Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
CL: Manchester United 1-1 Chelsea (21.05.2008)
Kula Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 735
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #61
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Ronaldo zagrał bardzo dobrze, a Wes Brown wręcz rewelacyjnie. Widzieliście jak po meczu Ronaldo upadł na murawę i się rozpłakał Big Grin.

I smaczek meczu,kibice Liverfoolu oczywiście wczoraj byli za Chelsea, na Łużnikach w sektorze wioski smerfów wisiał napis " Scousers free zone" Big GrinBig GrinBig GrinBig Grin może ma ktoś zdjęcie?

eśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" - de Saint-Exupery

http://redlog.pl/author/Kula/|http://www.lastfm.pl/group/Manchester+Un...Supporters|http://kula.ndl.pl
22-05-2008 11:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Rudii Offline
Member
***

Liczba postów: 100
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #62
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Ja już troszeczkę ochłonąłem po wczoraj. Moim zdaniem byliśmy drużyną troszkę gorszą od Chelsea. W pierwszej połowie mieliśmy ogromną przewagę, ale zmarnowaliśmy pare bardzo dobrych akcji. Po bramce Lamparda zaczeliśmy grać słabiej. Na szczęście w karnych mieliśmy szczęście, Jestem w siódmym niebie. 9 lat czekałem na ten moment. Jesteśmy najlepsi.

Kod:
Kiedy Terry wybił piłkę po strzale Giggsa to myślałem, że zwariuje.

A co czułeś jak Lampard i Drogba strzelili w poprzeczke i słupek Big Grin ?
22-05-2008 11:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Matrix4989 Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 12
Dołączył: May 2008
Reputacja: 0
Post: #63
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Co to był za mecz Smile ...normalnie jak Terry podchodził do wykonywania "11" już miałem pilota w ręku żeby zaraz jak tylko strzeli wyłączyć TV, a tu prosze słópek Big Grin a później już tylko wielka radość Big Grin ...fajny był momen podczas wręczania medali jak Platini chciał nałożyć Bobbiemu Charltonowi medal na szyję, a On tylko wziął go do ręki na znak SZACUNEK ...GLORY MANCHESTER UNITED !!!
22-05-2008 12:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika
lmp2 Offline
Member
***

Liczba postów: 134
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #64
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Matrix4989 napisał(a):Co to był za mecz Smile ...normalnie jak Terry podchodził do wykonywania "11" już miałem pilota w ręku żeby zaraz jak tylko strzeli wyłączyć TV, a tu prosze słópek Big Grin

Dokładnie tak samo czekał, aby wyłączyć telewizor... A tu Buch!!! Słupek!!!

Teraz chyba z 15 raz słucham jak Szpakowski komentuje kiedy Van Der Sar bronił strzał Anelki Big Grin

"Broni Van Der Saaaaaaaaaaaaaaaaaaaar, Czerwone Diabły po raz trzeci. Van Der Sar Bohaterem!!

Coś pięknego to przeżyć...

"Broni Van Der Saaaaaaaaaaaaaaaaaaaar, Czerwone Diabły po raz trzeci. Van Der Sar Bohaterem!!!"

Dariusz Szpakowski po obronie karnego przez Edwina Van Der Sara...
22-05-2008 12:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Olis Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 297
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #65
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Mecz bardzo wyrównany, pierwsza połowa zdecydowanie nasza, w drugiej Chelsea przycisnęła i było groźnie, ale nie wytrzymali psychicznie. Serdecznie tej drużyny niecierpię, są beznadziejni. Nie chodzi mi tu o ich grę, bo trzeba im oddac, że byli bardzo dobrzy. Chamstwo i buractwo. Te przepychanki na przykład - halo, to jest finał Ligi Mistrzów. Wiem, że nasi też nie są bez winy, ale Drogba zachował się jak ostatni cham. Widac było tą zawiśc na jego twarzy, upór, zacięcie. Swoją drogą uderzyc Vidica ... Gdyby to nie był mecz o taką stawkę, pewnie Vida by nie odpuścił, już i tak się szarpał. Albo sytuacja, w której faulował Tevez, podszedł do Ballacka i poklepał go po głowie, a ten wziął mu tą rękę i odrzucił, do tego to spojrzenie, jakby niewiadomo co zrobił. Nie pogodziłabym się z wygraną Chelsea. Abstrahując od tych wydarzeń, mają zasłużone 2. miejsce.
Jednakże wszystkie znaki na niebie i ziemi głosiły triumf United. 50 rocznica tragedii w Monachium, rekord Giggsa, po raz pierwszy od 9 lat tak realna możliwośc zwycięstwa, słupek i poprzeczka Chelsea, karny Terry'ego, obrona van der Sara. No i stało się, a jak już się stało, to niejedna łza poleciała.
Racja, piękny moment, w którym Sir Bobby Charlton odmówił założenia medalu. Taka piękna skromnośc, szacunek, pokazał, że to nie on na to pracował tylko drużyna, a on jest tu tylko symbolem. Ale jakże ważnym. Widac, że też był wzruszony, to było coś niesamowitego.
Wielkie brawa dla całej drużyny, zwłaszcza dla Edwina, za tego ostatniego karnego. Wybaczam nawet Cristiano, że nie wykorzystał jedenastki, w końcu gdyby nie bramka w 26. minucie, niewiadomo jak potoczyłyby się losy meczu. Na początku matwił mnie Tevez, który łatwo dawał odebrac sobie piłkę, ale w dogrywce był już tak skupiony, silny. Brawo. Brown świetnie, Rio... nawet nie ma sensu wymieniac, przydzielac zasług, cała drużyna zapracowała na ten sukces. Trzeba pamietac, że zagrali na pełnych obrotach całe 120 minut + stresujące karne. Zarówno Chelsea jak i United swoją grą udowodniły, że zasługują na grę w finale.
Ogólnie to historyczna dla mnie chwila, mój pierwszy finał z United. Cieszę się, że mogłam to zobaczyc. Z czego pewnie nie byli zadowoleni moi sąsiedzi, jak się darłam przy karnych Wink
Pozdrawiam.

'It's gonna be legen - wait for it - and I hope you're not lactose intolerant because the second half of that word is - DAIRY!'
22-05-2008 12:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika
pablo Offline
Member
***

Liczba postów: 76
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #66
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Wiedziałem, ze to będzie wspaniałe spotkanie ale aż takich emocji się nie spodziewałem. Pierwsze 20 minut obie drużyny się trochę nie kwapiły do ataku. Jednak po rajdzie Ronaldo z lewej strony zaczął się finał. Bramka dla nas wspaniała taka na finał. Gol dla CFC dość przypadkowy.
Reszta meczu, dogrywka i karne coś fenomenalnego. Pierwszy raz finał oglądałem poza domem i muszę przyznać, ze atmosfera była wspaniała. Jak Terry nie trafił szał radości, a potem jeszcze Anelka... ;D
W/g to najlepszy finał od roku 2005 kiedy wiadomo kto grał z kim ;]
Pozdrawiam kibiców Wink

If you're going to San Francisco be sure to wear some flowers in your hair ...
22-05-2008 12:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
DJ CLOSE Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 24
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #67
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
W taki dzien jak dzisiaj, odtwarzam sobie non - stop ten filmik Big Grin
http://pl.youtube.com/watch?v=ZzkresBOx ... re=related
22-05-2008 13:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Tomassen Offline
Linguistics Llama
*****

Liczba postów: 1,768
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 8
Post: #68
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Mecz nerwowy, ale bardziej przeżywałem pierwszy mecz z Barcą. Jak Ronaldo nie strzelił, już myślałem, że jest po wszystkim. Wyszedłem z pokoju, ale słuchałem. Ojciec kibicował United ( :shock: ), a jak się zadarł, że van der Sar obronił to aż podskoczyłem! Nerwówka była niezła.

