Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
CL: Manchester United 1-1 Chelsea (21.05.2008)
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #58
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45)
Pierwsza połowa zdecydowanie pod dyktando Diabłów. Ronaldo grał pięknie- mijał Essiena jak chciał. Powinno być przynajmniej 3:0. Bramka dla Chelsea padła z niczego, a tym bardziej szkoda, że do szatni... Druga połowa to już dużo lepsza gra zespołu Granta- kontrolowali grę, mieli więcej sytuacji.Nam ciężko było się utrzymać przy piłce. Dogrywka byłą wyrównana. Widać było że obie drużyny chciały zakończyć to przed serią rzutów karnych. napiecie w obu drużynach było bardzo widoczne. Dużo fauli i zgrzytów. Drogba mnie nieźle wkurwił tym swoim zachowaniem :!: - ah przecież VIDIC rozniósł bym go tam gdyby nie inni gracze i sędzia :twisted:
karne to już były takie emocje, że myślałem iż nie wytrzymam. karne były okropnie stresującejak Ronaldo spudłował to bałem się że nie zdobędziemy pucharu i zacząłem się nawet modlić, ale powtarzałem sobie też, że te wszystkie daty, liczby, okoliczności wskazują na to że Diabły muszą to wygrać- i wtedy Terry spudłował <jupi> jak mi ulżyło. Swoją drogą to bardzo ciekawe- 2 graczy bardzo dobrze grających w całym meczu spudłowało karne. Wielkie brawa należą się dla Andersona i Naniego za to, że wytrzymali tak ogromną presję.
Co do Ronaldo to pokazał, że w meczach o stawkę potrafi błyszczeć. Jestem także przekonany, że w United zostanie jeszcze na wiele lat a to dlatego że widziałem jak przeżywał to że wygrali w karnych mimo iż on nie strzelił.
Po meczu płakałem- nie mogłem tego powstrzymać i jestem z tego dumny!!!!!
A co było jeszcze piękniejsze-Już po wyjściu z pubu mając na sobie kosszulkę MU nieznani ludzie cieszyli się razem ze mną i mówili że widać od razu kto wygrał zasłużenie :twisted:
A gdy już wracałem do mieszkania krzyczałem na całe gardło GLORY GLORY MAN UNITED!
Cieszmy się tym triumfem jak najdłużej. Trzeba pamiętać że nadzieja umiera ostatnia.
A czelsi w ogóle mi nie szkoda, postawili trudne warunki ale to my wygralismy zasłuzenie więc leje na nich :mrgreen:

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
22-05-2008 09:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: CL: Manchester United - Chelsea (21.05.2008, 20.45) - Lukas - 22-05-2008 09:51

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości