Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
United w sezonie 2014/2015
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #256
RE: United w sezonie 2014/2015
Znaczy się co nie było planowane? Wysoki pressing? Dobra gra piłką ? Fajne akcje w trójkątach, których nie widzieliśmy od dawien dawna? To było wszystko wypracowane. Kiedy łoiliśmy Liverpool, City, czy Spursów było widać maszynę. Maszynę, której nie widzieliśmy od czasu Fergusona. Później znowu wróciliśmy do ślamazarnego tempa, ale osobiście wiąże to przede wszystkim z kontuzją Carricka. Blind to fajny zadaniowiec, ale regulować tempa gry (jeszcze) nie potrafi.

Różnice pomiędzy poprzednim sezonem dostrzegam znaczące, przede wszystkim w mentalności. Za Moyesa siadałem po kilku miesiącach przed telewizorem i wiedziałem, że grając z czołówka się obesramy. Nie nawiążemy walki. Tutaj było zupełnie inaczej. Jest sporo do poprawy, ale w moim odczuciu drużyna pokazała, że drzemie w niej potencjał.

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
14-05-2015 10:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Hubson Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,275
Dołączył: Jul 2011
Reputacja: 12
Post: #257
RE: United w sezonie 2014/2015
michal85 napisał(a):Znaczy się co nie było planowane? Wysoki pressing? Dobra gra piłką ? Fajne akcje w trójkątach, których nie widzieliśmy od dawien dawna? To było wszystko wypracowane.

W kontekście akcji w trójkątach najczęściej robili je: Herrera (ławkował, póki kontuzje nie zmusiły van Gaala do wstawienia go do składu, Mata (ławkował do czasu czerwa Di Marii) i Valencia. Zakładając, że nie było by kontuzji to oni mogli by nie mieć okazji grać razem. Jakie wypracowane? Herrera z Matą szukają się bardziej z innych powodów. Mata szuka gry a Herrera ma świetny przegląd pola + obaj lubią małą grę. Dlatego jestem ciekaw jak wyglądały sezon przy mniejszej ilości kontuzji, bo nie wydaje mi się, żeby tak zatwardziały van Gaal szukał tych opcji jeśli nie zostały do tego zmuszony. Przynajmniej takie wrażenie takiego zatwardziałego w swoim postanowieniu gościa przedstawił w tym pierwszym sezonie. Dlatego ten argument, że cokolwiek było wypracowane do mnie nie trafia.

City było w dołku, Tottenham to.. Tottenham. Tak naprawdę najlepszym z tych meczów był ten z Liverpoolem. I napisałem, że te mecze były czymś do czego powinniśmy dążyć, ale brakło ciągłości i po takich meczach przychodziła kupa, bryndza i żenua jak za Moyesa. Co do sezonu poprzedniego już się nie będę odnosił. Chodzi o to, że nie potrafiliśmy utrzymać tego poziomu przez dłuższy okres czasu. Spodziewałem się jednak, że ta "przemiana" gdy już nastąpi to na dłużej niż kilka meczów. W końcu trener jest to nie byle jaki.
14-05-2015 11:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika
allfanmu Offline
Obserwator
*****

Liczba postów: 908
Dołączył: Jul 2010
Reputacja: 31
Post: #258
RE: United w sezonie 2014/2015
Kończący się powoli sezon to sinusoida. Początek fatalny, potem spora seria spotkań bez porażki, znowu słabsza gra, bardzo dobra gra zaczynająca się na spotkaniu z Tottenhamem a na Chelsea kończąca. Dlatego rozumiem zarówno tych lekko zawiedzionych sezonem jak i tych optymistycznie nastawionych. Zależy kto jaki okres zapamiętał bardziej. Osobiście jestem zadowolony z osiągnięcia celu minimum, bo po początku sezonu wyglądało na to, że może to być jeszcze gorszy sezon niż ten Moyesa. Natomiast w wielu przypadkach daleko było od dobrej gry a do wyrażenia ilości dobrych lub bardzo dobrych spotkań wystarczy cyfra a niekoniecznie liczba.

Jestem bardzo zawiedziony, że postawa United w tak dużej mierze zależy od Michaela Carricka. Nie jest przypadkiem, że kiedy Michael wypadał z gry nasze występy w sposób widoczny były gorsze. Także van Gaal poza wprowadzeniem pewnych elementów ery Fergusonowej (o czym wspominał Michał - pressing, dobra gra piłką) długo szukał i podczas tych poszukiwań podejmował wiele dziwnych decyzji. Ostatecznie jednak wybronił się miejscem.

Ja mam spore oczekiwania względem kolejnego sezonu. Liczę, że Depay i być może inni zawodnicy będą nowym startem dla tego zespołu, który ma potencjał. Kwestią jest tylko umiejętnie go wykorzystać.
14-05-2015 11:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Silvan Offline
Judge-mental
*****

Liczba postów: 1,029
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 55
Post: #259
RE: United w sezonie 2014/2015
El Polako napisał(a):Gra się tak jak rywal pozwala, więc jak w meczu z nami rywal grał słabo to m.in. dlatego, iż my postawiliśmy takie a nie inne warunki (choć nie zawsze) i tego się trzymajmy.

Chyba się nie zrozumieliśmy. Nie chodzi o postawę rywali w meczach z United, ale postawę rywali w ogóle. Dla przykładu, w poprzednim sezonie, żeby zepchnąć Arsenal z 4tego na 5te miejsce trzeba byłoby zgromadzić 80 pkt (Arszeniki miały na koniec 79pkt). W tym sezonie, United, które raczej na pewno zamknie top 4 może zgromadzić maksymalnie 74 pkt (o ile zwycięży dwa pozostałe mecze!) Taki wynik (74 pkt) ledwo pozwoliłby na zajęcie jedynie 5 miejsca w zeszłym sezonie - Everton był 5ty rok temu z 72 pkt. Obecnie już 69 pkt (a właściwe na 99% 68 pkt) zapewni United 4tą pozycję. Nie chodzi jednak tylko o punkty, bo angielskie ekipy w tym sezonie znacznie obniżyły loty i Chelsea zdobyła mistrzostwo dosyć komfortowo, bo tylko momentami City lub Arsenal, zbliżali się do nich, by potem tracić głupio punkty. Wracając do United, też byli słabi i grali bardzo nierówno, mimo mniejszej ilości spotkań i dłuższych odpoczynków pomiędzy kolejkami, ze względu na "urlop" od rozgrywek europejskich, co miało być dużym atutem, ale nie zostało wykorzystane. Taki West-Brom urwał nam w tym sezonie 5 pkt, Swansea 6 pkt. Fatalny start w lidze, długotrwała słaba skuteczność na wyjazdach przyczyniły się do tego, że Diabły na dwie kolejki przed końcem ledwo doczołgały się do top 4. Jak dla mnie ocena za ten sezon to mocno naciągane 6/10, bo jednak jakoś ten cel minimum udało się osiągnąć.

"And UNSTOPPABLE SHOT from PAUL SCHOLES !"
14-05-2015 13:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #260
RE: United w sezonie 2014/2015
To ja też coś maznę od siebie. Po pierwsze, jestem pewny, że większość forum po obejrzeniu tego sezonu wołałaby o wywalenie LVG, gdyby ten gość nie nazywał się właśnie Louis van Gaal. Nie powiem, że mi nie przeszłaby ta myśl przez głowę, choć jednak chyba byłbym za daniem temu menago kolejnej szansy. W chwili obecnej, jako że jest to LVG nikt nawet nie przebąkuje o wywaleniu Holendra mimo tak wielu narzekań. Ot, taka mała dygresja na początek.

Co do samego sezonu. Wiele zostało powiedziane. Więc postaram się nie powielać. Część z Was pisze, że te ciągłe eksperymenty LVG z ustawieniem to minus. Dla mnie to ogromny plus. U Moyesa właśnie najbardziej wkurwiało mnie to, że nie próbuje niczego nowego. Trzeba też pamiętać, że próbowanie czegoś nowego wiąże się z ryzykiem. I jestem przekonany, że LVG miałby te parę pkt więcej, gdyby nie kombinował. Niemniej dzięki temu, że próbował wydaje mi się, że teraz ma pełny pogląd na to, jakiego ustawienia kategorycznie nie ruszać, a i 2, max 3 taktyki wyklarowały się w jego głowie. Na pewno w przyszłym sezonie będzie jeszcze parę prób, ale na pewno dużo, dużo mniej.

Zgodzę się, że ten sezon to kosmiczna sinusoida. Potrafiliśmy grać wybitnie, co od dawna nie było dane nam oglądać, ale potrafiliśmy też grać takie gówno, że nie dało się na to patrzeć i tylko ogromna miłość do tego klubu i wiara w niego nie pozwalała mi wyłączyć transmisji. Do szewskiej pasji doprowadza mnie to, że przez cały sezon LVG ani razu nie pokazał, że umie rozwiązać największy problem tego zespołu, czyli Roo i RVP w pierwszym składzie. Człowiek chciałby wierzyć w cud, że nagle w wakacje do Lujiego dotrze, że Roo w środku pomocy to katastrofa i więcej go tam nie zobaczę, ale niestety to raczej marzenia. O to mam chyba największy żal do LVG, bo strasznie napaliłem się na to, że ten słynny gość z jajami bez problemu posadzi jednego z nich i zespół będzie najważniejszy. Nic z tych rzeczy, ciągle Roo, RVP > klub.

Mniej mnie denerwuje nawet marnotrawstwo ADM, co też jest komedią. Naprawdę nie jestem w stanie pojąć jakim cudem Luji się nie kapnął, że jak Argentino gwałcił na wejściu w United to grał w środku pomocy, a jak ssał chuja, to grał na skrzydle. Czy to kurwa naprawdę jest takie trudne? Liczę, że również to czym prędzej dotrze do niego.

Jeszcze co do plusów, to wspomniany pressing i o niego lepsze operowanie piłką. Często kopiemy się w czoło, mimo że mamy piłkę. Ale posiadanie piłki to fundament pod to, żeby grać efektownie i efektywnie z przodu. Oczekuję też poprawy w bronieniu, jako zespół, bo to wciąż średnio wygląda.

Nie wiem, czy o czymś zapomniałem, czy nie. Mam nadzieję, że nie Big Grin Teraz jeszcze tylko krótko o grajkach.

Carrick - król. DDG wyjął w pojedynkę masę punktów. W najlepszej trójce umieściłbym jeszcze Herrerę, który szczerze mówiąc nie myślałem, że może mieć tak kozacki pierwszy sezon na Wyspach. Świetny grajcar o charakterystyce, jaką potrzebowaliśmy. Do tego świetny charakter, nie da się go nie kochać Wink Tuż za nimi na pewno Smoła, wokół którego należy budować obronę oraz Young, którego nie wiem jak określić. Po prostu był przynajmniej dobry Wink Na plus ofc też Mata, Jones, Antek. No i na pewno trzeba tu umieścić Fellsa, którego stylu gry nie kocham i mi się taka gra nie podoba, to jednak dał wiele pkt.

No i minusy. Falcao, ADM, nie ma co się rozwodzić już nad tym. No i Rooney. Parodia, nie? Jakby zliczyć ich wartość rynkową plus gażę, to by ładna sumka wyszła. A tu od nich należy zaczynać minusy tego sezonu. Roo w środku tragiczny, w ataku trochę lepszy, ale to pod żadnym pozorem nie jest world class. Na szpicy to już bym wolał RVP.

Reszta przeplatała raczej słabsze mecze, z lepszymi. Szkoda, że Rojo tak mało pograł, więc ciężko go ocenić. Blind na lewej mega, w środku przeciętny. Shaw pod koniec sezonu się rozpędzał, ale co chwile blokowała go kontuzja. No i chyba tyle. O wizjach na przyszły sezon w innym temacie, innym razem. Może kogoś nie załamie objętość posta Wink

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
14-05-2015 14:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika
allfanmu Offline
Obserwator
*****

Liczba postów: 908
Dołączył: Jul 2010
Reputacja: 31
Post: #261
RE: United w sezonie 2014/2015
Ja przebrnąłem przez całość i kilka rzeczy nie jest dla mnie tak oczywistych.

Cytat:Argentino gwałcił na wejściu w United to grał w środku pomocy, a jak ssał chuja, to grał na skrzydle

Dla mnie to nie jest takie oczywiste. Gdy Angel wchodził na skrzydło czasami wiązało się to ze zmianą formacji. Np. z 3-5-2 albo z diamentu 4-4-2 na klasyczne 4-4-2. Wtedy widać było, że ustawienie za sprawą właśnie skrzydeł wygląda znacznie lepiej. Tak było np. w meczu z Burnley. Tak, wiem, Burnley jako przykład nie jest idealnym przykładem, ale coś obrazuje. Nie stawiałbym znaku wyższości pomiędzy ADM środkowy pomocnik i ADM skrzydłowy. Gdy wchodził na skrzydło to czasami rozruszał mecze przechodząc jednego czy dwóch rywali. Nie mam zamiaru kłócić się, że Angel cieniuje, ale nie wiązałbym tego z pozycją a czasem. Po prostu po fantastycznym sezonie coś się zacięło, były kontuzje, brak pewności siebie i wygląda to tak jak wygląda. Ale to tylko moje zdanie.

Cytat:Nic z tych rzeczy, ciągle Roo, RVP > klub.