Sytuacja bardzo niesmaczna, imo Drogba dostał zasłużenie czerwoną kartkę - innego zdania byli panowie komentatorzy. A propos - wczorajszy mecz upłynął pod znakiem Vidića i Ferdynanda ehehe... I na boisku w barwach Manchesteru po raz 759 pojawił się Paul Scholes. Szpakowski mnie rozwalił tym po wręczeniu pucharu: "Żal mi tej drużyny w takiej sytuacji, a szczególnie tej przegranej"...

Mówicie o zachowaniu Charltona - piękne. Ale zawodnicy Unit3d też wspaniale się zachowali, gdy piłkarze Chelsea szli po medale. Grant wyglądał jak w transie, Terry jak student, który nie spał 5 nocy, ucząc się do sesji... Who cares Big Grin

Brown świetny mecz. Brak mi słów, wspaniale się spisał. Ronaldo troszkę poniżej moich oczekiwań. Dobrze Tevez. Hargreaves bardzo aktywny. Dobrze, że ten skurcz Rio nie był poważny, bo to była podpora naszej defensywy, również genialny występ.

Kula napisał(a):I smaczek meczu,kibice Liverfoolu oczywiście wczoraj byli za Chelsea, na Łużnikach w sektorze wioski smerfów wisiał napis " Scousers free zone" Big Grin


Mistrzowskie to było Big Grin
Kula napisał(a):Widzieliście jak po meczu Ronaldo upadł na murawę i się rozpłakał Big Grin.

Piękny obrazek. Nie dziwię się. Gdybyśmy przegrali, byłby antybohaterem, a tak mało kto już o tym pamięta Smile

I tak będę skakać po tapczanie
I nigdy szare życie mnie nie złamie
Na podłodze leżą klocki rozsypane
Ja poukładam je

I tak swoich marzeń wam nie oddam
Póki w żyłach krew nigdy się nie poddam
Będzie trzeba to bałagan swój posprzątam
Ja poukładam się
22-05-2008 15:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Szeszu Offline
Member
***

Liczba postów: 87
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #69
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Bardzo wyrównany mecz.Właściwie wydaje mi się, że przy odrobinie szczęścia po pierwszej połowie mogło być "po ptakach".Nie narzekam, mieliśmy dużo szczęścia, słupek Drogby, poprzeczka Lamparda, ale i my nie byliśmy dłużni- przy strzale Giggsa byłem pewien, że będzie gol, a tu Terry popisał się swoimi umiejętnościami bramkarskimi.Całe szczęście, że to "swój" chłop i odwdzięczył nam się w karnych.

Chyba do końca życia nie zapomnę momentu, gdy Terry szedł do karnego.Właściwie straciłem nadzieję, gdy strzelił w słupek począłem skakać, krzyczeć itp. Aż matkę obudziłem (dodam, że mecz oglądałem piętro niżej).Po strzale Anelki ponownie wybuchłem radością.Jeden z najlepszych dni w moim życiu.

Ferdinand bardzo dobrze spisywał się we wczorajszym meczu.Ogólnie nasza obrona grała dobrze.Ronaldo trochę mnie zawiódł, ale bramkę strzelił najwyższej jakości.Środek pomocy grał przyzwoicie, trochę więcej oczekiwałem od Scholesa.Tevez bardzo aktywny, w kilku akcjach zabrakło mu szczęścia.

Giggs grający w 759 meczu-bezcenne.Naprawdę bardzo wzruszający moment, Ryan to wielki piłkarz, ze stoickim spokojem wykonał jedenastkę.Pech chciał, że Terry wybił wtedy piłkę, wielka szkoda, to byłby piękny sposób uczczenia tego rekordu.Zachowanie Charltona bardzo mi się podobało.


Jeszcze jedną kwestię chciałbym omówić - mianowicie sędziowanie na korzyść MU, jak sugeruje wielu niemogących pogodzić się z porażką fanów Chelsea.Mianowicie, wytykają tą czerwoną kartkę, ale przecież takie uderzenie kwalifikuje się na czerwoną kartkę.Nie było to tak perfidne jak zrobił to Zizou, ale jednak uderzył zamierzenie Vidica w twarz.Ja chciałbym także zauważyć na faul Carvalho, który kwalifikował się na czerwoną.Poza tym, pan Ballack pracował w meczu na wylot z boiska, co po chwila faulował i chamsko zagrywał, więc IMO twierdzenie "ustawionego" meczu jest bezpodstawne i głupie.


"Broni Van Der Saaaaaaaaaaaaaaaaaaaar, Czerwone Diabły po raz trzeci. Van Der Sar Bohaterem!!
Ach, niezapomniana chwila.Piękne uczczenie pamięci Busby Babes, niech to będzie rekompensata za przegraną w meczu z City. Wink

Hate your enemies
Save, save your friends
Find, find your place
Speak, speak the truth
22-05-2008 15:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Olis Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 297
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #70
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Szeszu napisał(a):Ja chciałbym także zauważyć na faul Carvalho, który kwalifikował się na czerwoną.
Zdecydowanie czerwona, jak tylko to zobaczyłam od razu pomyślałam o Eduardo. Faul był niemalże identyczny, a gdyby okazał sie mocniejszy... pewnie Ronaldo już by sobie nie pograł. Jak upadł, to przyznam że przemknęła mi przez głowę taka myśl.
Ballack to frustrat, łaził po tym boisku napuszony, wściekły i wyładowywał sie na graczach United. Brak słów na tego typa, podobnie jak na Drogbę.
Swoją drogą kilka razy starali sie wymusic karnego, a skąd - nie mam pojęcia.

'It's gonna be legen - wait for it - and I hope you're not lactose intolerant because the second half of that word is - DAIRY!'
22-05-2008 16:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika
bartez Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 659
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #71
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Macie świętą rację, faul Ricardo na Ronaldo był zdecydowanie na czerwień. Już prędzej Drogbie dałbym żółtą niż na odwrót...

Olis napisał(a):Ballack to frustrat, łaził po tym boisku napuszony, wściekły i wyładowywał sie na graczach United.
Dokładnie tak, dodam że Ballack należy do grona piłkarzy których NIENAWIDZĘ :evil:
22-05-2008 18:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Oskar Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 420
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #72
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Był to drugi finał Champions League przegrany przez Ballacka. Evra zrewanżował się Ricardo Carvalho ,z którego Porto w barwach AS Monaco przegrał finał w 2004 roku.

Loserpool, not a Liverpool.
"Przyłóż termometr, 100 stopni na kark, byle by na gramofonie w końcu wcisnąć start"
22-05-2008 18:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Cristiano1996 Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 5
Dołączył: May 2008
Reputacja: 0
Post: #73
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Trochę mało bramek jak na takich gigantów. Ale nie ma co narzekac. Po 9 latach przerwy wygrywamy po raz trzeci LM.Rewelacyjna bramka Crisa Ronaldo. Troszke szkoda Tego błędu w obronie naszych.
22-05-2008 20:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Oskar Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 420
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #74
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Mało bramek? Przecież to najważniejszy mecz sezonu obu drużyn o ogromną stawkę - mieli się rzucić szaleńczo do ataku? Według mnie dwie bramki i ofensywna pierwsza połowa to i tak dużo.

Loserpool, not a Liverpool.
"Przyłóż termometr, 100 stopni na kark, byle by na gramofonie w końcu wcisnąć start"
22-05-2008 21:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Szeszu Offline
Member
***

Liczba postów: 87
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #75
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Według mnie mecz był ciekawy, a dwie bramki jak na tak elitarne rozgrywki to i tak dużo.Mogło paść więcej, fakt, ale przynajmniej nie oglądaliśmy przez cały mecz szachów, było dużo akcji ofensywnych.Był to dobry finał. Wink

Hate your enemies
Save, save your friends
Find, find your place
Speak, speak the truth
23-05-2008 10:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości