, nie widzę sensu zaginania się w celu przedłużenia tego o pół roku, rok, czy półtora roku. Zobaczymy jak to się rozwinie, jeśli rzeczywiście mamy kogoś na oku od lata, to rzeczywiście być może Holender oferuje największe prawdopodobieństwo utrzymania nas w czwórce, co jest kluczowym zadaniem na ten sezon.

[robaldo]

Idź sobie.

[Ruuuuuuuuuud]

Totalna beznadzieja. O naszym stylu wiele wypowiadać się nie chcę, bo musiałbym się znowu powtarzać. Zespół wygląda tak jakby zebrała się grupka obcych sobie ludzi. Zespół jest rozciągnięty, środkowi pomocnicy grają bardzo głęboko przez co robi się ogromna dziura między pomocą a atakiem. Nie ma dynamiki, nie ma kreatywności.

"zawodnicy nie umieją podawać, zrobić czystki"
Przypomnę, że Luj czystki już zrobił. Uprzątnął ludzi Fergusona (co imo było błędem), którzy to podobno tak przeszkadzali Moyesowi.

Ostatnio czytałem też wywiad z Hirkiem Wroną. On tam mówił, że problemem w United jest zarząd, burdel w klubie. Jak czytam, że prowadzimy rozmowy z Pepem to zaczynam w to wierzyć. Już pomijając to, że nie znoszę typa i za żadnego geniusza go nie uważam. To tyle się nagadali wszyscy, że następcą Luja będzie Giggs. Gdybyśmy wzięli Hiszpana to byłoby to zaprzeczenie temu co się mówi od dawna, o czym nawet wspominał sam Luj. Solidny kopniak w tyłek Ryana. Poza tym po co nam kolejna opcja tymczasowa? Po co nam trener, który przyjdzie na 3 lata, a potem odejdzie? O ile w ogóle United prowadziło z nim jakieś rozmowy, to myślę, że Pep jest na tyle wygodny, że wybierze City. Klubik naszpikowany gwiazdami, z nieograniczonym budżetem. Zespół z którym nie zdobyć mistrzostwa to jest spora sztuka. Swoją drogą to będzie wielka porażka Pellegriniego. Na każda pozycję ma przynajmniej po dwóch znakomitych grajków, kilku geniuszy, a tak się męczy w tym sezonie.

[RedLucas]

Na pewno plany zarządu, aby Ryan został następcą LVG były związane z tym, że Holender zostawi mu silny zespół najlepiej z mistrzem Anglii. Jako, że nic na to nie wskazuje, pewnie obecny plan jest, aby znów szukać tego człowieka, co nada klubowi blask i stabilizację, Ryan znów pewnie na asystenta i znów plany, aby został następcą.

Ja Pepa szanuję, ale dla mnie w żadnym razie nie jest to menago zweryfikowany i za którego daję sobie rękę uciąć, że osiągnie u nas sukces. Niestety nasz zarząd w niczym obecnie nie różni się od zarządów Chelsea, czy City. Nie ma romantycznego podejścia, aby stawiać na wartości itp itd. Wynik, hajs, to najważniejsze. A jakby był względny spokój, to wyjątkowo można postawić na Giggsa i zaryzykować.

Zewsząd słychać głosy, że w United jest burdel. Gdzieś czytałem newsa jakiś czas temu, że LVG wcale nie chciał Giggsa na asystenta, że był to warunek narzucony przez zarząd i że ponoć jeszcze parę osób ze sztabu zostało na siłę narzuconych Holendrowi. Cóż, zobaczymy, co czas pokaże. Prawda jest też taka, że za chuja nie podoba mi się publika na OT. To co ostatnio się dzieje to IMO trochę przekracza pewne ramy. Można pokazać swoje niezadowolenie, chwilę gwizdnąć przybuczeć. Ale tam jest rzucanie grubymi obelgami, machanie fakami, najchętniej by go zabili.

Do czego zmierzam? Żaden niezwiązany z tym klubem menago nie będzie miał łatwego życia z tą dziczą. Moyesa jechali jak szmatę, przyszedł gość z większą reputacją, dłużej wytrzymali, jest to samo. Dlatego może warto tego Giggsa. Co jak co, czasu miałby IMO dużo jak nikt. Szacunkiem jest darzony ogromnym. Ja od dawna mówię, ja bym zaryzykował. Ale zarząd praktycznie na pewno tego nie zrobi, bo kasa misiu, więc pozostaje czekać, co czas przyniesie.

[Hubson]

Praca Moyesa pokazuje, że wartości tracą znaczenie gdy nie ma wyników. I to się nie zmieni póki nie upadniemy wystarczająco nisko. Taka jest prawda.