Ostateczny wyrok w tej sprawie będzie trzeba podjąć w lecie. Jeżeli LVG sprzeda Robina to chyba znaczy, że zauważył. że coś ze swoim pupilem jest nie tak i jego przydatność dla zespołu będzie spadać. Oczywiście w podjęciu takiej decyzji może pomóc kontuzjogenność Robina, ale mimo tak długich absencji statystyki Robina nie prezentują się najgorzej.
14-05-2015 14:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #262
RE: United w sezonie 2014/2015
Co do drugiej części Twojego posta zgoda. LVG jeszcze może się wybronić, ale na chwilę obecną dla mnie wygląda to tak jak napisałem.

Co do pierwszej części, to polemizowałbym. Dla mnie nie jest przypadkiem fakt, że przez tyle lat ADM był jeźdzem bez głowy w Realu, którego wszyscy mieli dość i przed ostatnim sezonem w Hiszpanii bardzo dużo mówiło się o jego odejściu. Tak samo, jak nie jestem przypadkiem, że gdy zaczął grać w środku to zagrał sezon życia i był kluczowym graczem Realu. No i zamykając kółko, nie jest przypadkiem, że z początku gdy grał w środku, to gwałcił, a przez resztę sezonu ssał Wink Takie moje zdanie, na pewno przyszłość pokaże, kto z nas miał rację. Dla mnie ADM na skrzydle nigdy nie będzie world classem.

Jeszcze jak pisałem wcześniejszy post, to zapomniałem o bardzo ważnej kwestii. Boję się pomyśleć, gdzie dziś byśmy byli, gdyby nie kontuzja RVP w środku sezonu i Roo na szpicy. Raczej nikt nie ma złudzeń, a na pewno nie mam ich ja, że nie bylibyśmy w top 4, gdyby nie ten fakt. Trzeba to powiedzieć głośno. Dla mnie tym, co przesądza sprawę jest fakt, że gdy tylko po tej serii dobrych meczów RVP był zdrowy, to wróciliśmy do dwójki Roo-RVP. Przed kontuzją RVP też nie było próby rezygnacji z jednego z nich. Ciekawi mnie z kolei, czemu w meczu z CP nie było w ogóle w kadrze RVP. Wie ktoś coś? Bo mi chyba umknęło. Znów kontuzja?

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
14-05-2015 15:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika
allfanmu Offline
Obserwator
*****

Liczba postów: 908
Dołączył: Jul 2010
Reputacja: 31
Post: #263
RE: United w sezonie 2014/2015
Cytat:Ciekawi mnie z kolei, czemu w meczu z CP nie było w ogóle w kadrze RVP. Wie ktoś coś? Bo mi chyba umknęło. Znów kontuzja?

Wirus, który panował w zespole.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-05-2015 15:28 przez allfanmu.)
14-05-2015 15:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Under Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,138
Dołączył: Jun 2012
Reputacja: 31
Post: #264
RE: United w sezonie 2014/2015
Cytat:City było w dołku, Tottenham to.. Tottenham. Tak naprawdę najlepszym z tych meczów był ten z Liverpoolem.
Zresztą L'pool też w tym sezonie cieniuje. Z tym zeszłorocznym Van Gaal przyjąłby w czapę.

Cytat:Moyesa właśnie najbardziej wkurwiało mnie to, że nie próbuje niczego nowego. Trzeba też pamiętać, że próbowanie czegoś nowego wiąże się z ryzykiem. I jestem przekonany, że LVG miałby te parę pkt więcej, gdyby nie kombinował. Niemniej dzięki temu, że próbował wydaje mi się, że teraz ma pełny pogląd na to, jakiego ustawienia kategorycznie nie ruszać, a i 2, max 3 taktyki wyklarowały się w jego głowie. Na pewno w przyszłym sezonie będzie jeszcze parę prób, ale na pewno dużo, dużo mniej.
Hę? Wiesz Red, dla mnie jest całkowicie na odwrót. To Moyes bardziej mieszał składem niż LVG. Luj to uparta bestia, 3-5-2 nie działało zupełnie a on i tak je katował. Gdyby nie kontuzje do końca sezonu gralibyśmy tym ustawieniem.

FREE SAMCRO

#VanGaalOUT
#MoyesOut już nieaktualne, ale zostanie tu na zawsze
14-05-2015 16:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #265
RE: United w sezonie 2014/2015
Under, trzeba rozdzielić dwie sprawy. Moyes może i więcej rotował zawodnikami, ale na pewno nie ustawieniem. Za to LVG chyba przetestował wszystkie ustawienia świata Big Grin

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
14-05-2015 17:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika
robaldo Offline
k.robka
*****

Liczba postów: 1,354
Dołączył: Dec 2010
Reputacja: 39
Post: #266
RE: United w sezonie 2014/2015
To jeszcze ja coś dorzucę.
Dla mnie sezon zaczął się w momencie porażki z Arsenalem. Wszystko co było wcześniej powinno być tylko przestrogą jak nie grać i jak nie ustawiać tej drużyny. Jedyną rzeczą wartą pochwały jest to, że potrafiliśmy zdobywać punkty grając tak, a nie inaczej.
Nie chcę rozsądzać, czy ten zespół narodził się z przypadku, czy głębszego zamysłu van Gaala, ale patrząc z boku wydaje się, że kontuzje bardzo mu w tym pomogły. Skoro jesteśmy przy van Gaalu to chciałbym go pochwalić za jedną rzecz, a mianowicie osobę Fellainiego. Uruchomił go dla United w stopniu bodaj maksymalnym, wydobył z niego absolutnie wszystkie najlepsze cechy jakie drzemały w tym chłopaku i za to Holendrowi chwała. Mam jednak nadzieję, że był to tylko doraźny środek do osiągnięcia tegorocznych celów, a nie długofalowa strategia na budowę zespołu. Fellaini jako superrezerwowy do zadań specjalnych - jak najbardziej tak, Fellaini jako podstawowy zawodnik - niestety nie.
Cała reszta poczynań van Gaala budzi we mnie mieszane odczucia. Z jednej strony musiał się mierzyć z wagonem kontuzji, z drugiej forsował tragikomiczną grę na trzech napastników i choć w końcówce sezonu wrócił na jeden mecz do niemal równie smutnego ustawienia (dwóch napastników + Fellaini), to wydaje się jednak, iż zrozumiał, że nie tędy droga. Inną sprawą jest kolei to, że być może to nie system tylko zawodnicy zawodzą, no ale tego nie roztrzygniemy.
Indywidualne wyróżnienia to po pierwsze Carrick. W zasadzie nie wymaga komentarza, wystarczy spojrzeć na procent zwycięstw z nim i bez niego. Po drugie David Sad Był, jest i będzie geniuszem w swoim fachu. Uwielbam piłkarzy ponadprzeciętnych, a jeśli jest ona wykuwana na miejscu w Manchesterze, to jeszcze po stokroć bardziej. Poza tym to był zawsze cichy, skromny, świetny facet. No i po trzecie Young.
Dodatkowo wyróżnienie specjalne dla trójkąta Mata-Herrera-Valencia. Razem stanowią idealny tercet ofensywny. Połączenie techniki i ruchliwości Hiszpanów z szybkością i mocą Antosia daje kapitalne efekty.

Podsumowując, był to sezon gorszy niż moje przewidywania w sierpniu, ale za to lepszy od lutowych przewidywań. Ostatecznie trzeba więc być umiarkowanie zadowolonym. W przyszłym sezonie oczekuję jednak dużo, dużo więcej.

"Możesz mówić co chcesz o tradycji Barcelony, czy Realu Madryt, ale nikt i nic nie może równać się z historią Manchesteru United"
18-05-2015 10:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Under Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,138
Dołączył: Jun 2012
Reputacja: 31
Post: #267
RE: United w sezonie 2014/2015
Cytat:Jedyną rzeczą wartą pochwały jest to, że potrafiliśmy zdobywać punkty grając tak, a nie inaczej.
To akurat zasługa indywidualności. Nawet grając piach i będąc drużyną na podobnym poziomie gry co Palace, wystarczy błysk Maty/Rooney'a/Angela/Herrery aby wygrywać niektóre mecze.

FREE SAMCRO

#VanGaalOUT
#MoyesOut już nieaktualne, ale zostanie tu na zawsze
18-05-2015 17:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Intel Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 1,880
Dołączył: Aug 2008
Reputacja: 46
Post: #268
RE: United w sezonie 2014/2015
6 lat temu tego samego weekendu, przy okazji meczu z tym samym rywalem na tym samym stadionie zakończonym niemal tym samym wynikiem, świętowaliśmy 18. mistrzostwo i wyrównanie - bo jeszcze nie strącenie z grzędy - rekordu Liverpoolu. Tegoroczny sukces - bo taka poprawa miejsca w lidze to jednak sukces - jest niepomiernie mniejszy, ale z powrotu do europejskiej elity można być jednak zadowolonym. Plan minimum zrealizowany, do tego dołożono kilka spotkań, które będzie się pamiętać przez lata - jak choćby oba spotkania z Liverpoolem czy derby na OT (choć z drugiej strony odnotowano takie pokazy frajerstwa jak mecz z Leicester czy ostatnio Evertonem i WBA).

Kogo wyróżnić? Graczem sezonu zasłużenie obwoływany jest DDG, którego forma uratowała nam co najmniej kilka punktów i zamiast drżeć o awans do LM raczej tęsknie spoglądaliśmy w stronę przynajmniej wicemistrzostwa. Poza tym, tak jak napisali poprzednicy - Carrick raz jeszcze uzmysłowił, jak istotnym elementem potrafi być w manchesterskiej układance, Herrera i Mata przypominali, że w czerwonej koszulce można co nieco poczarować z piłką, zaś restauracja Valencii, Younga i Fellainiego to wielkie zasługi van Gaala, który zwłaszcza z drugiego wydobył to, po co na dłuższą metę sięgnąć nie zdołał nawet sam Ferguson. Wśród defensorów po dużych przetasowaniach także wykrystalizował się przywódca w postaci Smallinga, zaś kilka udanych meczów w końcówce sezonu pozwala wiązać duże nadzieje także z Shawem (jeżeli tylko omijać będą go kontuzje), którego udanie zastępować może zaś nasz drugi najlepszy transfer w zeszłorocznym okienku - Daley Blind.

Spora część zawodników jednak może zaliczyć sezon na minus - tyczy się to szczególnie zawodników ofensywnych. Di Maria to klasowy zawodnik i mimo Copa America liczę, że będzie w stanie wydobyć z siebie to, co najlepsze - tak jak czynił to we wrześniu. Względem trzech weteranów linii ataku takich nadziei jednak nie mam - nawet przebłyski van Persiego i Rooneya nie odwodzą mnie od myśli o potrzebie kupna nowego napastnika. Czy, i w jaki sposób dałoby się to jednak pogodzić z filozofią LvG - nie mam jednak pojęcia.

Ewidentne braki zespołu? Brak solidnego (zarówno w sensie elektryczności i częstotliwości urazów) partnera dla Smallinga, ograniczone pole manewru na prawej stronie defensywy (chyba, że poeksperymentować by tam wzorem SAF-a z Jonesem), środek pola funkcjonujący jedynie w specyficznej konfiguracji, dla której nie mamy alternatyw i wolny, nieskuteczny atak. Zasoby na te środki będą musiały pochodzić ze słynnego "nieograniczonego budżetu" Smile - nie ukrywajmy, że nawet negocjatorzy Chelsea nie utargowaliby za wiele przy sprzedaży takich piłkarzy jak choćby Evans. Istnieje ryzyko, że ujemne saldo odnotujemy nawet przy transferze bramkarza - odejście de Gei do Realu jest niemal przesądzone, a na choćby zbliżenie się do rekordu transferowego Buffona raczej nie ma co liczyć. Tu jednak mam nadzieję, że na tę konkretną pozycję banku nie rozbijemy - nawiązując tym samym ponownie do sytuacji z 2009 roku, kiedy za Ronaldo przychodził Valencia. Big Grin

Rozważania transferowe to temat na inną rozmowę. Czy jednak LvG to właściwa osoba na właściwym stanowisku? Nie ukrywam, że lubię van Gaala, który samą swoją osobą zdaje się (wybaczcie, nikogo nie atakuję Wink ) przyćmiewać swojego poprzednika i roztaczać aurę pewności siebie, co przenosi się także na zawodników. Jako że jednak zamiast równać do Moyesowego United patrzeć powinniśmy raczej w kierunku najlepszych w Europie, pewne rozwiązania taktyczne mogą budzić wątpliwości. Oczywiście to, że kontuzje w znacznym stopniu determinowały wszelkie zmiany nie ulega wątpliwości, ale IMO niektórzy patrzą tylko na jedną stronę medalu. Nie mitologizujmy owej lutowej kontuzji van Persiego. Przypominam, że w pierwszym spotkaniu po kontuzji, z Sunderlandem, kiedy zaczęliśmy naszą zwycięską serię, w wyjściowym składzie pojawił się i Rooney, i Falcao. W kolejnych meczach zaś, mimo braku kontuzji Kolumbijczyka, siedział on już na ławie, my zaś przeszliśmy na grę jednym napastnikiem. A że zarzuciliśmy ten pomysł na czas spotkania z WBA? Cóż, po dwóch kolejnych porażkach z racji braku wykończenia van Gaal postanowił najwyraźniej coś zmienić, a że w końcówce zeszłego roku kalendarzowego przy wykorzystaniu Roo i Persila potrafiliśmy być morderczo skuteczni...

Podobnie odeszliśmy od 3-5-2, a to, że głównym odpowiedzialnym za to są kontuzje, to jakaś kompletna bzdura. Po tym, jak na fali udanego tournee zaczęliśmy sezon trójką obrońców, jeszcze we wrześniowym meczu z QPR - kiedy to zastosowaliśmy diament - oprócz wystawionych w pierwszym składzie Rafaela, Blacketta, Evansa, Rojo i Blinda mieliśmy także rezerwowych: Fletchera, Valencię czy Shawa. Wybranie z tej puli zawodników trzech obrońców i dwóch wahadłowych nie powinno raczej nastręczać kłopotów. Jasne, że trzy miesiące później zagraliśmy trochę spotkań tym systemem. Jednak po pierwsze - źle było? Można narzekać, ale fakty są takie, że w 11 spotkaniach (o ile dobrze pamiętam, gdzie konkretnie zagraliśmy tą formacją), mimo tragikomicznych wręcz możliwości rotowania składem w okresie bożonarodzeniowym, ugraliśmy 24 punkty - więcej niż w ostatnich 11 meczach. Po drugie - to raczej kontuzje momentami wymuszały grę tą formacją, jako że często jedyną alternatywą był diament z Matą i Fellainim (i nie wiem, czy wyglądałoby to najlepiej).

Rotowanie składem? Akurat tu bardziej zrozumiałbym zarzuty w drugą stronę, bo w przeciwieństwie do takiego Mourinho, van Gaalowi kreatywności w tym aspekcie zarzucić nie można. 18 zawodników mających w Premier League ponad 1000 rozegranych minut kontra 12 w parze holendersko-portugalskiej; porównując zaś z Moyesem mamy 19-18 dla Szkota. Nie nazwałbym tego kolosalną różnicą, zwłaszcza po zwężeniu kadry. Poza tym przypominam, że to van Gaal na MŚ wpadł na pomysł, by podczas zaledwie 7 spotkań dać wybiec na boisko wszystkim 23 graczom holenderskiej kadry, zaś przerobienie Holandii pod 3-5-2 stało się za sprawą kontuzji Strootmana (cóż za holenderski farciarz! znowu mu się udało przez kontuzje). Patrząc więc przez pryzmat tych faktów, z ufnością zakładam, że takie wynalazki, jak przesuwanie Rooneya do pomocy to jedynie próby upustu swojej twórczej weny w zakresie mieszania składem ze strony Holendra, które skończą się wraz z pozyskaniem nowych graczy na odpowiednie pozycje. Smile W przeciwnym razie niektóre problemy mogą trwać nieco dłużej, niż byśmy sobie tego życzyli.

Jeszcze o rywalach ligowych. O ile mi wiadomo, nagród za zdobyte punkty nie ma - liczy się przede wszystkim miejsce. Stawka w tym sezonie się wyrównała (choć obawiam się, że owe równanie nastąpiło raczej do dołu), zespoły takie jak Southampton czy Swansea jeszcze dokręciły śrubę, a zęby kilku zespołom z czołówki potrafił pokazać West Ham, Crystal Palace czy nawet WBA (czego kolejny dowód mieliśmy dziś). Okresowo formę pokazywało Newcastle czy Leicester. Oczywiście Liverpool w formie i ze składem z zeszłego sezonu zapewne wyprzedziłby nas dość wyraźnie, bez względu na to, ile punktów względem nas zdołali uciułać przed rokiem. Publikowałem zresztą kilka miesięcy temu w temacie o LvG statystyki punktowe na przestrzeni ostatnich 11 lat - ostatni sezon okazał się zwyczajnie wyjątkowy (wespół z sezonem 2007/08, kiedy najmocniej uwypukliła się "Wielka Czwórka", a Derby zdobyło rekordowe 11 punktów). Aktualizacja danych? W 7 przypadkach na 11 69 punktów po 37. kolejce dawało miejsce w czwórce, a dodatkowo w sezonie 2009/10 Tottenham po porażce w ostatniej kolejce z Burnley ostatecznie był czwarty z 70 punktami. Poza tym kto wie, gdzie przy dość niewielkiej obecnej różnicy punktowej znalazłby się w hipotetycznym sezonie Arsenal bez Sancheza?

Gdybym miał pokusić się o ocenę, postawiłbym w miarę solidną siódemkę (czy, w skali szkolnej, naciąganą czwórę). Zwolnienia van Gaala nie postulowałbym nawet w razie powtórzenia się tegorocznej sytuacji za rok, zakładając oczywiście, że na innych frontach - zwłaszcza tym europejskim - zaprezentujemy się przynajmniej tak przyzwoicie, jak w tegorocznym FA Cup (pechowa porażka w ćwierćfinale z prawdopodobnym przyszłym zwycięzcą może być Big Grin ). Mile widziany byłby oczywiście atak na mistrzowski fotel, ale bardzo mocna ekipa, którą zapewne skompletujemy tegorocznym latem, musi najpierw jeszcze się dograć. Nim to się stanie - pozostaje nam utrzymywać status quo. Kompromitacja w Europie? Jest takie ryzyko - mimo rozstawienia zdaje się, że wciąż możemy trafić na choćby Lazio czy Monaco. Jeżeli jednak tylko uda się częściej prezentować formę, jaką United osiągnęło na przestrzeni kilku udanych spotkań, wierzę, że nie tylko przebrnięcie przez te eliminacje nie będzie dla nas kłopotem.

Smoka pokonać trudno, ale starać się trzeba.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-05-2015 00:38 przez Intel.)
19-05-2015 00:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Hubson Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,275
Dołączył: Jul 2011
Reputacja: 12
Post: #269
RE: United w sezonie 2014/2015
Co do kontuzji w kadrze Holandii no to wypadnięcie Strootmana to tak jak dla nas wypadnięcie Carricka. Eksperyment z 3-5-2 wypalił tak naprawdę tylko w dwóch meczach. Z Hiszpanią i z Chile przy czym z Chile nie było już tak kolorowo jak w pierwszym meczu z obrońcami tytułu. Natomiast pozwolenie zagrać wszystkim 23 zawodnikom wiązało się tylko z tym, że ostatni mecz grupowy nie mógł pozbawić Holandii pierwszego miejsca, więc mógł sobie na to Lui pozwolić. Nie robiłbym z tego jednak wielkiego wyczynu. Co do tej nieszczęsnej formacji, to akurat pod mecz z Hiszpanią gdzie Holendrzy grali głównie z kontry bo wiadomym było, że to Hiszpanie będą prowadzić grę. Poza tym nie można zapominać, że w kapitalnej formie był Robben a po wyjściu z grupy Holendrzy trochę szczęśliwie wyeliminowali Meksyk, który przegrał na własne życzenie, a potem zanotowali 2 remisy w bardzo kiepskim stylu. Nasz klub z definicji ma parcie do przodu, więc nie była to taktyka dla nas, ponad to dość szybko zaczęto ją rozgryzać, już na MŚ gdzie 5 i 6 mecz turniejowy były pokazem bezradności Holendrów. Oczywiście, projekt autorski ale na jeden, dwa KONKRETNE mecze gdy wiadomo, że trzeba kontrować a nie na pół sezonu gdzie wypadało by kreować grę.

Wtedy kontuzja sprawiła, że Lui musiał zastosować ten system. U nas kontuzje MOGŁY sprawić, bo o ile upieram się, że prawdpodobnie Lui nie imał wyjścia, ale nie mówię, że to na pewno ten czynnik, natomiast to one mogły sprawić, że zarówno Herrera jak i Mata doszli do głosu i całe szczęście, że to się stało.

I co do Falcao, on miał bardzo dużo swoich szans, i prezentował się tragicznie. I umówmy się. Nie ma takiej pozycji jak van Persie. Po pierwsze, był wypożyczony, po drugie po bardzo poważnej kontuzji, po trzecie w nowym środowisku, po czwarte, w żadnym z dotychczasowych klubów nie miał chyba tak wielkiej presji jak tutaj, po piąte nie dał nam mistrzostwa jak Robin w 2012/2013. Posadzenie Falcao nie było więc wielkim wyczynem. Bardziej nie rozumiem decyzji dlaczego gdy Rooney nie grał to występował Kolumbijczyk a nie van Persie.

Z resztą tekstu poza oceną ogólną nie sposób się nie zgodzić Smile
19-05-2015 11:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika
El Polako Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 467
Dołączył: Apr 2010
Reputacja: 7
Post: #270
RE: United w sezonie 2014/2015
Hubson napisał(a):Dziwne stwierdzenie ;d bezbramkowa porazka

Miałem na myśli to iż przegrywamy nie strzelając żadnej bramki, do zera- tak powinienem napisaćTongue
19-05-2015 15:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości